Kanonierzy za burtą Ligi Mistrzów, Barcelona 3-1 Arsenal
08.03.2011, 21:52, Rafal Mazur 2129 komentarzy
Niesamowite emocje, wielkie oczekiwania i ogromna wrzawa zarówno ze strony kibiców londyńskiego Arsenalu, jak i FC Barcelony. Ta fantastyczna aura otaczająca Camp Nou towarzyszył zawodnikom obu drużyn, którzy stoczyli dość jednostronny bój o awans do 1/4 finału Champions League. Nieco ospali londyńczycy ulegli przeciwnikowi 3-1, odpadając tym samym z walki o puchar.
Zobacz obszerny skrót tego pojedynku
Przypomnijmy, że pierwsza potyczka na Emirates Stadium zakończyła się sukcesem Kanonierów, gdyż po znakomitej końcówce spotkania pokonali oni przeciwnika 2-1, głównie dzięki kapitalnym bramkom Robina van Persie i Andrieja Arszawina
Tuż przed spotkaniem Arsene Wenger podał wyjściową jedenastkę, która miała stawić czoła Dumie Katalonii. Francuski szkoleniowiec desygnował najmocniejszy skład, w którym znaleźli się Cesc Fabregas, Robin van Persie i Jack Wilshere.
Dokładnie o godzinie 20:45 sędzia główny - Massimo Bussacca - rozpoczął dzisiejsze zawody.
Pierwsze minuty spotkania niczym nie przypominały tych sprzed trzech tygodni. Drużyny raczej zdecydowały się badać swoje możliwości, niż rozpocząć pojedynek z wysokiego 'C'. Londyńczycy wydawali się być lepiej zorganizowani w obronie, mocno odpierając ataki Barcy.
Niestety, w 18. minucie po strzale Daniego Alvesa z rzutu wolnego Wojciech Szczęsny doznał kontuzji palca, przez co musiał zostać zmieniony przez Manuela Almunię.
Z biegiem czasu kształtowała się dość spora przewaga Barcelony. To po ich stronie były wszystkie statystyki, jednak nadal Arsenal świetnie prezentował się w obronie. W 35. minucie gry szarżujący na lewej stronie Villa zgrał do nadbiegającego Pedro, który uderzył w słupek.
Mimo że ekipa Blaugrany miała znaczną przewagę, to nie potrafili oni udowodnić tego w liczbie strzelonych bramek. Natomiast sama końcówka pierwszej część gry obfitowała w bardzo ostre i brutalne starcia. Raz na ziemi leżał Wilshere, chwilę później to Dani Alves zwijał się z bólu, co bardzo nie spodobało się Robinowi van Persie, który zareagował nad wyraz gorączkowo.
W 48. minucie to Barca wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Po fatalnym w skutkach błędzie Ceska Fabregasa, piłkę przejął Anders Iniesta. Hiszpan przedryblował Koscielnego i Djourou, po czym zgrał futbolówkę do Messiego. Ten, w sytuacji sam na sam z Almunią nie mógł się pomylić. Argentyńczyk podbił jeszcze piłkę nad interweniującym hiszpańskim golkiperem i wykończył akcję. 1-0
Po chwili Massimo Bussacca zakończył pierwsze 45 minut.
W 54. minucie Kanonierzy doprowadzili do upragnionego remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Nasriego do piłki wyskoczył Abou Diaby, jednak pierwszy futbolówki dotknął Sergio Busquets i to on z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. 1-1!
Niestety, kilka chwil później Robin van Persie został ukarany drugą żółtą kartką, którą otrzymał za dość infantylne zachowanie. Holender, po gwizdku arbitra sygnalizującego pozycję spaloną, zdecydował się jeszcze oddać strzał. Massimo Bussacca nie miał wątpliwości co do wyciągnięcia czerwonego kartonika, wysyłając Robina do szatni.
W 68. minucie Kanonierzy stracili drugiego gola. Po znakomitej akcji Iniesty, piłka trafiła pod nogi Xaviego, który zaczarował trzech defensorów Arsenalu i z najbliższej odległości pokonał Almunię.
2 minuty później Laurent Koscielny w nieprzepisowy sposób zatrzymał w polu karnym Sergio, który padł na murawę jak kłoda. Bussacca po raz kolejny pewnie wskazał na 'jedenastkę'. Do futbolówki podszedł Leo Messi, zupełnie myląc Almunię. 3-1
Wcześniej na murawę wybiegł Andriej Arszawin, który wszedł za Rosicky'ego. W 75. minucie na boisku pojawił się Nicklas Bendtner, zastępując na boisku Ceska Fabregasa.
Po stracie trzech goli i utracie Robina van Persie wszystko się załamało. Przeważała niefrasobliwość ofensywy, brak sił i zupełny brak walki, co niestety zaowocowało szturmem na bramkę Almuni. Mimo to, trzeba przyznać, że hiszpański golkiper spisywał się wyśmienicie, broniąc mnóstwo strzałów i sytuacji jeden na jeden.
W 86. minucie Nicklas Bendtner miał okazję, która mogła zupełnie odmienić losy tego dwumeczu. Po świetnym podaniu Wilshere'a, Duńczyk znalazł się w sytuacji jeden na jeden, lecz piłka wplątała mu się w nogi. Obrońcy Barcy szybko wykorzystali błąd Nicklasa, oddalając zagrożenie.
Po doliczeniu czterech minut do regulaminowego czasu gry, sędzia zakończył dzisiejsze spotkanie. Niestety, Kanonierom znów nie udało się wyeliminować Barcelony, na co musimy popatrzeć jednak realistycznie. Po czerwonej kartce Van Persiego szansa londyńczyków na przejęcie kontroli nad grą spadła prawie do zera. Innymi słowy, podopieczni Wengera, grając w 10, byli bezsilni w starciu z napierającą Barceloną. Niemniej jednak, wielkie słowa uznania należą się Manuelowi Almuni. Hiszpan pokazał, że jest nadal w świetnej formie i to on został bezapelacyjnie piłkarzem meczu w ekipie The Gunners. Oczywiście, wiele pomyłek popełnił też Massimo Bussacca, który miał ogromny wpływ na wynik. Między innymi przez jego decyzję to Barca zagra w 1/4 finału Ligi Mistrzów.
Na koniec nie pozostaje nam nic, jak tylko wierzyć, iż ta porażka nie zdeprymuje Arsenalu, by nadal odnosić zwycięstwa w Premier League i FA Cup, mając przy tym w głowach przyśpiewkę 'I'm Arsenal till I die...'.
Czy to na pewno RvP zasłużył na czerwień?
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dobry cytat. Cytuje: "Jeden z bohaterów wczorajszej wygranej, Javier Mascherano nie ukrywał zadowolenia z powodu awansu swojego zespołu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Argentyńczyk był jednym z najlepszych zawodników na boisku, co potwierdził w 86 minucie popisując się niesamowitą interwencją.
Były piłkarz Liverpoolu nie kryje też rozgoryczenia z powodu wypowiedzi Arsena Wengera i Robina Van Persiego, którzy zwalają winę za porażkę na sędziego: "Barça nigdy nie wygrywa dzięki podaniom, grze, posiadaniu piłki czy zdobywanym bramkom. Wygrywamy dzięki pomocy arbitrów", mówił Argentyńczyk, który po chwili dodał: "Awans Arsenalu byłby nieuczciwy, nie da się przejść dalej nie oddając żadnego strzału na bramkę i Wenger o tym wie."
ricky
to nie strona barcelony powinni zmienic to zdjecie messiego mnie osobiście wku...... jak widze to foto
Guten Morgen! Guten Tag!
Pamiętam, jak to dawno dawno temu, hen czasu temu a dokładnie po pierwszym spotkaniu w Londynie. Drużyna Kanonierów wygrała swoje spotkanie z Barceloną. Ah! Ileż było wypowiedzi, że Messi jest najlepszym piłkarzem a nie pokazał nic. Oczywiście każda wypowiedź na temat Messiego okraszona byłą słowem 'hormon'. Ileż było wypowiedzi że Barcelona to magiczna drużyna, a przegrała z Arsenalem. No ileż to było...było...było tych wypowiedzi. Ileż było tej FARSY FARSY, ale w prawdziwym tego słowa znaczeniu chociaż nie wszyscy niestety wiedzą co to znaczy. To tak wzmianką troszkę rewanżu z mojej strony po tym co było tutaj jeszcze niedawno. Wracając do spotkania, mimo wszystko pięknego spotkania, było to ogromnie emocjonujące spotkanie! Gdzie do ostatniej minuty obgryzałem paznokcie obawiając się o strzelenie bramki na 3-2. Barcelona wygrała zasłużenie i nikt tego nie podważy, 17 strzałów na bramkę, 13 strzałów celnych, 70% posiadania piłki. Barcelona w każdym elemencie była lepsza od Arsenalu. Owszem, czerwonej kartki być wcale nie musiało. Holender mógł nie usłyszeć gwizdka, ale cóż, przepis jest przepis. Sędzia gwizdnął, strzał został oddany, żółta kartka należała się. I nie wiemy czy on usłyszał czy nie usłyszał gwizdek. Wiadome jest tylko jedno - choćby usłyszał to się nie przyzna. A jeśli on miałby nie dostać czerwonej, to żólta w w konsekwencji czerwona należała się Kosie. Masa faulów z jego strony, spowodowany karny za którego powinien dostać ŻK. Ale zostawmy te dywagacje. Nie uważam jednak że czerwona kartka ustawiła spotkanie, rok temu w meczu z Interem Barcelona też grała 11 na 10 i odpadła. Nie można awansować do kolejnej rundy nie oddając strzału na bramkę w rewanżu - bądźmy poważni. Wenger zachował się jak dla mnie skandalicznie, tekst w tunelu do Guardiolii iż powinien podziękować sędziemu był chamski, nietaktowny i nie na miejscu. Zwłaszcza iż tak jak wspomniałem Barcelona wzniosła się wczoraj na wyżyny.
Pozdrawiam tych kibiców Arsenalu którzy nie mają honoru, którzy obiecali być dzień po meczu i pogratulować wygranej przeciwnikowi tudzież odebrać gratulacje ode mnie. Bo obiecałem że bez względu na wynik będę.
aRamsey: tak, musimy wyjść na United żądni krwi i wygrać bo inaczej morale naprawdę opadną... Mam nadzieję, że Robin i Cesc są pełni zdrowia i będą mogli zagrać. A Almunia? Wczoraj dostał chyba 2-3 solidne ciosy w łeb i grał świetnie więc może coś mu się przestawiło w głowie :D
Teraz muszą tylko wygrać w sobotę z Utd..kurd ejuż się cieszyłam , że Szczęsny i Fabian to nasze rozwiązanie problemów z bramką , a tu dupa -najpierw Fabian , teraz Wojtek..no z Almunią to ja dziękuję bardzo. Jak patrzę an to zdjęcie Robina w newsie to mnie nerwica bierze-co ten błazen ( bo na tytuł sędziego trzeba sobie zasłużyć) robił?!! Ten mecz już mam głęboko gdzieś , ale najgorsza ta kontuzja Wojtka .
@grand92 - no jasne, że mógł. Wtedy przynajmniej by wielu z Was nie mogło idiotycznie gadać, że sędzia ustawił mecz. Zrobił to Wenger do spółki z RvP i Fabregasem i to jest najsmutniejsze, bo najbardziej zawiedli ci, w których pokładano największe nadzieje.
A tak poza tym, IceMan to ma chyba od wczorajszego wieczoru pełne ręce roboty ^^
@Cudi,
Ja się od wczoraj oswajam z informacją, że do końca sezonu będziemy oglądać Almunię. Także wiadomość o tym że Szczęsnemu poszły więzadła w ręce mnie nie zszokuje :p
Byleby chłopaki pozbierały się na ManU
Tak w ramach tego, że kary zawsze omijają piłkarzy Barcy to tylko przypomnę sytuację z meczy z Kopenhagą po której Pinto został zawieszony.
Teraz trzeba czekać na info o Szczęsnym. Z tymi bramkarzami to jakaś masakra w tym sezonie...
Szczęsny wukluczony z całego sezonu ;/;/ Pozostaje Almunia i Shea
RvP mógł mu z dyni wysunąć i byłoby po Abidalu
Jak widzę te linki to krew mnie zalewa...
h ttp://img135.imageshack.us/img135/6223/7003b89d4c1c8857.jpg
sport.onet.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/sms-od-szczesnego-w-tym-sezonie-chyba-juz-nie-pogr,1,4205533,wiadomosc.html
http://img135.imageshack.us/img135/6223/7003b89d4c1c8857.jpg
Fakt, nasza bezradność była widoczna, mnie się za to wydaję, że Arsen chciał niejako przeczekać pierwszą połowę, wiedział chłop, że w drugiej Barca zaczyna 'siadać' i chciał to wykorzystać.
Co do gdybania, to rzeczywiście nie ma sensu, ale gdy człowiek jest mocno podirytowany, to nic innego mu nie pozostaje. Kary? To proste, że ominą więcejniżpiłkarzy. A Arsenal? jak zwykle oberwie.
aRamsey: mi się wydaje, że więcej tu miała to powiedzenia zwykła bezradność. Nawet jak mieliśmy się bronić to powinniśmy też utrzymywać się przy piłce i wyjść z jakąś kontrą, ale my nawet nie mogliśmy wyjść z własnej połowy inaczej niż długim podaniem. Słabo to wyglądało. Gdybać nie będę, ponieważ nie widzę sensu, sędziemu i tak nic nie zrobią, a Valdes i Abidal obędą się bez kar. Znając życie prędzej ukarzą Bossa niż tych patałachów...
@Endrjum
Też to słyszałem, w Trójce mówili :)
Jeden z redaktorów jest kibicem Barcy, ale w pokoju, chyba w reżyserce mają piękny szalik Arsenalu :)
Muszę się do czegoś przyznać.
Do tej pory słysząc powiedzenie "więcej niż klub" wydawało mi się, że może ktoś ze sztabu Barcelony palnął takie hasło, ktoś inny (może jakiś pismak) podchwycił i się przyjęło. Na oczy przejrzałem dopiero wczoraj gdy był wywiad na N-ce przed meczem na tle pustych trybun Camp Nou, gdzie było widać napis ułożony z krzesełek - Mes Que un Club. Panie Boże oni z tego zrobili filozofię przez duże "ef"! Nie sądziłem, że to ma taki wymiar. Do tego gdy słyszę w radio jak ktoś mówi, że niektóre akcje Barcelony powinny być wystawiane w teatrze to jestem już 100%-owo przekonany, że mamy do czynienia z sektą. :)
@samir87
Też uważam, że pierwszy mecz wygraliśmy zasłużenie. Zagraliśmy z wiarą, do końca. Mieliśmy klarowne sytuacje do zdobycia bramek.
Potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Zupełnie inaczej niż wczoraj.
@Patryk,
Fakt, Barca nas zgniotła w pierwszej połowie, ale to chyba był wynik, ustawienia drużyny przez Arsene'a. Po drugi w drugiej połowie już się rozkręcaliśmy i na pewno by inaczej to wyglądało, gdyby sędzia nie pokazał kartki Robinowi... a wtedy może nawet i Benek nie byłby potrzebny do ratowania wyniku
@Theo44 - nie mam żadnych kompleksów. A o tym, że przyjdę po meczu to informowałem już dawno i wielu z Was mnie tu zapraszało żebym złożył Wam gratulacje. Nie piszę żadnych prowokacyjnych tekstów więc rozmowa jest jak najbardziej możliwa.
Barcelona nas cisnęła niemiłosiernie. Warto sobie obejrzeć mecz od stanu 1-1. Z dziecinną łatwością wypracowywali sobie sytuacje 100-procentowe i niemal z taką samą łatwością je marnowali. Nie ma co gdybać, Barcelona nas zniszczyła pod wszystkimi względami. Arsenal za bardzo się przestraszył ;/;/ Widziałem to przerażenie zwłaszcza u Sagny i Clichego. Szczerze mówiąc nie chce wiedzieć co się teraz będzie z nami działo. Pod względem psychicznym jesteśmy w dużym dołku.
Szymost...pal gume czlowieku, dlaczego nie zalewasz swoimi madrosciami Barce.pl czy jak Wam tam...he?. Gdybys mial szacunek (jak Twierdzisz) do Arsenalu to bys tu przyszedl za tydzien kiedy opadna emocje i wtedy mozemy porozmawiac...a tak to sprawiasz wrazenie, ze przyszedles tutaj leczyc swoje kompleksy.
@szymonst
Nie, to nie jest rasistowskie. "MiEvo" pewnie miał na myśli, że Abidal ma łapy jakby był człowiekiem z prehistorii...
Takie stwierdzenie absolutnie nie jest rasistowskie. Nie szukaj rasizmu na siłę
Kurna, z jednej strony wkurzają mnie fatalne decyzje sędziego, ale z drugiej nie mieliśmy wczoraj prawa wygrać i jakby Bendtner strzelił to awansowalibyśmy niesprawiedliwie... Barca nas zgniotła, nie mieliśmy nic do powiedzenie, ale na szczęście obrona zagrała bardzo dobry mecz, a także Almunia pokazał klasę po wejściu na boisko. Nie ma co gdybać co by było jakby Robin został mimo, że decyzja jest niezrozumiała.
@Mizzou
Mam takie samo zdanie i pisałem to już ale podpisuję się na wszelki wypadek pod Twoim postem. Byli tu tacy "znawcy" którzy twierdzili, że sędzia sprzedał mecz...Bzdura
Niemniej uważam, że w poprzednim meczu wygraliśmy zasłużenie
@MiEvo - czyli nawet nie rozumiesz co sam piszesz? Ma łapę jakby przed chwilą zlazł z drzewa. To nie jest rasistowskie? Ciekawe. Ale nie wysilaj się na jakieś odpowiedzi bo po tym co wypisywałeś od wczoraj naprawdę nie mam zamiaru się wdawać w żadną dyskusję z tobą.
0 celnych strzałów, obrona przed 90 minut, oraz wynik 3-1 odzwierciedla wszystko ;p Mieliśmy szczęście, bo Barca powinna była z nami wygrać z dużo większą ilością bramek ;/;/ Sędzie absolutnie nie wypaczył wyniku spotakania, myślę że gdyby Robin nie zszedł, przegralibyśmy i tak
@Szymonst Gdzie tu rasizm widzisz? oO Jak napisze, że Messi to karzeł to też będę rasista? Nic nie mam do czarnych, wręcz przeciwnie, bardzo lubię wielu piłkarzy i graczy z NBA o tym kolorze skóry więc mi nie wmawiaj coś czego nie ma.
@beny
No głupek, ale jednak mu współczuję...
samir87
jezeli to prawda to zal mi go w sensie ze takiego idioty jeszcze w zyciu nie spotkalem
tego sędzie to stara biła
@MiEvo - twoje wypowiedzi już od wczoraj są poniżej wszelkiej krytyki.
Bardzo proszę moderatora o zawieszenie tego użytkownika. Let's kick Racism out of Forum.
Abidal tą łapą chyba targał za sobą pług...
Szkoda mi użytkownika "JackWilshere" który postawił całą wypłatę na awans Arsenalu i teraz podobno nie będzie miał za co opłacić mieszkania i żłobka dla dziecka...:/
Jeśli pisał prawdę to szczerze mu współczuję!
Abidal ma łapę jakby niedawno zlazł z drzewa
http://www.youtube.com/watch?v=F7PLMV3pWYI&feature=player_embedded#at=40
Przykry mecz, wynik i zachowanie naszych. Chyba nadszedł czas na zmiany w głowie naszego trenera jak i zawodników. Te gadanie że "dojrzeliśmy" itp jakoś niestety boisko nie odzwierciedla. I nie mówię tutaj tylko o wczorajszym meczu.
Wenger dla mnie wygląda trochę jak zabłąkane dziecko. Nie, nie będę pisać "Wenger out" bo tego nie chcę i uważam że to kapitalny trener, ale powinien nieco zmienić prowadzenie klubu. Nie chodzi mi o gigantyczne transfery - broń Boże, chodzi mi o taktykę i podejście do zawodników. Oczywiście bronić się nie potrafimy, za to atakować już tak. Tylko co z tego, jak zwykle mamy trudności ze strzeleniem gola? Za dużo bawienia się, za mała pewność siebie, za mało luzu w naszej grze.
Prawdą jest też to, że mamy za słabych zmienników i nie chodzi mi to o umiejętności czy warunki fizyczne. Widząc Denilsona biegającego po murawie, widzę dziecko które mało co się nie rozpłacze.... Zero wiary, pewności siebie, cwaniactwa.
Ale co tam moje gadanie, pewnie i tak dalej będziemy grać "swoje", czyli próbować udawać Barcelonę, zamiast umiejętnie wykorzystywać nasze atuty.
Jak w ogóle nie wiem co się stało. To nie był nasz Arsenal. To była padaka, okropieństwo. Jedna rzecz,która smuci mnie bardziej od przegranej to styl w jakim przegraliśmy. Katastrofa.
Gratulację dla Katalończyków (dla prawdziwych fanów. napinacze, dzieci neo, sezonowcy nie zasługują by cieszyć się ze zwycięstwa Barcelony).
Mimo tego okropnego wieczoru, kocham Arsenal i ' I will be a Gunner till I die' ! A co nas nie zabije, to nas wzmocni.
"Sędzia nie miał żadnego wpływu na końcowy rezultat"
To nie słowa Xaviego, Messiego czy Alves. To powiedział Almunia. Jeden z niewielu, który potrafi przyznać, że po prostu Arsenal był dużo słabszy i na porażkę zasłużył.
Gratulacje dla tych z Was, którzy również potrafią to przyznać. Oczywiście trafi się też wielu takich frustratów dla których ruszenie głową będzie za trudne i wybiorą najprostsze ale i zarazem najgłupsze tłumaczenie - błędy sędziego. Ta hipokryzja jest po prostu śmieszna. Z Fergusona to pierwsi się śmiejecie a sami nie jesteście lepsi.
sport.pl/pilka/1,65041,9225177,Liga_Misrzow__UEFA_rozwaza_sankcje_wobec_
Arsenalu.html
sport.pl/pilka/1,65041,9225177,Liga_Misrzow__UEFA_rozwaza_sankcje_wobec_Arsenalu.html
@ niema_z_nami_Zbyszka
Co innego granie co 3 dni, a co innego raz w tygodniu. Weź także ten mało istotny fakt. :)
Haha zawsze wszyscy obużeni na hiszpańskie kluby że grając na CN wychodzą jak skazani na porażke i ograniczają sie tylko do wykopywania piłek grając bez zaangażowania. Wczoraj zagraliśmy jeszcze słabiej od tych średniaków z la liga. I myśle że mozna skonczyc z tym gadaniem ze Barca by sobie nie poradzila w lidze angielskiej bo przecież tutaj liga jest bardzo wyrównana i tacili by wiecej pkt, skoro wicelider tej ligi nie potrafi przez 90 minut oddać strzału na ich bramke
W drugiej połowie w granicach 60 minuty pressing Barcelony na pewno wyglądałby słabiej. Nie da się tak zagrać pełnych 90 minut (!) Jeśli do tego momentu utrzymalibyśmy korzystny wynik (0-0) to rzeczywiście mogło być różnie. Wtedy być może bylibyśmy w stanie coś zrobić, stworzyć kilka kontr. Ale to możemy wrzucić pomiędzy księgi z "Mitami i gdybaniami".
Przegraliśmy ten mecz, bo byliśmy najnormalniej w świecie słabsi.
Jednak wiele czynników zaważyło na tym, że do tego okresu nie przetrwaliśmy. Od złego ustawienia, złych decyzji oraz fatalnej organizacji gry. Do tego doszły głupie błędy (Fabregas przy bramce na 1-0, oraz Robin kopiący piłkę po gwizdku).
ALe jestem ***** zajarany xd Właśnie przyszła mi koszulka wyjazdowa z sezonu 03/04 z autografami xd
Jest cała masa komentujących tu, którzy oglądali chyba jakiś inny mecz- nie ten, w którym przez 100 minut Arsenal nie kopnął ani razu na bramkę barcy, grał na czas, na przetrwanie, z przysłowiowym autobusem w bramce. Oglądali inny mecz, w którym Arsenal został po raz kolejny skrzywdzony, sprzedano mecz, sędzia to zrobił, itd. Aż z zażenowaniem się to czyta...
Dla tych mam taki obrazek : oto, co powiedział komentator angielskiej tv po 3 akcji Afellaya , cyt. " przez 5 minut gry Afellay był dłużej przy piłce, niż wszyscy razem gracze Arsenalu przez całą 2 połowę". Koniec cyt. Ale pewnie oglądałem inny mecz ( taki, w którym komentator wprost powiedział o zachowaniu RvP - idiotyczne) . I Angloe, którzy oglądali mecz , mówili "wstyd" . Ale też oglądali inny mecz. Jestem pewny, że w miarę upływu czasu, takich komentarzy, typu "gdyby nie to/sędzia/kontuzje/gdyby wojtek/ - takich komentarzy przybędzie.
genialne masz ironie, pozazdrościć