Marność nad marnościami, Arsenal 3-3 Anderlecht
04.11.2014, 21:36, Sebastian Czarnecki 1836 komentarzy
Kiedy na pół godziny przed końcem spotkania Arsenal prowadził z mistrzem Belgii 3-0, wydawało się, że już nic mu nie przeszkodzi w wywalczeniu trzech punktów. Londyńczycy jak zwykle zagrali jednak na nerwach fanów i w pół godziny dali prawdziwy popis, jak nie należy grać w piłkę nożną. Fatalna dyspozycja zwłaszcza w grze obronnej sprawiła, że przeciętnej jakości rywal bezproblemowo wcisnął trzy bramki i wywalczył na Emirates Stadium jeden punkt.
Już wydawało się, że londyńczycy w końcu odzyskali wiarę we własne możliwości, że w końcu im zależy na grze w piłkę nożną, ale trwało to tylko chwilowo. Pierwsze miejsce w grupie przy komplecie punktów Borussii Dortmund wydaje się w tym momencie nieosiągalne nawet przy ewentualnym pokonaniu BVB na Emirates Stadium i wydaje się, że Arsenal przez własną głupotę znowu w 1/8 minucie zagra z rywalem pokroju Bayernu, Realu lub Barcelony.
Arsenal: Szczesny - Chambers, Mertesacker, Monreal, Gibbs - Arteta (62. Flamini) - Oxlade-Chamberlain (81. Rosicky), Ramsey, Alexis, Cazorla - Welbeck (81. Podolski)
RSC Anderlecht: Proto - Vanden Borre, Deschacht, Mbemba (54. Dendoncker), Acheampong - Kljestan, Tielemans, Najar, Conte (46. Kawaya), Praet - Cyriac (62. Mitrović)
Początek spotkania należał do najbardziej wyrównanych. Obie drużyny preferowały spokojny i wyważony futbol, a także wyczekiwanie rywala do ostatniej sekundy. W pierwszych minutach nie obserwowaliśmy więc klarownych sytuacji w ataku.
Dopiero w 9. minucie goście z Anderlechtu wykorzystali niesubordynację przy wyprowadzeniu piłki przez swojego rywala i ruszyli z groźnym kontratakiem, który mógł wyprowadzić ich na prowadzenie. Denis Praet nie trafił jednak w światło bramki.
Kolejne minuty to lepsza gra mistrzów Belgii. Szczególnie aktywni w poczynaniach ofensywnych Anderlechtu byli młodzi Praet i Cyriac, którzy stawali przed dobrymi szansami, ale za każdym razem brakowało im tego ostatniego podania.
W 17. minucie świetnym strzałem na bramkę Szczęsnego popisał się Kljestan, ale polski golkiper stanął na wysokości zadania i popisał się pierwszą poważną interwencją w tym spotkaniu.
Kanonierzy potrzebowali jeszcze chwili, by wejść w rytm meczowy. Sygnał do ataku dał Calum Chambers, który przeprowadził niezłą akcję prawym skrzydłem zakończoną podaniem do Alexisa Sancheza. Chilijczyk nie miał możliwości zagrania do lepiej ustawionych partnerów, a kąt był zbyt ostry, żeby strzelić bramkę. Ostatecznie piłka po jego uderzeniu wylądowała na słupku.
Trzy minuty później dobrą akcję przeprowadził Danny Welbeck, który bezproblemowo wbiegł w pole karne Anderlechtu, gdzie wypracował sobie dobrą pozycję do stworzenia zagrożenia. Rozpędzony Anglik został jednak powalony przez nacierającego Mbembę, a sędzia bez wahania wskazał na wapno!
Rzut karny na bramkę perfekcyjnie zamienił Mikel Arteta, który techniczną podcinką całkowicie oszukał Silvio Proto. Była to 500. bramka Arsenalu na Emirates Stadium!
Kanonierzy po wyjściu na prowadzenie zdecydowanie nabrali pewności siebie i zaczęli szturmem nacierać na bramkę Anderlechtu. W 28. minucie Alexis Sanchez został sfaulowany na 16. metrze przez Vanden Borre'a - rzut wolny dla Arsenalu z groźnej pozycji.
Do stałego fragmentu podszedł sam poszkodowany, jednak jego pierwsza próba odbiła się od muru. Piłka jednak ponownie znalazła się pod nogami Sancheza, który oddal strzał z dystansu i pokonał zaskoczonego Proto. 2-0!
Kolejne minuty to gra w środkowej części boiska. Obie drużyny szukały swoich okazji, ale defensywy spisywały się bez zarzutu. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, Arsenal zszedł do szatni z dwubramkowym prowadzeniem.
Początek drugiej odsłony meczu to zdecydowany atak drużyny z północnego Londynu. Alexis Sanchez posłał świetną piłkę do wybiegającego Cazorli, ale Hiszpan nie potrafił zrobić z niego użytku. Chwilę później sam na sam z Proto stanął Gibbs, który zdecydował się jednak oddać futbolówkę Chamberlainowi, ale jego uderzenie zostało dobrze zablokowane przez Acheamponga.
W 54. minucie kontuzji doznał obrońca Anderlechtu - Chancel Mbemba. Kongijczyka zastąpił na murawie młodziutki Leander Dendoncker.
Chwilę po zmianie Arsenal ruszył z kolejnym atakiem. Tym razem Chamberlain dośrodkowywał na głowę Welbecka, ale Anglik nie był na tyle dobrze ustawiony, by zrobić z tego podania użytek.
W 58 minucie londyńczycy podwyższają prowadzenie! Alexis Sanchez świetnie wyłuskał piłkę obrońcy na połowie rywala, a rajdem na bramkę Proto popisał się Alex Chamberlain. Anglik ze stoickim spokojem wyczekał belgijskiego golkipera i technicznym uderzeniem w długi róg umieścił piłkę w jego bramce.
Trzy minuty później Anderlecht odpowiedział trafieniem Vanden Borre'a. Belg, który znajdował się na co najmniej metrowym spalonym, otrzymał dobre podanie od Kawayi i z najbliższej odległości pokonał Szczęsnego.
Bramka dla Anderlechtu sprawiła, że Arsenal uaktywnił się w swoich poczynaniach ofensywnych. Kanonierzy nie potrafili jednak stworzyć sobie dobrej sytuacji i w rezultacie zamknęli gości na ich własnej połowie.
Jeden kontratak wystarczył, by RSCA stworzył zagrożenie pod bramką Arsenalu. Mitrović został w głupi sposób powalony przez Monreala, a sędzia słusznie wskazał na wapno.
Strzał z jedenastu metrów na gola zamienił Anthony Vanden Borre, dla którego była to druga bramka w tym meczu, już tylko 3-2 dla Arsenalu.
Chwilę później odwet na Anderlechcie chciał przeprowadzić Welbeck, który minął jednego obrońcę, drugiego, trzeciego... i nie znalazł sobie dobrego miejsca do oddania strzału. Anglik zmarnował kolejną sytuację.
W 78. minucie Tielemans oddał dobry strzał z rzutu wolnego, ale Szczęsny pewnie złapał piłkę. Chwilę wcześniej Alex Chamberlain powalił przed polem karnym Denisa Praeta.
Anderlecht coraz groźniej atakował bramkę Arsenalu. 5 minut przed końcem meczu groźnie uderzał Acheampong, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
W 90. minucie drużyna gości doprowadza do wyrównania. Najar dośrodkował na głowę Markovicia, ten przeskoczył Mertesackera i pokonał Wojciecha Szczęsnego!
Kanonierzy po straconej bramce ruszyli jeszcze do ataku, ale było już na to za późno. Arsenal zremisował na Emirates Stadium z Aderlechtem 3-3 i stracił dwa punkty i prawdopodobnie pierwsze miejsce w grupie.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
PL, tu nie ma słabych drużyn ale dobrych też nie. Taka wyrównana liga, same średniaki i beniaminki.
Musa nieźle popyla w tym CSKA. drybling,dobra szybkość , w obronie zasuwa. Chłopak ma dop. 22 lata
Stacza sie ta liga, coz powiedziec
Co te angielskie druzyny robia w LM to jest porazka jakas: P
Maribor gol :D
komus kupon nie wejdzei :P Maribor strzela
sobpiotr
to już nie pierwszy manewr w tym sezonie. Z dwóch napastników przechodzą na 1 i yaya gra wyżej. Zawsze to dawało efekt.
@4ARSENal4
To czy znam się na piłce czy nie, nie tobie oceniać. Tym bardziej po jednej opinii. Piłką interesuje się od dziecka, ale to nie jest teraz ważne. Co do kapitana to powinien być to odpowiedzialny, inteligentny, rozważny, ambitny, pracowity piłkarz, który potrafi mobilizować zawodników (nie tylko przez krzyk), powinien być autorytetem i przywódcą i mieć posłuch w szatni. Takim zawodnikiem jest Arteta. W wypowiedziach reszty ekipy, można stwierdzić, że jest szanowany, respetkowany i każdy liczy się z jego uwagą. Jeżeli wyznacznikiem kapitana wg. ciebie powinny być tylko umiejętności piłkarskie, to właśie ty jesteś osobą, która nie zna się na piłce ;)
@King nie kracz:D
Fernandinho wchodzi na boisk. yaya do przodu i myśle,ze City to na luzie wygra teraz.
chelsea989, teraz to mnie rozbawileś Schalke>Bvb haha
BigPower
Słabszej, bo słabszej, ale dalej mają w niej 1. miejsce. Oni po prostu jak najmniejszym wysiłkiem chcą sobie utorować drogę do dalszych faz turnieju, unikając takich Bayernów i innych Reali. My za to wolimy tworzyć dramatyzm i napięcie. Finały rozgrywamy w 1/8 :P
nie ma co sie oszukiwac flam i arteta to sa słabiacy
@BigPower no nie wiem czy az takiej slabszej.
W tym sezonie, zaznaczam w tym sezonie
Schalke>BVB
Sporting>Galata
Maribor
mnie w meczu czelski urzadza 0:0 jako ze obstawilem ze maribor nie strzeli gola ;p
Bayer Mon ma Xabiego Alonso Dortmund ma Bendera Khela :D a my Flama i Artete :D pozazdrościć ;D
o widzę city przegrywa, a w meczu bate 2 żółte w ciągu minuty za niesportowe zachowanie, się dzieje
a co sie mialo niby stac ???
boisz się prawdy kolego ? kibicuje arsenalowi od zawsze na zawsze ale nienawidzę artety i flaminiego bo się nienadają tyle ...a Ty się ciesz jak chcesz że mamy takich demów...Chelsea ma Maticia City Lamparda Yaya Tuore , Liverpool Gerrarda , Real Modricia czy Khedire Barca ma Marszczerano Juve ma Pogbę a my mamy Artetę:) ps. nie będziesz mówił mi komu mam kibicować kolego :)
Co się stało w meczu bate?
Live LE nie wyjdzie z grupy, my 1/8, city chyba LE a czelsi 1/2
Kysio2607
Znam ten ból ;p
Jak czelsi zremisuje dzisiaj to bedzie miec tylko 1 punkt więcej od nas w swojej grupie - słabszej od naszej
maribor gogogo
Btw Total strzelił gola dla Brentford
Doktor
No rzeczywiście. Co nie zmienia faktu, że w tym roku też jakiś zespół z BPL musi się tam znaleźć. Może tym razem np. Arsenal :D
Oby Maribor urwało punkty czelsi
4ARSENal4 Idź chłopie kibicuj innemu klubowi jak ci źle. Szkoda mi na ciebie uwagi poświęcać.
piti16
Chelsea była w zeszłym roku... nie trzeba aż tak daleko się cofać w czasie.
Problemy City w fazie grupowej stały się wręcz normą niestety.
Zaufaj Cityy na kuponie w LM. Mój Boże.
Chelsea jeszcze broni jakos honoru Bpl w LM, reszta kuleje ostatnio
no arteta super 3 kontuzja w w przeciągu dwóch miesięcy
Ale piknik na Etihad. Gorzej niz na ES
Nie mamy co się śmiać z angielskich klubów, tylko powiniśmy im współczuć, bo ta liga staje się coraz słabsza. Może inaczej, liga jest na wysokim poziomie, ale topowe drużyny zawodzą w Europie. Czas, aby w półfinale zagościł jakiś zespół z BPL.
Na Artete nie ma co ostatnio narzekać. Całkiem dobrze sobie radziliśmy z nim, a dna totalnego sięgnęliśmy bez niego na boisku. Trzeba doceniać to co się ma. A Arteta nigdy nie reprezentował Hiszpanii bo Del Bosque to burak.
Kurcze Ajax jaka strata :/
Ktoś ogląda smerfów? Coś Maribor dobrze się trzyma...
city 1-2 hahahhahahah
cavani nieźle wraca powoli do formy to wciąż world classs
Cillessen bez komentarza...choć wg mnie van Rhijn dałby radę wybić piłkę po główce Messiego
dobry bramkarz Ajaxu
CSKA 2-1
Arteta przenosił grę od stoperów do przodu dlatego ta gra się kleiła, a Flamini? Od stopera do stopera, Ramsey też to samo.
Faktem jest, że gra strasznie straciła wczoraj na jakości po zejściu Artety z boiska. To tylko pokazuje, jaką wartość ma DM i jak słaby jest Flamini. Arteta nie jest idealny, gra często słabo, ale przy Francuzie jest wirtuozem. Jakby przyszedł ktoś lepszy w końcu...
ani jeden ani tym bardziej drugi nie są na Arsenal
4ARSENal4
Jak tracilismy te 3 gole to na Dm byl juz Flamini..
Czuje, że Suarez na skrzydle to będzie porażka. W dodatku wszystko jest grane pod naszprycowanego krasnala.
cieszcie *
Cieżcie się z Artety :) pozdrawiam naszych super defensywnych pomocniczków później się tak włąśnie dzieje 3-0 myślisz że będzie 5-0 a nie masz równowagi w zespole i nagle tracisz 3 bramki
bayernstream.com/live/bayern-munchen-live-stream/channel-1/
Tu jest jeszcze stream do meczu Bayernu z Roma ;p
Piotrek95 Flashe mają to do siebie, że tną. Duży traffic i nie dają rady. Szukaj na Veetle albo jakiś software typu sopcast
Jak ten Ajax pięknie ciśnie, Barcelona nie potrafi piłki wyprowadzić, pięknie to wygląda, polecam włączyć sobie mecz.