Kanonierzy przegrywają z Tygrysami 1-2!
27.09.2008, 20:26, Patryk Bielski 145 komentarzy
Jak głosi stare piłkarskie porzekadło, "niewykorzystane sytuacje się mszczą" - tak było i dziś. Kanonierzy po wspaniałej serii zwycięstw przegrali na własnym stadionie z rewelacyjnym beniaminkiem tegorocznej edycji Premier League - Hull City 1-2. Jedyną bramkę dla podopiecznych Arsene'a Wengera zdobył... piłkarz gości, McShane, który wpakował piłkę do własnej bramki po podaniu Theo Walcotta. Dla 'Tygrysów' trafiali zaś Geovanni oraz Cousin z rzutu rożnego.
Mecz od pierwszych minut toczył się pod dyktando The Gunners, którzy nie potrafili wykorzystać jednak nadarzających się okazji. Najpierw świetną sytuację zmarnował Cesc Fabregas, a później Emmanuel Adebayor, który wyraźnie nie mógł odnaleźć się na boisku.
Hull przez większą część pierwszej połowy broniło dostępu do własnej bramki, na tyle skutecznie, że po 45. minutach gry obie drużyny schodziły do szatni przy bezbramkowym rezultacie.
Druga połowa zaczęła się świetnie dla Kanonierów. Już 5 minut po rozpoczęciu gry po świetnym rajdzie Walcotta i zagraniu piłki w pole karne, futbolówkę do własnej bramki skierował obrońca gości, McShane.
Na odpowiedź Tygrysów nie trzeba było długo czekać. 12 minut później wspaniałą bramkę zdobył Geovanni, który z około 25. metrów mocnym strzałem umieścił piłkę w samym okienku bramki strzeżonej przez Almunię.
W 66. minucie meczu to, co wydawało się do tej pory niemożliwe, stało się faktem. Po dośrodkowaniu Dawsona z rzutu rożnego, Daniel Cousin, nieupilnowany przez Williama Gallasa, wyskoczył najwyżej i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
25 minut przed końcem meczu Arsene Wenger zdecydował przejść na ustawienie 4-2-4, gdy na boisku w miejscu Eboue i Walcotta pojawili się Bendtner oraz Carlos Vela. To jednak na nic się zdało, gdyż ostatecznie The Gunners odnotowali drugą już porażkę w obecnym sezonie i spadli na czwartą pozycję w tabeli ligowej.
Arsenal Londyn: Almunia, Sagna, Toure, Gallas, Clichy, Eboue (69 Bendtner), Fabregas, Denilson, Walcott (77 Vela), Adebayor, Van Persie
Ławka rezerwowych: Fabianski, Vela, Ramsey, Song Billong, Silvestre, Djourou, Bendtner
Hull City: Myhill, McShane, Zayatte, Turner, Dawson, Marney, Boateng (76 Garcia), Geovanni (72 Hughes), Ashbee, Cousin (80 Mendy), King
Ławka rezerwowych: Duke, Hughes, Garcia, Mendy, Halmosi, Folan, Ricketts.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie wierze w to co widziałem na boisku tamtego dnia wszystkie strzały na bramke hull city były jakies lewe
według mnie to wstyd i hańba to co robiliśmy na ich polu karnym (niepotrzebny drybling podania) i niecelne strzały. Nie wiem co się dzieje ale jak to Cesc_Fan Trzeba o tym meczu szybko zapomnieć i iść dalej ! Tylko szkoda lidera :(
Według mnie nie mogło być nic gorszego niż porażka u siebie z beniaminkiem.
no tak , brakowalo wykonczenia , a niektorzy odziwo grali takze caly czas podawali zamiast strzelac
Trzeba o tym meczu szybko zapomnieć i iść dalej !
żal.pl
Ktoś kiedyś powiedział:
"Zrobiłem dwa razy dobrze nikt nic nie powiedział,
zrobiłem raz źle dwa razy krytykowali"
Jak czytam niektóre Wasze wypowiedzi na temat Gallasa to nasuwa mi się to powiedzenie. Bez urazy, ale to jest moje zdanie. Teraz może odbiegnę troszeczkę od tematu. Owszem, Arsenal ma młodych zawodników ale jak na razie całokształt ich gry w tym sezonie nie wskazuje na miejsce w środku tabeli na koniec sezonu. Ktoś napisał, że brakuje nam klasowego zawodnika. Na przykład Manchester ma takich jednak nie widzę ich w czołówce tabeli. Nie wiem czym kierował się Wenger robiąc takie transfery, a nie inne, ale jak dla mnie młody, utalentowany zawodnik, który jest pod skrzydłami tak wspaniałego szkoleniowca jest wart o wiele więcej i na dłużej niż klasowy piłkarz, który przyjdzie na sezon lub dwa z tą niewiadomą czy się za klimatyzuje i sprawdzi czy nie. W końcu i tak odejdzie do innej drużyny. Podejrzewam, że Boss taką właśnie politykę prowadzi. Oczywiście mogę się mylić :) Pozdrawiam.
Wszystko jak zwykle wyjdzie na koniec sezonu... Drużyna kandydująca na mistrza Anglii nie moze przegrywać takiego meczu! jeszcze u siebie :((
Znowu zaczyna się to samo dla Arsenalu... jak tak dalej pójdzie to w ciągu kilku lat będą w środku tabeli. Dobra młodzież jest bardzo ważna ale kilku klasowych doświadczonych piłkarzy by się przydało.
Gallas zawalił kolejną bramkę...Coraz bardziej nie widzi mi się w roli kapitana,jest najmniej pewnym punktem naszej obrony w tym sezonie... :(
Straszna szkoda tej porażki. Z gry Arsenal był zdecydowanie lepszy. Brakuje takiego piłkarskiego wyrachowania, które idzie równolegle ze szczęściem. Na pewno w ciągu sezonu będziemy pięknie się prezentować, ale nie ma wciąż mentalności zwycięzców. Potrzebujemy doświadczonego zawodnika, który uspokoiłby grę. Mam tu na myśli piłkarza typu Ljunberg czy Henry, choć tego ostatniego nie chcę już w Arsenalu z uwagi na to, że znowu graliby na niego.
Pozdrawiam
A zauważyliście, że Cesc pod koniec meczu oddał dwa bardzo dobre strzały z dystansu. Przedtem tego nie było. Widać w nim było wolę walki i chęć zwycięstwa. Trzeba dopatrywać się plusów w porażkach.
Manchester miał w tamtym sezonie 5 porażek i 6 remisów. Mamy niezły początek sezonu. Młodzi Kanonierzy się uczą na błędach. Po porażce z Fulham ich ambicje bardzo wzrosły i widzieliśmy w nich złość i chęć wygrywania. Strzelali w meczach po minimum 3 gole!! Możliwe, że do meczu z Hull podeszli ze zbyt dużą pewnością siebie. Teraz czekamy na odpowiedź w meczu z Porto, a bodajże 17 stycznia rewanż na Hull w lidze. Mit niezdobytej twierdzy Emirates upadł. Może to i dobrze. Wszystko okaże się za parę miesięcy w maju.
BlueMonday-----> Ten chłopak to Deulofeu... XD
najładniejszy z całego meczu po naszej stronie to strzał Fabregasa z dystansu nic więcej tam dobrego nie było ;/
Przepraszam ze wkraczam nie w temat, ale ostatnio pojawił się artykuł na temat 14 latka z Barcelony jak on sie nazywał?
Taa nie można przecież wszystkiego wygrywać ^^
Van Persie strzelał obok bramki jak szalony ... Theo źle wykańczał ... Adebayor udawał że gra ... Do tego Cesc nie grał na 100% , a Denilson raczej nie starał się mu pomagać ... ogółem słaby mecz w ofensywie jak i defensywie ... No może tylko nie obwiniajmy Toure i Almunii
gooner92- tak własnie też widziałem w kilku źródłach, ze on ma około 192. W sumie na zdjęciach składu widać, ze coś koło tego. A jeśli chodzi o mecz? taka jest piłka i tyle.
sebasz
tottenham to jest w krytycznej sytuacji
ostatni bez zwycięstwa a myśle że wisełka go w krakowie rozjedzie
wiecie zastanawiałem się kiedyś nad taką sprawą pamiętacie jak barca wygrała LM z nami i swoją lige w 2006 ??? zaraz potem zaczęto mówić że trzeba wzmocnić skład w barcelonie ---po co wzmacniać najsilniejszy skład na świecie
który co dopiero wygrał co było do zdobycia ???
tam żyją transferami ,to normalne to ich kultura
u nas jest inaczej ,okopaliśmy się młodzierzą
oszczędzamy każdy grosz ,obawiam się że to może nie wystarczyć dla mnie najlepiej na transferach stoi liverpool - sprowadzili torresa za duże pieniądze ale on pociągnął ten klub sprowadzają także młodych ,u nas brakuje takiego spektakularnego transferu który pociągnoł by tę drużyne to musiałby być duży strzał np villa czy ktoś z takiego formatu
różnica jest taka że my w formie rozjedziemy każdego ale bez każdy nas ,musimy wskoczyć na poziom w którym bez formy potrafimy wygrać właśnie w oparciu o indywidualności
jibberjabber >> tak jest napisane w tym serwisie w dziale kadra. Na wikipedii napisane jest 192 cm. Mój błąd, bo sam napisałem, że ma on 183 cm.
qwert- skąd ty masz informacje, jakoby Djourou miał 183cm wzrostu?
EkEl - małe sprostowanie: Gallas trafił w poprzeczkę, a nie w słupek :)
No niestety i stało się. Panowie nie możemy przeżywać tej porażki. Chelsea w tamtym sezonie grało też bardzo słabo a na koniec dostali wiatru w żagle. Musimy myśleć o meczu z Porto. Pod koniec meczu Gallas trafił w słupek, a V. Persie minimalnie przestrzelił, szkoda i jeszcze raz szkoda. Nie martwcie się, sezon jest długi i jeszcze wszystko się może zdarzyć :D
nic się nie stało, ale przydałoby się druzynie troche indywidualizmu, za dużo było pieszczenia akcji
zdarza się nawet najlepszym czyli i Arsenalowi;d 12 rocznica objęcia Arsenalu przez Wengera ;] podziekujmy mu z całwgo serca i zyczmy dalszych sukcesów;]
Nie ma sensu krytykować Gallasa. Prawda jest taka, że to nie on, a cała drużyna broni i atakuje. Wszyscy zawodnicy są winni tej porażki
qwert-->> tak, kupmy jeszcze Terry'ego i Hyppię tylko dlatego, że są wysocy. Gratuluje rozumowania.
Ciekawa "uwaga" ze strony Wkocin'a.
Właśnie oglądałem "skromny" skrót spotkania pomiędzy Arsenal vs. Hull. Nie mogę mówić jak wyglądało całe spotkanie gdyż nie miałem zaszczytu oglądania całego pojedynku. Wiem jedno - nie mam żadnych słów krytyki pod adresem kanonierów. Gra była przyjemna dla oka i była spora ilość celnych i zaskakujących podań (ze strony Arsenalu). Ktoś pisał, że brakowało strzałów. Mam odmienne zdanie - było ich kilka i to bardzo groźnych. Były akcje prowadzone środkiem boiska i skrzydłami. Hull miało udany strzał Geovanni'ego i główkę Cousin'a. Dwie szczęśliwe sytuacje po których padły zwycięskie gole dla przeciwników. Było kilka ciekawych zagrań, ale to jest wszystko. Arsenal był lepszy .... po prostu zabrakło szczęścia.
przynajmniej jeśli chodzi o stosunek bramek to jest dobrze :D
uważam, że ta porażka zahartuje naszych młodych zawodników. to poważny sprawdzian ich młodej, piłkarskiej psychiki. jeśli sobie poradzą z tą porażką i wygrają z porto to będzie ich ogromny sukces, także mentalny
dlaczego chelsea oddalo gallasa bo byl za niski teraz juz nie pamietam kiedy ost stracili gola z kornera chyba z nami...
Odwróć tabele Tottenham na czele:D
twój manchester to to cienka dupa zobacz ktory jest arsenal a ktory manchester nawet jesli wygra zalegy mecz to i tak bedzie za arsenalem.
No poprostu Arsenal London to cienke bolki.
sa za niscy... agger by sie przydal
Nasi środkowi obrońcy są za niscy. Gallas 181 cm, Toure 183, Djourou 183. Przy starciach w powietrzu nie maja szans, za to na ziemi są bardzo skuteczni. Zauważcie, że 3 z 4 goli straciliśmy po rzutach rożnych, a gol Geovanniego to nie wina obrońców tylko środkowego pomocnika, że nie zablokował.
Hull zagrało bardzo dobrze w obronie. Wina leży też po naszej stronie, bo niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, i to się sprawdziło(niestety w naszym przypadku). Myślę, że to nie była kwestia zlekceważenia zespołu Hull, lecz winni są zawodnicy, którzy nie potrafili wykorzystać tylu dobrych sytuacji. Wierzę, że się odbudujemy tak jak po meczu z Fulham, i znów wyjdziemy na 1 miejsce w lidze. Go Go Gunners!
Ludzie, widzieliście w akcji Senderosa? Ten to dopiero kiksy robił. Więc nie gadajcie jakiś farmazonów. Tak samo, tłum ludzi wie lepiej niż sam trener, no jasne. Sami specjaliści, jak ci z tvp2 dziś wieczorem...
Trzeba przyjąć gorycz porażki i być dalej za naszą kochaną drużyną.
Racja, chcą wejść z piłką do bramki, za dużo o 1-2 podania, czasem za dużo kombinacji(gdzie wynik nie jest pewny).
Trochę strzałów z daleka by się przydało, bo chyba ze 2 tylko widziałem w tym meczu...
I pamiętajmy, najmocniejszy zespół nie zawsze wygra. Każdy liczy na kogoś, tylko nie na siebie.
Go Go Gunners!!
Hull zrobiło ogromną niespodziankę, niestety... Trzeba przyznać, że są dosyć mocni i mogą powalczyć o puchary w tym sezonie.
P.S Dawno nie miałem aż tak złego typu (4:0)
Heh panowie teraz w zamian wygramy na Stamford czy Old Trafford i pryznajmy, nikt o wczorajszym meczyku i o tym z Fullham pamiętał nie będzie, a w pkt wyjdzie na zero ;]
ale trzeba przyznac, ze bramki Hull strzelilo piekne..
Szkoda szkoda , no ale co to ma byc , niech nie gadaja Wygramy to i to , tylko niech sie lepiej biora do roboty
Szkoda :/ ale będzie jeszcze dobrze :P
nie wiem czy wy slepi jestescie ale to co gallas gra a potem tylko krzyczy na sedziego to wstyd..,
bledy gallasa> w kijowie nie obliczyl kozla pilki minal sie z nia przeciwnik dosrodkowal karny,
z fulham nie upilnowal swego gol,
z boltonem nie upilnowal swego gol,
z hull nie upilnowal swego przy cornerze gol,
a geovanii mial za duzo miejsca linia obrony cofnieta w swoim polu karnym gdyby wyzej byli nie pozwoliliby na strzal . wiec twierdze ze senderos gralby lepiej moze silvertre.
Ehh wiedziałem że to będzie bardzo ciężki mecz. Trochę szkoda tej porażki zwłaszcza że wraz z nią skończyła się dobra seria Arsenalu (mam nadzieję że na krótko). Hull jest bardzo zdyscyplinowanym zespołem i nie chce bawić się w proroka ale według mnie tygrysy zakończął rozgrywki w połowie tabeli.
Witam. Dodam parę zdań od siebie, kibica z Liverpoolu ;)
Słuchajcie, taka niestety jest ta nasza piłka nożna, lubi płatać figle. Robione były badania które pokazały że w piłce nożnej pada najwięcej zaskakujących wyników spośród wszystkich najpopularniejszych dyscyplin sportowych. I tutaj mamy tego najlepszy przykład. Kandydat do tytułu premier league przegrywa u siebie z beniaminkiem!
I chwała beniaminkowi za to! Nie można rozpaczać po jednym przegranym meczu, zobaczcie co się działo na początku sezonu. Na początek remis man utd z newcastle (rozumiem że newcastle to niby wyższa półka ale po tabeli tego nie widać), potem nadszedł czas na Liverpool (najpierw krok od sensacji na anfield i porażki z boro, potem felerny remis ze stoke) i Arsenal (0:1 z fulham i teraz 1:2 z hull). Wiem że zaraz po meczu wydaję się to nam kibicom ukochanych drużyn dramatyczne i kompromitujące, ale z perspektywy emocji i całego sezonu? To jest piękne;)
Pozdrawiam, i zachęcam do czasami troszkę chłodniejszego podejścia do sprawy :)(Szczególnie że mamy 6kolejkę a już prorocy ustalają tabelę na koniec sezonu:/)
Jak się nie wykorzystuje swoich sytuacji to nie można wygrać meczu. Na chwilę nasi piłkarze się rozluźnili i szybko stracili dwa gole. Trzeba grać dalej i szybko podnieść się po porażce z Hull.
Oczywiście sensacja. Teraz nikt już nie będzie przymrużał oka na Hull(o ile ktoś to w ogóle robi).
Nie wgłębiam się w waszą grę ,bo meczu nie oglądałem ale sensacja spora. Widać ,że Hull ma dobrze poukładaną solidną drużynę!
wiec tak jak rosicky wroci to bedzie gral na lewej nasri na prawej a theo w atak i mam nadzieje ze wenger tak mysli!pasuje ci christian:P