Nadrabiamy zaległości, zapowiedź meczu Arsenal - Bolton!
19.01.2010, 18:02, Łukasz Klimkiewicz 863 komentarzy
W 14. kolejce angielskiej Premier League zespół prowadzony przez Arsene Wengera na własnym stadionie gościł inny zespół z Londynu - Chelsea. Spotkanie to zakończyło się dotkliwą dla Kanonierów porażką, bo aż 3:0. Wtedy też mistrzowskie aspiracje klubu z północnego Londynu stanęły pod wielkim znakiem zapytania, a przez niektórych nawet kompletnie przekreślone i odesłane w niepamięć. Po pojedynku z The Blues 29 listopada ubiegłego roku Arsenal zajmował czwarte miejsce w tabeli i do prowadzącej Chelsea tracił aż jedenaście punktów. Od tego momentu minął ponad miesiąc i sytuacja diametralnie się zmieniła. Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego wpadła w dołek i straciła wiele cennych punktów, co w znakomitym stylu wykorzystali Kanonierzy i zespół z Emirates Stadium traci w tej chwili do The Blues tylko trzy oczka, mając jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania z Boltonem i właśnie na tym wydarzeniu się skupimy, bo zostanie rozegrany on już jutro na The Emirates w Londynie. Chociaż jest to spotkanie zaległe, które pierwotnie miało się odbyć w październiku to stawka jest ogromna, ponieważ może pomóc w konkretniejszym określeniu pozycji i aspiracji Arsenalu w niedawno rozpoczętej drugiej połowie sezonu ekstraklasy.
Gdy spojrzy się na historię pojedynków Arsenalu z Boltonem łatwo można zauważyć, że lepszym zespołem zawsze byli Kanonierzy. Od momentu gdy drużynę czternaście lat temu objął Arsene Wenger The Trotters pokonali jego podopiecznych tylko jeden raz, a miało to miejsce w listopadzie 2006 roku na Reebok Stadium. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, a dwie bramki dla gospodarzy tego wydarzenia zdobył były napastnik Kanonierów - Nicolas Anelka. Doświadczeni kibice angielskiej piłki wiedzą już, że rozpamiętywanie przeszłości w pewnym stopniu nie ma sensu, ponieważ w dzisiejszej Premier League stawka każdego meczu jest tak wielka, że każdy może wygrać z każdym, a Kanonierzy zdążyli się już o tym fakcie przekonać przegrywając chociażby z Sunderlandem czy remisując z Burnley. Jednak z drugiej strony, na korzyść Arsenalu przemawia forma prezentowana w ostatnich spotkaniach. The Gunners w sześciu ostatnich kolejkach zdobyli aż siedemnaście punktów wysoko wygrywając między innymi z Aston Villą czy Portsmouth, a w niedzielę na Reebok Stadium zespół prowadzony przez Arsene Wengera wygrał 2:0 z Boltonem. Po drodze Kanonierzy awansowali jeszcze do czwartej rundy Pucharu Anglii po zwycięstwie nad West Ham United na Upton Park. Skoro mowa o formie, to trzeba omówić tą prezentowaną przez drużynę Owena Coyle'a, a właściwie tą za czasów 'panowania' Gary'ego Megsona. W ostatnich sześciu meczach The Trotters zdobyli zaledwie sześć punktów, a jedyne zwycięstwo odnieśli w meczu przeciwko The Hammers. W skład tych sześciu punktów wchodzą jedno zwycięstwo, trzy remisy i dwie porażki, więc jak widać forma Boltonu daleko odbiega od oczekiwań ich fanów. W ubiegłym tygodniu drużynę z Reebok Stadium przejął Owen Coyle, który w swoim niedzielnym debiucie na ławce Boltonu przegrał z Arsenalem, ale mimo to kibice The Trotters wierzą w umiejętności byłego szkoleniowca Burnley i czekają na zwycięstwa.
Czas na przegląd składów. Jutrzejszy pojedynek na Emirates Stadium będzie kolejnym, przed którym Arsenal ma niemałe problemy kadrowe. Oczywiście na murawie londyńskiego stadionu nie zobaczymy Emmanuela Eboue i Aleksa Songa, którzy przebywają obecnie ze swoimi reprezentacjami na Pucharze Narodów Afryki. Przed niedzielnym meczem z Boltonem Arsene Wenger do listy kontuzjowanych musiał dopisać dwa nowe nazwiska, a mianowicie Aarona Ramseya i Samira Nasri, którzy będą nieobecni przez około dwa tygodnie. To jednak nie koniec korekt na tej niechcianej przez nikogo liście, ponieważ kilkanaście godzin później franuski szkoleniowiec uszczęśliwił fanów Arsenalu, że na jutrzejszy pojedynek gotowi będą zarówno Theo Walcott jak i Denilson. W niedzielę do składu powrócił również Cesc Fabregas, który od razu popisał się swoimi fantastycznymi umiejętnościami. Owen Coyle nie ma takich problemów jak sztab szkoleniowy Arsenalu, ponieważ trener The Trotters będzie musiał poradzić sobie tylko bez kontuzjowanych Mustapha Ringa oraz Joeya O'Briena i Marka Daviesa.
Data: 20 stycznia 2010, godzina 20:45 czasu polskiego
Miejsce: Londyn, Emirates Stadium
Typ Kanonierzy.com: 3:0
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
lordalastror poszukaj na myp2p.eu
urys-masz tak jak jaa ;/ .
Dokładnie. O nic to my wygramy z chelsea czy nawet z barceloną. O pierwsze miejsce w lidze przegralibysmy z ostatnią druzyną w V lidze.
Brawo koljena kontuzja Rosicky;/
1000 osób on-line.
Wszyscy tutaj pisza o wyniku 3:2, dzisiaj takiego wyniku nie bedzie ! A jak przegraja to nawet i dobrze ! Malolaty moze wkoncy zrozumia ze trzeba najpierw rozegrac 90 min zeby dopisac sobie 3 pkt. To nie liga polska gdzie 3 druzyna wygrywa z przedostatnia ! A Eudardo wlasnie spierd... juz 2 setke...
EDUARDO!! ja pieprzę no nieeeeee
takie cos strzelamy Panie Eduardo...
ale dudu blisko
damy jeszcze rade!
Co 0:2, dobrze, że nie oglądam meczubo bym nerwowo nie wytrzymał
macie jakiegoś dobrego linka bo nic nie działa mi
jak oni tego nie strzelili. juz dwie okazje zmarnowane
no to mam nadzieję że w połowie wejdzie Walcott/Vela za Denilsona, Diaby na Dp; Rosa do pomocy i kto z wyżej wymienionej 2 do ataku
Sh*t, jak nie to, to co? ;/
parodia......
a ostrzegałem przed słabym początkiem ehhhh....na szczęście jest druga połowa ale nie wygląda to za dobrze
"Nadrabiamy zaległości" -> gowno prawda ! Znowu po dupie, ZERO, nic nie gramy !!
Armata25 ---> no fakt sory pomyliłem się ;]
dadzą radę jeszcze, niech kontaktowego gola strzela do przerwy bedzie dobrze.
Remek --> racje ^^
wygramy to jeszcze :P trzeba tylko do przerwy strzelic 1 bramke
Panowie dzisiaj bez jaj, jacyś rozkojarzeni wyszli na boisko i stracili 2 głupie bramki, mam nadzieję, że Wenger da radę nimi wstrząsnąć w przerwie.
przypomina mi się thriller z bodajże 2007 roku, kiedy Arsenal przegrywał 0:2, żeby w końcu wygrać 3:2.. spokojnie, jeszcze ugramy coś, a jak nie - mówi się trudno i czeka na kolejne mecze.
Ja nadal wierzę.
0-2 ;( Jest źle.Ale da się odrobić.Skoro oni srzelili my też możemy.!
ciekawe akcje ? !
ee.. gówno gramy.
przemo1--> graliśmy wtedy na wyjeździe!
Chociasz jedna stszelmy to bedzie w drugiej polowie lepiej sie gralo ja w nich wiesze Go Go Guners
Nawet Fabiański może wejść za Denilsona, on lepiej zagra niż Denilson.
więcej wiary
To są cali kanonierzy. Jak jest szamsa na 1 miejsce to tradycyjnie to spier**limy.
Już pozamiatane, czy nasi chłopcy pokażą, że są mężczyznami i zagrają na miarę swoich możliwości? Ciągle mamy szanse, już raz w tym sezonie odrobiliśmy takie straty i wygraliśmy.
już ***** widać płaczki płaczą i spadają, żegnamy ;) co do meczu, dojebiemy jeszcze te ****y !
jak chcemy myśleć o zwycięstwie to musimy strzelić gola do przerwy
bramki padły z dupy, Arsenal tworzy ciekawe akcje, jeszcze jest godzina gry ;)
Za bardzo chcemy i nam nie wychodzi. Ciekawe który to raz Denilson fauluje w polu karnym...
wygramy ten mecz hahaha, Bolton teraz mur postawi, my będziemy atakować, a oni jedna kontra i po meczu już.
przegrac nie przegramy ale wygrac bd ciezko ;/
ostatnio jak było 2-0 dla boltonu na EM to wyraliśmy 3-2 i diaby czerwona ale tutaj to mi się nie widzi że wygramy
liverpool w finale LM ze stanu 0-3 wyszedł na 3-3, ale czy nasi mają wystarczająco charyzmy, zadziorstwa i szczęścia ...
Z drużyną z 19 miejsca 0:2 ;/;/
Jak to jest możliwe ze nas Bolton ciśnie ? Ja pierdziele....
Czarno to widze, nie żebym w nich nie wierzył ale jeżeli bolton zagra jakiś anty futbol to ani jednego im nie strzelimy
Właśnie wychodzi dojrzałość tych zawodników.Chyba nie wiedza jak ważny to jest mecz.Nie można sobie pozwolić żeby przeciwnik strzelał pierwszy bramkę a co dopiero przegrywać.Od kąt pamiętam ze jak przyszedł zaległy meczu i to w dodatku ważny to Arsenal jak nikt potrafi go zawalić.Brak słów.
kazdy 3 pkt sa nasze itp a co teraz my robimy przegwywamy i to 2 bramkami:/
1, 2 mało :/
wronka25 - jak ja nie lubie takich "kibicow" .. cos nie idzie juz pierdo*****...
Jeśli strzelimy bramkę przed przerwą, to wygramy ten mecz.
czyzby kolejny mecz ze Standardem Liege ??
przypomina mi się thriller z bodajże 2007 roku, kiedy Arsenal przegrywał 0:2, żeby w końcu wygrać 3:2.. spokojnie, jeszcze ugramy coś, a jak nie - mówi się trudno i czeka na kolejne mecze.
To sa jakieś jaja.. Przgrywamy 0 - 2 z Boltonem..