Obowiązek nienawiści?
21.02.2011, 18:57, Radosław Przybysz 496 komentarzy
Powiedzmy sobie szczerze. Niewielu z nas zabrałoby własne dziecko na mecz. I mam tu na myśli mecz ekstraklasy, na dużym stadionie, nie okręgówkę w Grzdowie Kolonii, bo to już w ogóle jest egzotyka. „Urwy”, „wuje” i „wysyny” co pół minuty, boisko jak kartoflisko sołtysa, dwie ławki z odchodzącą farbą i walające się puste puszki po wybornych trunkach w cenie 2zł i poniżej. Niewątpliwie ma to swój urok, jednak trzeba być prawdziwym miłośnikiem piłki nożnej pod każdą postacią – nawet taką nieco upośledzoną, by się skusić i przyjść, a tym bardziej przyprowadzić tam latorośl.
Ale nie o tym mowa – mówimy o pierwszej lidze lub ekstraklasie, dużym mieście i kilku (a gdzieniegdzie i kilkunastu) tysiącach ludzi na trybunach. Wzięlibyście dziecko na mecz? Ja nie, przynajmniej dopóty, dopóki nie byłoby na tyle duże żeby mogło spokojnie tego wszystkiego wysłuchiwać. Bo w Polsce mecz piłki nożnej to na pierwszym miejscu nienawiść do kibiców rywala i obowiązek jej ukazania (a czasem i przekazania bezpośrednio), a dopiero na drugim wydarzenie sportowe.
Nie chciałbym być źle zrozumiany. Nie chcę opisywać walk kiboli, noży wsadzanych przez Wiślaków chuliganom Cracovii, krzesełek wyrywanych na stadionach i cosobotnich starć z policją w kilku polskich miastach. Nie chcę, bo po pierwsze zjawisko to zanika w Polsce, powoli nadążamy za trendami i zaczynamy wyraźnie rozdzielać obrazy kibica i kibola.
Nie o tym ma być ten tekst. Chciałbym zatrzymać się na chwilę nad zjawiskiem, które jest tak samo popularne w Polsce, jak i w Anglii, tak samo w Hondurasie, jak w Turcji, tak we Włoszech, jak w Serbii.
Chciałbym pomówić o nienawiści do drugiego klubu. Nie do drugiego człowieka, nie o agresji, nie o walkach między bojówkami różnych drużyn. A o tym co się dzieje w głowie zwykłego kibica – czemu nienawidzimy przeciwnych drużyn? Czemu akurat drużyn X a nie drużyn Y oraz czemu my – jako kibice Arsenalu, mamy nienawidzić Tottenhamu?
I tu przechodzę do meritum – jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, ja nie nienawidzę Spursów. Gdy oglądam mecz Arsenalu z Machensterem Utd albo Liverpoolem, wszystko się we mnie gotuje, za zwycięstwo nad tymi drużynami oddałbym wszystko, bo ich po prostu nie toleruję. Jak rasizmu, punków, czosnku i nauczycielki polskiego. Gdy pada słowo Manchester albo Liverpool (w kontekście klubów) mam takie myśli, że powinienem za każdym razem od razu kierować się do pobliskiego kościoła by dostąpić spowiedzi. W obu tych drużynach nie ma żadnego piłkarza, którego bym tolerował, nie toleruje ich menedżerów, nie toleruje ich gry. Czemu? A żebym ja to wiedział. Tak po prostu jest.
Ale Tottenham? Nie, do Tottenhamu nie mam żadnych uczuć. Jak do gejów, papryki i nauczycielki od biologii. Ta drużyna jest mi kompletnie obojętna. Teraz pewnie popełnię świętokradztwo, ale szczerze wolałbym żeby Koguty były mistrzami Anglii niż ManU albo The Reds. Czasem dziwnie się z tym czuję, mogę powiedzieć, że nawet trochę się za to obwiniam, czuję się nie fair w stosunku do mojego ukochanego zespołu. Próbowałem poddać się „terapii”, próbowałem nastawić się na nienawiść do tego zespołu, oglądałem jakieś patetyczne filmiki, sam sobie wmawiałem jak się cieszę po ich porażkach, ale bardziej czułem że oszukuję sam siebie. Oni we mnie nie wzbudzają negatywnych emocji. Pozytywnych też nie. Po prostu są. Jest taka drużyna jak Tottenham Hotspur, ona sobie gdzieś tam egzystuje, zazwyczaj niżej w tabeli niż Arsenal, więc niech sobie będzie, nie widzę problemu.
Ta osobista dygresja (trochę się rozrosła z dygresji do niemałego wywodu) miała służyć za przykład. Przykład motywujący do dyskusji. Czy nasza „przynależność klubowa” obliguje nas do zmieniania swoich odczuć zgodnie z utartą zasadą panującą w tej drużynie – zgodnie z zasadą o wejściu między wrony? Czy kibic Panathinaikosu musi nienawidzić Olympiakosu i AEK? A nie może lubić tych drużyn? Nie może z kolei mieć pejoratywnego stosunku do, dajmy na to Skody Xanthi i Iraklisu?
Moim zdaniem może. Takich przykładów jest więcej. Sam mam znajomego, który kibicuje Realowi Madryt i jak nikt inny żywi niechęć do Barcelony. Niby wszystko gra, prawda? Ale ten sam znajomy nie ma nic przeciwko Atletico, co więcej lubi Los Rojiblancos i dobrze im życzy. Czy czyni go to gorszym kibicem Królewskich?
Według mnie nie. Wszystko leży w naszych głowach, a prawda jest taka, że nie my o tym decydujemy. Nie chciałbym rzucać tekstami o przeznaczeniu, ale nie wybieramy świadomie, które drużyny lubimy, a które nie. Tak jak nie wiemy czemu wspieramy akurat Kanonierów. Tak już jest i to się nie zmieni. Jak bardzo bym się nie starał, nie potrafiłbym przestać kibicować The Gunners, tak samo nie potrafię nagle zacząć pałać do Tottenhamu takimi uczuciami jak do drużyn z Old Trafford i Anfield.
Mam świadomość, że jest to dziwne, przecież ta zaszłość między oboma klubami z północnego Londynu jest stara jak świat i wydawać by się mogło , że każdy kibic Arsenalu powinien mieć ją we krwi. Ja nie mam i nic na to nie poradzę. A kto z was nie kibicował Kogutom w meczu z Interem na San Siro, niech pierwszy rzuci kamień.
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Cudi---> Avatar potwierdza Twoje słowa;)
Oczywiście, nienawiść to za duże słowo. Ja mimo, że jestem kibicem Legii również nie powiem, że nienawidzę Polonię i jej kibiców bo jest to za mocne określenie. Spurs nie znoszę tak samo jak Barcy i nie powiem żeby niepowodzenia tych klubów mnie nie cieszyły, ale nienawiść? Raczej nie i podejrzewam, że w swoim życiu nie czułem jeszcze do nikogo, albo do niczego prawdziwej nienawiści ;)
Cudi- no to chyba jedyne rozsadne rozwiazanie tego dziwnego zachowania...I jeszcze jedna rzecz rownie sprzeczna. Nagonka n tych którzy nienawidza spursow, jak my w Polsce mozemy mowic o nienawisci, nawet nie bylismy na ES, a kilka zdan pozniej' ale za to ja nienawidze chelsea, Mu czy tam obojetnie kogo. jest tu sens...
ArsenalArshawin---> Pique akurat kiepsko gra ostatnio, mógłby grać, ale puyol to według mnie jeden z najlepszych obrońców świata, lepiej byłoby bez niego. A z tym pinto to w sumie nie wiem czy to na korzyść, Valdes czasem robi błędy których nie powstydziłby się almunia
em_creater: no wiesz, pewnie chodzi o to, że boją się wyrazić swoje zdanie i to co naprawdę myślą, bo zaraz ktoś będzie słał w ich stronę jakieś inwektywy. Dlatego piszą, że hejtują Spurs i w ogóle, a jak pojawia się taki artykuł na pewno łatwiej jest pod nim napisać "Spurs jest ok, lubię oglądać ich mecze bo ładnie grają" ;)
mnie chodzi bardziej o to, ze wielu chyba niezbyt trzyma sie tego co naprawde mysli. Wyzywaja kurczaki ( czy słusznie czy nie to osobny temat), a pozniej pod ogromem argumentacji ze nienawisc jest zła, jestesmy w Polsce, nie mozemy czuc takiej nienawisc itp itd okazuje sie ze faktycznie, koguty maja slicznego menagera i fajnei graja no i ogolnie sa spoko o_0
To wcale nie jest dziwna postawa, doskonale ją rozumiem i, skromnie przypomnę, nie jeden raz apelowałem o wyzbycie się nienawisci. Nienawiść, nawet w kibicowskim (kibolskim?) wydaniu , nie pozwala na pełny ( a tym samym własciwy) odbiór spektaklu piłkarskiego.W jakim sensie? Ano w takim, że zubaża nas o dostrzeżenie istoty tego widowiska i jego piękna , które tworzy 22 GRACZY . Nie 11. Szowinizm,nienawiśc,pogarda które sąsiadują często z głupotą, zwykłą i prymitywną. czynią kibiców ślepymi i niezdolnymi do przeżycia prawdziwego tryumfu : bo jeśli nie doceni się jakości i klasy przeciwnika , to przecież tryumf nad nim nie ma pełnej wartości. Oglądam mecze od wielu, wielu lat i nigdy nie przyszło mi do głowy nie szanować przeciwnika, często nagradzam jego udane akcje brawami.Co nie przeszkadza mi kibicować tylko mojej druzynie.Ale to kibicowanie realizuję poprzez pozytywną jakośc kibicowania, nie negatywną : tzn. cieszę się z sukcesu własnej drużyny a nie z klęski przeciwnika.To niby to samo, ale kto nie widzi różnicy, zawsze pozostanie ślepy na tę częśś życia, która nazywa się kibicowaniem sportowym.
ja za to jestem zaskoczony, jak to niezliczona ilosc uzytkownikow wyklina tottenham, a pozniej przychodzi taki artykul i jednak wiekszosc nic do nich nie ma...
Mam podobne odczucia, co autor.
Największe emocje są z Chelsea i MU (zostało mi to z lat 2004-2007, kiedy wojna pomiędzy Wengerem, Mourinho i Fergusonem to było coś).
Obojętny stosunek mam natomiast do Tottenhamu i Liverpoolu, czy Man City z tym, że mam sympatie do City od paru ładnych lat.
Pamiętam, jak grał tam np. Claudio Reyna, Steve McManaman, Dietmar Hamman, Nicolas Anelka i paru innych grajków. Zaraz po Arsenalu najbardziej lubiłem właśnie City i Newcastle.
To, że teraz mają kase, to trudno. Teraz troche mniej ich lubie, ale zawsze coś :)
MarcinKanonier ---> u mnie dokładnie tak samo. Z tym, że Chelsea zamieniam na manu!
Fris-wy tez juz chcecie "podkradac"talenty Arsenalowi.Po to wlasnie budujecie te swoje szkolki w Londynie.Farsiarze...
Co od tekstu to ja najbardziej nienawidze ttotenscumu i mu.Potem jest ****$i i farsa.Liverpool nawet lubie:)
@Fris
To chyba Wy nie potraficie sobie wychować skoro Wenger bierze od was takiego Fabregasa i robi z niego gwiazdę.
drzunijor----> co do valdesa też o tym słyszałem, ma jakieś problemy z barkiem. Pewnie nie zagra. Guardiola nie jest raczej zawodnikiem, który lubi ryzykować pożądne kontuzje. Zobaczymy. Pinto na bramce oraz pomoc bez Pique i może Puyola - to byłby duży plus dla nas.
Przez cały ten tekst nie byłem pewien czy autor ma racje. Prawda, że to manu, chelsea czy liverpool bardziej nam zagrażają. Dopiero ostatnie zdanie mnie przekonało mnie, że autor też ma swoją racje. :)
To po co barca go sprzedawała jak wszyscy widzieli jego talent? Nikt im nie kazał. To jest dopiero hipokryzja, sprzedać piłkarza i narzekać że go ukradziono. U mnie także barca rośnie w siłę w rankingu znienawidzonych drużyn. I na koniec dobra wiadomość, Valdes nie zagra około 3 tygodnie, czyli w rewanżu bronić powinien pinto
ja ich nie lubię..nienawidzić to za duże słowo.. z PL kibicuje The Reds i Blackpool
"RAC1 poinformowało, że 16-letni piłkarz Cadete A Barcelony, pomocnik Jon Miquel Toral odejdzie w czerwcu do Arsenalu Londyn, Arsenal kusił także utalentowanego pomocnika, rówieśnika Torala, Sergiego Sampera "
ja nienawidze ac milanu :D:D
blaugrana.pl/news/6538/pilkarz_cadete_a_od_czerwca_w_arsenalu.html co sami nie potraficie sobie wychowac?? a tak najezdzacie na Barce... hipokryci. a zaraz bedzie ze arsen sie na nim poznal bo przeciez na Cescu tez sie poznal nie bylo wiadomo ze ma talent w koncu byl tylko kapitanem mlodziezowki hiszpani najlepszym graczem turnieju finalowego..
Moim wrogiem nr 1 jest farsa, nie nawidzilem ich, nie nawidze i bede nienawidzil, cos maja w sobie te mordki hiszpanskie ze jak ich widze to mam ochote spuscic na nich psa agrr.
No oprocz farsy nie trawie kogutow i chelsea.
Reszta jest neutralna ;)
Ja nie lubie tych, którzy z nami wygrywają.
Jako klub to przecież tylko Barcelona czy Farsa jeden czort... tego nigdy nie będę darzył sympatią a jeśli chodzi o piłkarza to przecież producent soczków "Leon" (lionel) Zessi..
Ja najbardziej nienawidzę (tak, to dobre stwierdzenie, zawsze życzę im źle na każdym froncie) ManU. To chyba przez tą kilkunastoletnią wojnę Wenger - Ferguson (btw. kiedyś te spięcia mi się podobały, ale od kilku lat oboje uspokoili się).
Na drugim miejscu jest Chelsea i ManC. Nienawidzę je za sposób prowadzenia drużyn. Wykładanie milionów na transfery.
Z zagranicznych Realu nigdy nie lubiłem z podobnych powodów. Jeżeli chodzi o barcelonę, to sytuacja jest inna. Tam nie lubię ich sezonowych kibiców którzy zjawili się nagle po wygranych trofeach.
Tottenham ? Szczerze mówiąc, nie lubię go tylko wtedy gdy gra przeciwko arsenalowi. Tak to pałam do niego sympatią jak do Evertonu i Blackpool.
ale nie lubic ale MY mu (tottenhamowi) kibicujemy jak np gral z manchesterem utd bo jak by wygral by byla kozysc a nie lubi go to chyba zaden kibic arsenalu.
Mnie tam Liverpool akurat nie przeszkadza, bardzo szanuję ten klub, gorzej z Chelsea, Man Utd i Spurs (chociaż w LM chciałbym żeby doszli przynajmniej do 1/4 bo to w końcu Anglia ;) ), a ostatnio podobnie jak wy przestałem darzyć sympatią Barcelonę. Real Madryt to również drużyna za którą nie przepadam. Nie ma klubu którego bym NIENAWIDZIŁ, bardziej są to kluby za którymi po prostu nie przepadam i nie lubię jak wygrywają ale do nienawiści to jeszcze długa droga... ;-)
KubaJo---> Popieram , oni to zło wcielone , u mnie Kurczaki , Real , itd. są dopiero na dalszych miejscach :) Ale Barca i Utd to moje znienawidzone kluby.
A ja mam tak że nie lubię Liverpoolu ManUnited ale je szanuję grają tam znakomici zawodnicy (czyt. Giggs , Gerrard, Carragher Schoels) Tak samo szanuję Aexa Fergusona. Można go nie lubić, nienawidzić ale trzeba go szanować i mieć szacunek do jego osiągnięć :) Co do Tottenhamu też nie lubię go dla zasady cieszę się jak przegrywa ale jeżeli chodzi o mecz z milanem czy interem to jednak inna sytuacja przecież istnieje chyba coś takiego jak solidarność angielskich klubów w LM :)
Ja tam bardziej nienawidzę Farselony i Mułów...
Tottenham to nienawiść u mnie to występuje głównie jak gramy przeciwko nim, a tak to mam podobnie jak autor tekstu. Nie lubię ich bardziej dla zasady. A w Tottenhami są zawodnicy, których naprawdę lubię Bale, VdV, Modric - z chęciąłbym każdego z nich do Arsenalu kupił:)
a jeśli chodzi o zabieranie dzieci na stadion to ja jako kibic Legii nie mam z tym problemu tylko czekam, aż mój mały synek podrośnie:)
U mnie to jest tak, że nie lubie Chelsea,United, Tottenahmu (choć lubię oglądać mecze z ich udziałem bo ładnie grają),a w hiszpanii generalnie nie lubie barcy ale nie jestem też kibicem Realu. Tylko jak tak słucham np.Guardioli to generalnie wporządku z niego chłop, a ja mam im za złe to gadanie o Cescu - i tak naprawdę tyle...
A ja nie cierpię Tottenham'u, Chelsea i Barcelony. Bardzo nie lubię ManU, a nie mam nic do Liverpool'u.
A w meczu Inter vs Tottenham kibicowałem drużynie Nerazzurri, chociaż z całej Serie A lubię tylko Romę.
No ja byłem za interem :P... Sneijder mózg i wszystko mówi za siebie :)... We mnie nie trafiłeś xD. Ale bardziej nie lubię barcy. Jak widzę pedro, inieste czy messiego to też by mi się spowiedź przydała xd
Ja z pewnoscia w meczu z interem nie kibicowalem kogutom mimo ze nie lubie wlochow(z Milanem rowniez) nie mam nic do Liverpoolu za to cale zycie nie cierpie United i Spursów to by bylo na tyle j**** kogutów
@yatq
Kupiliśmy :D younggunsblog.co.uk/2011/02/arsenal-agree-deal-for-barcelonas-toral/
Robimy kursy, za ile Barca przyjdzie po niego i Xavi będzie mówił, że On ma DNA Barcy i Wenger ukradł go nam z szkółki, bo sam nic nie umie "wychodować" ?:D
btw - podobno kupilsmy jakies 16-latka z Barcelony, gra na środku pomocy, zaplacilismy 350 tys. euro. Nazywa sie Jon Miquel Toral.
Czyzby kolejny talent na miare Fabregasa?
Manchester United powoli zaczyna czuc co to plaga kontuzji ważnych zawodników. Najnowsze wiesc niesie, że z gry na 2 miesiace wypada Anderson...
totencham szmaty i nic więcej kogo oni mają nigdy nie będe mniał szacunku do tego klubu
Chyba Milanem...ja byłem za milanem...
RZUCAM kamien nigdy nie bede tolerowal spursow.Wole juz Liverpool.
Prawda bo na stronie teraz patrzylem STS ;] Bo sobie kupon na czwartek na europejską obstawiam :D
no cóż, wygląda na to, że tanim kosztem się wzbogacę jeśli ten kurs to prawda ;)
David92>>>
No robią z nich bogów nawet na zakładach, w pierwszym meczu na nas było przecież chyba 3,80 !! To też już była przesada, przecież graliśmy u siebie...
To trzeba na The Gunners postawić, ja chyba z podpórką (X2) postawię :)
Na STS-ach jest kurs na Barcelone w meczu z nami 1.30 a na nas 8.25... Troche to smieszne bo kursy 1.30 na Barcelone to sa wtedy jak gra z tymi leszczami z hiszpanskiej...
no cóż fajny temat :)
co do uczuć to może nie nienawidzimy Spursów bo jesteśmy za daleko od tego ? w Polsce kibicując klubowi x cieszę się i gdy rywal z za miedzy dostaje w d..... przegrywa ;) ale do Anglii już niemam takich zespołów których jakoś strasznie bym nie lubił no może teraz poza city ( kasa i kasa jak mozna cenic taki zespół ale z drugiej strony rozumiem kibiców którzy byli z nimi od początku :)
a drugi powód że nie nielubimy totenhamu jest to że jest ostatnio niżej od nas w tabeli :D a manu czy ( ostatnio tylko manu) jakoś nie możemy przegonić i to jest powód nie nawiści :D ale po tym sezonie możemy lubić wszystkich o ile tylko będziemy 1 :D
A ja delikatnie mówiąc denerwuje się gdy nie możemy poradzić sobie z Tottenhamem ( z reszto denerwuje się jak nie możemy poradzić sobie z dowolną drużyną ) ale grając np. z kuzynem w fife lubię pograć sobie właśnie kogutami. Jak robiliśmy sobie z kumplami własny turniej i wybieraliśmy po dwie drużyny to zawsze brałem Arsenal i właśnie Tottenham. Co do tego dlaczego jestem fanem Arsenalu to będzie tak jak z autorem artykułu. Nie wiem dlaczego ale już tak mam że za Arsenal i jego piłkarzy oddałbym wszystko.
Rebiata, mnie nada uchadit. Błagadarju was.
IceMan: masz rację, poczułem się troszkę jak Wokulski :(
IceMan-->Wiadomo-in vino veritas,in vino sanitas.
Cudi-->A kaniak jest???