Liga Mistrzów: Arsenal - FC Barcelona!
28.03.2010, 17:36, Łukasz Klimkiewicz 1270 komentarzy
Sezon 2005/2006. 17 maja 2006 roku, Paryż, Stade de France, 80 tysięcy widzów, dramatyczny finał Ligi Mistrzów. Ostatni pojedynek Kanonierów z hiszpańską Barceloną. Zanim przejdę do właściwiej zapowiedzi środowego spotkania pragnę przypomnieć kilka faktów z poprzedniego starcia obu tych zespołów.
Dla kibiców, zawodników oraz włodarzy klubu z północnego Londynu finałowy pojedynek z Barceloną był wydarzeniem historycznym. Arsenal po raz pierwszy w swojej historii uczestniczył w wielkim finale Ligi Mistrzów i tym samym w kronikach tego najbardziej prestiżowego europejskiego turnieju klubowego został zapisany jako pierwszy klub z Londynu, który awansował do ostatniego etapu tych rozgrywek. Po drodze do finału drużyna prowadzona przez Arsene Wengera w fazie pucharowej pokonała takie zespoły jak Real Madryt, Juventus oraz Villarreal i w meczach z tymi drużynami nie straciła ani jednej bramki. Walkę w swojej Grupie B Kanonierzy zakończyli na pierwszym miejscu wyprzedzając Ajax Amsterdam, Spartę Praga oraz szwajcarski FC Thun. Dla Dumy Katalonii był to trzeci występ w finale Ligi Mistrzów w klubowej historii. Podopieczni Franka Rijkaarda podobnie jak Arsenal nie mieli żadnych problemów z awansem do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Następnie piłkarze Blaugrany do kolejnych etapów turnieju przechodzili po zwycięstwach nad odpowiednio londyńską Chelsea, lizbońską Benfiką i włoskim Milanem.
Dlaczego sam mecz finałowy nosi miano dramatycznego? Dlatego, że... Już w pierwszej połowie meczu na Stade de France po faulu na Samuelu Eto'o, który po prostopadłym podaniu od Ronaldinho wychodził na pozycję sam na sam, czerwoną kartkę ujrzał bramkarz Kanonierów - Jens Lehmann. Arsene Wenger został przez to zmuszony to zrobienia niecodziennej korekty w ustawieniu swojego zespołu i z boiska oprócz wyrzuconego Lehmanna zszedł Robert Pires, a w jego miejsce w między słupkami bramki Arsenalu stanął Manuel Almunia. Ciekawostką jest to, że Pires tuż po zakończeniu sezonu angielskiej Premier League opuścił klub z północnego Londynu i wiele mówiło się o tym, że głównym powodem takiej decyzji francuskiego pomocnika było zejście z boiska w tak wczesnej fazie spotkania. Mimo tego, że Arsenal grał w dziesiątkę to właśnie angielski klub otworzył wynik meczu, a strzelcem bramki był Sol Campbell, który teraz, po historycznym powrocie do północnego Londynu również zagra przeciwko Barcelonie. Kilku dobrych okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał były już piłkarz Kanonierów, a obecnie napastnik Dumy Katalonii - Thierry Henry. W końcu nadeszła 76 minuta meczu, w tym czasie na boisku był już Henrik Larsson, który świetnie podał piłkę do Samuela Eto'o. Kameruńczyk po dobrym przyjęciu futbolówki dopełnij tylko formalności i lekkim, ale celnym strzałem między słupkiem a nogami Almunii wpakował piłkę do siatki Kanonierów. Było 1:1 i sytuacji na boisku robiła się coraz bardziej napięta. Już cztery minuty po bramce Eto'o bohaterem Hiszpanów ponownie został Henrik Larsson, który podał piłkę do wbiegającego w pole karne Juliano Belletti'ego, a ten mocnym strzałem z pięciu metrów pokonał Manuela Almunię.
Arsenal: Lehmann - Eboue, Toure, Campbell, Cole - Pires (18'), Silva, Fabregas (74), Hleb (85), Ljungberg - Henry
Ławka rezerwowych: Almunia (18'), Senderos, Clichy, Flamini (74'), Reyes (85'), Bergkamp, Van Persie
Barcelona: Valdes - Oleguer (71'), Marquez, Puyol, Van Bronckhorst, Edmilson (46'), Deco, Van Bommel (61'), Giuly, Ronaldinho, Eto'o
Ławka rezerwowych: Jorquera, Belletti (71'), Sylvinho, Motta, Xavi, Iniesta (46'), Larrson (61')
19 marca w samo południe świat obiegła informacja, jakie pary ćwierćfinałowe zostały wylosowane w szwajcarskim mieście Nyon. W jednym momencie wszystkie angielskie i hiszpańskie media skierowały swoje oczy na dwa kluby. W Anglii czołówki gazet zajmowała Barcelona, w Hiszpanii był to Arsenal. Teraz przyszedł czas na przejście do właściwej części zapowiedzi.
Bardzo szybko swoimi refleksjami na temat wyników losowania podzielili się piłkarze oraz szkoleniowcy i dyrektorzy obu drużyn. Oprócz tego, że obie strony zapewniały, iż nie zabraknie szacunku wobec rywala, że nie można lekceważyć zarówno Arsenalu jak i Barcelony, to piłkarski świat skierował swoją uwagę wobec dwóch osób. Ceska Fabregasa - kapitana Kanonierów i wychowanka Blaugrany oraz Thierry'ego Henry - legendy Arsenalu, a obecnie podopiecznego Pepa Guardioli. Obie strony są przekonane, że kibice, którzy wybiorą się na ten ćwierćfinał na Emirates Stadium lub Camp Nou na pewno nie będą się nudzić, ponieważ styl gry, jaki zaprezentują oba zespoły będzie najpiękniejszym, jaki fan piłki nożej może sobie wymarzyć.
Najbardziej oczekiwanym wywiadem była rozmowa z Thierrym Henry. Były kapitan Arsenalu i legenda z Highbury rozmowie z Sky Sports tuż po losowaniu powiedział, że będzie czuł się parszywie grając na Emirates Stadium przeciwko swojemu byłemu klubowi. Francuz wyraźnie nie był zachwycony wynikiem losowania, a z jego wypowiedzi można wywnioskować, że najlepiej by było gdyby Pep Guardiola posadził go w tym meczu na ławce rezerwowych. Henry zachował się też tak, jak na profesjonalnego piłkarza przystało. Zapewnił, że jeśli znajdzie się w kadrze na to spotkanie i wybiegnie na murawę stadionu przy Ashburton Grove, da z siebie wszystko i będzie walczył tak, jak w każdym innym spotkaniu.
Niedługo później o swoje zdanie na temat tego dwumeczu został poproszony kapitan Arsenalu - Cesc Fabregas. Reprezentant Hiszpanii na antenie Arsenal TV nie krył zadowolenia z możliwości występu przeciwko swojemu byłemu klubowi. Zapewnił przy tym również, że Kanonierzy oraz on sam darzą Barcelonę ogromnym szacunkiem, ale podejdą do tego spotkania jak co tydzień w lidze angielskiej. Warto zauważyć, że mecz z Barceloną będzie dla Fabregasa szansą udowodnienia swojego przywiązania do drużyny z Emirates Stadium. Przypomnę, że od dłuższego czasu europejskie media bardzo głośno spekulują, że w którymś oknie transferowym Fabregas wróci na Camp Nou. Jednak sam zainteresowany błyskawicznie dementuje te plotki zapewniając o swoim przywiązaniu do armaty na piersi.
Szkoleniowcy obu zespołów - Arsene Wenger i Pep Guardiola - raczej unikają wypowiedzi na temat wyniku losowania. W słowach obu panów można zauważyć, że przywiązują większą wagę do rozgrywek krajowych niż do Ligi Mistrzów. Guardiola powiedział wprost. Naszym głównym celem jest zwycięstwo w La Liga i o to walczymy w każdym ligowym spotkaniu. Przyznał też, że formę w spotkaniach Ligi Mistrzów opiera na formie prezentowanej na boiskach krajowych. Zdanie Guardioli podziela w tym przypadku menadżer The Gunners. Oczywiście jest w tym jakaś część prawy, ale od dawien dawna wiemy, że w pucharach dzieją się różne cuda. Zdecydowanie więcej na temat szans obu drużyn w tym dwumeczu powiedział Arsene Wenger. Francuz od razu stwierdził, że ani Arsenal, ani Barcelona nie jest konkretnym faworytem do awansu do półfinału. Wenger zauważył również, że na tym etapie rozgrywek nie można szukać słabych zespołów i w trakcie losowania prosić siły wyższe o najsłabszego rywala.
Staram się nie przekreślać szans mojego zespołu w jakichkolwiek rozgrywkach, ale jeśli nie będziemy dobrze grali w Hiszpanii, to nie będziemy radzili sobie w Europie. Od początku sezonu wymagam od swoich zawodników pełnego poświęcenia na ligowych boiskach, ponieważ La Liga jest naszym priorytetem. Pep Guardiola
Po wczorajszym meczu Arsenalu z Birmingham w ramach rozgrywek angielskiej Premier League na konferencji prasowej padło jedno zdanie, które mogło wprowadzić fanów Arsenalu w gorszy nastrój przed spotkaniem z Barceloną. Chodzi o uraz Ceska Fabregasa, a konkretnie o potłuczone kolano. W chwili gdy piszę tą zapowiedzieć Fabregas prawdopodobnie przechodzi szczegółowe badania i niedługo pojawi się oficjalny komunikat w tej sprawie. W sobotnim meczu na St. Andrew's Stadium zabrakło pauzującego za czerwoną kartkę Thomasa Vermaelena, jednak kibice Kanonierów mogą być pewni, że w spotkaniu z Blaugraną reprezentant Belgii będzie bronił pola karnego swojej drużyny. Jednak jednego możemy być pewni, lekarze Arsenalu zrobią wszystko aby Cesc Fabregas był obecny na płycie The Emirates. Na chwilę obecną największym nieobecnym w drużynie Pepa Guardioli będzie Anders Iniesta, który podczas ostatniego ligowego meczu z Mallorcą naderwał mięsień dwugłowy uda i jest to informacja potwierdzona przez szkoleniowca Dumy Katalonii.
Data: 31 marca 2010, 20:45
Miejsce: Londyn, Emirates Stadium
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
*"... i nie dawać się "wykazać"..."
Także nie wiem jaką mielibyśmy zagrać taktyka i jakim składem.
Na boisku gra 11 a chciałoby się do składu meczowego dać o wiele więcej piłkarzy bo jest w kim przebierać, głównie jeśli chodzi o pomoc.
Song i Fabregas mają pewne miejsce, jeśli oczywiście ten drugi zagra a nie może być inaczej.
Teraz jednak pojawia się problem. Kogo trzeciego do pomocy i kogo na skrzydłach obok Bendtnera. Mamy Arshavina, Rosicky'ego, Diaby'ego, Nasriego i Walcotta. Ten pierwszy pan nie zachwyca. Marnuje takie sytuacje że szok, ale LM to jest coś gdzie powinien i pewnie da z siebie wszystko. Szkoda tylko by sadzać kogoś z trójki czyli: nasriego, Rose bądź Diaby'ego na ławę bo każdy z nich gra ostatnio bardzo dobrze. Kota nie liczę bo on nie ma ustabilizowanej formy więc dla niego status playmakera w drugiej połowie.
Obrona natomiast powinna wyglądać tak, Eboue - Sol/Gallas - Vermaelen - Clichy
Czuję bardzo mocno, że Gallas się wyrobi na środę. Nic się o nim nie mówi ostatnio - i dobrze. Niech trenuje po cichu, a zobaczyć że go ujrzymy w składzie przedmeczowym ;)
Spotkanie zapowiada się bardzo emocjonująco.
Nie wiem czego się spodziewać bo obie drużyny w ostatnich latach ze sobą nie grały a kiedy grały czyli w finale LM to drużyny wyglądały zupełnie inaczej jeśli chodzi o skład.
Nie będzie tu murarki, ważne jednak żeby nie rzucić się szaleńczo do ataku. Nie ma Iniesty który w takim meczu dałby pewnie z siebie wszystko, ale Barcelona ma przecież Messiego i Xaviego który na stojaka daje po części zwycięstwa swojej drużynie dzięki swoim zagraniom.
Mam jednak nadzieje że po kontuzji nie będzie zbyt świeży ;)
Jeśli chodzi o nas, po raz kolejny dużo zależy od Bendtnera w ataku. Chłopak ten musi poprawić skuteczność, bo bez tego nic nie wpadnie z przodu.
Licze także na bocznych obrońców czyli na Clichy'ego który wraca do formy i oby to potwierdził z Messim. Drugi pan to Eboue, jeśli oczywiście zagra a powinien gdyż bronić to my możemy się na Camp Nou i błedem będzie wystawianie do składu na środowy mecz Sagny.
Liczę na jego przebojowość i skuteczne rajdy.
Miło także byłoby zobaczyć obrazek Diaby'ego który mija wszystkich w środku pola a keita, toure xavi tylko na to spoglądają ;) Martwi mnie jednak najbardziej Lamunia, trzeba dobrze bronić i dawać się "wykazać" Hiszpanowi bo on tego nie potrafi... a tym bardziej jak stanie przeciw niemu taki Messi...
Trzeba podejść do tego meczu pełni wiary w swoje umiejetności jesteśmy w stanie to wygrać, czas zapomnieć o tej porażce z Birmingham.
To najgorsze dalej rozpamiętywać poprzednie mecze. Jestem przed tym meczem pełen wiary ale też pełen obaw że to może sie skończyć jak zeszłoroczny mecz z MU czy te ostatnie z nimi w lidze i z Chelsea.
Pokazujemy jednak charakter w ostatnich spotkaniach i gdyby nie wczorajszy "lamuniowaty" stracony gol wygralibyśmy to.
Będzie dobrze panowie!
Wierzę w nasz sukces w tym sezonie w PL bądź w LM.
Go Go The Gunners!!!
Pamiętam ten finał miałem wtedy 11 lat :D Ale nie zbyt szczegółowo... Pamiętam że przez to co robił Heniek to powinniśmy wygrać ze 3:0.Ale niestety wtedy się nie udało i ryczałem jak dziewica ... Za każdym razem jak widzę jakiś filmik jak Heniek czy Dennis czy Ljiungberg albo ktoś inny czarowali to aż mi się płakać chce... Ale nie ma co żyć przeszłością idziemy do przodu jak to mówią COCO JAMBO i do przodu:D Teraz czeka nas mecz z Barcą i musimy udowodnić że potrafimy wygrać z najlepszym rywalem z możliwych! Jak to ktoś niżej napisał " Nadszedł czas by wyrównać rachunki"! Tak jest nadchodzi dzień zapłaty,dzień na który My wszyscy Kanonierzy z całego świata czekamy !(a raczej dni). Szacuneczek dla Redaktora za świetny tekst:) ONLY ARSENAL!!!
arsenalwatch.com/pic-what-everybody-ought-to-know-about-denilsons-sex-life/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+ArsenalWatch+%28Arsenal+Watch%29
Zobaczcie Denilson jest gejem ;p
Przyznam szczerze,że nie mam pomysłu, na to jak zagrać przeciwko Barcelonie,a tym bardziej na to jaki wariant gry wybierze Boss.Doświadczenie podpowiada,że w meczach przeciw Katalończykom należy bardzo uważać na defensywę,ale to przecież niezgodne z filozofią AW.Na dzień dzisiejszy nie ma chyba na to mądrego,a w praniu zobaczymy,jak będzie.
Co do meczu z Wolves za tydzień w sobotę o 16 na C+ Sport ;p
wszyscy żyjemy meczem z FCB i tą jedyną progresywną taktyką, wydaję mi się że nasze szczęście nam tylko przeszkodzi musi zniwelować kilka ważnych czynników
Wg mnie AW ma poważny dylemat jak zagrać na ES gra z kontry w poszczególnych etapach meczu będzie pewna
Walcott/Nasri czyli który z nich będzie stanowił odczyt w sile motoru napędowego na skrzydle
jest taka możliwość że Theo zagra od pierwszych minut poważny sprawdzian
jak zagra Fabregas i Bendtner ? o tego pierwszego martwić się chyba nie trzeba kontuzja go nie zablokuję ale oboje produktywnie bd dążyć do bramki jak najszybszej bramki
no i najważniejsze jaki duet stoperów ? przemawiamy za kryciem szeregowym więc tutaj chciałbym Gallasa ale to mało realne że wystąpi niestety Messi to nie cała Barcelona więc duet Sol/Song wiele może nie zdziałać z kombinacyjną i pewną grą Pepa Guardioli
to jest Sol Cambell....
Czyżby zdjęcie było typem: kto strzeli pierwszą bramkę Barcelonie w pierwszym meczu?
Zmieńcie że next mecz z Barcą a nie Wolves.
Teraz w finale nie wiem z kim sie zmierzymy ale wygramy!;3
Nadszedł czas aby wyrównać rachunki ;)
Liczę, że chłopaki dadza z siebie wszystko w tym dwumeczu i to by będziemy w 1/2!
GO GO GUNNERS!!!
GO GO GUNNERS
ja pomimo tego że z nami wygrali i że uważają że spokojnie nas ograją szanuje ten klub bo grają naprawdę pięknie i inwestują w młodzież a nie jak real polegają tylko na pieniądzach
Ten finał to był horror.Teraz będzie inaczej.
heh na sport.pl jest interesujący artykuł pt. Arsene traci cierpliwość. W bardzo ciekawy sposób przetłumaczyli Wengera :D
Panowie, jestem kibicem Manchesteru i trzymam za was kciuki. Musicie pokazać barcy ze angielski rodzynek grający tak ładną dla oka piłke jest lepszy. Pozdrawiam.
Zemsty nadszedł czas, Barcelono bój się, bój! :)
oglądnąłem ten filmik, i moja nienawiść do barcy wzrostła dwukrotnie
Mam nadzieję że Fabregas zagra i pokaże na co go stać.
tu polecam jak ktoś chce zobaczyć skróty z finału wplecione w motyw muzyczny CL, wzruszające:
youtube.com/watch?v=keKOVeEw94w&feature=related
hehe, jak miło zobaczyć Cashleya w koszulce Arsenalu co jeszcze wtedy grał, a po tym sezonie wymienił się z Gallasem ;]
Oby Sol Campbell znowu strzelił bramkę Barcelonie :D fajnie by było :)
I jeszcze jedno mi się marzy żeby Fabregas strzelił tez bramkę i w czasie celebracji pocałował herb Arsenalu żeby uciszyć Fanów Barcy i dziennikarzy tym że kocha Arsenal i nie chce z niego odchodzić :)
To będzie pojedynek gigantów mam nadzieję że Kanonierzy wyjdą z tego dwu meczu zwycięsko :]
Terry wcześniej w Arsenalu a teraz gra z Barceloną ciekawe kto awansuje dalej :]
ciarki mi po plecach przechodziły jak oglądałem skrót. . . wszystko si przypominało ale powiem jedno almunia to nie bramkarz, który powinien grac w arsenalu gdy oglądam mecz ligowy za każdym razem gdy łapie piłkę po prostu się boje powinien zostac w Vigo. . . a w sobotę pokazał klasą i z manu tez ;/
Acolt---> Niestety, nie ma takiej opcji, by Gallas wystąpił w pierwszym meczu.
jutra*
Poczekajmy gdzieś tak do jutro, może dowiemy się co dalej z Gallasem.
Jeżeli chodzi o to kto jest lepszym drewnem to konkurencją dla Bendtnera mógłby być chyba tylko Grzesiu Rasiak ;D jeżeli o umiejętności piłkarskie to Nicklas nawet nie powinien być wymieniany w jednym komentarzu obok Ibrahimovica ;)
Nie no - nasz Benio jest z Danii. Ich drewno jest ze Szwecji :-) I oczywiście, że nasz jest lepszy :-)
zonkill -> Bendtner to drugi Ibrahimovic? haha:D Nie no Benio jest lepszy :D. Wie ktoś czy Gallas zagra w pierwszym meczu z Barcą? :/
zonkill--> niestety nic dodać nic ująć
zonkill ma trochę racji. Jeśli wygramy na The Emirates to zostaje mecz na Camp Nou gdzie wątpię żebyśmy chociaż zremisowali. Dlatego musimy wygrać u siebie i przede wszystkim nie stracić gola! Damy radę! Go Go Gunners !!!
Jednego tylko nie zdzierżę - jak szwedzkie drewno strzeli nam gola.
Ciężko przechodzi mi to przez klawiaturę ale niestety musielibyśmy zagrać najlepszy dwumecz od jakichś 3 sezonów aby przejść Barcelonę. O Almunii nic nawet nie napiszę. Oby Gallas wrócił - jakoś ufam mu bardziej niż Solowi. Fabregas musi zagrać jedne z lepszych zawodów jakie do tej pory rozegra w Arsenalu. W ataku trzeba będzie być skutecznym jak nigdy - sytuacji nie będziemy mieć dużo. Możemy wyeliminować Barcę ale będzie to najtrudniejsze wyzwanie w tym sezonie. Jak mówiłem ciężko mi to przechodzi przez klawiaturę ale nasze szanse na wyjście zwycięsko z dwumeczu realistycznie oceniam na 30%
Najduk--> a właśnie moim zdaniem Barca nie wygra La Liga.. Barca może nie widać ale oni się strasznie boją Realu, Królewscy mają najlepszą pakę na ziemi, w Hiszpani na pewno. I wcale nie sugerowałbym się przyszłym meczem Real-Barca że bd to mecz o mistrzostwo Barca straci pkt.. kwestia kolejki,dwóch. W starciu Real-Barca w Spain jestem na Białymi, nie ze wzgledu ze teraz gramy z barca ale dlatego że denerwuje mnie peewność u niektorych graczy Blagurany. Co do meczu z AFC krótko: 2:0 , 2:1
Barca ostatnio gra niepewnie(chociaż mimo to wygrywa w La Liga..). Myśle, że Arsenal u siebie wygra lecz co do meczu na Camp Nou to mam pewne obawy..
cięzko będzie o te 2 do 0 u siebie no ale 3 majmy kciuki;)
To super ze Gallas wróci . :D
Ale nie moge sie doczekac !
2:0 do przodu a na wyjeździe 0:0 i półfinał jest nasz :D
Go Go The Gunners !
obejrzałem skrót z tego meczu i aż nie chce się wierzyć jakie błędy przy obu bramkach zrobił Almunia, gol Eto to był dramat ale bramka Bellettiego to przechodzi ludzkie pojęcie ;(
moze być tak e usiądzie na ławce a jak Wenger będzie widział że Solowi idzie to nie wejdzie a jak nie to wpuści go na drugie 45 minut
Zobaczymy, ale wg mnie Gallas nie zagra.
kanonierzy.com/shownews_id-15667_Gallas-moze-powrocic-na-mecz-z-Barcelona.shtml info dotyczące Gallasa :)
Posłuchajcie 22 sekundę bodajże i jak ten Butrageno powie Barcelona to ktoś powie słowo
' o k**** ' ;p Jaka bk z tego . Ciekaw jestem czy to jest podłożone czy ktoś tak to na serio powiedział ;p
youtube.com/watch?v=qIEpWYBvWy4&feature=player_embedded
Arsenal vs Barcelona PROMO
już chyba lepszy Sol nisz Silvestre
Wybiera sie ktoś na ten mecz do Multikina w Bydgoszczy??? jak tak pisac ;D
jest nadzieja aby zrewanżować się Barcelonie za 2006 rok, teraz jednak oba kluby grają zupełnie inny futbol więc widowisko powinno być jeszcze lepsze ;) ale powiedzmy sobie szczerze mecz będzie piekielnie trudny
Także się boję o Sola. Wiadomo czasami ma wzloty i upadki, ale w takich meczach nie można popełniać błędów. Byłbym bardziej pewny, gdybym zobaczył na środku obrony Verminatora z Gallasem, no ale cóż musimy jakoś rozegrać to spotkanie.
no że Vermalen to wiadomo ale kurde no boje się że Sol może dać rady tak szybkiej formacji ofensywnej jaka ma Barca moze akurat Wiliam zagra dzieki za info wszystkim którzy odpisali;)
Gallasa*
News na temat Gallas pojawi się na pewno się wcześniej niż w poniedziałek.
Dziękuję:)