Piłkarskie widowisko na Anfield: Liverpool 2-2 Arsenal

@Perconte: Castillo ma dużo racji - chowanie się za podwójną gardą na rozpedzajacy się Live i zostawianie przy tym Ziny na boisku, kiedy najgroźniejsze ataki idą prawą stroną to słaby kierunek.

Próbuję ogarnąć komentarze pomeczowe z wczoraj, ale chyba nie dam rady.. jakiś płacz, że już po mistrzostwie, że zagraliśmy padlinę, że Kiwior to parodia piłkarza, że Arteta zawiódł itd itd. Chyba ludzie zapominają, gdzie my wczoraj graliśmy. To, że Live jest w dołku, nie znaczy, że u siebie będą ogórkami. Kiwior wchodzący na boisko, na cholernie ciężkim terenie poniekąd ma prawo zrobić kupe pod siebie, bo nie jest top gwiazda + przyszedł do klubu, który jest kilkanaście pięter wyżej niż poprzedni. Arteta to wciąż menadżer z bardzo krótkim stażem i ma jak najbardziej prawo do pomyłek i błędów, wciąż się uczy, jak każdy, młody zawodnik Arsenalu.
Nie wygramy każdego meczu, nie zdominujemy każdej połowy i nie zawsze będziemy grać poezję dla oka. Ja przed meczem remis brałem w ciemno, bo Anfield to teren cholernie ciężki teren. Z City będzie podobnie.
Tu nie ma czasu na płacz. Trzeba brać ten punkt, regenerować się i jechac na WHU z kolejną taktyka, opracowaniem i zgarniać pulę. To nie jest tak, że Live nas rozjechał piłkarsko i taktycznie.. ich poniosły trybuny, własny stadion, dlatego tak bardzo potrzebujemy teraz, na końcówce, na mecie, dopingu, wiary, wsparcia, żeby osiągnąć sukces, dlatego nie ma sensu płakać.. trzeba z pokorą przyjąć 1pkt i być za drużyną, bo kibic jest bardzo ważną cegiełką w końcowym sukcesie, który jest tak blisko...

Daliśmy dupy i tyle. Teraz tą sportową złość przenieść na mecz z WHU.

@Castillo napisał: "muszę przyznać, że jak kocham Mikela to wielu jego decyzji z wczorajszego dnia nie mogę zrozumieć"
Dlatego to on trenuje Arsenal, a Ty siedzisz i oglądasz mecz przed TV :)

Po takim meczu jak wczoraj, wystarczy tylko taki obrazek:

https://ibb.co/ypGGJTD

@Arsenal96l: A zasadził ktoś panu, kiedyś kopa w du*e. xD

Ci którzy oddają mistrza City, mają prawdopodobnie słabą psychikę i boją się uwierzyć w to, że Arsenal zgarnie mistrzostwo, bo jak nie wyjdzie to tego psychicznie nie udźwigną, nie widzę innego powodu, dla którego będąc kibicem Arsenalu ktoś pisze w taki sposób, najzwyczajniej w świecie odbierając sobie emocje. O ile gorzej by mi się oglądało mecze Arsenalu, o ile mniej by mnie emocjonowały, gdybym stwierdził "Może jakimś cudem się uda, ale raczej City zostanie mistrzem". Ja sobie emocji nie mam zamiaru odbierać i jestem w 100% nastawiony na mistrzostwo Arsenalu.

Niekorzy mają mentalność pi*dy i tyle w temacie. Sezon trwa, walka o mistrzostwo wchodzi w decydujący moment. COYG! I kiełbasy (nie białe nawiazując do Wielkanocy) do góry dla niektórych!

A co do Kiwiora, to fajnie że wyciągnął wnioski ze swoich ostatnich meczów i pilnował i swojej pozycji, pozycji przeciwnika i starał się być świadomy co się dzieje za nim. Byl też bardzo aktywny, pierwsze wejście mu nie wyszło i wyglądało troche śmiesznie ale trzeba brać poprawkę na to że wszedł w bardzo niewygodny moment meczu a nie jest w rytmie meczowym

Czytam tak sobie polskie fora związane z LFC i United i naprawdę śmiać mi się chce - fajnie że Arsenal wtopił i stracił szanse, niech mistrzem zostanie City, najważniejsze by Arsenal nie wygrał PL...

A więc... kibice z Liverpoolu życzą sobie by PL wygrał zespół z Manchesteru, zaś kibice z czerwonej części Manchesteru życzą sobie by ligę wygrał zespół z niebieskiej części Manchesteru.

Powiem tak: John Houlding i John Henry Davies (założyciele obu klubów) muszą przewracać się w grobach, widząc jakich wywrotowców mają za kibiców, plujących na ich własną historię. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w żadnym układzie i w żadnym momencie, byśmy my mogli życzyć zwycięstwa Tottenhamowi, opluwając jednocześnie pamięć naszych założycieli, pracowników zakładów zbrojeniowych Royal Arsenal.

„KTO NIE SZANUJE I NIE CENI SWEJ PRZESZŁOŚCI, NIE JEST GODZIEN SZACUNKU TERAŹNIEJSZOŚCI ANI PRAWA DO PRZYSZŁOŚCI”

Big call ahead for Arsenal on Folarin Balogun. 21yo striker wants to be 1st choice next season; ideally at #AFC but not looking realistic, so a move appeals amid huge interest. 2yrs left on contract & no plans to renew or go on loan again @TheAthleticFC

Lille have made Arsenal striker Folarin Balogun their ‘priority’ this summer as they prepare to sell Jonathan David. Monaco and AC Milan also ‘like’ the striker [@Santi_J_FM].

Jesteśmy dziadami , amen

@Garfield_pl napisał: "Zabawne jak to ludzie po remisie na Anfield dali mistrza City xD zakładają że City wygra wszystko do końca, ale napisz tak o AFC to wg nich jest to żałosne,gdy dopisuje się 3pkt przed meczem, trochę hipokryzja,co nie? Słaba 2 połowa, oczywiście, ale mimo to mamy punkt, który daje wciąż przewagę 6pkt, więc jest git. Przed meczem wielu nie wierzyło że może być inny wynik niż porażka, patrząc na historię występów tam w ostatnich latach, a teraz dramy bo remis xD niczego nie wygraliśmy jeszcze i też nie przegraliśmy, ale kanonierzy.com już znają zakończenie sezonu xD i ta mentalność,której brak zarzucacie zawodnikom;) to gdzie wasza :P? Zostało 8 finałów, teraz czas na WHU i tylko na tym się skupiać. Mecz z City tez jest do wygrania, City nie jest mega potworem w tym sezonie,ale skoro kibice już rozkładają nogi, to dlaczego mają potem pretensje do piłkarzy? Kibicujemy i tyle, co ma być to będzie!! Większość nawet nie liczyła na więcej niż 4 miejsce przed sezonem;)"

I to jest właśnie myślenie zdrowego kibica.

Ja myślę tak samo. Bez sensu jest się poddawać po remisie na Anfield.

Musimy skupić się na następnym meczu, a czuję, że Mikel da mentalnego kopa Naszym piłkarzom po meczu z Live.

@kamo99111 napisał: "Na moje Leandro powinien wejść wcześniej ale za Odegaarda. Nie był to zbyt udany mecz Norwega. Zresztą to nie jest pierwszy raz gdy Martin w tych wielkich meczach, delikatnie mówiąc, nie staje ja wysokości zadania. Mam nadzieję że chłop rozwinie się jeszcze pod tym kątem. Bo porównywany jest do do pewnego Belga z City jednak ten gra rowno niezależnie od klasy rywala"

???
XDDD Co za bzdury

Zina jest bardzo dobry dla nas jesli uda nam sie zdominowac przeciwnika i grac swoja gre, tak jak np z Chelsea na Stamford, ale wczoraj jak jest duzo chaosu to przez to ze Zina idzie do srodka, jest strata pilki i na jego stronie jest mnostwo miejsca dla rywala. Moglby Arteta czesciej dawac szanse Tierneyowi, wczoraj fajne wejscie mial, czulem sie pewniej kiedy on gral na Salaha

Szkoda ze Saliba nie mógł zagrać. Najwazniejsze mecze w sezonie zagraliśmy bez najwazniejszych zawodnikow a i tak jestesmy liderem. Arsenal to potęga

Ogólnie żal jest z powodu pierwszej połowy, bo 2:2 na Anfield nie jest złym wynikiem. Tylko drugą połowę za bardzo Arsenal dał się stłamsić. Do tego za późne zmiany i to wprowadzenie Kiwiora bardzo dziwne.
Dla mnie Tierney wcześniej powinien wejść za Zinchenke i na przykład Jorginho za Odegaarda.
W każdym razie nie ma co, trzeba zapomnieć i grać dalej, bo WSZYSTKO zależy od Arsenalu teraz. Dwa ciężkie wyjazdy - City i Newcastle, a po za tym reszta meczów wydaje się do wygrania bez problemów.
City natomiast na jeszcze Ligę MIstrzów i Puchar, do tego ciężkie wyjazdy do Brightonu i Brentford. No i wspomniany wyżej mecz u siebie z Arsenalem.
Jutro trzeba trzymać kciuki za City :)

@timon2000 napisał: "racja ,że trossard powinien wejść nieco wcześniej ."

Na moje Leandro powinien wejść wcześniej ale za Odegaarda. Nie był to zbyt udany mecz Norwega. Zresztą to nie jest pierwszy raz gdy Martin w tych wielkich meczach, delikatnie mówiąc, nie staje ja wysokości zadania. Mam nadzieję że chłop rozwinie się jeszcze pod tym kątem. Bo porównywany jest do do pewnego Belga z City jednak ten gra rowno niezależnie od klasy rywala.

@Castillo napisał: "Remis na Anfield byłby złym wynikiem, gdyby nie druga połowa w wykonaniu Liverpoolu i prawie wbicie nam bramki na 3:2."

Z tego co wiem to my mieliśmy piłkę meczowa i szansę na 3 pkt

Remis czy porażka na Anfield i Etihad jest wpisana w ten kalendarz, niestety nie jesteśmy jeszcze taka potęga żeby tam wygrywać

I nie chodzi tu nawet o umiejętności, tam trzeba mieć mental budowany nie tylko na trofeach ale i na porażkach i trudnych doświadczeniach.

Pierwsza połowę zagraliśmy super, w drugiej nas zgniotli, szkoda tej bramki na 1:2 bo to nas podlączyło.

Rozwala mnie ten mental kibiców którzy mają pełne gacie po remisie na Anfield i już w ogóle koniec sezonu

City na pewno gdzieś się potknie, może z nami, a może z kimś innym w lidze wiec na razie walczymy i idziemy po swoje

@Joliwier06: *kluczowy będzie mecz na Etihad oczywiście

Na chłodno, szkoda tej kontry i utraty przewagi, ale to nadal Anfield, city tam przegrało a united zostało zdeklasowane. My wywieźliśmy 1pkt. Margines błędu jest już o wiele mniejszy, ale zarówno my jak i City możemy stracić punkty. City jeszcze nie tak dawno męczyło się z tragicznym CP, więc zakładanie że rozjadą wszystkich po kolei nie jest dobre, a każdy tak zakłada. Z kolei jak ktoś mówi że Arsenal wygra wszystko to już błazenada. Kluczowy będzie mecz na Emirates, tam prawdopodobnie rozstrzygnie się mistrzostwo, ale mimo wszystko - na City presją jest większa. Oczywiście, gramy na Etihad, ale oni muszą wygrać, nam wystarczy remis do utrzymania przewagi (o ile jej nie roztrwonimy w następnych spotkaniach). Graliśmy z City 2 razy, czy oni się po nas przejechali? Wsiedli na nas jak na tanią dziwke? Przegraliśmy oba mecze bo indywidualnych błędach, np asysta Tiramisu do De Bruyne. Zarówno my jak i City nadal mamy szanse. Oczywiście, szala przechyliła się na korzyść City, ale przed meczem każdy punkt z Anfield brał w ciemno. Szkoda tej przewagi i kontry, ale to się zdarza, tak jak pisałem wyżej, to wciąż jest Anfield. Trzeba patrzeć na siebie i grać na 200%. COYG!

@danielosik: racja ,że trossard powinien wejść nieco wcześniej .
Tak sobie teraz myślę ,że równiez Tierney powinien wcześniej zmienic Zine który broni tak sobie . A także czemu na ostatnie kilka minut Gabiego nie zmienił Vieira/ESR. Arteta ma praktycznie pełny skład i nie skorzystał wczoraj z tego

O losie kochany, co za ból głowy mam po wczoraj

Hmmm... Co do dziwactw Artety to chyba szkoła Pepa :-D ile razy starszy z Hiszpanów przez swoje kombinacje alpejskie ze skladem/taktyka odpadal z Ligi Mistrzow to bania mała. Mikel teraz naśladuje :-p

Dalej mnie trzyma ta ostatnia akcja Zinczenki i to,ze to nie Trossard a Martinelli podawal w ostatniej akcji meczu :(

@Dominik11: mega ciezko wczoraj mial z tymi kolosami na obronie Live, ale i tak zdolal sie im urwac i strzelic i pare razy sie z nimi zabawil. Porownaj sobie jak Auba kiedys na Anfield zagral, kiedy mial chyba kilka kontakow z pilka przez caly mecz, a Jesus teraz to przepasc

mi szkoda tej naszej ostatniej kontry :(

Lepszy remis niż w du*e penis xD

Faktycznie. Gdyby Tierney wszedł wcześniej za zine to możliwe, że byśmy dowieźli te 3 pkty.

Druga sprawa jest taka, że praktycznie nie mieliśmy kogo wstawić za Czake, żeby podnieść fizycznosc środka pola.
Tutaj taki Onana/ Caicedo / Rice myślę, że fajnie by nam uspokoli grę i byli w stanie częściej odbierać piłkę, bo Vieira czy Jorginho myślę, że by przepadli po prostu.

Zabawne jak to ludzie po remisie na Anfield dali mistrza City xD zakładają że City wygra wszystko do końca, ale napisz tak o AFC to wg nich jest to żałosne,gdy dopisuje się 3pkt przed meczem, trochę hipokryzja,co nie? Słaba 2 połowa, oczywiście, ale mimo to mamy punkt, który daje wciąż przewagę 6pkt, więc jest git. Przed meczem wielu nie wierzyło że może być inny wynik niż porażka, patrząc na historię występów tam w ostatnich latach, a teraz dramy bo remis xD niczego nie wygraliśmy jeszcze i też nie przegraliśmy, ale kanonierzy.com już znają zakończenie sezonu xD i ta mentalność,której brak zarzucacie zawodnikom;) to gdzie wasza :P? Zostało 8 finałów, teraz czas na WHU i tylko na tym się skupiać. Mecz z City tez jest do wygrania, City nie jest mega potworem w tym sezonie,ale skoro kibice już rozkładają nogi, to dlaczego mają potem pretensje do piłkarzy? Kibicujemy i tyle, co ma być to będzie!! Większość nawet nie liczyła na więcej niż 4 miejsce przed sezonem;)

Zbyt późna zmiana Tierneya za Zinchenkę i brak wejścia Jorginho za Xhakę, który całą drugą połowę grał z żółtą przy oblężeniu naszej bramki najbardziej mnie dziwią, to wejście Kiwiora też jakoś mi wczoraj nie pasowało, bo tak nieograny w Premier League zawodnik może narobić więcej szkody niż pożytku w takim meczu, muszę przyznać, że jak kocham Mikela to wielu jego decyzji z wczorajszego dnia nie mogę zrozumieć

Trzeba wierzyć, że coś ugrają na Newcastle czy City, ale niema co lekceważyć tak samo West ham czy innej drużyny, każdy mecz to finał.
Ale jeśli zagramy podobnie, jak w drugiej połowie to nie będzie co zbierać.

Kurcze nie wiem co myśleć o wczorajszym meczu.... niby remis na Anfield to niezły wynik, ale drugiej strony prowadziliśmy 2:0. Z trzeciej jednak strony to co wczoraj Rams wyciągał to powinniśmy być wdzięczni za ten remis. Z czwartej strony akcja z 95 minuty mogła nam dać zwycięstwo i niezwykle ważne trzy punkty, ale chyba przeważa fakt, że Live tak na Nas siadło, że mogli nam sporo wrzucić za kołnierzyk, gdyby nie wspomniany Ramsdale, więc ostatecznie uważam, że to cenny jeden punkt. Szkoda, że daliśmy się tak bardzo zdominować w drugiej połowie, ale trzeba walczyć dalej, bo jest robota do zrobienia. COYG!!!

Ale Jesus 3 gole w 2 meczach po powrocie.

Dla mnie totalnie nie wykorzystaliśmy tego, że Arnold grał z żółtą kartką, Martinelli już w pierwszej akcji meczu objechał go jak dziecko, trzeba było grać na niego, a nie oddawać grę w drugiej połowie. Nasze akcje i tak jak już szły to lewą stroną, ale było ich po prostu za mało, a myślę, że jakbyśmy wczoraj zaczęli nękać Arnolda, to albo odwaliłby jakiegoś babola, albo skończył z czerwoną, szkoda.

Niestety nie oglądałem meczu. Ale widzę że emocje spore, Szkoda tych 2 pkt u nich ale już wczoraj było pisane ze Live u siebie to inna drużyna niż na wyjeździe.

Ale prowadzimy 2-0 nie możemy tracić takiego prowadzenia.

Zaskoczyło mnie, że Jorginho nie podniósł się z ławki. Rozumiem, że Arteta potrzebował więcej agresji w odbiorze, ale Xhaka już miał kartkę przed przerwą. Do tego dość kiepski mecz Odegaarda, aż się prosiło by spróbować bardziej poszanować piłkę czy nawet napędzać nasze ataki przez szybkie skrzydła, rozgrywając z głębi pola.

Jak Arteta chciał już bronić w zasadzie piątką w końcówce, szkoda, że nie przesunął Zinchenki do środka obrony. Myślę, że nawet gdyby Tierney został tak objechany jak on, to Ukrainiec by go zaasekurował w tej strefie.

@thegunner4life:
Tak jak piszesz.. Mecz z City będzie prawdopodobnie decydował o mistrzostwie, szkoda, że ten mecz jest właśnie na Etihad, ale trzeba wierzyć, bo jak nie teraz to kiedy? No nie? To musi być ten sezon.

@Simpllemann napisał: "Remis na Anfield byłby dobrym wynikiem, gdyby nie pierwsza połowa w wykonaniu Arsenalu i prowadzenie 2:0."
Remis na Anfield byłby złym wynikiem, gdyby nie druga połowa w wykonaniu Liverpoolu i prawie wbicie nam bramki na 3:2.

Remis przed meczem brałem w ciemno, ale nie możesz być z niego zadowolony kiedy prowadzisz 2 bramkami na Anfield… rozczarowanie bo to był jeden z finałów o mistrzostwo.

Trzeba nie przegrać na Etihad i tyle. To nam da potężnego kopa. Najpierw oczywiście musimy wygrać z WHU i Soton. Margines błędu jest coraz mniejszy, ale nadal wszystko zależy od Arsenalu, wiec nie ma co płakać jak stara baba tylko grać swoje w każdym meczu. To jest walka o mistrza Anglii, a nie wybór miss szkoły, nikt nie mówił ze będzie lekko.

@The088:
Ja to widzę tak. Wygrywamy z City będziemy mistrzem, przegramy zdobywamy drugie miejsce i wracamy do LM. W lato tak czy siak trzeba się wzmocnić.

@Simpllemann: ChatGPT
Zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania. A co myślisz o szansach Arsenalu i jego mistrzowskich aspiracjach? A, zapomniałem, AI nie pyta się o opinię, a o czyste fakty. W każdym razie Arsenal wciąż jest na czele PL i to się liczy :D

Pozytyw z tego meczu taki, że nikt nie dostał głupiej czerwonej kartki.
Przy tym parodyście z gwizdkiem to aż cud. Konate to chyba ma jakiś immunitet - nie dość, że gość jakimś cudem uniknął kartki to jeszcze większość jeszcze przewinień nie zostało odgwizdanych.
Trochę zawiodłem się zachowaniem Xhaki - sytuacja z TAA przypominała mi Granita z poprzednich sezonów, który nie potrzebnie daje się prowokować i ponieść emocjom.

Ciekawi mnie jak Mikel zestawi linie ataku na najbliższe spotkanie. Posadziałbym Sake na ławce kosztem Trossarda.

City na Etihad jest do ogrania. Mierzyliśmy się w tym sezonie z nimi dwukrotnie i nie można powiedzieć, że w obu spotkaniach Nas zgnietli. Na Emirates przegraliśmy przez fatalne błędy i "super" skuteczność Eddiego.
Nie wierzę też, że do końca sezonu wszystko wygrają - jeszcze nie dawno męczyli się z beznadziejnym CP, gdzie Olise wydatnie przyczynił się do ich wygranej.
Z Liverpoolem aka "na wyjazdach gramy jak zespół z Championship" wygrana po kontrowersji - kto wie jak potoczyłaby się druga połowa, gdy City grało w 10.
Z Lipskiem gol na 1-0 po karnym widmo.
Jak sędziowie nie przekręcą Nas to jestem spokojny o ten mecz.

Panowie głowa do góry i lecimy dalej. Dopóki wszystko zależy od Nas trzeba wierzyć!

@Simpllemann: właśnie . Wczoraj była świetna okazja żeby przełamać zła passę na Anfield . Prowadzenie 2-0 i najmocniejszy zespół może nie na papierze ale jako kolektyw 10 lat . Gdyby to było 1-0 a w naszym składzie dalej graliby typy pokroju Gibbs czy Maintland Niles to remis z pocalowaniem ręki

Po przestrzelonym karnym złapaliśmy więcej pewności w obronie. Mimo przewagi, Liverpool nie kreował zbyt wielu dogodnych sytuacji. Strzał Salaha obroniony przez Ramsdale'a i to wszystko. Po zmianach kompletnie się posypaliśmy. Nie potrafiliśmy się zorganizować, oni łatwo gubili nasze krycie, co chwilę doprowadzając do pożaru w naszym polu karnym