Merson: Arsenal nie powinien zatrudniać Artety

17.12.2019, 08:25, Michał Koba 59 komentarzy

Były zawodnik Arsenalu, Paul Merson, przestrzega włodarzy The Gunners przed zatrudnianiem na stanowisku trenera klubu Mikela Artety.

Zarząd Kanonierów od niemal miesiąca rozgląda się za nowym opiekunem pierwszej drużyny po tym, jak klub postanowił zakończyć współpracę z Unaiem Emerym. Tymczasem wszystkie media na Wyspach donoszą, że poszukiwania te dobiegły już końca i lada chwila nowym trenerem ma zostać ogłoszony Mikel Arteta.

Paul Merson nie jest jednak zadowolony z takiego obrotu spraw i na łamach Sky Sports pisze, że brak odpowiedniego doświadczenia przekreśla szanse Artety na odniesienie sukcesu w północnym Londynie.

- To niezwykle ryzykowna zagrywka, obsadzać na stanowisku trenera tak wielkiego klubu kogoś, kto nigdy wcześniej nie prowadził samodzielnie żadnej drużyny - zaczyna swój tekst Merson. - Oczywiście to dobrze brzmi, gdy się powie, że Arteta pracował pod okiem Guardioli, ale bądźmy szczerzy - nawet Guardiola miałby problemy w kierowaniu tą grupą piłkarzy, tak samo Jurgen Klopp!

- Ostateczne jesteś tak dobrym menadżerem, jak dobrzy są twoi zawodnicy. Dlatego nadzieje, że Arteta odwzoruje na Emirates Stadium styl gry Guardioli, spalają się na panewce, gdy spojrzy się na skład, jakim obecnie dysponuje Arsenal.

- W niedzielę było mi bardzo żal piłkarzy The Gunners, ponieważ oni po prostu nie mają wystarczająco jakości, by reprezentować Arsenal. Grają w wielkim klubie, ale jakościowo odpowiadają graczom zespołu ze środka tabeli, albo nawet z niższych lig, tymczasem oczekuje się od nich zwycięstw co mecz. Obecnie nie potrafię wskazać choćby jednego piłkarza, którego Guardiola mógłby chcieć wyciągnąć z północnego Londynu.

Merson sugeruje ponadto, że decyzja o powierzeniu obowiązków nowego opiekuna pierwszej drużyny Arsenalu Artecie jest dowodem na bezradność włodarzy Kanonierów.

- Arsenal znalazł się w tak trudnej sytuacji, ponieważ ludzie, którzy mają zarządzać klubem, nie przejmują się wystarczająco tym, co się dzieje wokół. Kto bowiem decyduje się na zatrudnienie Artety? Kto wierzy w to, że Hiszpan to najlepsze z dostępnych rozwiązań, że to osoba, która wyprowadzi ten okręt na spokojne wody? Ja nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ Arteta nigdy nie był pierwszym trenerem, dlatego nie wiem, na jakiej podstawie takie wnioski może wysnuwać ktokolwiek w Arsenalu.

- Głównym czynnikiem, który ma przemawiać za pomysłem powierzenia drużyny Kanonierów Mikelowi, jest to, że współpracował on z Guardiolą oraz fakt, że Hiszpan to był zawodnik The Gunners. Poza tym, że Arteta nie zgubi się w drodze na trening, nie potrafię dostrzec w tych okolicznościach żadnego innego pozytywu.

- Widzieliśmy, jak wiele z siebie dawał w ostatnich tygodniach Freddie Ljungberg. Jaka jest różnica między nim a Artetą oprócz tego, że Hiszpan pomagał Guardioli w Manchesterze City? To nie oznacza, że Mikel jest bardziej wykwalifikowany i nie sprawi, że Arsenal zacznie nagle grać jak The Citizens, ponieważ to wszystko nie jest takie proste.

Ekspert Sky Sports przyznaje, że szanuje Artetę, jednak obawia się, że nie poradzi on sobie w nowej roli. Zdaniem Mersona 37-latka może przytłoczyć waga nowych obowiązków.

- Nie mam nic przeciwko Artecie. Był klasowym pomocnikiem i jest świetnym gościem. Patrząc z jego perspektywy, nie można nie wziąć takiej pracy. Ostatecznie przecież w karierze trenerskiej chodzi o łapanie okazji. Ile razy jeszcze byłby w przyszłości przymierzany do pełnienia tak wielkiej roli? Znając dzisiejsze realia, taka okazja mogłaby się już nie powtórzyć.

- Trzeba jednak na całą sytuację patrzeć, pamiętając o skali obowiązków, jakie na siebie musi przejąć opiekun takiego klubu jak Arsenal. W futbolu należy mieć bowiem na uwadze, gdzie się rozpoczyna swoją karierę menadżera. Odrzucając już nawet na bok moje wątpliwości, wydaje mi się, że jeden z największych klubów w Europie, to nie jest najlepsze miejsce na naukę tego fachu.

- Bycie menadżerem to zupełnie inna bajka niż bycie trenerem. Tego drugiego wszyscy kochają; to osoba, która poklepie cię po ramieniu i pocieszy, gdy nie zostaniesz uwzględniony w kadrze na mecz. Natomiast menadżer to gość, który musi zdecydować o tym, kto nie gra i tym samym sprawia, że 10 piłkarzy nie jest z niego zadowolonych.

- Brian Kidd był jednym z najlepszych na świecie trenerów. Następnie trafił do Bluckburn jako menadżer i spadł z ligi. Istnieje oczywista różnica pomiędzy tymi dwoma rolami. W przeciwnym wypadku każdy trener zostawałby menadżerem.