KOMPROMITACJA na Old Trafford. Man Utd 8-2 Arsenal

KOMPROMITACJA na Old Trafford. Man Utd 8-2 Arsenal 28.08.2011, 18:08, Sebastian Czarnecki 3021 komentarzy

Wstyd, hańba, kompromitacja... To tylko kilka ze słów, które mogą nam przysłużyć za opis meczu w wykonaniu Arsenalu. Manchester United pokazał światu, że Arsenal nie jest drużyną gotową do osiągnięcia sukcesu i kolejny raz pokazał, że jest drużyną niezaprzeczalne lepszą i dojrzalszą. Końcowy rezultat: 8-2 dla gospodarzy, choć gdyby reszta stuprocentowych sytuacji wpadłoby do bramki, wynik byłby dwucyfrowy.

Kanonierzy przystąpili do tego pojedynku w mocno rezerwowym składzie ze względu na masę kontuzji i trzy zawieszenia. Wyjściowa jedenastka wyglądała następująco: Szczęsny - Traore, Djourou, Koscielny, Jenkinson - Coquelin, Ramsey, Rosicky - Arszawin, Van Persie, Walcott.

W 10. minucie drużyna z Manchesteru miała dobrą okazję do strzelenia bramki. Podanie Welbecka do Rooneya mogło zakończyć się strzałem na bramkę Wojtka Szczęsnego, ale tylko świetna interwencja Coquelina uchroniła Kanonierów przed najgorszym.

W 22. minucie gospodarze zadali pierwszy cios. Anderson świetnie podciął piłkę nad zawodnikami Kanonierów, a Danny Welbeck umieścił piłkę w bramce po fatalnej asekuracji ze strony obrońców Arsenalu.

Dwie minuty później Czerwone Diabły mogły prowadzić już dwa do zera, ale Smalling uderzył obok bramki Szczęsnego.

W 26. minucie akcja Kanonierów. Samotny rajd Walcotta zakończył się faulem ze strony Jonny'ego Evansa, co spostrzegł Howard Webb, wskazując na jedenasty metr. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Robin van Persie, który strzałem w prawy narożnik bramki próbował zaskoczyć Davida de Geę. Na nieszczęście młody golkiper z Hiszpanii wyczuł intencje Van Persiego i odbił strzał na rzut rożny.

Dwie minuty po zmarnowanym rzucie karnym, drużyna Czerwonych Diabłów ukarała Kanonierów kolejną bramką. Podanie od defensorów Arsenalu wykorzystał Ashley Young, który przepięknym strzałem z dystansu pokonał Wojtka Szczęsnego.

W 31. minucie Kanonierzy chcieli zmienić oblicze meczu, jednak kolejny raz zawalił Robin van Persie. Strzał z dystansu Holendra został obroniony przez de Geę, który chwilę później zatrzymał również dobitkę w wykonaniu Robina.

Po faulu Carla Jenkinsona na Ashleyu Youngu, Howard Webb wskazał na rzut wolny dla Manchesteru. Stały fragment gry strzałem w okienko wykończył Wayne Rooney 3-0 dla gospodarzy.

Kiedy wydawało się już, że gracze Manchesteru zejdą do szatni z trzema bramkami zaliczki, Theo Walcott w ostatnich sekundach pierwszej połowy wykorzystał podanie od Tomasa Rosickiego, posyłając piłkę między nogami de Gei.

Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę meczu na Old Trafford.

Drugą część spotkania od ataku rozpoczęli gospodarze. Ashley Young chciał podwyższyć swój dorobek bramkowy, jednak na przeszkodzie stanął mu Wojtek Szczęsny. Dwie minuty po tej akcji, rajdem prawym skrzydłem popisał się Nani, którego podcinka nad polskim bramkarzem zakończyła się na górnej siatce strzeżonej przez niego bramki.

W 54. minucie Kanonierzy mieli świetną okazję do zmniejszenia rezultatu. Robin van Persie otrzymał świetne podanie od Tomasa Rosickiego, jednak dosyć niespodziewanym strzałem z pierwszej piłki kolejny raz nie potrafił pokonać de Gei.

Dwie minuty później kolejna akcja Kanonierów. Tym razem samotnym rajdem popisał się Andriej Arszawin, jednak nie potrafił zakończyć go celnym strzałem na bramkę Manchesteru United.

W 59. minucie strzał z dystansu oddał Cleverley, ale na posterunku czekał Wojciech Szczęsny, który kolejny raz nie dał się zaskoczyć.

W 64. minucie rzut wolny dla gospodarzy. Gracze Manchesteru wykonali manewr, który na pewno został przećwiczony na treningach, a Wayne Rooney oddał strzał na bramkę zdekoncentrowanego Wojtka Szczęsnego. 4-1.

Trzy minuty później było już 5-1. Dobre podanie Rooneya trafiło pod nogi Naniego, który wyszedł sam na sam z polskim bramkarzem i ze stoickim spokojem go... przelobował.

W 70. minucie Wayne Rooney chciał połakomić się na hat-tricka, ale jego strzał zatrzymał się na słupku bramki londyńczyków. W tej samej minucie było już 6-1. Park Ji-Sung wykorzystał podanie od Ashleya Younga, strzałem po ziemi pokonując Szczęsnego.

Kanonierzy nie poddawali się. W 72. minucie Robin van Persie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Laurenta Koscielnego, jednak ten uderzył głową obok bramki.

Dwie minuty później było 6-2. Zamieszanie w polu karnym Manchesteru wykorzystał Carl Jenkinson, który podał piłkę pod nogi Robina van Persiego, a ten mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał de Gei żadnych szans.

W 77. minucie głupi faul popełnił Carl Jenkinson, dla którego było to już drugie przewinienie. Młody Anglik z fińskim paszportem otrzymał w prezencie od sędziego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Cztery minuty później Howard Webb podyktował rzut karny dla Manchesteru. Po tym, jak Theo Walcott wypracował 'jedenastkę' dla swojej drużyny w pierwszej połowie, tak teraz ją sprokurował, dając szansę rywalom na kolejne trafienie.

Nie pomylił się sam Wayne Rooney, dla którego było to już trzeci gol w meczu, a siódmy dla jego drużyny. 7-2!

W doliczonym czasie gry gospodarze zadali ostateczny, kończący cios. Ashley Young oddał soczysty strzał na bramkę Wojtka Szczęsnego, a ten nic nie mógł poradzić. 8-2 dla Manchesteru United, Kanonierzy na kolanach!

Kilka chwil później Howard Webb zakończył spotkanie, o którym wszyscy sympatycy Arsenalu będą chcieli jak najszybciej zapomnieć, a które dało wielki powód do radości fanom Manchesteru United. Czerwone Diabły pokazały Arsenalowi ich miejsce w szeregu i udowodnili, że z obecnym składem nie zawojują w lidze wielkich rzeczy.

Manchester UnitedPremier League autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Rado89K komentarzy: 9128.08.2011, 18:19

bardzo rzadko komentuje poczynania naszego klubu zazwyczaj ograniczam sie do czytania komentow....niestety dzisiaj k**** nie wytrzymalem. Uważam ze bedzie cudownie jezeli utrzymamy sie srodku tabeli i nie bedziemy musieli bac sie spadku...tak...i nie rzucajcie sie na mnie z zebami tylko przemyslcie dobrze co pisze... z takim skladem nie mamy szans wyjsc z grupy lm. ramsey i jenkinson (czy jak mu tam) sa tacy ciency ze zaprosilbym ich do polskiej ligi i w sumie nie tylko ich.... teo powinien zmienic numer na koszulce bo 14 zobowiazuje do lepszej gry(co z tego ze strzelil) te wszystkie pingpongi oxdale miqele to leszcze jakich malo i nie warci sa zapamietania ich nazwisk. Wzmocnienia cudowne wrecz nadwzmocnienia.... dobrze ze fabs i nasri odeszli coż z tego ze samir zaliczyl 3 asysty a fabs juz 2 bramy kropnal...mamy przeciez jakosc....chu**wą bo chu**wą ale zawsze jakosc

Sanchoo komentarzy: 155528.08.2011, 18:18

Kurde jakis parkow nam trzeba , boze

sadisticpleasure komentarzy: 43328.08.2011, 18:18

coś grają szkoda tylko że jest 3:1 :]

ArsenalFan92 komentarzy: 183528.08.2011, 18:18

Słyszeliście Pana Rafała Nahornego?? Park CHu-Young jest już na testach w Arsenalu i Arsene Wenger chce go sprowadzić za 15 mln Funtów.

dicpauca komentarzy: 296628.08.2011, 18:18

nosz kur

Matti komentarzy: 278728.08.2011, 18:17

NOOOOO NIEEEEE!!!! Nawet co z canal+ mówią, że Park przechodzi testy. ;/

Bartosz5 komentarzy: 21628.08.2011, 18:16

piękne zdjęcie dobraliście...
tak samo teraz wyglądam.

Boondzo komentarzy: 6028.08.2011, 18:16

zmieńcie trenera ! 0 porządnych transferów a i Arsenal stoczy sie na dno, a jak na razie na to wygląda... nawet nie ma podjęcia walki z takimi drużynami jak :ManU, Man City i Chelsea. Nawet Liverpool wrócił na górną półkę, bo były transfery.. !

dicpauca komentarzy: 296628.08.2011, 18:15

Wenger ma 3 dni zeby sciagnac
LO, PO, ŚO
DP, b2b
napastnika z opcja skrzydel

a ze tego nie bedzie to bedziemy walczyc z AV, WBA i Sunderlandem o miejsce..

??ROBIN!

creatiVe4 komentarzy: 376428.08.2011, 18:15

macie coś na SopCasta?

Matti komentarzy: 278728.08.2011, 18:15

RvP wgl. jest bez formy. ;/

Filek komentarzy: 10628.08.2011, 18:14

nasi kibice spiewaja juz 5min... cos pieknego

Matti komentarzy: 278728.08.2011, 18:14

Co ten RvP robi? No przecież to seta.

jacob83 komentarzy: 59328.08.2011, 18:10

ja pier... Jenkinson sie juz potyka o wlasne nogi

jacob83 komentarzy: 59328.08.2011, 18:09

Co on widzial w tym Jenkinsonie ze go sprowadzil?

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady