Olbrzymi wysiłek, marny rezultat: Arsenal 1-1 Sheffield
18.01.2020, 17:01, Łukasz Wandzel
1440 komentarzy
W 23. kolejce Premier League Arsenal zmierzył się z Sheffield United, prawdziwym zaskoczeniem sezonu. Nikt nie przypuszczałby, że na tym etapie sezonu to właśnie beniaminek będzie wyżej w tabeli od Kanonierów. Wiedząc jednak jak potoczył się ten sezon, piłkarze Mikela Artety z respektem podeszli do rywala i byli bardzo blisko zdobycia trzech punktów na własnym stadionie. Przełamali żelazną defensywę gości i wydawało się, że utrzymają prowadzenie do samego końca. Tak się jednak nie stało i w końcówce ekipa Chrisa Wildera wyrównała, wywożąc z The Emirates jeden punkt. Największym grzechem Arsenalu w tym meczu było więc niestrzelenie drugiego gola.
Składy, w jakich obie drużyny wyszły na murawę:
Arsenal: Leno - Maitland-Niles, Mustafi, Luiz, Saka - Torreira, Xhaka - Pepe, Özil, Martinelli - Lacazette (74' Nketiah).
Sheffield United: Henderson - Baldock, Basham (76' Besić), Egan, O'Connell, Stevens - Lundstram (67' Robinson), Norwood, Fleck - Mousset (56' Sharp), McBurnie.
Zespół Sheffield udowodnił, że gra w ten sam sposób niezależnie od stadionu. Na początku meczu to Kanonierzy czuli się nieswojo na Emirates Stadium. Przede wszystkim grali niepewnie w obronie, co mogło kilkukrotnie w trakcie całego spotkania mogło skończyć się tragicznie. Gdyby główka Lysa Mousseta była celniejsza, Francuz mógłby otworzyć wynik spotkania już w 7. minucie, a wszystko przez błąd Maitlanda-Nilesa, który podał piłkę wprost pod nogi rywala. Dopiero kilka minut później Arsenal opuścił własną połowę dzięki kontratakowi wyprowadzonemu przez Alexandre'a Lacazette'a. Francuski snajper zagrał do Pepe na prawą stronę, a ten dośrodkował w pole karne, skąd uderzał Gabriel Martinelli. Strzał młodego Brazylijczyka niestety ominął bramkę Hendersona.
Na kolejną akcję londyńczyków trzeba było czekać kolejne kilka minut. Wtedy to Pepe postanowił wziąć na siebie odpowiedzialność i otoczony przez rywali zaczął dryblować. Skrzydłowy Arsenalu wypracował sobie sporo przestrzeni i znowu odnalazł podaniem Martinellego. Ten jednak był źle ustawiony względem bramki i nie nadał uderzeniu odpowiedniej siły. Te dwie sytuacje pomogły podopiecznym Mikela Artety odnaleźć się na boisku, ale nie zyskali oni przewagi. Sheffield to drużyna grająca według jasno określonego stylu. Beniaminek zagrywał bardzo wysokie piłki, licząc na wygranie pojedynku główkowego w polu karnym albo szukał długich piłek za plecy obrońców. Tak klarownego planu brakowało u gospodarzy.
Arsenalowi trudno było tworzyć okazje, kiedy ekipa gości podręcznikowo broniła własnej szesnastki, angażując w to aż ośmiu graczy. Sposób na złamanie żelaznej defensywy znalazł dopiero tuż przed przerwą... Bukayo Saka. Lewy "obrońca" dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie świetnie ustawiony był Gabriel Martinelli, 1-0!
Zawodnicy Sheffield niefrasobliwie rozpoczęli drugą połowę, nie mogąc poradzić sobie z Saką szarżującym lewą stroną. Następnie na 10 minut przycisnęli gospodarzy. Pressing rywali zaczął sprawiać trudności piłkarzom z Londynu. Granit Xhaka fatalnie podał przez środek pola, co sprawiło, że rywale przejęli futbolówkę i mogli przeprowadzić szybką kontrę. Szwajcarowi należy jednak oddać to, że uratował zespół, wybijając piłkę tuż sprzed linii bramkowej, kiedy goście rozegrali rzut rożny. Podopieczni Artety przetrwali najtrudniejszy okres w tym meczu, po czym szukali drugiego gola. W 68. minucie wydawało się, że Pepe został faulowany w polu karnym, ale Martin Atkinson nie wskazał na wapno. Również zdaniem VAR-u rzut karny nie należał się Arsenalowi.
Brak kropki nad i w końcu się zemścił. Cały wysiłek, jaki piłkarze Arsenalu włożyli w to spotkanie, poszedł na marne w 83. minucie. Futbolówka odbiła się od Billy'ego Sharpa po dośrodkowaniu Calluma Robinsona i wylądowała tuż pod nogami Johna Flecka. Ten uderzył piłkę, która po odbiciu się od ziemi wpadła do siatki. Kanonierzy nie mieli już sił, by odpowiedzieć na wyrównującego gola. To przyjezdni byli bliżej przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść w końcówce, ale ostatecznie nie wywieźli z The Emirates kompletu punktów.
źrodło: własne
13.09.2025, 16:37 1739 komentarzy

13.09.2025, 10:11 585 komentarzy

12.09.2025, 15:40 7 komentarzy

09.09.2025, 20:46 8 komentarzy

09.09.2025, 05:17 15 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 20 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy

03.09.2025, 08:38 7 komentarzy

02.09.2025, 07:46 7 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 8 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dramat, niby wszystko idzie do przodu, ale strata bramki i 0 pomysłu na sensowne rozegranie, każdy tylko oddaję piłkę byle by nie brać odpowiedzialności. Masakra
Mógł bym mi ktoś napisać bez emocji jak graliśmy?
Nikola Iwobi i Aleks Chamakh najlepsi na boisku. :D
Kto za tym żeby zakończyć ten sezon? Mistrz znany, spadkowiczów i miejsca w pucharach wylosować i zaczynamy z czystą kartą!
City jak widać zadowolone w tym sezonie z wicemistrzostwa - o ile jeszcze lisy się nie odgryzą;a Live gra już tylko o rekordy.
Jacy wy jesteście śmieszni - 1:0 o boże super
1:1 patałachy, arteta z gówna nic nie ulepi, weźcie może po prostu przestańcie kibicować?
@Patrzys1985: Nie było żadnego karnego. Sam wpadł jak ciota i wyskoczył lepiej niż Neymar haha
@enrique: My się raczej nie znamy więc jak masz w rodzinie jakieś tego typu przypadki to idź się nimi zaopiekuj a może sądzisz po sobie .
Cytując Wuja "Tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić"
Uuuuuu Lalala ależ upokorzenie . Bez zmian . Jakiś cud z mu i to by było na tyle.
Pozostaje włączyć fife na amatorze i się odkuć
Nie oglądałem meczu. Był karny czy Dean nas wydymał?
i zamiast dogonić kuraki w tabeli to zostajemy w tyle....
Ten seozn jest do dogrania. Niech sie skupią na wygraniu LE.
Jakie to są piz** to szkoda gadać.
Cook by to wyciągnął ;-)
ozil to moze i chce ale niestety juz chyba nie moze na tym poziomie grac
Jeszcze trochę i będzie wywalanie Artety, czuję to w kościach xd
Guendouzi musi zapisać się na lekcje pokory, bo tak grający Torreira jest podstawą w składzie.
Odwalcie się od Artety, to nie jego wina. Tak jak my patrzy na ten kał i tez go oczy szczypią.
Mikela wyraz twarzy mówi wszystko. Zmian nie było, bo kto miał wejść? Seba, który nie wnosi nic do gry? Guendo? Willock? Na boisku byli zawodnicy, którzy powinni zamknąć ten mecz.
No trudno. Trzeba będzie znowu na kanał Arsenalu filmik zrobić o Mustafim by go wybielić, jeszcze bench cam jak Arteta macha łapami i fani uspokojeni.
Arteta jak Smuda... po co zmiany, a jak już są to wpuszcza hu wie kogo.
Nigdy nie rzucę fajek jak tak dalej pójdzie....
Piłkarze sa za slabi. Tu potrzebne jest serio kilka okienek i to dobrze trafionych.
Tu chyba trener nie jest winny tylko ten marny sklad a szczegolnie obrona i pomoc.
Moim zdaniem Arteta z gowna ze tak powiem bata nie ukreci. Tym bardziej ze ma zerowe doświadczenie w trenerce.
i jak zwykle sędziowie świetne zawody, karnego na pepe nie było, wcale.
Na miejscu kibiców Sheffield byłbym zawiedziony, że drużyna zdobyła tylko punkt z tak słabym rywalem.
Lipa z tą obroną....Musi Bellerin wrócić, Sokratis, bo nie ogarniają tego.
Plus dodatkowy środkowy obrońca i wprowadzanie Ceballosa za Ozila, który ma siły na 60 minut meczu.
Z tym składem nawet Klopp by nic nie zrobił, za dużo betonu
Var nas dyma rowno. Z pozycji prowadzących potracilismy tyle pkt, ze to jest szok
Mikel nas szybko nie zbawi... tu jest wielkie bagno.
TO JEST DRAMAT , nic sie nie zmieni
@Elastico07: Teraz to nadrabiamy :p
Biedny ten nasz Arsenal - remis i porażka z beniaminkiem,nawet w miarę niezłym jak pokazuje tabela - to nie są standardy Arsenalu ostatnich 20-kilku lat;najwyraźniej musimy przez co najmniej kilka lat odchorować erę AW - obawiam się ,że może to trochę potrwać
Arteta mi ładnie oczy zamydlił. Wierzyłem w niego nawet jak nie było tych wyników bo gra się poprawiła, ale gówno się poprawiło. Dramat jaki był taki jest.
Pedały pieprzone... tfuuuu
i znowu się sfrajerowali u siebie hehe,beka
Mistrzowie remisów.
Ufff mamy to !
Cały czas to 10 miejsce, eh....
Brak Ceballosa to ewidentny sabotaż w stronę niego od Artety
Tu nawet swiecona woda nie pomoze na ten sklad . W ataku biega u nas obecnie grajek ktory nie lapal sie do skladu klubu Championship to o czyms swiadczy
Dopóki nie zainwestują w obrońców i nie pozbędą sie Xhaki i Mustafiego to nie ma co oglądać, szkoda nerwów i prądu
@Arsenal96l napisał: "Patafiany. Niech ten sezon już się kończy bo gorszego to chyba nie pamiętam"
Bo nie było za naszego młodego pokolenia.96 rocznik
Tak naprawde wzmocnienia to wymaga kazda pocyzja w obronie, nie tylko środek
@Szogun: sam jesteś autystyczny
W tym sezonie zdobędziemy mistrzostwo remisów, to jest pewne.
Prawie jak trofeum.
i arsenal mi zamykal na 1000 zl za 10 kupon eh... oni nawet nie walcza o win tylko po stracie spacer takie crystal ze city powalczylo po stracie
Artety wina w tym remisie też jest i nie mówmy, że nie
Ci gracze są jak autystyczne dzieci. Dać im foremki i piasek a oni będą je łamać , wbijać w ziemię i okładać się po głowach.