Mark Hughes nie obawia się Arsenalu

Ha ha ha nie boi sie ciekawe ile w tym prawdy co nie :DDD i tak im pokarzemy gre na wysokim poziomie pozrdo....

Dla mnie Hughes jest nikim. Taki trener, ktory ma na transfery 150 czy 200 milionow funtow moze wszytsko i nie musi sie martwic o budowanie druzyny tak jak robia to inni trenerzy i osiagaja sukcesy ze swoimi druzynami...

Szczyca sie ta wygrana 3:0 jakby niewiadomo co to bylo...jak zwykle w tym meczu brakowalo waznych ogniw takich jak Cesc i Rosie nie wspominajac:/ w dodatku ten mecz byl chyba jeszcze w roku 2008 wiec Arszawina tez nie mielismy...

Bać się może nie boją, ale nie ma co ich lekceważyć bo znowu dostaniemy 3-0 tak jak w tamtym sezonie :/ Ale będzie mecz trzeba ich pokonać i udowodnić, że ta wpadka z MU to tylko czysty przypadek!

bać się może nie boi ale i tak dostaną ;D

wole już ten City niż muły! pfff ale i tak sobie poradzimy ! DO BOJU KANONIERZY!!!

tevez kontuzja na 3miesiace:)

I Arsenal nie obawia sie ManC , niech sie nie obawia , gorzej tylko dla niego jak sie zmarszczy kiedy to jego druzyna przegra , to ze wygrali z druzynami z dolu tabeli i z beniaminkiem wcale nie znaczy ze sa swietni...

powinien się zacząć bać....

No to niech się zacznie obawiać ;)

mecz z przed roku to byla zupelnie inna historia i mysle ze teraz bedzie na odwrot !

kto rok temu uważnie śledził mecze Kanonierów zdaję sobie sprawę w jakich okolicznościach przegraliśmy, listopad nie był dobry w naszym wykonaniu z wyjątkiem dwóch ważnych spotkań(ManU, Chelsea). Także nie wiem czy to nagminne przypominane, że wygrali z nami rok temu ten raz na kilkanaście spotkań jest tu własciwe. A, że będzie to spory sprawdzian dla nas to tu się zgodzę, na dodatek bez Andrieja.

Zgadzam się co do słów że będzie to poważny sprawdzian formy dla Arsenalu i rozumiem że Hughes wierzy w swój zespół i chce wygrać, ale mu się to nie uda, to my jesteśmy lepszą drużyną i to my wygramy.

city to taki zespół, którego jedyne groźne akcje to kontry i tak grają na razie ze wszystkimi

zobaczymy kto będzie górą w tym spotkaniu!

Zobaczymy !

"(...) a my potrafimy z nimi grać i wygrywać"

- Trochę śmiesznie to brzmi, bo w takim składzie (prawie całkiem odmienionym) City jeszcze nigdy nie grało przeciw "The Gunners". I na razie ekipa z Manchesteru to na pewno nie jest drużyna kompletna, zgrana i bardzo groźna. A w Arsenalu mimo wszystko silę stanowi kolektyw. A jak bardzo jest to ważne - mieliśmy przykład w środowym meczu naszej reprezentacji...

Ja stawiam na 2:3 i piękną walkę na murawie.O meczu z MU już wszyscy zapomnieli,a mu jutro zdobywamy 3 punkty, robimy krok na przód po mistrza i uciszamy cały plebs,który jest przeciwko Arsenalowi HEJ GOL!!!

Zobaczymy co bedzie gadal po meczu.. Pokonamy City, licze na zwyciestwo 1:3 i na wystep Bendtnera od poczatku spotkania. Ktos musi pokryc Adebayora przy stalych fragmentach gry, pozatym na obrone City potrzebny jest silny napastnik ;]