Najgorszy Arsenal od lat, Brighton wygrywa 2-1
05.12.2019, 22:15, Łukasz Wandzel 2530 komentarzy
Efekt nowej miotły wyraźnie nie zadziałał na The Emirates. Choć zasadniczo miotła wcale nie jest nowa, to na pewno tymczasowa. Patrząc na przebieg ostatnich dwóch spotkań, w których Kanonierów poprowadził Freddie Ljungberg, ani styl gry, ani rezultaty nie zmieniły się od momentu zwolnienia Unaia Emery'ego. Szwed nie wprowadził w składzie drastycznych zmian taktycznych i nie wiadomo, czy się na nie odważy, ale zarząd Arsenalu z pewnością przyspieszy poszukiwania nowego trenera. W szatni potrzebny jest ktoś z zewnątrz, kto przeprowadzi rewolucję. Co pozostaje do stracenia? Niedługo Arsenal na stałe może stać się ligowym średniakiem.
Takie występy jak tego wieczora przeciwko Mewom tylko to potwierdzają. Arsenal nie może się pochwalić w tym momencie żadnym ciekawym pomysłem na grę w ataku, przy czym dysponuje jedną z najgorszych defensyw w Premier League. W ostatnich tygodniach na tle londyńczyków każda drużyna prezentuje się świetnie. Brighton bez żadnego respektu podszedł do tego meczu, o czym najlepiej świadczy decyzja Grahama Pottera o wprowadzeniu napastnika w 75. minucie przy stanie 1-1 i zdobycie bramki na wagę zwycięstwa kilka minut później. Tym samym Brighton zbliżył się w tabeli na odległość jednego punktu do Arsenalu, który po 15 kolejkach zajmuje 10 miejsce z dorobkiem 19 punktów.
Składy, w jakich oba zespoły wyszły na murawę:
Arsenal: Leno - Bellerin, Sokratis, David Luiz, Kolasinac (72' Tierney) - Willock (46' Pepe), Torreira, Xhaka - Özil - Lacazette (77' Martinelli), Aubameyang.
Brighton: Ryan - Alzate (88' Duffy), Webster, Dunk, Burn - Propper, Stephens, Mooy - Gross (80' Trossard), Maupay, Connolly (75' Montoya).
Gospodarze na początku spotkania wypracowali sobie lekką przewagę dzięki pressingowi, a pierwszą ładną okazją dla Arsenalu była dwójkowa akcja Pierre'a-Emericka Aubameyanga i Alexandre'a Lacazette'a. Obaj panowie wymienili krótkie podania, a Lacazette z bliskiej odległości trafił w bramkarza, co nie miało już znaczenia, ponieważ sędzia liniowy uniósł chorągiewkę - spalony. Z kolei Brighton nie atakował zaciekle, ale wiadomo, że przeciwko Kanonierom nie trzeba zbyt wielu okazji, ponieważ w końcu i tak popełnią błąd. W okolicach 20. minuty ryzykownie faulował Hector Bellerin, w zasadzie centymetry przed polem karnym. Na szczęście dla hiszpańskiego defensora rywale nie wykorzystali swojej szansy ze stałego fragmentu gry.
Po grze nie było widać tych mini przebłysków DNA The Gunners czy małych zmian dokonanych przez Freddiego Ljungberga, które gołym okiem widoczne były w meczu z Norwich. Londyńczycy więcej pracowali w obronie niż w ofensywie. Brighton dochodził do lepszych okazji. Wystarczy wspomnieć o strzałach Maupaya, czy to z dystansu, czy też po dośrodkowaniu Mooya. Brak kontroli nad spotkaniem i pozwalanie Mewom wręcz na strzelecki trening w końcu musiało zakończyć się stratą gola. Wynik otworzył Adam Webster, pokonując w zamieszaniu Bernda Leno po wrzutce z rzutu rożnego.
Kanonierzy, pomimo niewielu szans, w 40. minucie wypracowali sobie idealną okazję na remis. Celnym dośrodkowaniem z prawego skrzydła popisał się Pierre-Emerick Aubameyang, ale adresat podania - Joe Willock - główkował prosto w golkipera. Dopiero po przerwie szans było więcej. Arsenal ruszył od przodu w poszukiwaniu wyrównania, do którego doprowadził w 50. minucie. Po wrzutce z rzutu rożnego Alexandre Lacazette, znajdując się przy bliskim słupku, uderzył piłkę głową tyłem do bramki, a ta praktycznie wpadła za kołnierz Ryana. Zamieszany w akcję był też Sead Kolasinac, który próbował pomóc piłce znaleźć się w bramce. Bośniak nie dotknął futbolówki, tym samym nie odbierając Lacazette'owi trafienia.
Raz Bellerin, raz Kolasinac. Boczni obrońcy po strzeleniu gola stali się aktywni, podobnie jak reszta zespołu, i zaliczyli po niezłej centrze, jednak piłka dwukrotnie nie mogła znaleźć Pierre'a-Emericka Aubameyanga. W 63. minucie do bramki trafił z powietrza David Luiz. Brazylijczyk wykorzystał podanie z rzutu wolnego od Mesuta Özila. Gol nie mógł zostać zaliczony, ponieważ stoper The Gunners znajdował się na oczywistym spalonym i VAR po chwili anulował bramkę, która dałaby gospodarzom prowadzenie. Apetyt Kanonierów na kolejnego gola mógł cieszyć kibiców, tymczasem Bernda Leno nie mogła opuścić czujność. Niemiecki bramkarz kilkukrotnie wyciągał swoich kolegów z opresji.
Około 70. minuty obie ekipy przystopowały. Wolniejsze tempo okazało się być jednak tylko ciszą przed burzą. Na 10 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego Brighton zaskoczył obronę Arsenalu. Mooy celnie wrzucił w pole karne, a nieupilnowany przez Davida Luiza Maupay główką dał przyjezdnym prowadzenie. Chwilę później Gabriel Martinelli w podobny sposób mógł wpisać się na listę strzelców, ale strzał był nieco słabszy i Ryan interweniował. Gospodarze nie pokusili się o gola w końcówce. O mały włos to Trossard nie upokorzył defensywy Kanonierów. Minął dwóch środkowych obrońców w szesnastce, lecz strzelił ponad bramką. Sędzia nie torturował już jednak kibiców na The Emirates i niedługo po tej akcji zakończył mecz.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jeżeli chodzi o zawodników to jak dla mnie każdy gra ciulowo i niestety nie oszukujmy się to jest prawda. Nie ma co wieszać psów na pojedynczym zawodniku. To po prostu nie funkcjonuje jako drużyna i to widać gołym okiem.
Jedynym zawodnikiem, za którym można tęsknić jest Ramsey. Kogoś takiego w środku pola brakuje.
@FabsFAN: TY tak na poważnie się czepiasz Lacazette'a i Pepe?
Eh, Monreal.. normalnie kazus Sagni. Nawet jeśli nie ogarnialby boku z powodu motoryki ( chociaż w rsss daje radę), to nadal na SO gralby jak przekoks.
Żałuję, ze zarząd nie uczy się na własnych błędach- już raz wywalili kupe siana na napastnika z ogórkowej Ligue 1 strzelajacdgo dużą część goli z karnych i w tym oknie powtórzyli ten ruch.
Moim zdaniem Pepe gra dobrze, przede wszystkim poczuł luz, fajnie drybluje, potrafi minąć przeciwnika i strzelić na bramkę. Z pewnością Pepe jak i reszta naszej ofensywny grałaby lepiej gdybyśmy przez większość spotkania kontrolowali mecz i stwarzali więcej sytuacji podbramkowych niż nasi rywale. Ja wiem, że fajnie i łatwo jest się przeczepić i gnoić Pepe bo nowy, bo za 80 milionów ale chyba to nie w tym rzecz.
@MVTI:
Na obronę Obamy wspomnę, iz Gabonczyk musiał dziś w 1 połowie grać na PS, by później przejść na lewe skrzydło.
Miki grał dobrze co trzy czy cztery spotkania, a tak to zero motoryki i dośrodkowania na trzecie piętro. Kompletnie mi go nie brakuje, podobnie z Iwobim. Z poprzedniego sezonu jest tylko dziura po Ramseyu, nie ma agresywnej ósemki, żaden obecny pomocnik nie potrafi z taką łatwością przedzierać się w pole karne.
Miki i Iłobi wracają do łask? AJM AŁT, dobranoc.
@RIVALDO700 napisał: "No niestety, tak to jest jak trzeba wszystko tłumaczyc jak 6 latkowi. W tym poscie nie chodzi mi, ze jak AFC spadnie z ligi to tylko przez Pepe, tylko w tym teamie nie ma ludzi od robienia cyfr, wiec dobra forma Pepe była kolosalna dlatego projektu, aby na przykład wbic do top 4. Teraz skumałes czy musze sie rozpisac na format A4."
Od robienia cyfr nie jest tylko Pepe, ale też Lacazette i Aubameyang, którzy są pod formą — mimo że Gabończyk strzela dużo, to i tak zdarzają mu się okropne spotkania, jak na przykład te dziś. Poza tym, odnosząc się do tego wpisu, nie wspomniałeś dokładnie o tym, o czym napisałeś w drugim, ale pomińmy ten aspekt.
Pepe zaczyna grać nieco lepiej aniżeli w pierwszych miesiącach, więc całkowicie nie rozumiem przytyku w jego stronę. Jeśli nie widziałeś dziś dobrej gry z jego strony, to być może oglądałeś inny mecz.
@Kiepomen:
Arsenal w zeszłym sezonie osiągał o wiele grosze rezultaty bez niego, a gra wygląda również mniej przyjemnie. Dodając do tego liczne powroty w defensywie...
Tutaj nie ma świeżości, ani chęci poklepania, pogrania sobie. Było to widać ostatnio w pierwszej połowie. Jakaś iskierka mała, gdzie była inicjatywa i ruch razem z piłką, która chodziła po obwodzie. Dzisiaj jakby zagrali to samo to też by wyglądało dobrze.
Brighton nie miało nic do stracenia więc najzwyklej w świecie zastosowali wysoki pressing i nie czekali z przerywaniem akcji jak My do 16 metra tylko robili to już na środku boiska.
Wg mnie znowu złe decyzje personalne. Za Wilnocka powiniengrać Martinelli, za Xhakę powinien grać Guendozi. Przed tą dwójką powinien grać Ozil, na lewej Gabi, na środku Auba i na prawej Pepe. Jaki sens ma wychodzenie bez skrzydłowych i ustawianie Auby na lewym skrzydle... widać, było że chłop się dusił fest.
Czego tu się bać wystawiając ofensywniejszy skład... Czy wdupisztak jak teraz czy po jakiś odważnych decyzjach to jakie ma to znaczenie?
Serio, teraz już jest takie napięcie między zawodnikami, że żaden za drugiego w ogień nie skoczy. To już nie jest nawet piłkarska rodzina...Ostatni, który jeszcze łączył w sobie dobre Arsenalowskie cechy to był Ramsey...
Już nawet nie wiem czy jest sens sprowadzać jakiegoś trenejro poważnego tutaj, bo ten skład jest bardzo pokiereszowany i to raczej psychicznie i częściowo fizycznie. Tego się nawet nie da opisać.
Patrzę na zegar a tam 30 minuta, a oni nawet nie wychodzą do pressingu nasi... Sił brak? Jak? Pytam jak? Szykowali ich kuwa tyle czasu, przerwy bo ten nie gotowy od pierwszej kolejki, ten nie gotowy. Kuwra. Jak ?
Kibice też mają dość, patrzyłem na dzisiejszy mecz na bilety i były wolne miejsca w KAŻDYM sektorze na stadionie. A przy murawie miejsca za 28 funtów... Tylko nie wiem czy na aktualny Arsenal to te 28 funtów to nie za dużo...
Tyle.
Teraz zacznie się ciekawy okres. Mamy WHU i Everton a w okresie swiatwczno- noworocznym City, Chelsea i MU. Z tych 5 meczów pewnie wyciągniemy od 2 do 6 pkt i wtedy znajdziemy się nie dużo nad strefą spadkową albo i w niej. Czarne chmury nad Emirates.
Ps
Wrócił Baleron, jednak pozycja PO nadal marnie wygląda. Zaryzykowalbym tam Mustafa, który przeciwko Totom, grając wlasnie tam, zaprezentował się niegdyś co najmniej dobrze. I tak noe ma wiele do stracenia, zas Vegechlopak po urazie nadal nie odnalazł formy.
Naprawdę gadanie że Miki robił grę to już nawet nie jest jakaś sentymentalna gadka i gorycz z powodu dzisiejszego wieczoru, to jest alzheimer. Leczcie się ludzie.
Ludzie gnoili go, ile wlezie , ale po odejściu Armenczyka gra w ogóle sie nie klei, brakuje inteligentnego poruszania się, podjęcia ryzyka! Będę zawsze bronił Henryka, bo rzeczywiście popełniał on błędy i często tracił pilki, to jednak posiadał ten boiskowy zmysł oraz dawał konkrety.
Tak Ramsey i Miki robili gre oraz nie wierze ze to pisze , ale mam wrazenie ze Iwobi dałby dzis wiecej AFC niz na ta chwile Pepe.
Prawdę mówiąc, Mikitarian robił grę Arsenalowi.
@wajktor1998 napisał: "Oni nie mogą byc az tak slabi zeby nie móc wygrac z Brighton czy Norwich"
No przecież to prawie ci sami zawodnicy, którzy prawie zdobyli top4 w zeszłym sezonie. Sprawdziłem kilka spotkań z poprzedniego sezonu, porównałem składy z dzisiejszym spotkaniem i wymieniłem zawodników, którymi te składy się różnią:
2:0 z United: Koscielny, Ramsey, Maitland-Niles
4:2 z Tottenhamem: Holding, Mustafi, Mchitarian, Iwobi
1:1 z POTĘŻNYM Liverpoolem: Holding, Mustafi, Mchitarian
Czyżby Mustafi i Mchitarian robili nam grę? Nie. To problem dużo bardziej złożony.
@Marcinafc93:
No dobra, niech będzie Auba, jednak on też NIE zagrał nigdy w klubie lepszym niz BVB, takim rzeczywiście aspirujacym do zwycięstwa w LM.
@FabsFAN napisał: "Arsenal nie ma zawodników world class"
Aubameyang nie jest world classem?
@FabsFAN: Ma, Aubę.Tylko i aż.
@ZielonyLisc:
Arsenal nie ma zawodników world class
@RahU: tu ktokolwiek przyjdzie to to powie, ake dodatkowo przy Xhace, który jest zbyt wolny, robi się krater, wtedy tak jak Ljunberg mówi, przeciwnik tylko szarżuje i przy tyłu próbach coś się udaje. To trzeba ogarnąć. Torreira to mus w każdym meczu, szybkie boki obrony do pomocy też mus. Środka obrony nie mamy póki co, więc luiz i tak wypada, dałbym Holding Sokratis, a z przodu Torreira, Chambers póki co. Chambers technikę na i jest szybszy i lepszy w odbiorze od Xhaki.
@wajktor1998: Bo Pan Good Ebening wolał prowadzić swoje wielo godzinne analizy, niż prowadzić treningi wydolnościowe, teraz mamy efekty.
Ja uwazam, ze problem moze byc w przygotowaniu fizycznym, podobnie jak Polska na MŚ w Rosji. Nawet jakby sie nie wiadomo jak starali to gdy nie ma sił, nie da sie pokazac tego co sie potrafi, juz w poprzednim sezonie widzialem braki w kondycji u naszych piłkarzy, zawsze spoznieni, za wolni, złe decyzje, mysle ze to moze sie brac ze złego przygotowania fizycznego
@kwiatinho: kiedyś to się byłem zły jak ciągle chcieliśmy wejść z piłką do bramki. Teraz mi tego brakuje. Teraz to wchodzimy z piłką do bramki, ale nie do tej co trzeba.
Nie umiem zrozumiec, co sie stało z tą drużyną, zeby az tak slabo grac..
Przeciez na początku sezonu potrafili wygrywac mimo bardzo słabej gry. Oni nie mogą byc az tak slabi zeby nie móc wygrac z Brighton czy Norwich
@RahU napisał: "Klopp z przeciętniaków/rzemieślników takich jak Lovren, Milner, Shaqiri, Origi potrafi wykrzesać 200% zaangażowania, woli walki, ambicji."
To jest właśnie to czego nam brakuje od lat czyli wykrzesanie z naszych przeciętniaków 200% normy. Poza ,,rzemieślnikami" taki trener jak Klopp z naszych ,,WORLD CLASS" graczy wykrzesałby 300% normy co w konsekwencji wyprowadziłoby nas na prostą.
@Diam51:
Bo po drodze 3x wygrali LM
MTVI
No niestety, tak to jest jak trzeba wszystko tłumaczyc jak 6 latkowi. W tym poscie nie chodzi mi, ze jak AFC spadnie z ligi to tylko przez Pepe, tylko w tym teamie nie ma ludzi od robienia cyfr, wiec dobra forma Pepe była kolosalna dlatego projektu, aby na przykład wbic do top 4. Teraz skumałes czy musze sie rozpisac na format A4.
@rreddevilss: cóż, jestem daleki od postrzegania klubu przez pryzmat paru wioskowych głupków nazywających się kibicami tegoż klubu, wypisujących bzdety w Internecie. Życzę Liverpoolowi jak najlepiej, bo Klopp z przeciętniaków/rzemieślników takich jak Lovren, Milner, Shaqiri, Origi itd. potrafi wykrzesać 200% zaangażowania, woli walki, ambicji. Wy możecie nienawidzić tego klubu, bo macie to wpisane w historię, ale ja im nie odmówię szacunku dla niesamowitej roboty Niemca, która moim zdaniem zasługuje na wieńczący wszystko sukces w PL.
@MVTI:
Nie przesadzaj. Z takimi piłkarzami to mecz z Brighton u siebie powinien był sam się wygrać. Arsenal który gra górnymi piłkami? To żart? Tyle zagrań górą to nie mieliśmy nawet kiedy Giroud biegał po polu karnym rywali.
To co się dzieje to nie jest regres to nie jest kryzys. To jest ZAPAŚĆ
Nie można wszystkiego zwalać na Emery'ego. Brak u piłkarzy instynktu, chęci, jaj, głodu zwycięstwa, inicjatywy, mentalności.
Nie można sobie wyobrazić lepszego rywala na przełamanie niż Brighton u siebie.
Brighton z ogórkowymi piłkarzami cisnęło nas przez większość meczu i to na the Emirates. Tego nie da się oglądać. Kiedyś mistrzowie gry kombinacyjnej wkręcali obrońców w ich polu karnym wchodzili z piłką do bramki dzisiaj Brighton oddaje więcej strzałów ma więcej rożnych i lepsze posiadanie piłki.
To nie wina już tylko trenera. W strukturach muszą zajść zmiany. Kryzys może trwać 3-4 mecze a nie 9 mając po drodze Southampton Brighton Norwich Crystal Palace
Są też plusy panowie. W kolejnym sezonie nie będzie wreszcie tego grania w lidze europy. Okroją kadrę do dwudziestu piłkarzy, odejdzie Auba, Ozil, Laca, .Mustafi, Sokratis i w końcu nasz Martinelli będzie numerem jeden w ataku a parę obrońców na lata stworzy Saliba z Holdingiem.
Niewypały transferowe, złe zarządzanie odbija się teraz czkawką, a może być jeszcze gorzej. Z Kroenke do topu nie wrócimy.
@Simpllemann: czyli chcesz kolejnych pochopnych decyzji, bo nie ma czasu? Serio utd pokazuje jakie to ma konsekwencje i nie chcę tego samego, a ich wygrana że Spurs mydli oczy.. Jak ma ktoś przyjść to konkretny, a teraz Ljunberg musi to ogarnąć i ma mało czasu między meczami. Na szczęście do poniedziałku jest go więcej i liczę, że zagramy wreszcie że skrzydłami i ładny mecz. Dobrze ze to wyjazd,bo potrzebujemy kibiców tych najwierniejszych, żeby pokazali że są na dobre i na złe z klubem, bo na Emirates jest masa takich jak tutaj, "jak nie idzie to wychodzimy" lub zamiast dopingowac buczą... Jednocześnie wymagają wszystkiego, hipokryci..
RIVALDO pisze takie głupoty bo po sezonie kończy karierę na k.com.
@Garfield_pl napisał: "problemem jest brak pewności siebie w obronie, zamiast kosić na 30 metrze cofamy się w 16 i robi się kocioł"
Kurde, ale my tak robimy od niepamiętnych czasów. Ostatnim który przełamywał ten schemat był Mertesacker, który stał na 16 metrze, wyciągał błyskawicznie nogę i odbierał w ten sposób piłkę gościowi na 25 metrze. Mustafi na początku swojej kariery w Arsenalu też ładnie sobie poczynał i bardzo wysoko zaczynał odbiór, ale został utemperowany. Mnie też niesamowicie irytuje ta gra na wstecznym aż do 16 metra i czekanie na to co się wydarzy, czasem nawet dalej niż za 16 metr, ale to trwa już od lat, weszło im to w krew niesamowicie. Sprowadźcie Allegriego (pomijając fakt, że nie będzie chciał przychodzić na to bagno), to pierwsze co powie, że cała linia obrony jest do wymiany.
@MVTI: Chłop ma już swoje lata przecież, emerytowany ti może pisać takie brednie :)
@RIVALDO700 napisał: "Prawda jest taka, ze AFC mocno cierpi na denna forme Pepe. Tak czułem ze jak ziomek nie wypali, to moze byc tu tragedia, bonie bedzie ludzi od goli."
Staram się nie wchodzić w takie dyskusje, ale pieprzysz takie głupoty, że dosłownie bolą mnie oczy, gdy to czytam. Mam nadzieję, że piszesz to dla żartu, bo nie wierzę, że da się postawić tak absurdalną tezę, która jest wyjęta całkowicie z dupy.
Nicolas Pépé on RMC: ‘Losing Emery was painful for me. He’s the coach who brought me here. It’s painful. Freddie? He used to play so he understands me. It’s up to me to win my place’
Skoro my żyjemy krótką historią Arsenalu, to ciekawe, jak można żyć historią klubu, który nie wygrał mistrzostwa Anglii od 30 lat? XD Przecież to sensu nie ma.
@RahU: z parad LGBT 8)
Tak źle to nawet w United po od3jsciu gumojada nie było.
@RIVALDO700: chłopie skąd ma ją wziąć jak nie gra? Wszedł i gra zaczęła inaczej kompletnie wyglądać, potem dostał po Achillesie, i widać że dokuczało mu to, a wcześniej wchodził ogony. Drużyna zgubiła pewność siebie i muszą ją odzyskać, tylko tyle i aż tyle. Ciekaw jestem jak będzie z nowym trenerem, ile czasu mu dadzą eksperci z kanonierzy.com? Kto będzie nową ofiarą kibiców? Jakie wyzwiska wymyślą na trenera i piłkarzy?... Kryzys się skończy wkrótce, będą piękne dla oka mecze i wtedy pianie z zachwytu, ale tutaj tak już jest. Zagraliśmy słabo dziś, ale Freddie otworzył oczy i zmianę dał w przerwie, w poniedziałek Pepe wyjdzie w 1 składzie, bo zasłużył. Naszym problemem jest brak pewności siebie w obronie, zamiast kosić na 30 metrze cofamy się w 16 i robi się kocioł. A wszystko to przez kombinacje z zestawieniem obrony, brak zgrania, komunikacji i zaufania, bo nie mają tej pewności.
@ZielonyLisc: skąd się biorą tacy głupcy?
@RahU:
Nie od dziś wiadomo, że to był cwanaiczek, i tak długo tutaj wytrzymał, spokojnie Oni też kiedyś zjada w dół jak my i pochowaja się do nor
@RahU: i dobrze
W poniedziałek może okazać się że Leicester ma 2x więcej punktów od Arsenalu w połowie grudnia
Niestety, ale Ljungberg zbiera żniwa katastrofalnej pracy Emery'ego — jeśli ktokolwiek z nas mógł sądzić, że Szwed z buta wejdzie do Premier League i zacznie wygrywać mecz za meczem, to już teraz ma potwierdzenie, że tak nie będzie.
Unai nas zniszczył. Po prostu pozbawił nas wszystkiego — pewności siebie, jakości, zgrania, jakiegokolwiek zalążku zaangażowania. Głupio mi się to pisze, bo głęboko wierzyłem w tego trenera, ale rzeczywistość go niestety okropnie zweryfikowała. Piłkarze są po prostu zmęczeni psychicznie, a gdy głowa nie jest prawidłowo nastawiona, to trudno oczekiwać, byśmy wygrywali nawet — jak widać nawet z takimi słabeuszami jak Brighton.
Aktualnie jesteśmy zespołem na środek tabeli, może nawet zasługujemy na spadek i nie bójmy się tego powiedzieć, bo sytuacja jest po prostu dramatyczna. W zespole nie ma absolutnie niczego, parafrazując klasyka. Naszym najlepszym zawodnikiem w aktualnym sezonie jest bramkarz. To bardzo wymowne.
Nie wiem, co mogłoby poprawić grę, ale zrzucanie teraz całej winy na Freddiego mija się z celem. Facet dostał niesamowicie trudne zadanie, by uratować ten tonący statek i nie jest to proste. Mam wrażenie, że nawet trener klasy Allegriego miałby cholerne problemy, by wprowadzić w tę drużynę nowy impuls.
Żałośnie to wygląda, jesteśmy w całkowitej dupie, a najgorsze jest to, że powoli zaczynamy się w niej swobodnie urządzać.
Gdyby ktoś jutr pytał za co bana permanentnego ma ten placek z Liverpoolu o nicku @LordPrettyFlacko
to za:
@LordPrettyFlacko napisał: ""Arsenal" XD HAHA Czuje się jakbym oglądał Stoke podejmujące Man City. Miód na me oczy. Im więcej tego typu sytuacji tym mniej szczekajacych i żyjących bądź co bądź krótka historia tego śmiesznego klubu.