Koscielny: Możemy jeszcze wygrać Premier League

8 kolejek to 24 punkty. Wszystko się może zdarzyć. United, West Ham i City są w tym sezonie bardzo nierówne, więc o nich się nie martwię. W tym sezonie bardzo martwią mnie Totki, które są nadzwyczaj regularne i Lisy, które do perfekcji opanowały zwycięstwa jednym golem. Lisy wysypią się na West Hamie i United, mają też trudny wyjazd do Sunderlandu. Totki mają Liverpool, Chelsea, United i innych nieprzyjemnych rywali. A my? West Ham? :) Nie chcę wykrakać, ale mamy cholernie duże szanse na mistrza mimo że na razie nie wygląda to dobrze (mając na uwadze ostatnie spotkania w lidze czy pucharach).

Ewentualne 8 punktów straty na 8 kolejek do końca to naprawdę dużo. Lepiej już sobie nie robić nadziei.

Pod publike to co innego mogl powiedziec ? Pilkarze dobrze wiedza, ze nie wykorzystali olbrzymiej szansy na wygranie ligi

Oglądałem ostatnio mecz Spurs i z bólem stwierdzam, że o ile Leicester gra średnio i ma dużo szczęścia z tymi wymęczonymi zwycięstwami po 1:0 w ostatnich kolejkach, to Kurczaki grają naprawdę dobrą piłkę, szybką, kombinacyjną i twardą w obronie. Będzie ciężko, głównie z nimi właśnie. :(

No właśnie nie ma już mowy o wpadkach takich jak chociażby ta niedawna ze Swansea. Będzie strasznie trudno wywalczyć tytuł ale wierzyć musimy do końca.

No właśnie nie ma już mowy o wpadkach takich jak chociażby ta niedawna ze Swansea. Będzie strasznie trudno wywalczyć tytuł ale wierzyć musimy do końca.

Przede wszystkim nie można już nic przegrać ani zremisować. Pozostało zdobyć teraz 24 pkt. I oczywiście to nie wystarczy, bo rywale muszą trochę ich stracić, co jest możliwe, ale nie oszukujmy się, Leicester takiej szansy w najbliższym kilkudziesięcioleciu mieć już nie będzie, więc raczej takiej szansy nie przepuści. Ale piłka jest piłka. Nie takie rzeczy świat widział.

Problem w tym, że robienie (nawet skuteczne) wszystkiego co w ich mocy może nie wystarczyć...

Wygrywając wszystkie mecze do końca szanse na piękny finisch z tytułem są, ale to też nie zależy tylko od nas. Teraz najważniejszy jest każdy kolejny mecz. Za jakiś miesiąc będziemy już mądrzejsi, ale walczyć trzeba!

Remisów w końcu mają dużo, więc to bardziej prawdopodobne i mają właśnie ze 3, 4 trudnych rywali

Leicester by musiał przegrać 3 mecze a my wszystkie wygrać, żeby wygrać całą ligę. Czy to możliwe? Skoro tylko my znaleźliśmy sposób na Leicester (dwa razy) i ktoś tam jeszcze? No chyba, że zanotowaliby dużo remisów :P a my same zwycięstwa

Trzeba grać swoje.

Musimy wygrac wszystko do konca a lisy i totki musza cos przegrac.

Kostek, ty się nie wymundrzaj, bo fachura z k.com już dobrze wie, że szans ni ma.

Tak więc wasza wiara z Coqiem na nic, wyrocznia już rzekła, wyrok zapadł.

My mamy jeszcze 8 kolejek ale Leicester już tylko 7. Nawet wygrywając tą dodatkową kolejkę wciąż będziemy mieć 8 pkt straty. Lisy muszą przegrać np 3 razy a my musimy wygrać te 3 mecze. Czy możliwe? Możliwe ale Lisy są cwane i raczej nie odpuszcza już.