Newcastle 4-4 Arsenal! Phil Dowd "bohaterem" spotkania

NIE WIERZE ***** PANOWIE ***** NIE WIERZE !

Brawo - oto dlaczego Ferguson nie bierze nas poważnie pod uwagę w walce o mistrzostwo.Inna sprawa to fakt,że było parę okoliczności - a słowa Dowd,Diaby i Debil to synonimy.Od razu wiedziałem,że będą jaja gdy sędziuje ten megapalant który jako megaloman ma zadatki na kreowanie się na gwiazdę meczu.Dzięki temu wszystkiemu odechciewa się wszystkiego.Po takim meczu to właściwie wszystkiego ma się dość.Nie mistrzem lecz pośmiewiskiem całej ligi przyjdzie nam zostać.Cóż dokonujemy rzeczy niemal niemożliwych.Jak tu cokolwiek wygrać gdy albo kontuzje albo kretyństwo[Diaby] tudzież krzyczące nieudacznictwo[przeważnie Denilson,ostatnio Rosicky].Odkąd jestem kibicem Arsenalu to jeszcze takiego szoku nie przeżyłem,to jest doprawdy nieludzkie;to coś wiecej niż wstyd i utrata 2 pkt. coś wiecej niż klęska...Ktoś powinien za to zapłacić.Fakt tym meczem udowodniliśmy,że do mistrzostwa nie dojrzeliśmy jeszcze.Prawdziwa stypa...

i tak nie uznał sędzia prawidłowo strzelonej bramki dla newcastle więc ... eh szkoda gadać

dokładnie...
wynik pójdzie w świat...
tylko ***** kto teraz zwróci uwagę że to przez takiego kretyna który nam sędziował.... ;/
***** nie no to jest żenada śmiech na sali...

jestesmy frajerami i tyle;/

Wenger jest ślepy trzymając w kadrze tego buca Diaby'ego. Mam nadzieję, że koledzy z szatni odpowiednio się z nim rozprawią!

NIE WIERZE ***** PANOWIE ***** NIE WIERZE !

szansa na mistrza zostanie jak mu dzis przegra lub zremisuje, ale wtedy pozostanie porządne wkur%#%&^% bo przeciez "moglismy ich dogonic"

gdyby nie 2 karne z kapelusza i niewyrzucenia debila Bartona z boiska MU nie złapałoby takiego wiatru w żagle i by to tak się nie skończyło

al tak czy siak nie zmienia to faktu, że po raz kolejny nasi piłkarze dali ciała, bo juz mieli wyje**ne na mecz

Zespół może i dojrzał, ale ku*** my nie mamy ławki wogole. Czy węgier tego nie widzi, sprowadza jakieś żółte dzieci, kiedy my jesteśmy(już bylismy) blisko dogonienia Mułów, a Arsenal potrzebuje wzmocnień chociażby w obronie, oby DJ nie wypadł na długo, bo ja "filar" ma grać w pierwszym to juz wole meczów nie ogladać. Dobrze, że Arsha wraca do formy chociaż i tak go nie trawie czasami...A poza tym jak kurde można zremisować mecz kiedy sie wygrywa 4-0 heh

Prawdziwy kibic jest na zawsze ze swoją drużyną ........
Ale daliśmy ciała i to nieźle....

Abou Diaby

*go_go_gunners

czekaj dobrze zrozumialem?
kazesz nam nie wyzywac pilkarzy a sam to robisz?

Ciekawe ile musimy prowadzić, żeby wygrywać mecze przed końcem. z Kurczakami kapitalna pierwsza połowa, 2-0 i przegrana 2-3. Tutaj po 26 minutach 4-0, świetna gra i 4-4. Ja nie wiem, my chyba powinniśmy siedzieć obsrani na meczach, do póki nie ma wyniku 6-0 i 85 minuty..

Co komptomitacja... Wstyd ;( Nie wierzę w to;/

Faulowanie plecami i faul którego nie było. Sebastian Squilaci którego nie chciałbym ujrzeć nigdy więcej. Wściekłość na zespół który oddał wygrany mecz. Gorycz, smutek, debil z gwizdkiem i gra dla Manchesteru

Nie wiem co kierowalo sedziami dyktujac 2 karne kompletnie z kapelusza ktore sie absolutnie nie nalezaly. No nie rozumiem, nie jestem w stanie tego pojac.

A Martin O'Neill wciaz bezrobotny...

Teraz Wenger będzie wiedział co to znaczy NIE KUPIĆ NORMALNEGO STOPERA!

Maikelosik, ...i niesłusznie nieuznana bramka dla Newcastle.

Wszyscy piszą od Diabym,
a tak naprawdę wszystko zaczęło się od kiedy SQUILACCI wszedł na boisko.

no ale jakby nie patrzeć to jakby nie podyktował tego 1 karnego to możliwe że by ani jednej bramki nie strzelili. Przecież oni nic nie grali wielkiego, no ale jak juz poczuli szanse no to atakowali.

No trudno dobrze ,że jest punkt mogło być gorzej ;p

Jak widziałem wchodzącego Squillaciego przy stanie 4:0 to przeczuwałem, że stracimy na bank bramkę ale takiej katastrofy nie zakładałem w najgorszych koszmarach, oczywiście "filar naszej obrony" nie zawinił osobiście przy tych bramkach jego osoba na boisku po prostu destruktywnie wpływa na cały zespół :/

po analizowaniu przee mnie sytuacji z 2 karnym jako kibic arsenalu powiem ze go nie bylo, a jak spojrze obiektywnie, to powiem ze byl, był kontakt i karny mógł zostac podyktowany.

*******e ten arsenal z*****y.... (pewnie znowu tak mowie a ogladal bede) Ale tym razem ****ica mnie niemilosierna ogarnela.... jak mozna byc takimi pizdami i dac sobie tak w****c .... ****Y DURNE!!!

nie no bez jaj wygrywać 4:0 i zremisować to to naprawdę jest wyczyn i tego mogą dokonać tylko piłkarze Arsenalu....

Szczerze jest mi żal arsenalu bo do momentu czerwonej kartki graliśmy bajecznie a potem sam nie wiem co się stało....to był horror

No trudno dobrze ,że jest punkt mogło być gorzej ;p

prawda leży po obu stronach. nasi w drugiej połowie fatalnie zagrali a sędzia im wtórował

no lae ***** nie no to jest nie na łeb!!!!
taki mecz...
***** sędziowanie dno huj z naszą grą...
nie zasłuzyliśmy o takiej 1 połowie na remis :/

Jest mi wstyd

zamknać się Ci, którzy wyzywają teraz piłkarzy w najlepsze. Pisze to z gorącą głową, ale winni są:
1) sedziowie - nie potrafili zapanowac na boisku- s****iel Barton jeździł na dupie i wycinał naszych równo z murawą, a nawet kartki nie dostał. Nie dziwię się Diaby'emu - akurat jemu to mogły nerwy puścić. Karny pierwszy kontrowersyjny, drugi z kapelusza, wilony przed czwartym golem niesłuszny. W skrócie - dla Bartona dwa czerwa- za wejścia w Diaby'ego i arszawina ( nawet nieodgwizdane faule), u nas każde musnięcie jakiejś Sroki było karane faulem.
Palantowi za słupkiem dodatkowemu- dziekujemy...
2) piłkarze- zabrakło jaj. po stracie Diaby'ego należało podjąć walkę ( już wtedy widac było piane kapiaca z mordy Bartona, Nolana , nalezało odpowiedziec tym samym i brzydką grą dowieźć (sic!) czterobramkowe prowadzenie. Zabrakło kogoś, kto uspokoiłby grę i obudził kolegów, którzy byli przy nastepnym meczu.
Trauma jak cholera, nigdy jako kibic się tak fatalnie nie czułem, musimy z tym się pogodzić i nadal wierzyć w nasze Armatki. Pozdrawiam prawdziwych kibiców.

zamknać się Ci, którzy wyzywają teraz piłkarzy w najlepsze. Pisze to z gorącą głową, ale winni są:
1) sedziowie - nie potrafili zapanowac na boisku- s****iel Barton jeździł na dupie i wycinał naszych równo z murawą, a nawet kartki nie dostał. Nie dziwię się Diaby'emu - akurat jemu to mogły nerwy puścić. Karny pierwszy kontrowersyjny, drugi z kapelusza, wilony przed czwartym golem niesłuszny. W skrócie - dla Bartona dwa czerwa- za wejścia w Diaby'ego i arszawina ( nawet nieodgwizdane faule), u nas każde musnięcie jakiejś Sroki było karane faulem.
Palantowi za słupkiem dodatkowemu- dziekujemy...
2) piłkarze- zabrakło jaj. po stracie Diaby'ego należało podjąć walkę ( już wtedy widac było piane kapiaca z mordy Bartona, Nolana , nalezało odpowiedziec tym samym i brzydką grą dowieźć (sic!) czterobramkowe prowadzenie. Zabrakło kogoś, kto uspokoiłby grę i obudził kolegów, którzy byli przy nastepnym meczu.
Trauma jak cholera, nigdy jako kibic się tak fatalnie nie czułem, musimy z tym się pogodzić i nadal wierzyć w nasze Armatki. Pozdrawiam prawdziwych kibiców.

Właśnie się ośmieszyliśmy w całej Anglii i pewnie w połowie Europy

brak mi słów. Squillaci to już chyba samą swoją osobą przynosi pecha. Dowd też trochę przesadził z karnymi...zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się faul Rafaela. Jak tam karnego nie było to jakim cudem tutaj zostały podyktowane?!

Druga połowa to jakaś parodia nasi zagrali jak dzieci na podwórku, skarżąc się na każdym kroku do sędziego. Rosicy i Diaby to jacyś antybohaterowie, o Filarze naszej obrony już nie wspomnę. Jedyną osobą, która tutaj próbowała coś zrobić to paradoksalnie najmłodszy jacek, nie wiem co powiedzieć... wstyd

no lae ***** nie no to jest nie na łeb!!!!
taki mecz...
***** sędziowanie dno huj z naszą grą...
nie zasłuzyliśmy o takiej 1 połowie na remis :/

Niektórzy debile nie oglądający meczu i tak powiedzą że to przez Squillaciego, a nie popełnił dziś ani pół błędu. Na Rosickiego najeżdzam już od początku sezonu, nie wiem co Wenger w nim widzi, a dziś znacznie przyczynił się do takiego a nie innego wyniku. To co zrobił Diaby - nawet dzieci są bardziej zrównoważone emocjonalnie. A i w gwoli ścisłości, Ligi w tym roku nie wygramy, a w 1/8 Barca nam nakopie jak przed rokiem, bo drużyna nic, ale to nic się nie nauczyła, co z tego że lepiej grają, skoro mentalnie są takimi samymi dzieciakami jakimi byli?

ja pierdo** proszę zmieńcie ten nagłówek newsa!:/ szlak mnie trafią po tym spotkaniu!! :/ to jakieś Deja vu!:/
drugi raz jak spóźniam się na spotkanie i nie oglądam od 1 minuty... pierwszy mecz to oczywiście ten z Totenhamiem, gdzie jak przyszedłęm było 2-0 i wiadomo jak się skończyło... teraz jest to samo, dosłownie od 60min oglądam i nie mija 10 minut i dostajemy gola! później to już masakra!:/
nie wierze!:/ nawet porażka MU nie ostudzi moich nerwów i nie poprawi mojego samopoczucia!! :/ ide sie chyba napierdo** z tego powodu! nie bede mogł o tym pomysleć!:/

Rozczarowanie to zbyt małe słowo....

to są poprostu jaja j

Co za życie.... aż się żyć nie chce.

ale jestem wkurzony ;/ początek znakomity myślałem że to będzie najlepszy mecz w sezonie, a druga połowa otworzyła mi oczy ;/

Kolejny mecz z man utd bedzie z takim wynikiem:
Man Utd 10:0 Arsenal moze uda im sie honorowa strzelic ale nie sadze skoro nie potrafia wykorzystac 4 bramkowej przewagi ***** w ostatnich 10 *****ych minut

pomimo wyniku, mecz byl spuper :)

Znów pokazaliśmy brak charakteru. Nie znoszę MU ale im by się takie coś nie przytrafiło!!

Klękajcie narody.

pomimo wyniku, mecz byl spuper :)

Cóż, "prawdziwi kibice" z pewnością obwinią sędziego...
Tak grająca ze słabszym rywalem drużyna nie zasługuje na mistrzostwo. Kryzysu Kanonierów ciąg dalszy. Widoczny jest od kilku spotkań niestety i nawet błędy sędziego naszych nie usprawiedliwią. (a jeszcze nieuznany gol Besta był prawidłowy przecież).