Oczywiste oczywistości
02.05.2011, 20:35, Krzysztof Kuczewski 1451 komentarzy
Walkę o tytuł w Premiership od pewnego czasu mamy już z głowy. Trzy marcowe remisy z zespołami niebędącymi bądź co bądź gigantami tej ligi, skutecznie wybiły mi z głowy marzenia o tryumfie, a remisy z Liverpoolem i Tottenhamem oraz lanie na Reebok Stadium tylko utwierdziły w przekonaniu, że na mistrzostwo w tym sezonie absolutnie nie zasługujemy. Tak w ogóle to dwa ostatnie miesiące były koszmarem sto razy gorszym niż ten z Elm Street. Freddy Krueger ze swoimi tandetnymi widelcami na łapach może się schować, Arsenal wywołuje palpitację serca sto razy skuteczniej, mimo działania w zgoła odmiennej branży. Na podsumowanie kolejnego, gołego niczym święty turecki sezonu przyjdzie jeszcze czas, ja aby chwilowo nie myśleć o „Koszmarach z Ashburton Grove” staram się delegować swoje myśli w inne, mniej bolesne futbolowe rejony.
Otóż ostatnio ponownie spokoju nie daje mi kwestia sędziowania w piłce nożnej. Panowie w mundurkach zbyt często (coraz częściej?) stają się głównymi bohaterami piłkarskich spektakli, ich błędy, rzeczywiste bądź domniemane, przysłaniają istotę rzeczy, spychając na drugi plan to, o co w tej zabawie chodzi: piękne gole, soczyste podania, czysty sport po prostu. Wiem, temat oklepany jak twarz Gołoty, ale przypomnijmy sobie zeszłoroczne mistrzostwa świata w RPA i chociażby mecz Anglia - Niemcy. Bomba Lamparda, po odbiciu się od poprzeczki, przekroczyła linię bramkową o dobre pół metra, gol nie został uznany. W spotkaniu Meksyku z Argentyną z kolei, gol Teveza padł ze spalonego, którego nawet Stevie Wonder mógłby dostrzec. Czy naprawdę wyniki takich meczów mają jakąkolwiek wartość? Czy w ogóle jest sens coś takiego oglądać? Czy najważniejszy piłkarski turniej, na który czekamy z wywieszonym jęzorem aż cztery lata, musi byś zepsuty przez nieudolne gwizdanie?
Zresztą co tam Mundial, wróćmy na chwilę na „nasze” angielskie podwórko (moja ucieczka od Arsenalu nie trwała długo...). Wyobraźmy sobie co następuje. Na koniec sezonu zajmujemy drugie miejsce w lidze, przegrywając z Manchesterem mistrzostwo o 1 punkt. Pomijam fakt, że w obecnej formie jest bardzo mało prawdopodobne abyśmy tak cisnęli United, nawet po wczorajszym zwycięstwie, chodzi mi tylko o hipotetyczną sytuację. Kogo będziemy wtedy obwiniać, do kogo mieć pretensje, gdzie będziemy szukać tego brakującego punkciku? W meczu z Newcastle, tak frajersko zremisowanym, po szaleństwie Diaby'ego i histerii w obronie? W spotkaniu z Manchesterem City na Emirates, gdzie po kapitalnej grze, brakowało tylko kropki nad i, aby rozbić zaparkowany w bramce niebieski autobus? A może winnym utraty mistrzostwa byłby Manu Almunia po godnym Złotej Piłki występie z WBA? Jasne, każdy z tych pomysłów jest równie dobry, mnie jednak obok powyższych, natychmiast stanąłby przed oczami mecz z Sunderlandem zremisowany 0-0 i dwa gigantyczne błędy sędziego Anthony'ego Taylor'a. Nieuznany przez rzekomego spalonego gol Arszawina i nieodgwizdany ewidentny faul na Rosjaninie w polu karnym. Absolutnie nie chciałbym tłumaczyć tymi błędami naszej porażki na koniec sezonu, nie podejrzewam też aby pochodzenie sędziego (okolice Manchesteru) miało jakieś znaczenie, ja nawet nie mam pretensji do samego arbitra, ja po prostu nienawidzę tego całego systemu, który z założenia jest niedziałający. 22 zawodników, szybka, dynamiczna gra i… jeden główny sędzia... I ten biedak ma wszystko ogarnąć? W NBA mamy dziesięciu koszykarzy na parkiecie, a arbitrów jest trzech. Ma niby nasz biedny futbolowy gwizdek do pomocy dwóch liniowych, ale oni sami mają taką robotę, że pożal się Boże. Prawa optyki wykluczają podejmowanie słusznych decyzji przy niewielkich spalonych, (w Wikipedii można poczytać o prostym eksperymencie z monetami który to udowadnia), a przy kilkudziesięciometrowych podaniach najlepiej aby mieli kompletnego zeza rozbieżnego, coby jednym okiem widzieć podającego, a drugim uchwycić linię obrony. To naprawdę nie ma prawa bezbłędnie działać. Widzi to większość z nas, kibiców, widzą to pewnie piłkarze (nurkowie bazujący na niedoskonałości systemu), wie o tym prawdopodobnie cały futbolowy światek. I co? I nic. Nie dzieje się właściwie nic, co miałoby ten kaleki system zmienić. A możliwości jest naprawdę wiele.
Pierwsza i najbardziej prozaiczna, poruszana już wyżej sprawa – więcej sędziów. W tym sezonie w Lidze Mistrzów pojawili się dodatkowi asystenci za linią bramkową, w poprzednim to rozwiązanie stosowano w Lidze Europejskiej (kampania UEFA „Now We See More”). Efekty są raczej pozytywne, może więc pójść za ciosem i spróbować z dwoma arbitrami głównymi? Dlaczego nie? Jeśli pomysł nie wypali zawsze można się z niego bezboleśnie wycofać, ale próbę warto podjąć.
Trochę trudniejsza jest sprawa z postulowanymi tu i ówdzie nowinkami technicznymi, mającymi wspomóc sędziów. Piłka z mikrochipem sygnalizującym przekroczenie linii bramkowej wydaje się oczywistością, ale wygląda na to, że jest to system niedopracowany. Eksperymenty z chipem w piłce nożnej (Na Mistrzostwach Świata do lat 17 w 2005r. w Peru) zakończyły się według FIFA niepowodzeniem, cokolwiek miałoby to znaczyć. Ostatnio sprawa jakoś przycichła, ale pomysł wciąż jest żywy – w zeszłym roku pojawiły się doniesienia o proponowanym umieszczeniu chipów w jajowatej piłce w NFL. Jeśli tam się uda, to może również w soccerze?
Kompletnie niezrozumiały jest za to opór FIFA i jej szefa Sepp'a Blatter'a przed wprowadzeniem powtórek wideo. Współczesna technologia umożliwia natychmiastowe zanalizowanie spornej sytuacji i wydanie oficjalnej decyzji. Blatter bredzi coś o duchu gry, który powtórki miałyby niby zniszczyć, mnie wydaje się, że wypaczające wynik błędy sędziów ubijają owego ducha dużo skuteczniej i efektowniej. Nie można oczywiście każdego starcia na boisku oglądać na ekranie i analizować wszystkich podań, ale w przypadku chociażby strzałów wspomnianego Lamparda (i tego z MŚ, i tego z sobotniego pojedynku z Tottenhamem), powtórki wyeliminowałyby problem. W takich sytuacjach zazwyczaj i tak na boisku panuje konsternacja, piłkarze wrzeszczą, lamentują i przekonując do swoich jedynie słusznych racji otaczają sędziego. Ten z kolei gada z linowym i mimo że jeden nic nie widział, a drugi coś zauważył, tylko nie bardzo wie co, decyzję podejmują z miną wszechwiedzącej Pytii. To jest ów duch gry? Nie lepiej ten czas wykorzystać na rzucenie okiem na telewizor, co zazwyczaj od razu rozwiązuje problem? Sędzia techniczny po obejrzeniu powtórki daje sygnał głównemu i sprawa załatwiona.
Blatter mówił,iż powtórki wideo i w ogóle wszelkie techniczne nowalijki, spowodują, że warunki rozgrywania poszczególnych meczów staną się niejednolite. Że nie da się okablować wszystkich stadionów świata i gdy na Camp Nou centymetrowy spalony zostanie wychwycony przez oprogramowanie Microsoftu lub Google, na boisku Kolejarza Stróże, biedny pozbawiony komputerowego wsparcia arbiter, będzie sadził byka za bykiem. W Blatterowskim umyśle piłka nożna ma być grą równych szans i identycznych zasad jak świat długi i szeroki, a nowoczesna technologia, podpięta jedynie do niektórych stadionów, ma rzekomo tę idylliczną równowagę zaburzyć. Argument to równie szlachetny co nietrafiony. Piłkarskie mecze rozgrywane są przecież w najróżniejszych warunkach. Na trawie, na sztucznej nawierzchni, pod dachem, w błocie, słońcu, deszczu, na wietrze i na śniegu. Tu sędziuje arbiter doskonały, tam gwiżdże ślepawa sierota, mając do pomocy liniowego z astygmatyzmem. Identyczne warunki rozgrywania meczów to fikcja i kamery na wybranych stadionach na pewno nie pogorszą sprawy. Zasady się nie zmienią, zmieni się jedynie skala ich interpretacji, a idąc tropem rozumowania Blattera, należałoby obsiać wszystkie boiska świata jedynym słusznym gatunkiem trawy, celem utopijnego normalizowania warunków.
Wiem, że moje lamenty nie są niczym nowym i zdaję sobie sprawę, że jeszcze długo prawdopodobnie będzie tak jak jest. Jednak dopóki ze wszystkich stron dobiegają utyskiwania na pracę sędziów, póki fatalne pomyłki kaleczą ten piękny sport, należy głośno domagać się poprawy. Nie można zapominać, że tak po prostu nie powinno być. Mecz można przegrać i należy pogratulować lepszemu przeciwnikowi, ale gdy jesteśmy zmuszani do rozważań nad sędziowskimi błędami umyka nam coś bardzo ważnego. Znika istota sportu, pojawiają się niezdrowe emocje, dyskusja często osiąga poziomy rynsztokowe, przegrywają wszyscy. Błędy arbitrów to rozsiany nowotwór na tkance futbolu. Z nowotworem bardzo ciężko wygrać, ale można i trzeba z nim walczyć za wszelką cenę, a już na pewno nie wolno przechodzić nad nim do porządku dziennego.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ale teraz jest pełno niezdrowych, bezsensownych emocji typu "należał nam się karny!" czy "gol był ze spalonego!". Z powtórkami nie byłoby tego całego miauczenia typu: "gdyby sędzia zauważył karnego, to mielibyśmy majstra"
Poza tym, czy może być lepsze uczucie niż odwołanie decyzji o karnym lub nieuzanie gola ze spalonego? Połowa kibiców wpada w radość i szał.
A tak Lampard, Gerrard do końca życia będą wspominać, że gdyby wtedy sędzia uznał gola z Niemcami, to może zdobylibyśmy medal mistrzostw.
Warto pamiętać, że trener mógłby tylko 2 razy poprosić o powtórkę, więc tych przerw nie byłoby tak wiele.
mam nadzieje ze ze 40 % będzie..
zaraz o 13.30 beda wyniki
a jest gdzies na necie arkusz z tego dzisiejszego ? :)
szefu91 nie byla taka ciezka ... mysle ze lajtowo zdalem:)
Tutaj gadu gadu, a ja nie wiem czy z matmy ukulam 30%. Dowalili z tą maturą ładnie.
"Wazza- to juz dawno temu bylo poruszane tutaj. Nawet mielismy nadzieje ze kiedys moze rozsadzi stadion kurczakow :)"
A to nie wiedzialem...ALe jakby Bin Laden wyje.. WHL to by moglo sie dojsc do tego ze Spurs by chcieli grac na ES w ramach rekompensaty hahah ;d
Wszystko to ok, ale jest groźba, że to zabije piłkę nożną. Słuszna to , wg mnie , obawa. Bo po co jest ta piłka? Dla emocji kibiców. Po to , by ryknąc, powstać, skakać. I co? Będziemy wstrzymywać emocje ? Czekać , co się stanie po analizie? Wstrzymywać się z radością ? By potem "spontanicznie" wyskakiwać w górę? Tu tkwi groźba zasadnicza, bo dla udawanych emocji ludzie nie będą przychodzili na stadion, tylko lukną w gazetę na wynik, bo pewny.
aRamsey, to zasadniczy problem. Bo nie można ignorować gwizdka sędziego i grac sobie dalej ( co np. z karami za kopanie piły po gwizdku), z drugiej strony przerwanie gry i wykłócanie się potem o spalone jest też sensu.
Wazza- to juz dawno temu bylo poruszane tutaj. Nawet mielismy nadzieje ze kiedys moze rozsadzi stadion kurczakow :)
Jeśli sędzia zagwiżdże spalony, to już za późno, akcja przerwana.
Ważniejsze jest żeby nie było goli ze spalonego czy ściemnianych albo nieprzyznanych karnych.
Można by wprowadzić listę tego, co można sprawdzić, np:
-czy piłka przekroczyła linie
-czy faul był na czerwoną, żółtą
-czy był karny czy nie
-czy był rożny, faul czy nie(to szczególnie w końcówce meczu jest ważne)
-czy gol był ze spalonego
Wprowadzenie powtórek nie ma wyeliminować wszystkich błędów, ale ograniczyć te najbardziej rażące.
@aRamsey
najlepiej by było jakby sędzia jedynie sygnalizował spalonego, ale główny arbiter nie przerywał akcji. Techniczny luka na monitor - jeśli był spalony to ewentualny gol jest nieuznany
eurosport.pl/pilka-nozna/premier-league/2010-2011/bin-laden-kibicem-arsenalu_sto2777823/story.shtml
Aaron....
wtedy to by calkowicie inaczej wygladalo, akcja by sie toczyla do konca i wtedy moznaby było sprawdzic. Tak mi sie wydaje przynajmniej, bo takie cos jak powiedziales było by faktycznie bez sensu.
Ja mam takie jedno pytanie. Załóżmy, że wprowadzamy powtórki. Zawodnik drużyny X podaje do drugiego zawodnika tejże drużyny, zawodnik wychodzi sam-na-sam z bramkarzem, a tu nagle gwizdek sędziego - spalony. Kapitan prosi o powtórkę/analizę video (czy coś takiego) i okazuje się, że spalonego nie było... Co w takim przypadku?
Również myślę, że wprowadzenie limitów powtórek, na przykład dwóch na mecz dla jednej drużyny, byłoby najlepsze.
Miałoby to jeden ciekawy efekt, skończyłoby się udawanie. Dlaczego? Załóżmy, że zawodnik zanurkował i udaje faul. Wtedy trener pyta się go: brać powtórkę? A on jako, że wie iż udaje mówi do niego: Nie trenerze, tak sobie tylko tarzałem się po boisku:)
Zawodnicy przestali by się zwijać z "bulu" po faulach bo wiedzieliby by, że po powtórce mogą dostać żółtą kartkę za udawanie albo wymuszanie karnego. Skończyło by się hiszpańsko-portugalskie pajacowanie.
Co do 3, 4 ligi. Oczywiście, że powtórki byłyby tylko dla pierwszych lig i spotkań międzynarodowych. Jako że oglądają je miliony i mają dostęp do powtórek, to należy im się poczucie, że wszystko jest w miarę uczciwe. Przy spotkaniach niższych lig zwycięstwo dotyczy mniejszej ilości osób, kilkanaście tysięcy, oraz nie ma zaawansowanych transmisji telewizyjnych wyłapujących wszystkie błędy sędziów
soccernet.espn.go.com/news/story/_/id/915449/blackburn-defender-phil-jones-reveals-arsenal-admiration?&cc=5739
Philowi Jonesowi podoba się nasz styl :P
Porównywany jest do Terr'ego .
yatq
widzielismy
widzielismy tez odwrotne filmiki pokazujace jak sedziowie popelniaja decyzje na niekorzysc Barcy.
maks
ale reguly nie moga i nie beda obowiazkowe dla wszystkich
biednych lig nie stac na 5 sedziow, ani na dobrej jakosci boiska, ktore by nie przeszly standardow UEFA champions league
wiec dysproporcje juz sa
widzieliscie to?
youtube.com/watch?v=vxeBFN86kao&feature=player_embedded
Zmieniła się piłka. I w sensie przenośnym, bo gra jest szybsza , niż za czasów Cruyffa, ale też i w sensie technicznym, bo i materiały inne i prędkości większe. A człowiek-sędzia pozostał ten sam. I nie nadąża, zwłaszcza boczny.I to nawet jest czasami zrozumiałe, przy szybkim meczu.Rozwiązanie? Każde ma wady i zalety.Nie wyobrażam sobie, aby technika chipowa była rozwiązaniem skutecznym-outy tak, bramki może też (ale te kontrowersje bramkowe są naprawdę rzadkie) , ale spalone? Tylko oko. Moze więc oko cyfrowe, podązające zamiast sędziego bocznego automatycznie z linią ostatniego obrońcy? A jak zauważy moment podania z głębi pola? Więc nie, człowieka nie da się wykluczyć.Powtórki? Z całą pewnością rozwiewają większość wątpliwości przy golach, outach,spalonych. Ale faule? Niekoniecznie, bo nawet 6 krotna nie pozwala czasem rozstrzygnąć. Jest więc jakieś wyjście do zaproponowania, skoro wszystko niedoskonałe? Można spróbować jednego- mieszanki wszystkich tych środków, w ograniczonym zakresie.Jak np. w tenisie, gdzie ilośc próśb o replay jest ograniczona. To nawet , paradoskalnie, może zwiększyć atrakcyjność- oto np. kazdy trener ma prawo 2 x żadać video replay i jak to wykorzysta na bzdury , to ewidentny gol ( lub nie) w końcówce będzie dramatem.Do tego chip w piłce i oczipowane boisko, a i oko cyfrowe z boku nie zawadzi. Tylko , jak to wprowadzić na 3 i 4 ligowych boiskach,za czyje pieniądze? To dlatego Blatter się przed tym broni i ma rację- reguły gry muszą być jednakowe dla wszystkich, inaczej będzie luksusowa Liga Mistrzów i ewent. MŚ i obok paździerz na kartofliskach.
Powodzenia na maturze :)
dzisaj matura z maty:/ trzymac kciuki:)
static.kiepy.pl/2560.png
Niech ktoś jeszcze poda kilka razy to, że gdyby zamienić słupki na bramki, to Arsenal byłby liderem.
A Wenger został trenerem dekady...
--> youtube.com/watch?v=ZRRUedTYX_A
Oldguner - po 20 stronach offtopu ktoś wreszcie skomentowałartykuł :P
Co do artykułu to w pełni zgadzam się z autorem.Wielokrotnie wypowiadałem się w tym tonie i nie chcę zanadto się powtarzać.Sprawa jest na tyle prosta i klerowna dla większości zdrowo i logicznie myślących ludzi,że chyba tylko totalny kretyn może negować próby wspomożenia sedziów;zwłaszcza dzięki tech. video.W piłce nożnej jest to tym ważniejsze,że tu często jedna decyzja ustawia w decydującym stopniu cały mecz.W siatkówce błąd[lub kilka] sędziego są do nadrobienia [żeby wygrać trzeba zdobyć min. 75 pkt. w 3 setach] w PN np. 2 duże błędy sędziego i po meczu.Trzeba coś z tym w koncu zrobić,ale Kim Dzong Platini i Kim Ir Blatter pilnują ''starego ładu'' z sobie tylko wiadomych pobudek.Należałoby rozpedzić to towarzystwo,ale...Co do finału LM to oczywiście również kibicuję manu chociaż realnie patrząc szanse mają niewielkie,ale w jednym meczu;kto wie?Muszą starać się zdobyć jak najwięcej stałych fragm. i wykorzystać swoją niezłą gre w powietrzu zwłaszcza Vidić`a i Berbatova.
eurosport.pl/redakcyjny_blog14/zamien-slupki-na-gole-i-arsenal-liderem_post141213/blogpostfull.shtml
Taka ciekawostka:)
brawo United, brawo Shalke . Mimo gorszego wyniku niż Real wczoraj postawa Shalke i ogólnie mecz pozostawił o wiele lepsze wrażenie. Choć według komentatora widowisko wczoraj było o niebo lepsze.
Ja też spadam powoli , dobra to 3majcie się . :)
No nic gratulacje dla United i niech wygrają w finale ;)
Ja lece ;)
Brawo United , brawo Schalke .!
Uchida, Escudero - graja na prawdę świetnie ;)
o dziękuje .;)
Łał nawet Evra próbuje szaleć .hehe .;p
Trybuny na OT pustoszeją, czyli nei tylko u nas w 80 minucie wychodzą :D
Ale oprawę meczu mieli świetną, a w meczu doping fanów Schalke - miazga :)
darqu -> Na prosiaka.
xThierry -> Dokładnie. Oraz pewnie brakło tej "konsekwencji" :P
darq
Wydaje mi się, że chyba Huntelar
Na kogo z Schalke kibice United tak buczą .?
Pinguite
I brakowało nam "mentalności zwycięzców" :D
xThierry -> Nie. To wina sędziów, murawy, kontuzji, przerwie na mecze reprezentacyjne etc.
Trzeba przyznać, że Schalke gra do końca ;) Należy im się 2 bramka ;)
punks94
Już to widzieliśmy ale boli to cholernie.. Zawsze mamy najwięcej słupków.poprzeczek. W sumie to wynik naszej nieskteczności.
Komentator:
Raur
A tak na poważnie.Nie przepadam za MU,ale grając rezerwowym składem w 1/2 finału LM i wygrywać(dotychczas) 4:1 to jest jednak duża sztuka.Chylę czoła.I mam nadzieję,że w przyszłym sezonie AW będzie dysponował ekipą pozwalającą na podobne roszady.
No masakra:
eurosport.pl/redakcyjny_blog14/zamien-slupki-na-gole-i-arsenal-liderem_post141213/blogpostfull.shtml
bez www i http ... -,-
www.eurosport.pl/redakcyjny_blog14/zamien-slupki-na-gole-i-arsenal-liderem_post141213/blogpostfull.shtml
http://www.eurosport.pl/redakcyjny_blog14/zamien-slupki-na-gole-i-arsenal-liderem_post141213/blogpostfull.shtml
Pewnie nie raz było tutaj, ale dla pewności xD
Jak kupimy strzelca, który będzie ładował bramę za bramą to będziemy mistrzami w następnym sezonie! I tell you! :]