Koniec sezonu coraz bliżej - Liga Mistrzów dla Arsenalu?

31.03.2020, 10:12, Patryk Bielski 30 komentarzy

Ostatnie doniesienia medialne wskazują, że zakończenie sezonu coraz bliżej! W piątek pojawiła się informacja, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson jest zarażony koronawirusem. Wciąż niejasne jest, jaki los czekają rozgrywki Premier League. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie władz ligi z klubami, na którym zostanie przesunięta data ich wznowienia z 30.04 na inny termin. Co dalej z sezonem 2019/2020?

Fakty są takie, że czas nie stoi w miejscu, a sezon musi zostać dograny maksymalnie do 30.06 – koniec kontraktów zawodników. Jeśli to się nie uda, to można zakładać, że rozgrywki zostaną po prostu odwołane, a kluby skoncentrują się na rozegraniu kolejnych rozgrywek.

Głosowanie klubów przy unieważnieniu sezonu?

W czwartek FA zakończyła sezony w National League System (poziomy od 7 i niżej), nie będzie awansów i spadków. Czy taki sam los spotka Premier League?

W tej kwestii wypowiedział się również znany i ceniony dziennikarz The Athletic – David Ornstein. Anglik twierdzi, że obecnie jest coraz więcej klubów, które realnie myślą o zakończeniu rozgrywek, poprzez uznanie sezonu za nieważny. Do podjęcia takiej decyzji 14 z 20 klubów Premier League będzie musiało przegłosować resztę. Można zakładać, że znajdzie się kilka klubów, które na 100% będą chciały, aby został uznany aktualny wygląd ligowej tabeli, lub rozgrywki zostały dokończone.

W tym gronie prawdopodobnie znajdą się:

• The Reds mają szansę na pierwszy tytuł w historii Premier League. Podopiecznym Jurgena Kloppa brakuje zaledwie sześciu punktów do wywalczenia mistrzostwa po fenomenalnym sezonie ligowym. Ich wysiłek w przypadku unieważnienia rozgrywek może pójść na marne…
• Dla Czerwonych Diabłów unieważnienie sezonu = brak gry w Lidze Mistrzów, czyli strata gigantycznych pieniędzy, a także kolejnego atutu w letnich negocjacjach między innymi o Jadona Sancho.
• Wilki notują kapitalny sezon i nadal mają szansę na grę w europejskich pucharach.
• Lisy to aktualnie trzecia drużyna tabeli, a unieważnienie rozgrywek sprawi, że stracą bardzo dużo pieniędzy i nie zagrają za rok w Lidze Mistrzów.

Powyższe grono będzie musiało zdobyć jeszcze dwa głosy, żeby nie dopuścić do unieważnienia rozgrywek. Wśród niezdecydowanych drużyn angielscy dziennikarze umieścili:

Reszta zespołów, czyli 11 drużyn, a w tym Tottenham i Arsenal planują głosować za zakończeniem sezonu poprzez unieważnienie. Dlaczego w ten sposób? Przy takim scenariuszu oba zespoły z północnego Londynu zagrają w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, o ile ban dla Manchesteru City zostanie utrzymany.

Chelsea jest w sytuacji, która urządza ten klub zarówno przy uznaniu aktualnej tabeli, jak i unieważnieniu sezonu, jednak dziennikarze wskazują, że The Blues będą w gronie drużyn, które zagłosują za przerwaniem rozgrywek. Dla Chelsea pozytywem może być wyrzucenie z Ligi Mistrzów Manchesteru United, z którym prawdopodobnie będą walczyć o podpisanie umowy z Jadonem Sancho. Pewniakiem są również kluby, które znajdują się aktualnie w strefie spadkowej.

W takim przypadku udziału w głosowaniu nie wezmą drużyny z Championship, co może oznaczać, że będące na bardzo dobrej drodze do Premier League – Leeds i WBA kolejny sezon spędzą na zapleczu PL lub rozgrywki 2020/2021 zostaną powiększone o dwie drużyny, a z terminarza zniknie Carabao Cup.

Premier League wzorem mundialu?

Przez weekend w angielskich mediach trwała burzliwa dyskusja na temat kolejnych możliwości dotyczących dokończenia rozgrywek. Premier League martwi się o ogromne straty finansowe z tytułu praw telewizyjnych, jeśli sezon zostanie unieważniony. W związku z tym analizowany jest scenariusz, w którym wszystkie kluby zostaną skoszarowane w specjalnym ośrodku na wzór rozgrywania mistrzostw świata. Na razie brzmi to niczym z filmów science-fiction, ale pojawia się taka opcja w doniesieniach medialnych.

Zmagania odbyłyby się w ciągu miesiąca, bez udziału publiczności, a wszyscy członkowie sztabu i zawodnicy zostali przebadani. Na razie to tylko wstępna faza przypuszczeń, więc nie będziemy dłużej analizować tego tematu.

W tym momencie, wraz ze wzrastającą liczbą zachorowań w Wielkiej Brytanii można się spodziewać, że rozgrywki nie zostaną dokończone. Pamiętajmy, że Chińczycy zmagali się z problemem koronawirusa kilka miesięcy, a w Anglii mamy obecnie początkowe stadium, w którym liczba zarażonych osób stale rośnie, a główny punkt kulminacyjny dopiero przed nami.

W tym momencie zakłady bukmacherskie PZBuk spodziewają się, że rozgrywki nie zostaną wznowione szybciej niż w czerwcu, a nawet ta data ma wysokie kursy w ofertach. Sprawdźcie sami!

Podsumowanie kampanii 2019/2020 a zakłady bukmacherskie PZBuk

Arsenal rozpoczął sezon 2019/2020 ze sporymi ambicjami po tym, jak w poprzedniej kampanii dotarli do finału Ligi Europy, a w lidze uplasowali się na piątej pozycji. Po transferach Pepe i Luiza miało być tylko lepiej. Zwłaszcza że spodziewano się również postępów wynikających z pracy Emery’ego. Bolesna weryfikacja sprawiła, że już na początku rozgrywek pojawiły się pierwsze znaki zapytania. Ostateczni hiszpański trener został zastąpiony przez byłego piłkarz Kanonierów – Ljungberga. Szwed poprowadził drużynę w kilku meczach, a następnie jego miejsce zajął Mikel Arteta.

Wydaje mi się, że nawet zakłady bukmacherskie PZBuk nie spodziewały się tak słabej gry Arsenalu, a także aż trzech trenerów w jednej kampanii, zwłaszcza że Kanonierzy w przeszłości słynęli ze stabilizacji na ławce.

Pod wodzą Artety drużyna w końcu zaczęła notować progres. Hiszpan w roli trenera Arsenalu przegrał tylko jedno spotkanie ligowe – przeciwko Chelsea na Emirates Stadium.

Mimo wszystko, jeśli ktoś przed sezonem obstawił, że Arsenal nie będzie nawet w Top 6 Premier League, to może się pocieszyć, spoglądając na swoje konto w zakładach bukmacherskich, oczywiście przy założeniu, że rozgrywki zostaną zakończone przy aktualnym stanie, jednak tak jak wspomniałem możliwych scenariuszy, jest wiele, a w tym momencie najbliżej do unieważnienia rozgrywek.

Liczby i ciekawostki:
• Arsenal w 28 meczach ligowych zgromadził 40 punktów.
• Kanonierzy to obok Wolves drużyna, która zanotowała najwięcej remisów – 13.
• Tylko Liverpool przegrał mniej spotkań od Arsenalu w Premier League.
• Arsenal wygrał tylko dwa z 13 spotkań wyjazdowych.
• Arsenal zremisował w pięciu ostatnich meczach wyjazdowych.
• 2.7 gola na mecz to średnia bramek w spotkaniach z udziałem Arsenalu.
• 15 z 28 rozegranych rywalizacji zakończyło się wynikiem +2,5 gola.

Arsenal w przeszłości przyzwyczaił fanów zakładów bukmacherskich do grania overów. Typerzy bardzo często korzystali z propozycji na +2,5 gola, ponieważ defensywa tego zespołu nie należała do najmocniejszych, ale ofensywa nadrabiała braki. W obecnej kampanii nie było to regułą, a drużyna zanotowała wiele underów pod wodzą Artety.

W tym sezonie podobnie jak przed rokiem najlepszym strzelcem zespołu jest Pierre Emerick Aubameyang z dorobkiem 17 bramek – właśnie ten zawodnik był typowany przez graczy, a także bukmachera PZBuk do roli najlepszego strzelca The Gunners. Oprócz tego gracze i zakłady oceniali go, jako mocnego kandydata do wywalczenia korony króla strzelców Premier League. Na obecnym etapie sezonu Gabończyk plasował się na drugiej pozycji, za plecami Vardy’ego ze stratą dwóch goli. Warto jednak wspomnieć, że Arsenal rozegrał jeden mecz mniej od Leicester.

Jak odnosicie się do możliwych scenariuszy zakończenia rozgrywek? Która opcja w kontekście Arsenalu będzie dla Was najlepsza? Liga Mistrzów w przyszłym sezonie, dzięki unieważnieniu rozgrywek, czy dogranie kampanii 2019/2020 i walka na boisku?

Pamiętaj, że w Polsce można obstawiać tylko i wyłącznie u bukmacherów, którzy posiadają licencję Ministerstwa Finansów na udzielanie i przyjmowanie zakładów wzajemnych. Bukmacherka to rozrywka skierowana do osób pełnoletnich. Obstawianie u nielegalnych podmiotów grozi konsekwencjami prawnymi. Cherry Online Polska to legalny bukmacher (działający pod marką PZBuk) z zezwoleniem Ministra Finansów z dnia 28 czerwca 2018 roku na okres 6 lat o numerze PS4.6831.26.2017.

Mateusz Nowak – redaktor Zagranie.com, uważny obserwator wydarzeń w świecie piłki nożnej.