Konferencja prasowa przed meczem z United

04.12.2018, 23:44, Patryk Bielski 21 komentarzy

Unai Emery wziął udział w poniedziałkowej konferencji prasowej, na której odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące ostatniego derbowego spotkania z Tottenhamem oraz jutrzejszej potyczki z Czerwonymi Diabłami. Oto, co miał do powiedzenia Hiszpan:

O wnioskach wyciągniętych z derbów...

Nie skończyłem jeszcze pomeczowej analizy. Potrzebuję więcej czasu. Zacząłem dziś rano, ale następnie trenowaliśmy, a teraz odpowiadam na wasze pytania. Wyglądamy coraz lepiej, ale wymagamy od siebie jeszcze więcej. Mamy obszary, w których chcemy się rozwijać. Dla przykładu, straciliśmy dwie bramki i musimy usprawnić grę w defensywie. Ogólnie jednak w naszej grze było więcej pozytywów.

O tym, jak podobały mu się jego pierwsze derby północnego Londynu...

Cieszyłem się wspaniałą atmosferą wraz z kibicami, ponieważ wiem, że to dla nich wyjątkowe starcie. Później byłem już spokojny i wiedziałem, że zdobędziemy trzy punkty. To było moje pierwsze starcie z Tottenhamem. Ale to dopiero początek, ponieważ w środę jedziemy do Manchesteru i czeka nas kolejny wielki mecz i wyzwanie.

O Torreirze, który w ostatnich czterech meczach trzykrotnie zgarniał statuetkę najlepszego piłkarza...

To wspaniałe, każdy piłkarz zagrał świetnie. Chcemy, by wszyscy zawodnicy łączyli dobre mecze ze zdobyczami bramkowymi, by poprawiali swoją grę z każdym kolejnym meczem. Myślę, że Torreira całkowicie na to zasłużył, dając tyle zespołowi.

Czy jego oczekiwania wobec sezonu uległy zmianie wraz z poprawią gry i rezultatów...

Każdego dnia rozmawiamy o tym, jaką drogą chcemy podążać. Nie byliśmy zadowoleni remisując trzy mecze z rzędu. Chcieliśmy poprawy. Za nami dwa zwycięstwa w Premier League. Mamy tyle samo punktów co Tottenham, ale w środę jedziemy do Manchesteru United i musimy utrzymać ten sam poziom, a nawet poprawić grę. Wiemy - być może wy wiecie nawet lepiej ode mnie - że bardzo trudno jest wygrać na tym terenie. Pracujemy każdego dnia, myśląc o kolejnych spotkaniach. W tym momencie jesteśmy konsekwentni w naszych poczynaniach. Zachowujemy spokój, wiemy, że musimy nadal pracować i cieszyć się każdą chwilą, jak tą po meczu z Tottenhamem. Ale to nie trwa zbyt długo. Dziś kontynuujemy to, co zaczęliśmy i myślimy o środzie.

Czy Arsenal jest pretendentem do tytułu...

W tym momencie jedna rzecz jest pewna: niektóre zespoły mają nad nami przewagę. Jedna rzecz jest też więcej niż pewna, to Manchester City. Różnica punktowa, która nas od nich dzieli. Ale także bilans bramkowy, który jest bardzo duży. Trzeba też spojrzeć na Liverpool, również mający przewagę, ale już nie taką jak Obywatele. Dzięki naszym występom, zdobytym punktom oraz bramkom stoimy na tym samym poziomie co Chelsea i Tottenham - taka jest rzeczywistość. Chcemy się rozwijać i nie myśleć o tym, a jedynie skupić się na kolejnych meczach. Premier League to dla nas priorytet, ale jesteśmy też podekscytowani Ligą Europy, Carabao Cup i Pucharem Anglii. Chcę, byśmy konsekwentnie dążyli do zdobycia pucharu - może nie w tym roku, bo będzie o to trudno - ale w najbliższym czasie. Wszystko sprowadza się do poprawy naszej gry i stawianych sobie celów.

O taktycznej zmianie w meczu z Tottenhamem i o tym, czy Ramsey może zostać...

Dwa miesiące temu poruszaliśmy ten temat. Myślę, że to była całkiem dobra rozmowa. Powiedziałem wam, że chcę, by skupił się na grze dla nas, na jak najlepszych występach w koszulce Arsenalu. Wymagam od niego, by myślał w kategoriach "tu i teraz", to wszystko, czego oczekuję. Dla niego oczywiście ważna jest przyszłość i rodzina. Musimy podchodzić do tego rozważnie i oddzielić jego przyszłość od teraźniejszości. Myślę, że w ostatnich meczach był skupiony. Rozmawialiśmy o tym ze sztabem szkoleniowym i obserwuję go w każdym meczu. Jego skupienie wpływa na nas pozytywnie, pomaga nam. Oczywiście musi myśleć o przyszłości, dla siebie i swojej rodziny. Jeśli będzie grał tak jak w niedzielę, to pomoże zarówno nam, jak i sobie.

Czy Ramsey może zostać...

To nie rozmowa na dzisiaj. To sytuacja, która została zamknięta miesiąc czy dwa temu. W tym momencie najważniejsze jest, że gra z zaangażowaniem, uśmiechem na ustach i notuje takie występy jak ten ostatni - to najlepsze dla niego i dla nas.

Na temat Özila i jego urazu...

Powiedziałem wczoraj, że od ostatniego wtorku zmaga się z bólem pleców. Nie mógł grać w Kijowie ani wczoraj. W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć, czy zagra w Manchesterze.

O tym, czy Mesut dzisiaj trenował...

Dziś pracował indywidualnie. Nie wiem, czy jest gotowy na środę.

O bananie rzucony z trybun po pierwszej bramce Aubameyanga...

Nie akceptuję takich zachowań, nikt nie akceptuje. Myślę, że policja się tym zajmie.

Czy Aubameyang przejął się tą sytuacją...

Nie rozmawiałem z nim o tym.

O wyjeździe na Old Trafford i jego oczekiwaniach...

To nowy mecz i nowe, wielkie wyzwanie. To kolejny wyjazd i okazja, by poprawić naszą mentalność na stadionie rywala. Wiemy, że musimy grać lepiej na wyjazdach. Zespół zdaje sobie z tego sprawę, ale to coś innego, ponieważ tym razem mierzymy się z United. To dla nas bardzo emocjonujący mecz. Jesteśmy zmotywowani w swoich przygotowaniach. Czujemy się silniejsi i musimy pokazać to w środę na murawie.

Na temat Juana Maty, który nazwał Emery'ego wyjątkowym oraz tego, czy jest zaskoczony obecną pozycją Manchesteru United...

To bardzo dobry piłkarz i świetna osoba. Dobrze wspominam go z czasów w Valencii z początków jego kariery. Później przybył do Premier League i sądzę, że odgrywa tu ważną rolę, najpierw w Chelsea, a teraz w Manchesterze. Ich pozycja w tabeli jest niecodzienna. Mają spory potencjał i menadżera, który jest doświadczony w Premier League, Europie i ogólnie światowym futbolu. Szanujemy ich i wiemy, że to bardzo trudny przeciwnik.

O fanach śpiewających "Odzyskaliśmy nasz Arsenal" i jego przewodniej roli w dokonywanej rewolucji...

Czuję dumę, ale przede wszystkim uważam, że nie możemy na tym poprzestać. Według mnie musimy poprawić naszą sytuację, ponieważ Premier League jest bardzo wymagająca i grają w niej wielcy piłkarze oraz wielkie drużyny. Jestem dumny, ale musimy nadal z pokorą kroczyć tą ścieżką.

O pochwałach z ust Leno, który mówił o motywacji, jaką Emery dał zespołowi w przerwie meczu...

Po pierwsze, musieliśmy zachować spokój. Zmieniliśmy drobne szczegóły, ale najważniejsze było dla mnie, byśmy byli opanowani, ponieważ może początkowo wygrywaliśmy 1-0, ale schodziliśmy do szatni przegrywając 1-2. Daj im pewność siebie, wskazując najlepsze momenty pierwszej połowy, aby można było powtórzyć to w drugiej części meczu. Zmień coś szczególnego - zmieniłem dwóch piłkarzy w przerwie, ale nie dlatego, że Iwobi i Mchitarian źle się spisywali, ale dlatego, że musieliśmy coś zmienić i ruszyć do przodu innymi graczami. Wczoraj mówiłem o tym, że Aaron ma doświadczenie w derbowych potyczkach. Po drugie pomyślałem, że lepiej poradzimy sobie z zawodnikami, którzy potrafią strzelać gole przeciwko nim.