Konferencja Artety przed meczem z Southamptonem

22.10.2022, 13:37, Aleksander Bzowski 3 komentarzy

W niedzielę Arsenal uda się na południe Anglii, aby zmierzyć się z Southamptonem i postarać się przedłużyć serię zwycięstw. Wczoraj Mikel Arteta spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej. Oto, co miał do powiedzenia:

O tym, czy to dobry moment na granie z Southamptonem…
Nie wiem. Nie siedzę z nimi w szatni, ani w ich głowach. W przeszłości rozegraliśmy kilka trudnych meczów przeciwko nim i spodziewam się takiego spotkania także tym razem.

O atmosferze na Emirates Stadium w tym sezonie…
To daje nam radość, chęć kontynuowania wspólnie tej podróży i stawania się lepszym. Kiedy widzisz ludzi szczęśliwych, przywiązanych do tego, co robimy i klub, który jest z nimi połączony, to jest dokładnie to, czego chcemy. Teraz musimy im dać powody, żeby dalej nas wspierali i byli tak podekscytowani, jak teraz.

O zarządzaniu obciążeniem graczy w tym sezonie…
To będzie zależało od wielu czynników: forma zawodników, kontuzje, co się stanie na mundialu - dużo pytań, zero odpowiedzi. Planujemy mieć wszystko, co nam potrzebne, aby dalej kontynuować naszą pracę, ale znów, tak jak powiedziałeś, takich Mistrzostw Świata jeszcze nie było. Wszyscy musimy tego doświadczyć i dołożyć wszelkich starań, aby uzyskać pozytywny rezultat.

O głębi składu na lewej obronie…
Chcemy, aby każdy był dla siebie konkurencyjny. Myślę, że to niemożliwe, aby wszyscy byli usatysfakcjonowani. Kiedy jeden zawodnik gra, drugi nie jest tak zadowolony, jak ten grający. Każdy z tej trójki (Zinchenko, Tierney i Tomiyasu), grał naprawdę dobrze i tego potrzebujemy. W różnych meczach, potrzebujemy różnych rzeczy na tej pozycji i dostosowujemy się do tego w każdym meczu.

O zachowaniu Cristiano Ronaldo jako rezerwowego…
To zależy od jego klubu. Jedyne na co patrzę to swój klub, w którym mam wiele zmartwień!

O gotowości Bukayo Saki…
Myślę, że nic mu nie jest. Miał lekki problem pod koniec poprzedniego meczu, ale mam nadzieję, że będzie w stanie zagrać w niedzielę.

O gotowości Gabriela Martinellego…
Pojawił się na boisku przeciwko PSV. Miał trudny tydzień, nie czuł się dobrze, ale im bliżej meczu, tym było z nim coraz lepiej. Dlatego postanowiliśmy wpuścić go z ławki.

O gotowości Ołeksandra Zinczenki…
Jest blisko powrotu, widać u niego postępy. Nie udało mu się w pełni wyleczyć urazu z początku sezonu, ale znając Alexa, niedługo powróci.

O tym, czy Zinczenko zagra w najbliższy weekend…
Nie mogę tego zdradzić. Zawsze jest brany pod uwagę.

O roli, jaką odegrał w odrodzeniu Granita Xhaki…
Wszyscy w klubie starali się go wspierać, próbowali mu pomóc, próbowali go poprowadzić, zachęcić, a czasem uspokoić. To zawodnik z wielkim charakterem, który pasjonuje się wszystkim, co robi. Jednocześnie jest też szczery i pokorny. Zasługuje na to, co aktualnie dostaje.

O tym, czy Xhaka był bliski odejścia, kiedy Arteta przybył do klubu…
Myślę, że tak, a przynajmniej miał w głowie pewne przemyślenia na ten temat. Chcieliśmy go przekonać, aby dał sobie i klubowi jeszcze jedną szansę.

O tym, co powiedział Xhace, aby przekonać go do pozostania…
Wydaje mi się, że mówił o tym. Nie lubię rozmawiać o prywatnych konwersacjach. Granit przedstawił wszystko jasno i na tym chciałbym zakończyć.

O rotacji składem…
Będziemy to robić, ale nie mogę wymieniać 11 zawodników co 3 dni. To szalone, a pozatym nie mamy tylu piłkarzy. Przez ostatnie 3 lub 4 tygodnie mieliśmy dostępnych 15, 16 graczy, więc wszyscy będą musieli grać. Jeśli chcemy mieć silnych zawodników, będą musieli zacząć to robić na wczesnym etapie kariery.

O zwolnieniu Stevena Gerrarda z Aston Vilii…
Współczuję mu. Bardzo go cenię i szanuję jako człowieka i piłkarza. Świetnie poradził sobie będąc trenerem Rangersów. Zaczął dobrze w Aston Villi, ale niestety taka jest praca menedżera. Z mojej strony ma pełne wsparcie, bo wiem, że przeżywa teraz trudny czas.

O tym, czy Gerrard poprowadzi jeszcze klub w Premier League…
Jestem przekonany, że tak.

O rachunkach do wyrównania z Southamptonem po ostatnim sezonie…
Cóż, było to oczywiście bolesne doświadczenie, ze względu na przebieg spotkania i konsekwencje porażki. Znamy ich mocne strony.

O planach podczas trwania Mistrzostw Świata…
Mamy kilka opcji, które staramy się domknąć. Będzie to zależało od ilości zawodników powołanych, ale mamy plany na ten okres.

O tym, czy zespół spędzi ten czas blisko Kataru…
Jest taka możliwość.

O tym, dlaczego nie radziliśmy sobie z Southamptonem…
Nie jest to łatwa sytuacja, bo mamy jeden dzień do przygotowania się do meczu. Obejrzeliśmy parę ich spotkań, ale nie jesteśmy jeszcze w pełni gotowi, ponieważ został nam jeden trening, a nasi rywale mogą grać w różny sposób. Wiemy, czego się spodziewać, ale nie mamy pewności, jak rozpoczną niedzielny mecz.

O naszym sezonie…
Cóż, jest naprawdę dobrze. Procent zwycięstw jest szalenie wysoki, sposób naszej gry jest bardzo dobry i znajdujemy się w miejscu, w którym chcemy być.

O tym, czy bycie na pierwszym miejscu w tabeli robi z Arsenalu aktualnie najlepszy klub w Anglii…
To oznacza, że w tym momencie jesteśmy w takim położeniu, ale sezon jest długi i musimy na to zasłużyć, żeby być tutaj w maju.

O otrzymaniu przez Martina Odegaarda nagrody Norwegian Professional Football League’s Kniksens Hederspris...
Dostał ją, gdy byliśmy w Norwegii na meczu z Bodo/Glimt i był tym zaskoczony. Powinien to odebrać jako wielki komplement, to duże wyróżnienie. Był z tego bardzo zadowolony, jesteśmy z niego dumni.

O tym, czy to sprawia, że jest lepszy od Erlinga Haalanda…
Cieszę się, że mam Martina w swoim zespole!

O wypożyczeniu Ainsleya Maitlanda-Nilesa do Southamptonu…
Oczywiście nie będzie mógł on wystąpić w meczu przeciwko nam. Tak jak powiedziałeś, nie grał ostatnio dużo, ale miejmy nadzieję, że będzie zbierał minuty i nabierze rozpędu, ponieważ chcemy, aby grał.

O przyszłości Ainsleya w Arsenalu…
Najważniejsze, żeby skupił się na teraźniejszości, wywalczył miejsce w składzie i grał na poziomie, na który go stać.

O tym, nad czym Maitland-Niles musi pracować, aby wrócił do najlepszej dyspozycji…
To pytanie do jego trenera, bo nie ma go aktualnie z nami. Najważniejsze dla jego przyszłości jest, aby skupił się na tym co tu i teraz.