Masochiści, ofiary i nadzieje. Kilka słów od Dona
11.12.2010, 11:09, Przemysław Szews 328 komentarzy
Arsenal to piłkarski masochista, przesiąknięty do szpiku kości sadyzmem skierowanym nie tylko na swoich piłkarzy, ale także na trenera i przede wszystkim kibiców. To nieopisana klątwa, która sprawia, że rola zwycięzców, pozycja lidera, miano faworyta wyjątkowo nie sprzyja, czy raczej po prostu nie pasuje do londyńskiego klubu, uwiera go, swędzi, dokucza. Z powyższymi określeniami piłkarze walczą jak mogą na różne sposoby. Przegrywają wygrane mecze, spadają z hukiem z pozycji ligowego lidera (choć, odpukać piastują póki co to stanowisko), dostają zaskakujące baty od drużyny, przy której wydają się być więcej niż zdecydowanym faworytem. Żeby tego było mało, po świetnej, obfitującej w gole serii w Lidze Mistrzów ostatni mecz muszą grać o być albo nie być, gdzie jeśli pozwoliliby sobie na kolejną nonszalancję pożegnaliby się z tymi rozgrywkami już w fazie grupowej!
Pozwolę sobie więc wrócić do środowego spotkania, bo o wcześniejszych powyższych przykładach odbyło się już wiele dyskusji, mniej lub bardziej zakrapianych, z dużymi bądź większymi nerwami. Drugie miejsce to nie inaczej jak kaprys podopiecznych Wengera, kaprys by nie ułatwić sobie sprawy w 1/8 finału i by kibicom trochę siwych włosów jeszcze przybyło. Znamy drużyny, które może wylosować Arsenal w następnej fazie LM. Schalke, które zgodnie tendencją może być zlekceważone przez Kanonierów posiadających zaszczytne miano faworyta, może już sporo namieszać. A pozostałe drużyny? Podnoszą ciśnienie i budzą emocje, oby obudziły także Arsenal, który w swojej pokręconej naturze ma tryb lepszej gry przeciwko wielkim firmom. Dyskusję o naszych szansach i możliwych scenariuszach przełóżmy jednak na następny tekst, bo rozgadałem się już nie na ten temat co chciałem. Koniec dygresji, wracamy do spotkania z Partizanem.
Arsenal jak to ostatnio, na luzie, nerwowo, szarpanie, chaotycznie z pojedynczymi przebłyskującymi perełkami, których głównym sprawcą był lśniący w ostatnim czasie Nasri. Partizan na sam widok Kanonierów i Emirates Stadium ku „zaskoczeniu” nie skapitulował, nie złożył broni i nie poprosił o łagodny wymiar kary. Cleo dawał popalić Squillaciemu, może żeby go tylko rozgrzać, a może żeby strzelić gola? Szkoda mi bardzo było Gibbsa, patrząc na którego rączki zacierają nie tylko kibice Kanonierów, ale także sympatycy reprezentacji Anglii, gdzie młodzian niewątpliwie zagrzeje miejsce wkrótce na długo. Poprzedni mecz z Partizanem to było historyczne przełamanie Fabiańskiego, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienił się całkowicie. Po cichu liczyłem na to, że historia zatoczy koło, ale tym razem odmieni boiskowe „olewactwo” Arsenalu i zaskakujące remisy, czy porażki. Z minuty na minutę szanse na to zmniejszały się wprost proporcjonalnie do narastających nerwów, które na krótko ukoił karny van Persiego.
Kiedy z jednej strony cieszyła w pierwszej połowie aktywna prawa strona, gdzie biegał francuski duet Nasri-Sagna, to martwiły kłopoty Chamakha z defensywą gości, a także całkowite zniknięcie Arshavina! Nie wiedzieć czemu, nie wiedzieć gdzie nasz uśmiechnięty Rosjanin rozpłynął się całkowicie – a przecież temperatura z racji pochodzenia go przerażać nie mogła i ranga przeciwnika chyba też? Walczył sam ze sobą, do chwili kiedy ten karykaturalny obrazek postanowił zamazać Wenger, wprowadzając Walcotta. A wcześniej kłopoty Squillaciego z Cleo przepoczwarzyły się w bramkę. Masochistyczne zamiary (nie mylić z masońskimi) Arsenalu wypełniły się, znów wróciły nerwy, niepewność i zażenowanie w oczach kibiców, którzy liczyli na rozszarpanie rywala, wyprucie mu flaków i rozrzucenie ich po boisku, pokazanie charakteru i sportowej złości.
Na szczęście wprowadzony Theo, jeden z moich ulubionych Kanonierów tą złość wprowadził, lekko, z uśmiechem chwilę po wejściu sprawił, że wynik zmienił się na jedyny, prawidłowy 2:1. Młody Walcott rozbudził kolegów na tyle, że w ofensywie lawirował także Song (bardzo dobra gra przez całe spotkanie), który razem z Nasrim zadziwił obronę Partizana (i siebie przy okazji też) – i stało się 3:1.
Później jeszcze tylko mały surprise w postaci czerwonej kartki dla Bacary’ego, ładna parada Fabiańskiego i spotkanie dobiegło końca. Wynik ładny, co nie do końca można powiedzieć o grze, a już całkowicie określenia „ładny” nie można przypisać końcowej pozycji w grupie…
Ale przecież kibice Arsenalu do takich sytuacji zdążyli się przyzwyczaić… prawda?
Warto tak na koniec wspomnieć o poniedziałkowym spotkaniu z Manchesterem United. Spotkaniu w jaskini wroga, z której to jaskini trzeba go wyciągnąć, zamęczyć, zbić i pokonać, a następnie wrzucić nieprzytomnego z powrotem tam, gdzie jego miejsce. A trzeba to zrobić dlatego, że jeśli myśli się o mistrzostwie, a przegrywa się z rywalami słabszymi, to z silnymi mierzącymi także w tytuł trzeba wygrać…
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wspaniale się to czytało.
s5.footballteam.pl/index.php?v=new&polecil=13471#v
świetny tekst, bardzo fajnie się czyta :)
Arsenal_1886-----> piekny, historyczny mecz w historii klubu;) mimo, iż Kanonierzy dali sobie wbić dwa gole po przerwie, spięli poślady i wygrali mecz;)
manusite.pl/?co=aktualnosci&id=25195
Dumni gracze United , nie mogą tego nosić :P
Jak Tevez odejdzie z City, co wszystkie dowody na Niebie, Ziemi i w moim domu (xD) wskazują to City stracą klasowego napastnika, walczaka, bo Argentyńczyk bądź co bądź takim jest, drugi Rooney, tylko lepszy.
@Arsenal_1886
Rice, O'Leary, Brady... I wielu innych : D Mmm: D
youtube.com/watch?v=fQEXjVWe6lA&feature=related
Polecam obejrzeć to :P Finał FA CUP z 1970 roku , gdzie wygraliśmy z United 3 : 2 :P
Co do trailera to znalazłem ,ale już trochę przestarzały ,ale z OT -
youtube.com/watch?v=3p7amdvvwnU&feature=fvst
C"MON ARSENAL !!
Jest w ogóle jakaś fajna zapowiedź (trailer) do meczu żeby podgrzać atmosferę: P?
Tevez to nie baba. Jak będzie chciał odejść to narobi takiego rumoru, że sami go szybciutko sprzedadzą.
Jest związany i go MC raczej nie puści.
Teveza* pewni*
Sorry, ale musiałem.
Już kiedyś mieliśmy szanse na Tevez. Jak odchodził z WHU to już byliśmy praktycznie pewnie, że to on będzie następcą Henry'ego. No ale jednak przyszedł Edurado i brzydala u nas nie ma i nie będzie. ^^
@concrete13
To zależy. Prawdopodobnie by tego chciał, ale to zależy od tego kto i z jaką ofertą się po Niego zgłosi.
btw..czego to ludzie nie wymyślą a komentarze są jeszcze lepsze
finanse.wp.pl/gid,12937156,galeria.html
pewnie i tak wróci do Argentyny i tamtejszej ligi ..
Aaarsenal- wiem ale tevez złożył papiery w sprawie odejścia więc na 99% odejdzie.Pewnie Real, który szuka napastnika po niego sięgnie :)
Aaarsenal- wiem ale tevez złożył papiery w sprawie odejścia więc na 99% odejdzie.Pewnie Real, który szuka napastnika po niego sięgnie :)
Dla Arsenalu z pewnością trzeba lepszej kadry medycznej oraz bardzo dobrego psychologa(motywatora) bo z tym krucho jest...
MICHAl- takie wiadomości traktuj z dystansem, chyba pamiętasz co bylo z Roneyem ?
A ja bym chciał, żeby bramki Manchesterowi strzelił.. Wilshere, bo jest najmłodszy (tak, Patrice, to dla ciebie) i Theo Walcott - nie dość, że też jest jeszcze młody, to gra na stronie Evry, no i obaj są Anglikami, a to dziwne ;]
słyszeliście Tevez ogłosił, że odchodzi z City :)
@Arsenal1994
Wychodzi na to, że będziemy mieć dwóch Jokerów (jak to ładnie brzmi ;] ) na ławce, bo wątpię w Theo od pierwszych minut i to samo z Cesciem
Podobno Fabregas wczoraj już trenował z resztą drużyny i Wenger pozostawia decyzje o występie w meczu jemu samemu.
Snilo mi sie, ze wygralismy 2:3, Arsha 1 bodajze strzelil, oby tak bylo! :D A tekst, jak zawsze, swietny.
Sam się dziwie jak to napisałem, ale przesłanie chyba jest... "IMO powinna już wrócić zapowiedź meczu na miejscu głównym"
IMO powinien już być z powrotem zapowiedź meczu na miejscu głównym na głównej
Nik nie będzie mówił nic złego o Arsenalu!!!
maciekkk10--> miejmy nadzieję , że scenariusz się powtórzy..
Tego akurat nie wiemy czy wypominałby coś Wengerowi. Ja rozważyłem aspekt sportowy, Ty bardziej mentalny.
A tak co do meczu z Man Utd - chyba pamiętacie, jak ostatnio wyglądało spotkanie tych drużyn, gdy Nasri był w formie? ;] Samir x2 i 3 punkty pojechały do Londynu. ;>
Każdy trener, z którym pracował miał z nim problemy, na boisku jest egoistą i chamem... umiejętności ma spore, ale ile czasu minie zanim zacząłby wypominać jakieś rzeczy Wengerowi i się z nim kłócić?
@Joker
Naprawdę nie chciał byś mieć w zespole takiego napastnika jak Tevez? Bramkostrzelny, silny, ograny w PL, kontuzji też za często nie ma. Czego chcieć więcej.
@Charlie
Tevez - nie, za duży cham na boisku. Z niskich argentyńskich napastników wybrałbym Sergio Aguero, jego gra bez piłki jest boska!
Już się nie mogę doczekać meczu. A to dopiero jutro :(
Charlie---->Ja sobie już tak marzę... Mielibyśmy w końcu stałego rasowego snajpera :)
z tego co wiem, na downa się nie choruje od tak, a idąc tym porównaniem to Arsenal był nie tak dawno Einsteinem
@patryk878
Pojawiają się słuchy i "pretensje", żeby Arsene zatrudnił Tevez'a ;P Wyobrażasz sobie miazgę jaką robilibyśmy z każdego w lidze, mając najlepszą pomoc oraz jednego z najlepszych na świecie napastników? :D
Oczywiście pomijam fakt, że to niemożliwe :D
InArseneWeTrust----> Nadzieję trzeba mieć zawsze. I to porównanie moim zdaniem jest błędne... Bo dziecko z zespołem Downa żyje z tym do końca. A my chyba nie będzie do końca życia płakać na brak trofeów na Ashburton :P
InArsenWeTrust >>> coś w tym jest :(
Arsenal jest jak dziecko z zespołem Downa. Należy kochać, nie należy porzucać, ale nie należy mieć nadziei, że wyzdrowieje.
Ależświetnanuta - youtube.com/watch?v=6QAtDxmF598
anglia.goal.pl/index.php?dzial=aktualnosci&artykul=185896
O lol :/
@Arsenal1994
Czytanie ze zrozumieniem.
@szwarcekruper
Taaak, DSJ! Pamiętam, też zawsze w to grywałem i miałem całkiem dobre wyniki. :D
Na infie to najczęściej się w kapitana pazura pocinało. :P
Ja już raz mówiłem, jak my mamy tą LM traktować tak, żeby jak najdalej zajść grając z najsłabszymi to ja dziękuje za takie coś.
U mnie na informatyce to się grało albo DSJ2 albo w Elestomanie :D Też niesamowita gra :p
Ja postawiłem na Real już nie z samego względu czy możemy ich pokonać, czy nie. Jestem po prostu przekonany, że ich wylosujemy.
Też jakoś się mi widzi,że to będzie Real i czy to dobrze czy źle nie wiem.Trzeba było wyjść z 1 miejsca to by takich dylematów nie było a tak teraz będzie krzyż Pański.
W DSJ 2 grać należy tylko i wyłącznie na lekcjach informatyki.
Te godzin i setki konkursów...piękne czasy. Coś dziś sentymentalny jestem. :P