Mój mundial: Jack Wilshere

04.06.2010, 17:05, Kamil Pniak 11 komentarzy

Prezentujemy kolejną odsłonę nowej serii wywiadów z Kanonierami zatytułowaną My World Cup. W tej edycji podopieczni Arsene'a Wengera wspominają słynne mecze Mistrzostw Świata, w których grali, bądź które szczególnie zapadły im w pamięć.

Tym razem na pytania odpowiadał pomocnik The Gunners - Jack Wilshere.

Moje pierwsze wspomnienie Anglii na mundialu...

Były to Mistrzostwa Świata we Francji w 1998 roku. Pamiętam mecz przeciwko Rumunii, który przegraliśmy 2-1 oraz spotkanie z Argentyną, w którym David Beckham ujrzał czerwoną kartkę.

Najlepsze mistrzostwa to...

Te z 1966, ponieważ wygraliśmy wtedy mundial. Nie pamiętam składu w jakim grała reprezentacja, ale mój tata zawsze powtarzał, że to West Ham zdobył mistrzostwo świata, ponieważ trzech ich zawodników reprezentowało nasz kraj, a Geoff Hurst zdobył hattricka w finale.

Najlepszy mecz reprezentacji...

Finał z 1966 roku, w którym pokonaliśmy Niemcy 4-2.

Najlepszy indywidualny występ...

To występ Beckhama w meczu eliminacyjnym do mundialu przeciwko Grecji, kiedy to strzelił bramkę już w doliczonym czasie gry.

Ulubiony mundial...

Mistrzostwa Świata w Korei i Japonii, bowiem tylko ten jako tako pamiętam. Oglądałem wszystkie mecze w domu wraz z moją rodziną.

Mecz, który pamiętasz do dziś to...

Mecz przeciwko Argentynie, który wygraliśmy 1-0 po bramce Beckhama z karnego.

Uważam, że mój kraj jest lepszy od Brazylii, bo...

...bo w naszej grze jest więcej zaciekłości.