Po zwycięstwo do krainy rzeźników: Stoke - Arsenal

12.05.2017, 18:33, bojowy schabowy 469 komentarzy

Kanonierzy po serii fatalnych występów w końcu przypomnieli sobie na czym polega gra w piłkę. Duża zasługę w przebudzeniu zespołu ma Arsene Wenger, który zmienił ustawienie taktyczne na grę trzema środkowymi obrońcami. Ten zabieg okazał się zbawienny, a Kanonierzy zaczęli ponownie wygrywać mecze. Niestety, owa zmiana nastąpiła zbyt późno i na ten moment los zespołu nie zależy jedynie od piłkarzy Arsenalu. Jeśli drużyna prowadzona przez Arsene’a Wengera chce w przyszłym sezonie występować w Lidze Mistrzów musi liczyć na to, że Liverpool lub Manchester City stracą punkty w ostatnich meczach sezonu.

Britannia Stadium jest dla Arsenalu czymś w rodzaju jednego z piekielnych kręgów z „Boskiej komedii” Dantego. Kanonierzy od siedmiu lat nie potrafili zdobyć stadionu Stoke City. Ostatnie zwycięstwo zespołu Wengera na Britannia Stadium było związane z traumatycznym przeżyciem jednego z zawodników – Aarona Ramseya – który w tym spotkaniu doznał otwartego złamania nogi za sprawą wejścia Ryana Shawcrossa. Oba zespołu mierzyły się ze sobą 104-krotnie. Arsenal wygrał niemal połowę spotkań – 55. Stoke zwyciężyło 25 razy. Obecnie stadion w Stoke-on-Trent nie stanowi już kultowej twierdzy, którą kilka sezonów temu zbudował Tony Pulis. Stoke City przegrało na własnym podwórku aż pięć ligowych spotkań. Z kolei Arsenal po świetnej pierwszej części sezonu zaliczył spadek formy i w ostatnich siedmiu ligowych wyjazdach przegrał pięciokrotnie.

Sytuacja kadrowa obu ekip wygląda dobrze, zarówno Arsene Wenger jak i Mark Hughes nie mogą narzekać na kontuzje wśród zawodników. W kadrze Arsenalu na pewno nie znajdzie się Santiago Cazorla, który do treningów wróci dopiero w przyszłym sezonie. Kontuzjowany jest Alex Oxlade-Chamberlain, który nabawił się urazu mięśnia uda we wtorkowym starciu z Southamponem. Do składu prawdopodobnie wróci Laurent Koscielny, który nie mógł zagrać w środku tygodnia. Mark Hughes nie będzie mógł wystawić do składu Ibrahima Affelaya oraz Stevena Irelanda.

Od kilku sezonów można zaobserwować, że Arsene Wenger najlepsze wyniki notuje z nożem na gardle. Arsenal znajduje się obecnie w fatalnej sytuacji i do końca sezonu musi wygrać wszystkie mecze, by zachować choć cień szansy na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Ostatnie mecze mogą zapowiadać, że Arsenal będzie zaciekle walczył o wygraną, by zachować nadzieję na utrzymanie się po raz kolejny w europejskiej elicie. O tym czy Kanonierzy wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności by pokonać niewygodnego rywala dowiemy się w sobotnie popołudnie.

Czas: 13 maja 2017, godzina 18:30 czasu polskiego

Miejsce: Anglia, Stoke-on-Trent, Britannia Stadium

Skład Kanonierzy.com: Cech – Mustafi, Koscielny, Holding – Bellerin, Xhaka, Ramsey, Monreal – Ozil, Welbeck, Alexis

Typ Kanonierzy.com: 0-1