Oceny Kanonierzy.com: Arsenal vs Olympiakos

04.10.2012, 18:33, Michał Lach 56 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów: Mariusza Marczaka i Michała Lacha. Tym razem oceniona została potyczka Kanonierów z Olympiakosem.

Vito Mannone: 5.5

Tymczasowy golkiper Arsenalu po raz kolejny udowodnił, dlaczego jest tylko tymczasowym bramkarzem. Co prawda nie miał nic do powiedzenia przy straconej bramce, ale jego wyprowadzanie piłki pod nogi rywali, "gra" na przedpolu i na linii ostatecznie utwierdzają wszystkich w przekonaniu, że jest na Arsenal po prostu za słaby.

Carl Jenkinson: 7.5

Kolejny fenomenalny mecz w wykonaniu byłego piłkarza Charltonu. Jeszcze rok temu większość kibiców Kanonierów najchętniej oddałaby go za darmo gdziekolwiek indziej, dzisiaj natomiast Carl jest pewniakiem na swojej pozycji i powracający po kontuzji Sagna będzie się musiał mocno napocić, aby odzyskać miejsce w wyjściowym składzie.

Laurent Koscielny: 5.5

Do tej pory wszyscy zastanawiają się co się stało z tym Koscielny'm, który tak chętnie w ubiegłym sezonie dołączał, do swojej kieszonkowej kolekcji, największe nazwiska światowego futbolu i panował and wszystkim na boisku. Kolejny słaby mecz Francuza, w dodatku nie mógł znaleźć wspólnego języka z partnerem środka obrony co zespół przypłacił utratą bramki.

Thomas Vermaelen: 5.5

Kapitan Arsenalu zgubił gdzieś pewność siebie i zupełnie nic mu wczoraj nie wychodziło. Wspomniany wcześniej brak porozumienia z Koscielnym oraz bramkarzem kilkukrotnie, w pierwszej połowie, stwarzał groźne sytuacje Olympiakosowi. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że jako kapitan sam w szatni się spoliczkował za taki występ i będzie już tylko lepiej.

Kieran Gibbs: 7.5

Podobnie jak Jenkinson, Gibbo zagrał kolejny z rzędu mecz na wysokim poziomie. Był bezbłędny w defensywie. Jak zwykle chętnie uczestniczył w akcjach ofensywnych. Bez dwóch zdań Anglik jest w świetnej formie. Miejmy nadzieję, że uda mu się ją utrzymać.

Mikel Arteta: 6.5

Profesor Mikel jak zawsze wręcz pedantycznie dokładny, aż 95% jego podań dochodziło do adresata, ale... co z tego? Procentami podań meczy się nie wygrywa, a jak pokazała pierwsza odsłona wczorajszego spotkania, poza tym było przeciętnie.

Francis Coquelin: 5.5

Młody Francuz walczy o miejsce w wyjściowym składzie po tym jak do starego zwyczaju postanowił powrócić Abou Diaby. Niestety dla Francisa, walkę tę póki co przegrywa. Do spółki z Artetą nie był w stanie poradzić sobie z szarpiącymi do przodu Grekami. Z całą pewnością takimi występami nie przekona do siebie menadżera.

Santi Cazorla: 7.0

Może nie był to mecz życia w wykonaniu Cazorli, aczkolwiek na pewno był całkiem niezły. Santi dużo biegał, wracał na własną połowę, by pomagać kolegom w defensywie i konstruować akcje od zarodka. Jednak w kluczowych momentach brakowało zimnej krwi, by oddać celny strzał bądź otworzyć któremuś z kolegów drogę do siatki. Tuż po zmianie stron zepsuł bardzo dobrą okazję, wypracowaną przez Gervinho.

Alex Oxlade-Chamberlain: 5.5

Alex zagrał zdecydowanie poniżej swoich możliwości i oczekiwań kibiców. Był mało aktywny, nie przeprowadzał na skrzydle rajdów, do których wszystkich przyzwyczaił. Na jego obronę działa fakt, iż był dokładnie kryty, a szczelna defensywa mistrzów Grecji nie pozwalała The Gunners na wiele.

Lukas Podolski: 6.5

To nie był mecz Lukasa. Obrońcy Olimpiakosu - podobnie jak koledze po drugiej stronie boiska - uniemożliwili mu rozminięcie skrzydeł. W drugiej połowie popisał się jednak bardzo mocnym, mierzonym strzałem, po którym piłka zatrzepotała w siatce, przelatując uprzednio między nogami bezradnego bramkarza.

Gervinho: 7.0

Zdecydowanie najlepszy ofensywny gracz Kanonierów na boisku. Na swoim koncie zapisał bramkę i asystę. Niemal każda akcja londyńczyków przechodziła przez ciemnoskórego piłkarza. Był prawdziwym motorem napędowym. Jednak nie był to perfekcyjny występ, gdyż Iworyjczyk nie ustrzegł się start i nieudanych dryblingów, do których już chyba wszystkich przyzwyczaił.

Theo Walcott: 6.5

Theo wprowadził sporo ożywienia w nieco ospały - po objęciu prowadzenia - atak. Narobił szumu, a jego słynna szybkość dała się Grekom we znaki. Niewątpliwie dał dobrą zmianę.

Aaron Ramsey: 7.0

Walijczyk po raz kolejny wniósł świeżość w szeregi Kanonierów. Przyczynił się do uspokojenia i kontroli gry w końcówce spotkania. Wejście okrasił pięknym golem, który dobił Olympiakos.

Olivier Giroud: 6.5

Kolejna udana zmiana Steve'a Boulda. Francuz dobrze sobie radził w górnych pojedynkach. Zaliczył też asystę przy golu Ramsey'a.