Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
15.08.2025, 20:50, Adam Leonik
365 komentarzy
Nowy sezon roztacza się przed naszymi oczami jak scenariusz napisany przez najpotężniejsze siły w futbolu. Już za kilka chwil pierwsze piłki potoczą się po brytyjskich boiskach, a Liverpool, triumfator zeszłorocznej kampanii, pierwszy stanie na polu walki w zwartym szeregu, gotowy do obrony tytułu. To jednak nie The Reds będą głównym bohaterem tej opowieści, choć na pewno odegrają w niej znaczącą rolę. Dla mnie centralne miejsce w tym dramacie zarezerwowane jest dla Arsenalu, który po trzech kolejnych sezonach bycia drugim, w końcu zamierza zasiąść na tronie mistrza.
Historia jest po stronie The Gunners. Ostatni raz gdy Arsenal zajmował drugie miejsce przez trzy kolejne sezony (1998-99, 1999-2000, 2000-01), w czwartym roku triumfował, zdobywając zarówno ligę, jak i puchar. Arsène Wenger poprowadził zespół do mistrzostwa z siedmiopunktową przewagą właśnie nad Liverpoolem, a jak pokazała później historia, było to jedynie preludium do prawdziwie wielkich czynów.
Transferowe szaleństwo
Premier League już 12 sezon z rzędu rozdaje karty na europejskim rynku transferowym. Kluby angielskiej piłkarskiej elity sprowadziły tego lata zawodników za rekordową kwotę ponad 2 miliardów funtów, co oznacza, że wydały więcej niż wszystkie cztery pozostałe czołowe ligi Europy razem wzięte. Najgłębsze kieszenie miały: Liverpool (£252 miliony), Chelsea (£240 milionów), Arsenal (£192 miliony) i Manchester United (£194 miliony). Mikel Arteta tym razem nie poszedł w półśrodki. Viktor Gyökeres za 64 miliony euro to nie tylko transfer, to manifest, chorągiew, która na polu walki widoczna będzie z daleka. Szwed, który terroryzował portugalskie boiska 54 golami, przyjeżdża jako odpowiedź na najboleśniejszą diagnozę Arsenalu, brak bezwzględnego egzekutora. Martin Zubimendi (60 mln euro) z Real Sociedad ma wyznaczać rytm Arsenalu, a jego przemyślane podania dawać sygnał do ataku. Christian Nørgaard (15 mln euro) dodaje fizyczności, Noni Madueke (48,5 mln euro) znacząco poszerza opcje na skrzydłach i wszystko pomału zaczyna do siebie pasować.
Szanse na tytuł i niespodzianki sezonu
Według bukmacherów Arsenal to drugi faworyt sezonu z kursami 5/2 (28,57% szansy na tytuł). Wyprzedza ich jedynie Liverpool (7/4), a Manchester City spadł na trzecie miejsce. Jeżeli chodzi o króla strzelców, to szanse Viktora Gyökeresa wyceniane zostały 13/2. To czwarty wynik za Haalandem (11/8), Salahem (5/1) i Isakiem (6/1).
Liverpool Arne Slota zdobyło tytuł z 10-punktową przewagą nad Arsenalem, a ich wzmocnienia, Florian Wirtz (£125m), Hugo Ekitike, Jeremie Frimpong, na papierze wyglądają imponująco. Arsenal ma za to już od dwóch lat najlepszą obronę ligi (63 stracone gole w dwóch sezonach), a William Saliba z Gabrielem to duet, który może odebrać pewność siebie każdemu napastnikowi. Manchester City po trzecim miejscu to zagadka, ale historia pokazuje, że Guardiola nigdy nie potrzebował więcej niż roku przerwy między tytułami.
Jeżeli chodzi o zespoły z poza TOP4 (o top 6 nie ma co na razie mówić), to Nottingham Forest znowu może być czarnym koniem tych rozgrywek. Zespół Nuno Espirito Santo skończył zeszły sezon na 7. miejscu, podwajając swoją punktową zdobycz w stosunku do poprzedniej kampanii. Po udanym sezonie Evangelos Marinakis nie pozwolił na rozbiórkę drużyny i zatrzymał kluczowych graczy (87% składu zostało zachowane). Murillo był liderem ligi w odbiorach, a Matz Sels dzielił Złotą Rękawicę. Nowy nabytek Igor Jesus (0,57 npxG w MLS) doda im wertykalność i poprawi wykończenie w ataku, a łagodny kalendarz na start (West Ham, Wolves i Sunderland w pierwszych pięciu kolejkach) pomoże im stopniowo wejść na najwyższe obroty.
Potencjalne rozczarowania to Brighton, który stracił João Pedro (16 asyst+goli) oraz Newcastle balansujące między Ligą Mistrzów, a wewnętrznymi problemami, gdzie strata Isaka wydaje się nieunikniona.
Nowo przybyli, Leeds United, Burnley i Sunderland, to jak co roku najpoważniejsi kandydaci do spadku.
Bitwa na Old Trafford
To, co najważniejsze, zostawiłem na koniec. Dwaj historyczni rywale, którzy po odejściu legend na stanowisku szkoleniowca, poszli w zupełnie innym kierunku. Ruben Amorim miał kilka miesięcy na wdrożenie swojej taktyki 3-4-2-1, ale eksperymenty w grze drogo ich kosztowały. United skończyli na 15. miejscu, najgorszym w historii po erze Fergusona. Teraz Portugalczyk ma nowe zabawki: Benjamin Sesko (£74m), Matheus Cunha (£62,5m) i Bryan Mbeumo (£65m). Choć ten pierwszy na boisko od pierwszej minuty raczej nie wyjdzie, w związku z tegoroczną sagą transferową w powietrzu będzie wisieć dodatkowa rywalizacja. W marcu United grali ultraniskim blokiem (32% posiadania piłki), co dało im remis, więc sądzę, że w tym sezonie może być podobnie. Amorim nauczył się pragmatyzmu: “Czasem musimy robić rzeczy, które nie są popularne” i będzie chciał wciągnąć Kanonierów w głąb boiska, tylko po to, aby przy każdej okazji wypuścić w szybki sprincie swoje nowe nabytki.
Arsenal z kolei przygotowuje taktyczną rewolucję. Adrian Clarke sugeruje, że Arteta może przestawić się na 4-4-2 z Gyökeresem i Havertzem jako duetem napastników. To byłby powrót do formacji, w której Arsenal ostatni raz zdobył mistrzostwo w 2004 roku z Henrym i Bergkampem. Dla mnie to na pewno nie jest formacja na Czerwone Diabły, zwłaszcza na ich boisku, chociaż gdyby trzeba były gonić wynik, kto wie.
Statystyki head-to-head są fascynujące: w ostatnich 243 meczach United prowadzi 99-89, ale Arsenal wygrał 3 z ostatnich 5 spotkań. United ma przewagę w postaci Old Trafford, ale Arsenal w wyjazdowych pojedynkach niemal zawsze strzela bramkę (średnio 0,9 gola na mecz w drugiej połowie poprzedniego sezonu).
Przewidywanie: 2-1 dla Arsenalu.
Gyökeres strzeli pierwszego gola w Premier League, Mbeumo odpowie, ale Havertz rozstrzygnie w 78. minucie główką po rzucie rożnym Saki (trzymajcie mnie za słowo ;).
Old Trafford, niedziela, 17:30 (naszego czasu). Tam być, wirtualnie czy na żywo, to nie wybór, to obowiązek.
źrodło:
14.08.2025, 14:00 7 komentarzy

14.08.2025, 09:24 14 komentarzy

14.08.2025, 09:23 3 komentarzy

14.08.2025, 08:16 20 komentarzy

13.08.2025, 11:10 16 komentarzy

13.08.2025, 09:43 1 komentarzy

13.08.2025, 09:37 1 komentarzy

13.08.2025, 09:33 1 komentarzy

13.08.2025, 09:30 7 komentarzy

12.08.2025, 19:09 1000 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
- 15.08.2025 365 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne #35: Maestro Regista
- 14.08.2025 7 komentarzy
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@fabregas1987: bo co ? Co ten Liverpool pokazał dziury w obronie ? Lepiej zorganizowane CP ich ograło po karnych bo sędzia nie dał Ewidentnego karnego w regulaminowym czasie , a Wisienki które wyprzedały swoją obronę odrobiły 2 bramki na tym śmiesznym Anfield chcesz to miej kompleksy i się bój livepoolu kiedy oni z nami ostatnio w lidze wygrali XD
@fabregas1987 napisał: "nie no proszę cię, w zwycięstwo teraz na Anfield to chyba jedynie najbardziej odklejeni kibice wierzą"
Czemu niby, Bournemouth jakby troszkę więcej szczescia mieli to by to mogli wygrać a dla Arsenalu to jest poza zasięgiem? Czemu niby?
@alexis1908: nie no proszę cię, w zwycięstwo teraz na Anfield to chyba jedynie najbardziej odklejeni kibice wierzą
Liverpool wygrał zasłużenie, a że na farcie??gra się do końca, jaki to fart. W obronie grają może i słabo, ale walczą o wygrana do końca I tyle. Nie zesrali się przy 2 2 i poszli po wygraną. A czy to ekipa na obronę tytułu?wątpię ;)
https://youtu.be/kQHGaHtUYT0?si=Viv9Poo4w4Ey-CgV
Druga część konferencji
@Theo44: a mnie właśnie tyczka zaskoczyła fakt bramkarz wisienek nie jest najwyższych lotów ale no jednak bramkę strzelił ;) ja nie mówię że Wirtz nie odpali ale narazie to źle wygląda . Ale mniejsza już z tym liverpoolem trzeba się na siebie patrzeć u wygrywać jak leci zaczynając od wizyty na chyba najgorszym dla nas stadionie ;)
Arteta: “Transfer window I’m super happy. The processes we have put in place. How Andrea [Berta] has adapted to the club. The support from our ownership has been top. We are really happy with what we have done.”
Arteta on Ødegaard captaincy: “Martin has hundreds of qualities. The biggest one is to be named captained - To be respected and admired he doesn’t need to open his mouth. That’s a massive quality. A lot of people talk and shout but when you close the door they do something different.
“Martin does not. He doesn’t need to open his mouth. Everyone will go he’s my captain. I trust him 100%. He’s the guy I want to have next to me. That says it all in my opinion.”
@Mastec30: już w 3 kolejce jak przegra na Anfield z nowym mistrzem Anglii ;)
No i kiedy ten Liverpool wreszcie spuchnie ? Rok czekam a tak mnie tu zapewniali że to tuż tuż
Semenyo udowadnia że są na rynku zawodnicy jednoznacznie lepsi od Martinelliego tylko trzeba dobrze poszukać. I dobrze zapłacić bo tanio to on nie pójdzie
@adek504: były mecze gdzie jeszcze realnie mogliśmy ich gonić i traciliśmy czy jakbyśmy byli w optymalnym składzie w optymalnej formie dowieźli by tego mistrza śmiem wątpić .
@alexis1908: moim zdaniem Wirtz mial momenty… ale ich tyczka to flop gwarantowany. jak zobaczylem ta jego cieszynke po golu z Palace to sobie odrazu pomyslalem, ze to jest mentalnie 2gi Antony. … naprawde jak sie uda wylaczyc Salaha to ich sila razenia na dzis dzien jest zadna.
@Ups147 napisał: "Myślę, że to też kwestia tego, że liga w tamtym sezonie była bardziej wyrównana. Dużo zespołów z niższych pozycji pokazywało solidna grę i byli zagrożeniem dla najlepszych. Nie ma im co ujmować, bo niby dorobek punktowy może nie wygląda, to i tak odjechali na 10 punktów od wicemistrza"
Nie no, ja im nie ujmuje, zdobyli zasłużenie mistrzostwo, a runda jesienna była popisem ich gry
Co nie zmienia faktu że finalnie spuchło tylko to też mogło wynikać z tego że już nie musieli się starać
@kamo99111 napisał: "Liverpool 24/25
1-19: 46 pkt
20-38: 38pkt
To jest tylko 8 pkt różnicy. Nie nazwałbym tego jakimś wielkim puchnięciem patrząc na to (tak jak wspomniales), że kilka ładnych kolejek grali jako mistrzowie ;-) myślę, że jak byśmy ich cisnęli do końca to ~90pkt by się zakręcili. Śmiem wątpić abyśmy nawet bez kontuzji ich przegonili bo lekko mówiąc zeszły sezon nam nie wyszedl. Zbyt wielu zawodników szukało formy na przestrzeni całego sezonu. Mam nadzieję, że ten będzie lepszy :-D"
No 38 pkt w drugiej części sezonu to jest słaby wynik raczej jeżeli chodzi o mistrzowskie aspiracje, ale wiadomo zakłamuje to też końcówka gdzie nie było presji
A co do nas to właśnie te kontuzje były przyczyną słabszej gry, więc jakby to jest tożsame, że nam nie wyszedł bo brakowało wielu graczy, a ich forma jak już byli była słabsza bo mieli dłuższe absencję
No, ale nie ma co już wracać, trzeba cisnąć mocno w tym sezonie
Kurcze zapomnieć o Eze czy Rodrygo czy Madueke na LS. Wziąć Semenyo i atak pierwsza liga!
@adek504 napisał: "Tzn tak finalnie spuchło, bo mistrzostwo z 84 pkt to najgorszy wynik od czasu Leicester
Wiadomo, ciężko stwierdzić ile w tym wszystkim też miało wpływu to że kilka kolejek już grali jako mistrzowie, ale finalnie to po prostu nas dobiły kontuzje jeszcze bardziej żebyśmy byli w stanie ich gonić"
Myślę, że to też kwestia tego, że liga w tamtym sezonie była bardziej wyrównana. Dużo zespołów z niższych pozycji pokazywało solidna grę i byli zagrożeniem dla najlepszych. Nie ma im co ujmować, bo niby dorobek punktowy może nie wygląda, to i tak odjechali na 10 punktów od wicemistrza.
@Theo44: Wirtz to te 2 mecze oficjalne to wyglądał jak dziecko we mgle
Widac brak Diaza i Joty… mysle ze jak podwoimi Salaha w obronie to powinnismy dac rade.. Poza Wirtzem nowe nabytki nie robia wrazenia.
@Szogun napisał: "I wierzysz,że dwóch młodych jak teraz jest problem z bokami obrony zastąpi 1:1 kogoś z podstawowych obrońców. Jakoś nie widzi się mi to a po Sslahu widać brak już szybkości. Może nadrabiać ustawieniem lecz będzie już prościej go kryć"
Wierzę, że Guehi będzie upgrade w stosunku do Konate. A ten wraz z młodzikiem z Parmy ogarnie lawke. Jak się zgraja mogą wyglądać solidnie.
@Marzag napisał: "To jakiś młodzian jest, raczej melodia przyszłości, ale Guehi pewnie z miejsca pierwszy skład za Konate"
No dokładnie. Ale taki Guehi do pierwszego im styknie. A w razie "w" na ławce będzie Konate i młodzik... @adek504 napisał: "Tzn tak finalnie spuchło, bo mistrzostwo z 84 pkt to najgorszy wynik od czasu Leicester
Wiadomo, ciężko stwierdzić ile w tym wszystkim też miało wpływu to że kilka kolejek już grali jako mistrzowie, ale finalnie to po prostu nas dobiły kontuzje jeszcze bardziej żebyśmy byli w stanie ich gonić"
Liverpool 24/25
1-19: 46 pkt
20-38: 38pkt
To jest tylko 8 pkt różnicy. Nie nazwałbym tego jakimś wielkim puchnięciem patrząc na to (tak jak wspomniales), że kilka ładnych kolejek grali jako mistrzowie ;-) myślę, że jak byśmy ich cisnęli do końca to ~90pkt by się zakręcili. Śmiem wątpić abyśmy nawet bez kontuzji ich przegonili bo lekko mówiąc zeszły sezon nam nie wyszedl. Zbyt wielu zawodników szukało formy na przestrzeni całego sezonu. Mam nadzieję, że ten będzie lepszy :-D
@tyson880: Okienko mają bardzo dobre, ale mają też dużo braków w kadrze i to może zaważyć. Ławka wygląda blado, zwłaszcza jeżeli chodzi o ofensywę.
To nic. Było trochę szczęścia Liverpoolu, ale ja obstawiam, że i tak skończą na 3 miejscu ligę. Te ich okienko nie jest wcale takie wybitne, jak się wydaje.
@pioafc napisał: "Obrona jego słabej gry i budowanie narracji, że jest lepszy niż nam się wydaje - również."
Chyba nie rozumiesz tej różnicy
Kolega napisał, że Martinelli jest gorszy od Chiesy, zawodnika, który prawdopodobnie miał gorszy sezon niż np Sterling
To tak jak ja bym pisał, że Martinelli jest lepszy niż Vinicius, Raphina itd
Powinien być kimś zastąpiony do, kto będzie grał w pierwszym składzie, ale naprawde nie jest też aż tak dramatyczny jak tu czasem się pisze
@kamo99111: I wierzysz,że dwóch młodych jak teraz jest problem z bokami obrony zastąpi 1:1 kogoś z podstawowych obrońców. Jakoś nie widzi się mi to a po Sslahu widać brak już szybkości. Może nadrabiać ustawieniem lecz będzie już prościej go kryć
Dawać już nasz mecz
Witam Panowie. Zgadzam się, nienajlepszy mecz Liverpoolu na inaugurację, lecz trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz, w tym meczu ani w meczu z CP nie grał jeden z najlepszych graczy Liverpoolu z tamtego sezonu czyli Rayan Gravenberch, bezpiecznik przed środkowymi obrońcami. Trzeba też wziąć pod uwagę, że czasem mecze inauguracjne się różnie układają.
Pozdrawiam i życzę dobrego meczu w niedzielę.
no i jak zwykle salah na kapitanie oddaje
@kamo99111 napisał: "Zobaczymy... Ale w zeszłym sezonie też ciągle była gadka "do nowego roku spuchna"."
Tzn tak finalnie spuchło, bo mistrzostwo z 84 pkt to najgorszy wynik od czasu Leicester
Wiadomo, ciężko stwierdzić ile w tym wszystkim też miało wpływu to że kilka kolejek już grali jako mistrzowie, ale finalnie to po prostu nas dobiły kontuzje jeszcze bardziej żebyśmy byli w stanie ich gonić
@metjuAFC: dokładnie trzeba wygrać z United najlepiej z jakimś dubletem Gyokeresa
Ci znowu fartem po mistrza idą a my pecha będziemy mieli pewnie jak zwykle :D
@kamo99111 napisał: "Już mają tego typka z Parmy"
To jakiś młodzian jest, raczej melodia przyszłości, ale Guehi pewnie z miejsca pierwszy skład za Konate
No dobra, Live zgarnia pełną pulę na początek. Pora spojrzeć w kierunku niedzielnego spotkania Arsenalu. Potrzebny jest mocny start i 3 punkty na trudnym terenie.
@Szogun napisał: "lecz jak ktoś z Liverpoolu w obronie wypadnie to mogą mieć duże problemy bo momentami straszny chaos gral"
Już mają tego typka z Parmy, a jeszcze mówi się o Guehim z CP... wcale nie muszą mieć takiego dramatu... Bardziej ofensywa powinni się martwić. No chyba, że Chiesa się ogarnie :-p
@kamo99111 napisał: "Zobaczymy... Ale w zeszłym sezonie też ciągle była gadka "do nowego roku spuchna". Więc nie ma co wyrokować. Oczywiście roznie może być. Trzeba kilka meczów żeby coś więcej powiedzieć. Na razie mają 3 pkt."
Spuchli, ale Arsenal się posypał całkiem przez kontuzje.
@Marzag napisał: "Zobaczymy jak sobie poradzą z Newcastle i Arsenalem jeśli Bournemouth im tyle problemów narobiło:P"
Zobaczymy... Ale w zeszłym sezonie też ciągle była gadka "do nowego roku spuchna". Więc nie ma co wyrokować. Oczywiście roznie może być. Trzeba kilka meczów żeby coś więcej powiedzieć. Na razie mają 3 pkt.
@Dawid04111:
Ja nic takiego nie mówilem xD
@Szogun napisał: "Salah już nie to samo."
Właśnie, że to samo od ośmiu lat. Gol albo asysta co mecz. Dziadek ale kosmita.
@adek504 napisał: "takie wypowiedzi tylko podkreślają, że często krytyka jest dużo przesadzona w stosunku do Martinelliego"
Obrona jego słabej gry i budowanie narracji, że jest lepszy niż nam się wydaje - również.
@Piotrek_175: rok temu też nie bylo szans a tymczasem wygrywali mecz za meczem. Już nie włączę ani jednego meczu LFC w tym seoznie
i tak najgrozniejsze bedzie City, no ale Liverpoool grajacy co tydzien w 13 z sedzia i fartem u timie to czarny kon
Wisienki wyprzedały obronę i są efekty 2 bramki dla live to Pingpong w polu karnym ;) a ten cały frimpong to jest gorszy w obronie niż Trent większość skrzydłowych w PL będzie robiło z niego wiatrak a no i co Wirtz pokazał bo widziałem tylko niecelne podanie raz prawie na minę obronę wsadził jestem bardzo ciekaw jak dalej pójdzie ;) Ekitike mimo że koślawo biega zagrał dziś dobrze .
Ciekaw jestem kiedy oni wyczerpią swój limit farta.
A już tak pomijając wynik. Mam włączony mecz od 1 minuty i tego się oglądać nie da xd
Nie ma szans żeby takie miernoty obroniły tytuł
@dan napisał: "jak w tamtym sezonie mówisz XD"
Bo nic się nie zmieniło, LFC identyczny jak z drugiej połowy zeszłego sezonu :P
@executer1 napisał: "Nawet ten ich Chiesa głęboki rezerwowy to lepszy zawodnik niz Gabi"
Wiem,że piątek xD
Dobra. Liverpool ma taką obronę że to dramat. Jeżeli tego nie poukładaja to punktów natracą na pewno. Myślę że bardziej kompletnym zespołem na tą chwilę jest Arsenal. Myślę że w całej lidze jesteśmy najbardziej kompletni . Jeżeli nie będzie kontuzji i będzie forma to mistrzostwo pykniemy I pisze to z czystą odpowiedzialnością. Ewentualnie po niedzieli zmienię zdanie.
Ledwo się sezon zaczął a już mnie ten Liverpool w****ia...
@XandeR:
Przestań z tym fartem. Ja bym chciał, żeby Arsenal miał takiego farta.
@Dawid04111: Piłkarze nie mlodnieja a sezon,sezonowi nie równy a ich obrona i w prezezonie i teraz zostawia dużo do życzenia. Zwłaszcza,że grają tak wysoko.
@Ranczomen napisał: "Ten Petrović to tez niezły ręcznik. Nic nie broni."
Ale dobrze gra nogami, przynajmniej w tym meczu ;]