Marouane o swojej fascynacji ligą angielską

04.08.2010, 17:41, IceMan 17 komentarzy

Marouane Chamakh wierzy, że gra w Premier League jest najlepsza rzeczą, która może się przydarzyć zawodnikowi w jego piłkarskiej karierze.

Świeżo upieczony Kanonier zasmakował angielskiego futbolu już w barwach Bordeaux, kiedy to Żyrondyści zmierzyli się w Lidze Mistrzów z Liverpoolem oraz Chelsea.

Marokańczyk, który jest od dawna zafascynowany rozgrywkami Premiership uważa, że idealnie nadaje się do gry na Wyspach Brytyjskich.

- Anglia jest najlepszym miejscem dla każdego profesjonalnego piłkarza – powiedział Marouane. – To jest dom prawdziwego futbolu, pełnego pasji i miłości do gry i do poszczególnych klubów.

- Zważając na moje warunki fizyczne i umiejętność gry głową, nie mogło mi się przytrafić nic lepszego niż transfer do Premiership.

- Występy na angielskich boiskach zawsze były moim marzeniem. Zdaję sobie sprawę, że muszę bardzo ciężko pracować, aby osiągnąć sukces w Premier League, ale jestem niezwykle zdeterminowany aby to osiągnąć i pałam żądzą gry. Nadal nie dotarłem do kulminacyjnego punktu mojej kariery, mogę być jeszcze lepszy.

- Gdy mieszkałem we Francji, każde wielkie spotkanie uważnie śledziłem przed telewizorem. Patrząc na fanatycznych kibiców, majestatyczne stadiony, piękne bramki i wspaniałych zawodników myślałem sobie: „Pewnego dnia chcę tam zagrać”. W barwach Bordeaux miałem okazję zmierzyc się z Chelsea oraz Liverpoolem. To były niesamowite spotkania, dzięki którym wzbogaciłem się o bezcenne doświadczenie.

- Mimo dwóch bolesnych porażek wówczas odniesionych [0-3 oraz 0-4], byłem pod wrażeniem dopingu, który zgotowali angielscy kibice oraz rytmu, tempa gry.

- To właśnie tempo gry oraz fizyczne starcia na boisku zawsze budził we mnie podziw. Tutaj gra się szybko, nie ma chwili na rozluźnienie, mecz toczy się od jednej bramki do drugiej, przez pełne 90 minut. W dodatku można to zaobserwować podczas każdego spotkania, a nie tylko w trakcie ligowych hitów i derbowych pojedynków. Zaiste imponujące – dodał Marouane.