O tryumf pod wodzą nowego kapitana, Arsenal vs Liverpool!
18.08.2011, 06:33, IceMan 3838 komentarzy
Pociąg opatrzony etykietą Premier League ruszył na dobre i rozpędza się z każdym obrotem ciężkich, żelaznych kół. Do kresu trasy, naznaczonego na 13 maja, jeszcze daleko, ale kolejna stacja czeka tuż za rogiem, w najbliższą sobotę. W tej rundzie spotkań najlepszej ligi Europy oczy wszystkich będą zwrócone na The Emirates Stadium, gdzie Arsenal podejmie Liverpool. Początek już o 13:45 czasu polskiego!
Różne opinie i wyroki słychać po zmianach zachodzących tego lata w północnym Londynie, ale co do jednego wątpliwości nie ma nikt – w Arsenalu dzieje się źle. Bardzo źle. Szczęśliwy (?!) koniec osiągnęła najdłuższa saga transferowa w dziejach futbolu z Ceskiem Fabregasem w roli głównej i FC Barceloną w roli pokrzywdzonej matki, której dziadek Wenger pieszczotliwie zwany kidnapperem porwał syna i przemycił do Anglii w worze ziemniaków. Cóż, przynajmniej rzewnego płaczu Katalończyków nie przyjdzie nam już słuchać. Przesądzone jest również odejście wyklętego przez kibiców The Gunners Samira Nasriego, który dzielnie walczy z Williamem Gallasem, Emmanuelem Adebayorem oraz Ashley’em Colem o miano najbardziej znienawidzonego eks-Kanoniera w nowożytnych dziejach klubu. Jeszcze kilka dni zwłoki, jeszcze kilka wpisów na twitterze i grudek złota przygotowanych przez szejków z Manchesteru, a Francuz stanie się murowanym faworytem do zgarnięcia tego zaszczytnego tytułu. W międzyczasie w ciszy, nieco „tylnymi drzwiami” z Arsenalu odszedł dobry duch drużyny i pupil fanów The Gunners - Emmanuel Eboue. Wygląda na to, że zespół, którego tworzenie jeszcze nie zostało ukończne znów jest przebudowywany i to od samych fundamentów. Pojawiły się nawet pogłoski, że architekt tej ciągnącej się jak guma arabska budowy – niejaki Monsieur Wenger – spostrzegł beznadziejność sytuacji i po bieżącym sezonie dezerteruje z Londynu podejmując pracę u zakutanych brodatych wujków z Bliskiego Wschodu.
Do białej gorączki kibiców 13-krotnych mistrzów doprowadza również fakt, że jedynym de facto wartościowym transferem tego lata pozostaje Gervinho. O zastępcy Fabregasa czy obiecanym już dawno stoperze nie słychać nic, a Wenger nabiera wody w usta wypierając się, że przecież czterej piłkarze już tego lata do nas zawitali, więc czego ci marudni kibice chcą. Jenkinson, Oxlade-Chamberlain i Campbell do jedenastki każdego zespołu świata przebiliby się przecież z miejsca. Aż gdzieś w sercu kłuje patrząc co się z klubem dzieje w jubileuszowym 125. roku istnienia, który miał przecież być dla nas wszystkich wyjątkowo radosny i owocny.
Na domiar złego los tak paskudnie zaplanował tegoroczny terminarz Premier League, że sam początek rozgrywek, mijający w północnym Londynie pod znakiem zmian, problemów i perturbacji, może niejako zdefiniować przebieg rundy jesiennej tego sezonu i zweryfikować faktyczne cele i ambicje podopiecznych Arsene’a Wengera. Po inaugurującym kampanię ligową remisie w Newcastle przyszła pora na potyczkę z trudnym Liverpoolem, a już za tydzień nadejdzie kolej wyprawy na Old Trafford. Nie można też zapomnieć, że między pojedynkami z potentatami Anglii Arsenal stoczy również piekielnie istotne spotkanie z włoskim Udinese w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu na The Emirates 4. Drużyna Serie A obnażyła wszystkie braki Kanonierów i tylko nieskuteczność gości oraz świetna postawa Wojciecha Szczęsnego sprawiła, że goście wrócili na Półwysep Apeniński z porażką 0-1.
W Liverpoolu nastroje panują zgoła odmienne. Eksperci, a także fani The Reds przewidują, że w tym sezonie klub z miasta Beatlesów prowadzony przez charyzmatycznego Kenny’a Dalglisha przeżyje swoiste odrodzenie, powróci na salony Ligi Mistrzów, a nawet być może włączy się do walki o mistrzostwo Anglii. Jednak według stosunkowo niewielkiej grupy sceptyków, do której swoją drogą zaliczam się ja, transfery przeprowadzone przez Dalglisha wzmacniają drużynę raczej na papierze niż faktycznie i dobitnie pokazują, że trener Liverpoolu mimo całego swojego kunsztu i charyzmy jest reliktem poprzedniej futbolowej epoki. Swój pierwszy mecz tego sezonu Czerwoni rozegrali przed tygodniem z Sunderlandem i, śladem Arsenalu, zremisowali 1-1 po bramce niezawodnego Luisa Suareza.
W zeszłym sezonie obie ekipy stoczyły ze sobą dwa niezwykle wyrównane i zacięte pojedynki, które zakończyły się podziałem punktów i remisem w stosunku 1-1. Na Anfield Road przez długi czas prowadzili gospodarze po bramce Davida N’Goga, ale w doliczonych minutach gry wysokiej klasy babolem popisał się Pepe Reina, który podarował gościom jedno cenne oczko. Natomiast w pamiętnej bitwie na The Emirates to Kanonierzy wyszli na prowadzenie w 94. Minucie po bramce Robina van Persiego z rzutu karnego. Gdy wydawało się, że nic złego już podopiecznych Wengera w tym spotkaniu nie spotka, do wyrównania doprowadził Kuyt również pewnie wykorzystując jedenastkę.
Gdyby problemów w Londynie było mało, Kanonierów prześladują ogromne kłopoty kadrowe. Na pewno w sobotnim meczu nie ujrzymy Jacka Wilshere’a, który zmaga się z urazem kostki, a także Alexa Songa oraz Gervinho. Ci dwaj piłkarze z Czarnego Kontynentu zostali zawieszeni na trzy ligowe spotkania za nieodpowiednie zachowanie wobec Bartona, a, co ciekawe, piłkarz Newcastle znany przecież na całą Anglię z wzorowego zachowania i dżentelmeńskiej ogłady zakończył tamten mecz jedynie z żółtą kartką na koncie. Cóż, nie od dziś FA rządzi się swoimi prawami. Jeśli dodamy do tego wątpliwe występy Johana Djourou, Armanda Traore a przede wszystkim Kierana Gibbsa oraz Tomasa Rosicky’ego zrozumiemy, że sytuacja kadrowa Arsenalu jest wprost dramatyczna. W świetle tych wszystkich urazów oraz odejścia Ceska Fabregasa środek pola The Gunners wygląda tak miernie i niekreatywnie, że przez głowę niejednego kibica Kanonierów przeszła myśl, że Arsene Wenger wtrzyma transfer Samira Nasriego i desygnuje Francuza na pole gry. Bez wątpienia nawet strzelający fochy, zadufany i pyszny Nasri z głową w górach arabskiego złota wspierany przez gromkie „Samir You’re a Cunt” dobiegające z trybun sprawiłby się lepiej od Henriego Lansbury’ego, ale ten wariant i tak jest skrajnie mało prawdopodobny.
Oczy wielu kibiców Arsenalu będą tego popołudnia zwrócone na Robina van Persiego, który oficjalnie przejął opaskę po Cesku Fabregasie i został nowym kapitanem londyńskiej drużyny. Lwia część fanów stołecznej drużyny uważa ten wybór za znakomity i jedyny pozytyw odejścia genialnego rozgrywającego do Katalonii postrzega właśnie w tym, że The Gunners są prowadzeni w końcu przez kapitana z prawdziwego zdarzenia i Kanoniera z krwi i kości. Czas pokaże, czy pierwszy mecz ery Robina w roli lidera 125-letnich Armat zakończy się zwycięstwem czy też gorzką porażką.
Tak naprawdę przewidzieć przebieg i wynik sobotniego meczu praktycznie się nie da. Obie drużyny przechodzą olbrzymie przemiany i z różnych powodów nie są jeszcze w odpowiedniej formie do rozpoczęcia sezonu. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że ze względu na chaos, destabilizację i fatalną sytuację kadrową w Arsenalu to Liverpool jawi się raczej w roli faworyta do zdobycia kompletu punktów.
Arsenal - Liverpool
Rozgrywki: 2. kolejka angielskiej Premier League
Data: 20 sierpnia 2011 roku, 13:45 czasu polskiego
Miejsce: Anglia, Londyn, The Emirates Stadium
Skład Kanonierzy.com:
Typ Kanonierzy.com: 1-3
źrodło: WłasneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ryo w kadrze na mecz z Liverpoolem. Ciesze sie :)
arsenal.com/news/news-archive/arsenal-finalise-signing-of-campbell
Nooo to juz jeden transfer dzis potwierdzony, co z tego ze Campbell ale transfer jest ;)
Jeszcze 12 dni i się wszystko wyjaśni.
Mata na 100% nie
Ja nadal uważam, że kluczem do czegokolwiek to sprzedaż Nasriego. Potem w niedługim czasie karuzela ruszy.
Nikt się pewnie nie koncentruje na transferach dzień przed ważnym meczem.
De Gea nie jest złym bramkarzem ale faktycznie chyba go nerwy zjadają. Bramki jakie wpuścił z City i West Brom były śmiechowe
@DeadShoot
to byl taki, zart aby pokazac jak te wszystkie plotki pieknie sie kotluja i do czego potrafia doprowadzic, biednych kibicow :P
Ferdinand i da Silva też kontuzje.
Manchesterowi posypala sie obrona - Vidic wypadł na 5 tygodni.
Parekr tani jak barszcz! West Ham chce się go pozbyć, przydałby się;)
Diabliica-----> są w tym samym (podobnym?) wieku, są bramkarzami dwóch wielkich klubów, więc dlaczego ich nie porównywać? Chłopaki mają rację, na tę chwilę Szczęsny bije na łeb na szyję De Geę, przy czym skreślanie Davida po kilku meczach jest głupotą. Niewątpliwie, Hiszpan ma szanse być jednym z najlepszych, lecz póki co wiele mu do tego brakuje. To, że nie zna języka i angielskiego futbolu to żadne usprawiedliwienie. Na tej pozycji można wybronić kiks angielskiego napastnika, jaki i przepuścić mocną bombę gracza z Abidżanu, więc liga nie ma tutaj żadnego znaczenia. Natomiast znajomość języka jest konieczna, gdyż bramkarz musi komunikować się z obrońcami. Jednak tym też nie można usprawiedliwić szmat De Gei, gdyż padły one w wyniku jego spóźnionych reakcji, a nie błędów w obronie.
szaman15
W każdym razie coś na rzeczy jest. Lille podało cenę(dla nas korzystną) w odpowiedzi na zapytanie Arsenalu a i dziennikarze zaczynają co raz więcej o tym pisać. Teraz tylko liczyć na to, że to prawda.
yatq
Dla mnie tylko Martin ----> Parker
i Parker ----->Ramsey/Diaby na ławce
@FabsAFC od rana na Twitterze krąży informacja że wzmocniliśmy zainteresowanie Edenem. Ale poźniej pojawiło sie domniemanie że facet który podawał sie za dziennikarza BBC to nie on a jedynie fake, nic nie wiadomo w takim razie
DeadShoot
BBC podało, że Hazard będzie do poniedziałku nasz?
BBC to jest jakby nie patrzeć najbardziej rzetelne źródło, poza arsenal.com.
-----------------------Szczęsny---------------------
--Sagna------Kosa------Cahill-------Vermaelen--
---------------Song-----------Parker----------------
--Gervinho------------Wilshere-----------Hazard--
----------------Robin van Persie---------------------
Bench:
1. Fabiański
2. Djourou
3. Gibbs
4. Diaby
5. Ramsey
6. Arshavin
7. Walcott
Tak powinna wyglądać podstawowa kadra na mecz. (MINIMUM)
Wiadome, że przydałby się jeszcze jeden napastnik, LO i nawet zastępca Sagny (marzy mi się van der Wiel - ale niestety musimy męczyć się z Carlem).
ehhh
mizzou
ale jaki sens ma porównywanie De Gei ze Szczęsnym ? -.-'
Zakład o flache, że David będzie jednym z najlepszych na globie?
@imprecis, aha.
@rafal, transfer Campbella jest sfinalizowany, ale czy ma pozwolenie na pracę w Anglii?
@Deadshoot moglbys podzielic sie linkiem z informacja o rzekomym dealu z Lille nt. Hazarda?
@imprecis, bo?
@rafal1987, żaden transfer nie jest pewny
eurofutbol.pl/news/320101-Nasri-moze-zagrac-z-Liverpoolem/
Już sam nie wiem w co mam wierzyć?
sebastianfm --> w tym celu Nasri nie wykluczyl odejscia do MU, gdzie trofea mialby raczej zapewnione. Ale na logike - kto jest pod wieksza presja? Wenger z szescioma latami bez trofeow, koniecznoscia kwalifikowania sie do LM i czwartym miejscem w PL czy Mancini z Pucharem Anglii, trzecim miejscem w lidze, udzialem w LM i wiekszymi perspektywami niz obecny Arsenal? Obaj sa pod presja i niewykluczone, ze to Mancini zostanie zwolniony szybciej niz Wenger (czego ofc do siebie nie dopuszczam, ze Francuz odejdzie, bo ma poparcie zarzadu), poniewaz jak na potencjal City to sredni menedzer, ale to my musimy cos wreszcie zdobyc, bo Arsenalowi nie przystoi kolejny rok bez trofeow. City jest od nas lepsze na te chwile, jednak maja w druzynie rozne charaktery i zroznicowane pensje, ktore nie podobaja sie danym zawodnikom, co moze doprowadzic do przytoczonej przez Ciebie sytuacji. Oby ;)
Aox wejdzie pewnie jeśli będziemy przegrywać lub remisować.
Axxe...
Trochę polemiki. Nie sądze, że Nasri wacha się przede wszystkim z powodu braku transferów (oczywiście to moja wersja zdarzeń). Myślę, że czynników jest kilka. Po pierwsze pieniądze, zrozumiałym jest, że wiedząc iż za niedługo stanie się posiadaczem swojej karty zawodniczej, chce ugrać jak najwyższą tygodniówkę. Wystarczy, że będzie to jakieś 30 tysięcy więcej niż w Arsenalu daje to sporo sumę (policz :P). Po drugie uważam, że Nasri doskonale wie, że przejście do MC wiąże się z dużym ryzykiem, bo NIKT nie zagwaruntuje mu jakichkolwiek trofeów, Mancini i sam MC są dość... zmienni (Adebayor i reszta już wiedzą) i może znaleźć się w sytuacji, że przyjdzie nowa gwiazda będzie niepotrzebny i albo klub kokosa, albo powrót gdzieś jako przegrany z koniecznością obniżenia zarobków.
Wydaje sie ze zagramy takim skladem w jakim na treningu grali pilkarze z zielonymi koszulkami ,czyli
szczesny
sagna - koscielny - SS - verma
frimpong
ramsey - nasri
walcott - robin - andrej
Nie wyglada wcale tak zle jak na poczatku zapowiadano^^
Dziwi mnie troche ze djourou trenuje ,ale nie zagra :<
.arsenal.com/news/news-archive/arsenal-finalise-signing-of-campbell
Największą słabością i przyznaniem się po części do winy (w sensie braku transferów) będzie dla mnie wystawienie w pierwszym składzie Bendtnera.
Skoro jak twierdzi klub ten zawodnik może odejść, czyli sugeruje się, że jest... niepotrzebny to po co asyguje się go do gry w pierwszym składzie. To trochę tak jakby mieć garaż pełen samochodów, a wybrać ten o którym powiedzieliśmy, że chcemy go sprzedać. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, żadne tłumaczenie nie będzie dla mnie zrozumiałe, nawet takie, że skład ustala się pod przeciwnika i dostępnych zawodników (czytaj nie kontuzjowanych), bo jakby nie było kilku zawodników jednak mamy... lepszych. :D
imprecis --> pomijajac juz, ze Wenger ma silniejsza pozycje od Manciniego w klubie myslisz, ze nasz menadzer nie jest rownie zdeterminowany, zeby zatrzymac Nasriego albo przynajmniej kupic jego nastepce?
Nie chce Ci nic zarzucac, ale Ty patrzysz na ta sytuacje tylko z punktu widzenia City. Nie masz wrazenia, ze Nasri nie bedzie chcial zostac w klubie, w ktorym nie chca dac mu podwyzki, a kibice stracili do niego niemal caly szacunek? Rownie dobrze Samir moze oczekiwac nie tyle wyzszej pensji, co aktywnosci Arsenalu na rynku transferowym. Nasri ustawil nas pod sciana, bo nadal nie chce przedluzyc kontraktu. Byc moze czeka na transfery, ale co jesli niecierpliwosc wezmie gore i odejdzie? Gdzie znajdziemy jego nastepce, skoro inne kluby tez musialyby kupic kogos nowego, gdybysmy sciagneli od nich zawodnikow. W sytuacji Nasriego zbyt wiele czynnikow bierze udzial, zeby to City nie bylo jedyna niezadowolona strona. MC w przeciwienstwie do nas ma nieograniczony budzet i jesli nie uda im sie pozyskac Nasriego zainteresuja sie kims innym. My nie mamy tego komfortu. Nie ten prestiz, nie te pieniadze.
I prosze Cie, nawet nie licz na 30 mln za Nasriego, bo juz te 22-25 mln za zawodnika, ktory nie chce zostac w klubie, a za rok bedzie dostepny za darmo to dla nas okazja.
Ale beda jaja jak Bendtner i Jenkinson pojawia sie w pierwszej 11, do tego po tej samej stronie. Toż to pewna katastrofa...
mojżesz...
No niezłe... na własnym stadionie, Arsenal... i remis w ciemno...
A wiecie co będzie najbardziej zabawne? Wygrana Arsenalu dzięki zawodnikom, którzy zdaniem niektórych są... za słabi, za młodzi, i w ogóle... za :D
NICKLAS W PIERWSZYM! Taaaaaak! I niech zostanie ;p
Co do samego meczu, remis brałbym w ciemno
NICKLAS W PIERWSZYM! Taaaaaak! I niech zostanie ;p
Co do samego meczu, remis brałbym w ciemno
Mimo wszystko sądze, że pojawia się perspektywa w której Nasri nie odchodzi. Arsenal szuka środkowego pomocnika oraz obrońcy. Przynajmniej na tę chwilę. Być może dokona zakupu kolejnego młodego zawodnika, który EWENTUALNIE w przyszłym sezonie zastąpi Samira Nasriego.
arsenal.com/news/news-archive/arsenal-training-19/08/11
talksport.co.uk/sports-news/football/premier-league/transfer-rumours/1001/13/marseille-tell-arsenal-midfield-target-not-sale-summer
A żeby pogodzić obu Panów to powiem, że żaden klub nie jest pod ścianą. MC ma do dyspozycji na tyle duże fundusze, że może dokonać właściwie każdego transferu, łącznie z tymi gdzie ustalona została kwota odstępnego. Więc to nie do końca jest tak, że Nasri jest łakomym kąskiem bo jest... tani. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że rachunek zysków i strat dla Arsenalu nie jest liczony od kwoty za którą można go sprzedać dzisiaj, ale od kwoty za którą został kupiony.
Ciekawe, ciekawe... Nasri w składzie na Liverpool, jak napisałem... odnoszę wrażenie, że jego przejście nie jest do końca przesądzone. Może być i tak, że księgowi Arsenalu policzyli, że lepiej podnieść mu tygodniówkę... niż dokonać transferu. Trzeba też pamiętać, że MC to raczej nie jest klub, któremu gracze są wierni... co można również powiedzieć o samym klubie i jego trenerze.
imprecis --> to Arsenal jest pod sciana, nie City. Nasri nie odnawiajac umowy moze odejsc po sezonie za darmo. MC jako jedyni oferuje nam za Samira wyjatkowo wysoka kwote jak za zawodnika z obowiazujacym rocznym kontraktem. Jesli chcemy na nim zarobic musimy go sprzedac w tym okienku, ale dla Ciebie wystawianie go w meczu z Live jest ok. Szkoda, ze nie wziales pod uwage, ze okienko sie konczy, a my mamy malo czasu na znalezienie nastepcy w razie jego odejscia. My niemal zawsze najpierw sprzedajemy, a nastepnie kupujemy, ale co ja tam wiem.
De Gea wielkim bramkarze nie będzie, a systemu już na pewno rozwalał nie będzie... Za to Szczęsny ma do tego predyspozycje :D
De Gea musi poprawić jedną, baaaaaardzo ważną rzecz - strzały z dystansu. Z samej La Liga przypominają mi się bramki puszczone po strzałach z dalszej odległości (np. bramka Messiego). Ogólnie póki co jest niepewny, ale będą z niego ludzie i spodziewam się, że będzie naturalnym zastępcą Casillasa w bramce reprezentacji Hiszpanii.
Rozwalał będzie system w kategori ilości puszczonych szmat ;]
@tradusio. zniesli ten przepis ostatnio
@imprecis
ja nie spisuję De Geja na straty, ale uważam, że jest bardzo niepewny i to będzie mu bardzo trudno wyeliminować :P
Fabian to Fabian, David to David. Będą z niego ludzie. Założę się z każdym o flaszkę, że będzie za kilka sezonów rozwalał system ;)
"Normalnie miałbym Cesc na koszulce, lecz chciałem mieć nazwisko, nie dlatego, że jestem przesądny. W Anglii musiałem nosić Fábregas, gdyż na plecach muszą widnieć nazwiska. "
"Ryo" widzę ma specjalne przywileje:P
Arsenal_1886 --> nie mam pojecia co zadowoli Everton, ale wychodze z dwoch zalozen:
1) Albo beda chcieli wyciagnac od nas jak najwiecej majac na uwadze, ze potrzebujemy srodkowego obronce
2) Albo sprzedadza nam go po podanej przez Ciebie cenie, bo sa zadluzeni i lepszej okazji do sprzedania Jagsa miec juz nie beda.
W sumie nie dziwie sie im, ze odrzucaja nasze oferty, bo jesli taki Henderson kosztowal Pool 20 mln to Jagielka z racji narodowosci, umiejetnosci i doswiadczenia bylby wart co najmniej tyle samo.