Konferencja prasowa po meczu z Burnley

23.12.2018, 15:24, Patryk Bielski 11 komentarzy

Unai Emery wziął udział w konferencji prasowej po spotkaniu z Burnley. Hiszpański szkoleniowiec był zadowolony z dyspozycji swoich piłkarzy i powrotu na zwycięską ścieżkę. Oto, co miał do powiedzenia trener Arsenalu:

O swoich relacjach z Seanem Dychem...

Dobry wieczór. Myślę, że najważniejsze jest nasze zwycięstwo. To co dzieje się na boisku między piłkarzami i przy linii bocznej między nami jest także istotne. Myślę, że powinniśmy szanować zarówno decyzję sędziego, jak i siebie nawzajem.

O oskarżeniach dotyczących nurkowania...

Nie zgadzam się z tym.

O tym, czy sądzi, że jego piłkarze nurkowali...

Nie. To nie w moim stylu. Myślę, że nurkowanie jest nie w porządku.

Aubameyang stwierdził, że to najostrzejsze spotkanie, jakie przyszło mu grać w Anglii - czy trener ma podobne odczucia...

Tak. Przeciwnicy byli dobrze zorganizowani i mieli jasno nakreślone zadanie. Szanujemy to. Musieliśmy dostosować się do ich taktyki: długich piłek i fizycznych pojedynków. Są od nas silniejsi, to normalne, ale byliśmy na to przygotowani i chcieliśmy narzucić nasz styl poprzez szybką wymianę piłki i pozycji. Na murawie pokazaliśmy się z dobrej strony, grając kombinacyjną piłkę i atakując przeciwnika na jego połowie. Wiedzieliśmy, że kiedy dostaną piłkę, będą próbować długich podań - musieliśmy się do tego przyzwyczaić. To dobry, zorganizowany zespół, ale my też mieliśmy swoje momenty. Fizycznie byli od nas silniejsi. Pracowaliśmy jednak bardzo ciężko i jestem zadowolony z zaangażowania piłkarzy. Xhaka w drugiej połowie grał jako środkowy obrońca, podobnie jak Licht - myślę, że ich zaangażowanie stało na najwyższym poziomie i pomogli nam w zwycięstwie.

O respektowaniu decyzji sędziów i czy uważa, że Burnley okazało należyty szacunek...

Myślę, że to dotyczy nas wszystkich. Musimy szanować arbitrów. Niedługo do ligi wchodzi VAR i sądzę, że to pomoże sędziom w podejmowaniu właściwych decyzji. Nikt nie jest nieomylny. Codziennie popełniam błędy, ale jestem skory do nauki. Z arbitrami jest tak samo. Musimy ich szanować. W meczu było to widać szczególnie. My zmagaliśmy się z nimi, a oni z nami.

O Mesucie, który rozpoczął mecz z opaską kapitana...

Świetnie odpowiedział na krytykę. Myślę, że grał dziś tak, jak tego potrzebowaliśmy. Jego umiejętności i zaangażowanie stało na bardzo wysokim poziomie i pomógł drużynie. Rozmawiałem z wami wczoraj na konferencji i mówiłem, że potrzebujemy Mesuta. Dziś był tutaj dla nas.

O powodach porażki z Southamptonem...

Myślę, że można wskazać kilka rzeczy. W dzisiejszym meczu mieliśmy swoje momenty, ale nie pokazaliśmy maksimum swoich umiejętności. Posiadamy cechy, dzięki którym możemy zwyciężać w takich pojedynkach jak dziś i wykorzystaliśmy je. Podobnie będzie w meczu z Brighton. Ich zespół gra agresywnie i jest dobrze zorganizowany. To dla nas zawsze wyzwanie. Szanuje te drużyny, ponieważ również posiadają w swoich szeregach dobrych piłkarzy. Decydują się wykorzystywać swoje atuty, grając długimi piłkami, a my musimy się temu przeciwstawić w defensywie.

O Nacho Monrealu i obrońcach, którzy są dostępni do gry...

To problem mięśniowy, dlatego postanowiliśmy go zmienić, żeby nie zwiększać ryzyka urazu. Mam jednak nadzieję, że kontuzja nie okaże się poważna. Być może będzie mógł grać w przyszłym tygodniu. Nie wiem, czy będzie dostępny na Brighton, ale sądzę, że gotowy będzie Koscielny. Mustafi jest także bliski powrotu do gry. Dochodzi nam kontuzji, ale inni zawodnicy wracają do składu.

O reakcji Lacazette'a na zmianę...

Nie wiedziałem tej sytuacji, ale sądzę, że jest szczęśliwy z naszego zwycięstwa. Chciał jedynie strzelić bramkę, a gdy napastnikowi ta sztuka się nie udaje, może być zły. Dzisiaj pracował jednak bardzo ciężko. Dla mnie jego ostatnie mecze były najlepszymi w koszulce Arsenalu. Lacazette wraca do swojej najlepszej dyspozycji i z pewnością bardzo nam pomoże.