Nie irytuj się!
10.04.2008, 00:19, Mateusz Kolebuk 75 komentarzy
Gdyby wymyślono urządzenie, które mierzy efektowność gry, to podczas meczu Liverpoolu jego wskazówka nawet by nie drgnęła. Nie zostanę skarcony za egoizm jeżeli powiem, że w przypadku Arsenalu mogłoby zabraknąć w owym urządzeniu skali. Nie jest to bowiem wyłącznie moje zdanie wynikające z kultywowania klubu z Północnego Londynu, lecz stwierdzenie pochodzące także z ust fanów innych drużyn. Nie, nie będę analizował meczu z Liverpoolem, lecz poruszę zupełnie inną kwestię.
Obecnie taka gra to tylko iluzoryczny sukces, czego odzwierciedleniem są wyniki, które są czasem mniej, czasem bardziej wypaczone przez nazwijmy to czynniki zewnętrzne. Nie, nie będę narzekał na murawę, pogodę czy arbitrów, bo nie o tym mowa. Łącząc bardzo efektowną grę Arsenalu, kolektywizm w zespole i wiele innych pozytywnych aspektów, otrzymujemy wypadkową, która paradoksalnie nie odzwierciedla żadnej z tych składowych. O ileż nasze rozgoryczenie jest większe, gdy propagując unikalny a zarazem piękny futbol, nasze rezultaty są w małym stopniu zadowalające.
Wiele osób z pewnością zawetowałoby politykę Arsene Wengera, która mimo swojej rzekomej świetności nie przynosi rezultatów. Ja zajmę odmienne stanowisko. Zagłębiając się w naszą sytuację kadrową nie trzeba być znawcą żeby stwierdzić, że możną ją krótko skwitować jako bardzo przeciętną. Stwierdzenie, że jedną jedenastką nie wygra się mistrzostwa także nie wniesie niczego nowego.
Drażni mnie bardzo fakt, ze od francuskiego menedżera, który przecież jako magister ekonomii nie zwykł przepłacać, lecz osiągać jak największe zyski najmniejszym kosztem, wymaga się, by otworzył portfel najszerzej jak się da i bez najmniejszego grymasu twarzy wydał dziesiątki milionów funtów na graczy, którzy mają rzekomo pomóc drużynie. Najprostszym sposobem na wygrywanie jest przecież zakup za astronomiczną sumę zawodnika, który już w dniu podpisania umowy strzeli hat-tricka, a w miesiąc po przyjściu będzie liderował w klubowej tabeli strzelców. Najprostszym i najbardziej psującym ideę futbolu, psującym unikalność Arsenalu, psującym indywidualizm i również unikalność Arsene Wengera.
Oczywiście bardzo miło jest wszystkim, gdy wymienia się nazwiska z Portugalii na literę Q, czy też nazwiska z Francji na literę B, które 'wręcz idealnie' pasowałyby do Arsenalu. Jaki jest więc sens posiadania drużyny rezerw i akademii? Czy w tym obliczu gra zawodników na wypożyczeniu, gdzie mają nabrać doświadczenia nie staje się bezsensowna? Być może ktoś zapomniał tutaj o zawodnikach takich jak Carlos Vela, Pedro Botelho, którzy już teraz bardzo dobrze radzą sobie na wypożyczeniach. Nie pamięta się także o całej długiej liście młodych graczy z Arsenal Reserves bo i po co? Są młodzi więc niech sobie grają w rezerwach, a jak dorosną, to przy dobrych wiatrach awansują do pierwszej drużyny. Pewnie, tylko że wtedy w pierwszej drużynie może zabraknąć dla nich miejsca, gdyż zajmować je będą tacy zawodnicy jak Pan Q, czy Pan B, a cały misterna idea rozwoju młodych zawodników spali na panewce.
Nie ma większego fanatyka gry młodymi zawodnikami nad Arsene Wengera, to nie ulega wątpliwości. Malkontenci nie cichną, oczekując cudów w ciągu jednego sezonu. Cudów nie ma i nie będzie, ale będzie postęp, który nie będzie liniowy, lecz wykładniczy. Wystarczy sobie przypomnieć, jak prezentował się chociażby Walcott, Flamini, Clichy czy Adebayor w poprzednim sezonie.
Sadząc drzewo nie oczekujemy przecież, że za miesiąc będziemy mieli z niego owoce. A jeżeli ktoś lubi duże sumy i znane nazwiska to informuję, że Kevin Keegan zapowiedział, że chce pobić w tym roku rekord transferowy wszech czasów, tak więc St James' Park stanie się drugim Stamford Bridge, co z pewnością przyciągnie kibiców wspomnianego wcześniej typu.
Nie ścinajmy więc naszego drzewka, które mimo tego, iż zasadzone zostało niedawno, to już wypuściło pąki, a cierpliwie czekajmy na owoce.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
To prawda, w lidze angelskiej najwiecej emocji jest, gdy gra Arsenal. :)
Dobry felieton, podoba mi się, my tutaj udowadniamy, że sezonowi nie jesteśmy..
Bo w Polsce większość kibiców to sezonowce Manchesteru któremu ostatnio wszystko się udaje, i jest im bardzo łatwo kibicować, nie dostają prób wierności do klubu tak jak my. Jak by Manchester albo Barca czy Real(bo takich sezonowców jest najwięcej) zaczęły nagle przegrywać mecz za meczem to zaraz by przerzucili się na inny klub. Nie przejmuj się takimi delikwentami, bo to my powinniśmy się z nich śmiać a nie oni z nas.
Arsenal gra najpiękniejszą piłkę na świecie!!!!!! Każdy o tym wie nawet fani Liverpoolu , Chelsea czy man utd. Tylko nie chcą sie do tego przyznać.
Swietny atrykuł . Takim sposobem najpierw powinien każdy mysłeć, kątem wieku i taletu chodzącymi w jednej parze a nie reklamą piłkarza . Nie chodzi przecież o to by wykupywać mega gwiazdy, które w pograją jeszcze kilka lat a rzeba będzie wyłożyć na nie kilkanaście milionów . Niektórzy chyba nie rozumieją tego, że można tworzyć kluby które będą grać dla oka, a kiedyś napewno to zrodzi się w realne wyniki . Nawwet wczoraj oglądając skróty LM w TVP wkurzyłem sie, gdy gośc stwierdził, że arsenal ma za młody skład i powinien pomyśleć o kimś bardziej doświadczonym, a nie o bandzie młokosów.. żal mi sie gościa zrobiło..
Dobrze jest jak jest a będzie jeszcze lepej, napewno.. nie róbmy z arsenalu kolejnej drużyny robotów, których jedynym celem jest wygranie meczu, za wszelką cenę .
Dziwi mnie to że zdecydowana większość osób które znam nielubi arsenalu i gdy przegraliśmy z Poolem śmiali sie z naszego klubu. DLACZEGO ?
Rewelacyjny artykuł... :) miło i przyjemnie sie czyta...:) jak najbardziej popieram Autora tekstu... nie zróbmy z Arsenalu drugiego Realu czy też Chelsea... ;]
bardzo dobry artykuł , zgadzam się z autorem w 100% komu taka polityka nie pasuje nie musi być fanem Arsenalu , niech przeniesie się do sąsiadów tzn na Stamford;]
jeśli gra się pięknie to i strzela się bramki i wygrywa w piękny sposób my tego nie potrafimy było dobrze ale co sezon przychodzi czas że ławka rezerwowych jest bardzo potrzebna a nasza niestety jest bardzo bardzo słaba
Odrobine sie nie zgadzam. Owszem, nie przyjda pan Q i pan B, ale tylko dlatego, ze sa przereklamowani. I tak dwoch zawodnikow przyjdzie bo juz nie pamietam okienka transferowego, w ktorym Wenger nie sprowadzil co najmniej dwoch graczy. Jednak na wiecej nie ma co liczyc. Wenger sprowadzil w tym sezonie Dudu i Sagne. Jednego z najlepszych prawych obroncow w Europie i swietnego napastnika, ktory w sezonie strzelil by wiecej niz C. Ronaldo. No i byl jeszcze przeciez Diarra. Same swietne transfery, a jednak wielu z nas nie widzialo tych pilkarzy wczesniej na oczy. Dlatego uwazam, ze owszem pana Q i B nie bedzie, ale bedziedwoch innych zawodnikow, ktorzy pokosztuja nas 3 razy mniej. Miejsce dla mlodziezy i tak sie znajdzie.
artykuł bardzo przypadł mi do gustu, brawo dla autora którego popieram tak jak i AW
Musze przyznac bardzo dobry tekst :)
Całkowicie popieram autora i tym samym Wengera.
Brawo Autor:) Nie wiem czy widzicie jak zmienia sie wspołczesny footbol?Piłkarze poddawani sa coraz wiekszym obciązeniom:liga,puchary krajowe(w Anglii dwa),puchary eurpejskie,reprezentacja....taki wysiłek mogą udzwignac tylko młodzi zawodnicy...wiem ze doswiadczony wyga moze jedna akcja i doswiadczeniem zmienic wynik waznego meczu ale czy nie dostrzegacie ze Wallcot,Bendtner czy Fabregas juz maja obydwie cechy(mlodosc i doswiadczenie)...Wenger wie co robi i patrzy troche dalej w przyszlosc...i nie przeszkadzajmy Mu...(przepraszam za to "Mu":))...i jeszcze jedno:TEN SEZON JESZCZE TRWA....
Racja nie kupujmy drogich piłkarzy którzy mogą nam bardzo pomóc, bo ktoś nie daj Boże nazwie nas drugim Realem :/ Co do tekstu to bardzo fajny, zgadzam się z autorem ale nie do końca. Dla takiego kogoś jak ja(kogoś kto żyje z meczu na mecz) kilka lat czekania na sukcesy to na prawdę dużo.
Ja z kolei zgadzam się w stu procentach! Artykuł przemyślany, napisany mądrze. Ludzie, my mamy zespół, który ma cholernie młodych zawodników. Nie oczekujcie od nich 'niewiadomoczego'. Przecież wyłączając bramkarza i środkowych obrońcow (Gallas+Toure) to nasz skład to jeszcze 'dzieciaki'. Cóż z tego że Flamini ma 24 lata skoro rok temu zaczął dopiero coś grać. Tu nie ma doświadczenia, ono przyjdzie, a wraz z nim sukcesy, więc pytam- po co robić z nas drugi Manchester, Chelsea czy Real. No po co?
W pewnym stopniu się nie zgadzam z tym artykułem. W zespole musi być kilku klasowych zawodników jeżeli ten zespół chce odnosić sukcesy. Musi być miejsce dla wychowanka dla młodego zawodnika, ale także miejsca dla takiego na którego się wydało kasę.
Mamy zdolną młodzież, ale jeżeli by kupić np Navasa to niewiem czy któryś z naszych wychowanków osiągnie tak szybko dobry poziom co w/w gracz.
Fajnie ze Wenger stawia na mlodziez ale przydal by sie czasami jakis doswiadczony zawodnik
Dużo prawdy w tym co piszesz ale w Arsenalu w tym sezonie efektowność w znacznej mierze przewyższa efektywność,a ta druga w piłce przynosi puchary i pamięć.Żyjąc nadzieją na lepsze jutro i więcej szczęścia z arbitrami czekam na wydłużenie sie ławki,bo mimo wszystko w skali sezonu i walki na wielu frontach jest ona niezbędna.
Fajny artykuł ale samymi młodymi graczami mistrzostwa się nie wygra, gdzie po połowie sezonu są już zmęczeni. Myślę że czasem trzeba sprowadzić kogoś takiego jak pan Q i pan B ;)
zgadzam sie z autorem tekstu w 100 % ... gdyby Wenger wiedział ze w jego akademii nie ma dobrych zawodnikow to by teraz nakupil wielu bardzo dobrych zawodnikow , ale on poprostu trzyma dla nich miejsce . Mozna sobie wyobrazic ze wiekszosc zawodnikow mlodziezowego zespolu arsenalu maja po 17-19 lat i kiedy oni dojda o pierwszego skladu wtedy zobaczycie jak dluga lawke ma Wenger :) Pozdro ..... Go Go Gunners !!!!
Brawa dla autora tekstu, całkowicie się z nim zgadzam. Wenger wie co robi
A ja nie zgadzam się w całości z autorem jak lizusy poniżej :P. I wbrew treści tytułu irytuje mnie ta ślepa wiara w 16letnie talenty Wengera. Uwielbiam tego faceta, ale mam nadzieje, że moje wnuczęta doczekają efektów jego pracy.
W całości zgadzam się z autorem. Wenger pokazuje, że inwestując w zdolnych młodziaków, odpowiednio ich prowadząc, odkrywając ich talenty, można zbudować jedną z najsilniejszych drużyn na świecie, a już z pewnością - drużynę najładniej na świecie grającą.
Ciekawy tekst. Oby tak było jak pisze autor i obysmy sie wkoncu doczekali wymiernych owoców polityki Wengera! Rzeczywiscie postep widac w niektorych przypadkach a w niektórych wrecz odwrotnie ale mam nadzieje ze posuniecia Bossa beda w wiekszosci trafne i w przyszłosci zaowocuja! Czekam z niecierpliwoscia na letnie okienko transferowe bo jestem ciekawy co zrobi nasz Boss czy dalej bedzie kontynouwał budowe druzyny tak jak robił to do tej pory inwestujac w niepewna młodzież której tylko rokowania na przyszłosc sa obiecujace czy ulegnie powoli rosnacej krytyce z roznych stron i wyłozy grube miliony na zawodników o pewnej juz wyrobionej renomie ktorzy według coniektorych sami bede wygrywac mecze... otóż aby zaczac odnosic sukcesy potrzebna jest pewna konsekfencja i czasami wieloletnie budowanie druzyny tak jak robi to Boss! Dla niektórych z was to moze przegrany sezon ale popatrzcie na to co osiagnelismy w tym sezonie! Na starcie nikt nie dawał szans na jakikolwiek sukces młodej druzynie Wengera ktora jednak pokazała pazur i jak narazie zajmuje 3 miejsce ponoc obecnie w najsilniejszej lidze w Europie [sam tez tak mysle]! Czy to mozna nazwac straconym sezonem bez sukcesu jakiegokolwiek? Wydaje mi sie ze nie ten sezon to duzy krok do przodu, na sukcesy przyjdzie jeszcze pora przyszłosc powinna wyglądac kolorowo:)
Moim zdaniem wspaniały artykuł... Dawno nie czytałem lepszego... Tytuł jak najbardziej odpowiada sytuacji jaką mamy obecnie... Odpadliśmy z LM, w PL też marne szanse na triumf i każdy z nas mysli:
"O nie Wenger znowu nikogo nie kupił i znowu stracony sezon. Musimy się wzmocnić."
Tutaj wspomniany wyżej pan Q i pan B są bardzo pożądani. Lecz są akademie, szkółki młodych talentów, którzy eksplodują. Zgadzam się w każdym słowie tego artykułu i myśle, że każdy teraz przemyśli wszystko od początku. Bo Arsenal to nie Chelsea, to nie ManU, to klub z innej galaktyki.