Kanonierzy demolują PSV w Lidze Mistrzów! Rekordowy triumf Arsenalu w Eindhoven
05.03.2025, 08:27, Mateusz Kolebuk
377 komentarzy
Arsenal rozgromił holenderskich mistrzów w Eindhoven, notując największe wyjazdowe zwycięstwo w historii swoich występów w Lidze Mistrzów.
Prawdziwa kanonada rozpoczęła się, gdy Jurrien Timber głową otworzył wynik meczu, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie na dalszy słupek. Ethan Nwaneri szybko podwyższył prowadzenie, mocnym strzałem wykańczając dogranie swojego kolegi z akademii, Mylesa Lewisa-Skelly'ego.
Mikel Merino - ponownie wystawiony na pozycji napastnika - jeszcze bardziej powiększył przewagę, odbierając piłkę rywalom w polu karnym i spokojnie umieszczając ją w rogu bramki. Trzy gole w 13 minut dewastującej gry Kanonierów.
Gospodarze zakończyli jednak pierwszą połowę z lekkim impulsem - Noa Lang wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu Thomasa Parteya.
W drugiej odsłonie Arsenal nie zwolnił tempa. Po błyskawicznym dublu Martina Odegaarda i Leandro Trossarda w ciągu kilku minut od wznowienia gry, Odegaard dołożył swoje drugie trafienie z dystansu, a następnie asystował przy bramce Riccardo Calafioriego, ustalając wynik rekordowego wieczoru na 7:1.
Pozytywne otwarcie
Pierwsze 10 minut meczu rozgrywało się niemal wyłącznie na połowie gospodarzy. Podopieczni Artety rozpoczęli z dużą intensywnością, pokazując sporo kreatywnych rozwiązań w ofensywie.
Nwaneri, drugi najmłodszy w historii Premier League zawodnik występujący w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, stworzył pierwszą okazję dla Arsenalu, jednak Gabriel nie zdołał dobrze wykończyć jego podania.
Chwilę później Partey precyzyjnym podaniem obsłużył Odegaarda, który minął jednego obrońcę, ale został zatrzymany tuż przed oddaniem strzału z około 12 metrów. Sędzia zignorował apele Kanonierów o rzut karny.
Rice wkrótce umieścił piłkę w siatce, ale wcześniej został odgwizdany spalony.
Mimo dominacji Arsenalu, PSV było o włos od objęcia prowadzenia przy pierwszej akcji ofensywnej. David Raya nie przeciął niskiego dośrodkowania, a piłka spadła idealnie pod nogi nadbiegającego Ismaela Saibariego. Wydawało się, że bramka jest tylko formalnością, ale Holender trafił w poprzeczkę, gdy Gabriel desperacko próbował zablokować strzał. Dobitka Ryana Flamingo minęła bramkę, a londyńczycy uniknęli kary.
Podwójne uderzenie
Chwilę po tym, jak Arsenal mógł stracić bramkę, drużyna objęła prowadzenie. Rice posłał doskonałe dośrodkowanie na dalszy słupek, gdzie Timber wyskoczył najwyżej i skierował piłkę do siatki z bliskiej odległości.
To był wyjątkowy moment dla reprezentanta Holandii, który wrócił do ojczyzny i grał przeciwko rywalowi swoich dwóch poprzednich klubów - Feyenoordu i Ajaxu.
Niespełna pięć minut później było już 2:0. Lewis-Skelly, który wrócił do składu po zawieszeniu w rozgrywkach krajowych, popisał się świetnym rajdem w polu karnym, a następnie wyłożył piłkę do kolegi z akademii Hale End - Nwaneriego, który potężnym strzałem pokonał bramkarza.
To był pierwszy raz, gdy dwaj wychowankowie Arsenalu wspólnie zdobyli bramkę dla pierwszej drużyny. Co więcej, była to pierwsza sytuacja w historii Ligi Mistrzów, w której dwóch angielskich nastolatków stworzyło sytuację bramkową.
Mistrzowie Holandii, którzy zajęli 14. miejsce w fazie ligowej nowego formatu rozgrywek, a następnie wyeliminowali Juventus w rundzie play-off, byli kompletnie rozbici.
Merino ustala wynik pierwszej połowy
Merino skierował do siatki trzeciego gola, wykorzystując niedbałą grę defensywną gospodarzy. Hiszpan świetnie odebrał piłkę w polu karnym, a następnie miał mnóstwo czasu, by wybrać odpowiedni moment i posłać futbolówkę w dalszy róg bramki.
Tuż po zdobyciu trzeciej bramki Mikel Arteta wprowadził na boisko Riccardo Calafioriego za Lewisa-Skelly'ego - nastolatek wcześniej cudem uniknął drugiej żółtej kartki po dwóch faulach popełnionych w krótkim odstępie czasu.
Gdy zbliżał się koniec pierwszej połowy, Arsenal pozwolił PSV wrócić do gry. Partey sfaulował Luuka de Jonga, a sędzia podyktował rzut karny. Noa Lang pewnie wykorzystał "jedenastkę", posyłając mocny strzał obok Rayi. Mecz znów stał się otwarty.
Arsenal nadal stwarzał jednak groźne sytuacje. Rice mocnym uderzeniem zmusił Waltera Beniteza do świetnej interwencji, a de Jong uderzył głową nad poprzeczką z bliskiej odległości po niebezpiecznym dośrodkowaniu Tyrella Malacii.
Była to ostatnia akcja niezwykle emocjonującej, otwartej pierwszej połowy.
Błyskawiczny restart
Początek drugiej połowy był jeszcze bardziej spektakularny. W ciągu zaledwie dwóch i pół minuty od wznowienia gry przez PSV, Arsenal zdobył dwie kolejne bramki. Nwaneri minął swojego oponenta na prawej stronie, dośrodkował nisko w pole karne, gdzie interweniujący Benitez zdołał tylko odbić piłkę wprost pod nogi Odegaarda, który z radością wykorzystał sytuację.
Trossard został piątym różnym strzelcem Arsenalu tego wieczoru, finalizując wspaniałą akcję kombinacyjną z Calafiorim na lewym skrzydle, którą wykończył precyzyjnym strzałem prawą nogą z kilku metrów.
Był to najszybszy wynik 5:0 osiągnięty przez zespół na wyjeździe w historii Ligi Mistrzów. Mimo tego druzgocącego ciosu, mecz nadal pozostawał otwarty. Gabriel zablokował strzał Ivana Perisica, a chwilę później Nwaneri przebiegł niemal połowę boiska, by zakończyć akcję strzałem, który obronił Benitez.
Ustanawiając rekordy
Kanonierzy czuli się jak u siebie na Philips Stadion - to była ich trzecia wizyta w ciągu trzech sezonów. W poprzednim sezonie zremisowali, a rok wcześniej przegrali 0:2 w Lidze Europy, ale tym razem historia potoczyła się zupełnie inaczej.
Trossard ponownie trafił do siatki, ale był na wyraźnym spalonym, zanim Arteta wprowadził na boisko Raheema Sterlinga i Alexa Zinczenko. Arsenal miał teraz całkowitą kontrolę nad meczem, a Odegaard wkrótce podwyższył wynik na 6:1 po długiej akcji kombinacyjnej. Podczas gdy rozradowani kibice gości witali każde dotknięcie piłki okrzykami, kapitan drużyny ruszył do przodu, a jego strzał był zbyt mocny dla bramkarza.
To nie był koniec. Odegaard obsłużył Calafioriego w polu karnym, a obrońca technicznym strzałem z pierwszej piłki w dalszy róg bramki ustalił wynik na 7:1, co stanowi pierwszy przypadek w historii Ligi Mistrzów, gdy jakikolwiek zespół zdobył siedem bramek na wyjeździe w fazie pucharowej.
W Eindhoven trwa w tym tygodniu karnawał, ale to kibice Arsenalu świętowali do późnych godzin nocnych.
Kanonierzy wygrali teraz pięć kolejnych meczów w Lidze Mistrzów, co jest ich najlepszą serią od sezonu 2005/06, kiedy dotarli aż do finału...
Co dalej
Rewanżowy mecz odbędzie się w przyszłą środę na Emirates Stadium, ale jeszcze przed tym Arsenal uda się na Old Trafford, by w niedzielne popołudnie zmierzyć się z Manchesterem United w Premier League.
źrodło: arsenal.com



Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 27 | 19 | 7 | 1 | 64 |
2. Arsenal | 26 | 15 | 8 | 3 | 53 |
3. Nottingham Forest | 26 | 14 | 5 | 7 | 47 |
4. Manchester City | 26 | 13 | 5 | 8 | 44 |
5. Newcastle | 26 | 13 | 5 | 8 | 44 |
6. Bournemouth | 26 | 12 | 7 | 7 | 43 |
7. Chelsea | 26 | 12 | 7 | 7 | 43 |
8. Aston Villa | 27 | 11 | 9 | 7 | 42 |
9. Brighton | 26 | 10 | 10 | 6 | 40 |
10. Fulham | 26 | 10 | 9 | 7 | 39 |
11. Brentford | 26 | 11 | 4 | 11 | 37 |
12. Tottenham | 26 | 10 | 3 | 13 | 33 |
13. Crystal Palace | 26 | 8 | 9 | 9 | 33 |
14. Everton | 26 | 7 | 10 | 9 | 31 |
15. Manchester United | 26 | 8 | 6 | 12 | 30 |
16. West Ham | 26 | 8 | 6 | 12 | 30 |
17. Wolves | 26 | 6 | 4 | 16 | 22 |
18. Ipswich | 26 | 3 | 8 | 15 | 17 |
19. Leicester | 26 | 4 | 5 | 17 | 17 |
20. Southampton | 26 | 2 | 3 | 21 | 9 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 25 | 16 |
A. Isak | 19 | 5 |
E. Haaland | 19 | 3 |
C. Wood | 18 | 3 |
B. Mbeumo | 15 | 4 |
C. Palmer | 14 | 6 |
Matheus Cunha | 13 | 4 |
O. Watkins | 12 | 5 |
Y. Wissa | 12 | 2 |
J. Kluivert | 11 | 5 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@ozzy95 napisał: "whoaaa, to lepiej wcale nie wychodzić na boisko, obstawiam, że byłeś wczoraj jedną z tych osób, która wieszczyła ogromne problemy z PSV i remis brałaby w ciemno?"
tak, tak, wiem. hurr durr, wygralismy z wielkim PSV, teraz wracamy do gry, pesymisci do dziur. teraz to juz na pewno sie uda
@timiiiii napisał: "z Realem mamy 0,01% szansy (w tej formie i skladzie), ale z Atletico mamy okragle ZERO"
whoaaa, to lepiej wcale nie wychodzić na boisko, obstawiam, że byłeś wczoraj jedną z tych osób, która wieszczyła ogromne problemy z PSV i remis brałaby w ciemno?
Pisanie, że z Realem mamy większe szanse niż z Atletico to chyba jednak przesada, ten sam casus co przejście na luzaku Bayernu w zeszłym sezonie
@adek504 napisał: "Dla kibica lepszy pewnie mecz z Realem, w kwestiach dalszego awansu to pewnie Atletico"
przeciez Atletico stanie cala jedenastka w polu karnym, a na koniec wcisnie jakiegos farfocla i nas przejdzie. to jest definicja zespolu przeciwko ktoremu nie potrafimy grac.
z Realem mamy 0,01% szansy (w tej formie i skladzie), ale z Atletico mamy okragle ZERO
Dlaczego piszą, że to jest ćwierćfinał, skoro w grze jest 16 drużyn i 8 starć. Ćwierćfinał jest jak jest 8 drużyn i 4 dwumecze. Później jest półfinał z 2 dwumeczami i finał.
@Mastec30:
Tylko ,że przychodzi co do czego to nasi popełniają kretyńskie faule jak Partey czy Skelly , z Realem tego nie można robić. kartka Timbera też niepotrzebna.
@arsenallord napisał: "150
Mi wczoraj zapadły w pamięci getry i spodenki Bena. Chłop powinien w latach 80. się urodzić. Uwielbiam typa."
I to nie White a Brown, jemu Dubaj służy;)
@marimoshi napisał: "Teraz pytanie czy chce koniecznie wyciułać punkty czy jednak potraktuje to jako sprawdzian i fundament pod kolejny sezon. Raczej jego Sporting nie grał murarki więc ma okazję.
Z ich punktu widzenia to jest prestiżowy sparing o punkty więc nie ma lepszej okazji by teraz przećwiczyć parę elementów."
No tak, ale widzi co się stało z PSV w otwartym meczu, a on nie może sobie tam pozwolić według mnie na jakieś 3/4-0 dla nas, bo tego kibice by nie wytrzymali
Tam już pewnie by woleli przegrać z CP u siebie 5:0 niż nam pozwolić na jakiś gruby wynik na OT
No ale to wszystko tylko przewidywania, wg mnie po prostu będzie niestety murarka tam
@adek504 napisał: "Amorim, wie że najgorsze problemy mamy z drużynami które się głęboko ustawia i na pewno tak wyjdzie nawet że to mecz na OT, bo wie że to jedyny sposób na zdobycie pkt, bo może wyjdzie im jedna kontra jak w FA Cup i jakoś przemęcza w obronie"
Teraz pytanie czy chce koniecznie wyciułać punkty czy jednak potraktuje to jako sprawdzian i fundament pod kolejny sezon. Raczej jego Sporting nie grał murarki więc ma okazję.
Z ich punktu widzenia to jest prestiżowy sparing o punkty więc nie ma lepszej okazji by teraz przećwiczyć parę elementów.
Zobaczymy jak to będzie w weekend. Tym bardziej, że LE to jedyna szansa na LM na OT w przyszłym sezonie więc na te rozgrywki muszą wszystko postawić
@marimoshi napisał: "Dlatego niech Real przejdzie dalej, bo z Atletico to będzie 210 minut męczenia buły :D"
Wcale nie jestem pewien czy Real zagrałby z nami taka otwarta piłkę widząc jaka jest różnica jak gramy z otwartą drużyna, a jak gramy z głęboką obrona
Oni maja w ataku szybkich zawodników, pierwszy mecz jest na Emirates, więc idealny układ dla nich żeby się cofnąć i rzucać piłkę na Mbappe czy Viniciusa
Dla kibica lepszy pewnie mecz z Realem, w kwestiach dalszego awansu to pewnie Atletico
Wiadomo, że Real w LM to inna bajka ale tak patrząc na ich problemy to podchodziłbym do tego dwumeczu z nadziejami. Obronę mamy mocną a Real bez piłki w tym sezonie częściej się gubi niż we wcześniejszych edycjach. Tu by była nasza szansa. To byłby bardzo emocjonujący dwumecz. I oby faktycznie doszło do meczu z Realem bo myślę, że Atletico dla nas stylowo byłoby dużo trudniejsze. Spodziewałbym się wtedy podobnego meczu jak z Interem z tą różnicą że oni mają Griezmanna i Alvareza któzy potrafią zrobić różnicę a my nadal gralibyśmy Merino z przodu. Real jednak daje jakieś nadzieje na sukces
@Rumunia napisał: "Fajny mecz, szkoda że nie mogliśmy tak zagrać z WHU i Notts"
Mogliśmy i chcieliśmy tak zagrać, ale zawsze mamy problem jak przeciwnik się cofa pod bramkę.
W LM drużyny bawią się grą i takie PSV czy Monaco wychodzą na Nas naiwnie chcąc grać otwartą piłkę.
Dlatego niech Real przejdzie dalej, bo z Atletico to będzie 210 minut męczenia buły :D
@marimoshi napisał: "Teraz czas na United i mam nadzieję na otwarte spotkanie. Oni o nic nie grają, Nasze szansę są iluzoryczne na mistrza więc niech Amorin nie świruję pawiana i zagra ofensywnie na Nas :D"
Niestety wątpię w otwarta piłkę z MU
Amorim, wie że najgorsze problemy mamy z drużynami które się głęboko ustawia i na pewno tak wyjdzie nawet że to mecz na OT, bo wie że to jedyny sposób na zdobycie pkt, bo może wyjdzie im jedna kontra jak w FA Cup i jakoś przemęcza w obronie
Podstawa jest zdobyć tam szybko bramkę, dodatkowo mamy ten plus że rozstrzygnęliśmy sprawę awansu i nie trzeba myśleć o oszczędzaniu piłkarzy na środę
@Rumunia napisał: "Fajny mecz, szkoda że nie mogliśmy tak zagrać z WHU i Notts"
problem polega na tym, że WHU i Notts po prostu nie zagrały jak PSV...
Fajny mecz, szkoda że nie mogliśmy tak zagrać z WHU i Notts
Wczorajsza wygrana imponująca. Bramkarz przeciwnika to też niezły ręcznik, ale gdyby nie było strzałów to nie byłoby bramek. A mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia.
Też trzeba przyznać, że niezły fart z MLS. Brawo MA za szybką reakcję i wędkę. Widać było, że młody zadowolony, że nie osłabił zespołu :D Jednak musi unikać takich sytuacji w przyszłości.
Nwaneri jaką ma lekkość.
Fajnie się obserwuje takich zawodników, a w tym sezonie przyjemnie patrzy mi się na grę 3 nastolatków: Nwaneri, Yamal i Pietuszewki (16latek z Jagi).
Widać, że nie są jeszcze "skażeni" grą taktyczną i bawią się piłką.
Teraz czas na United i mam nadzieję na otwarte spotkanie. Oni o nic nie grają, Nasze szansę są iluzoryczne na mistrza więc niech Amorin nie świruję pawiana i zagra ofensywnie na Nas :D
Odegaard, że trafił w bramkę to już w ogóle fenomen więc może jest to promyk nadziei na jego lepszą grę.
Tylko, że on miał już kilka spotkań, gdzie jedna połowa grał jak Sterling, a w drugiej jak to on w formie. Nie mam pojęcia skąd to się u niego bierze.
Mi wczoraj zapadły w pamięci getry i spodenki Bena. Chłop powinien w latach 80. się urodzić. Uwielbiam typa.
@RyChU84 napisał: "MOTM dali za ilość goli + asyst, ale gra w pierwszej połowie raziła w oczy. Oby się przełamał"
W takim meczu to ciężko żeby nie dali za gole bo jakby się tak czepiać to z gry można by mieć zastrzeżenia do kilku zawodników
@Gunnerrsaurus: nie ukrywajmy, liczby zrobił, jednak pierwszą połowę miał dramatyczną.
W drugiej już znacząca poprawa
MOTM dali za ilość goli + asyst, ale gra w pierwszej połowie raziła w oczy. Oby się przełamał
@RyChU84 napisał: "Wynik wynikiem, ale gra naszego kapitana zwłaszcza w pierwszej połowie to żenada."
Został zawodnikiem meczu.
Wynik wynikiem, ale gra naszego kapitana zwłaszcza w pierwszej połowie to żenada.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.
Nevermind zapominamy i lecimy dalej
Dawać mi już ten Real
Ależ my jesteśmy mocni w LM przeciwnicy mają pełne gacie