Podróż do piekła. Manchester United- Arsenal
01.12.2021, 18:03, Kamil Garczorz 829 komentarzy
Arsenal w swoim pierwszym grudniowym meczu zmierzy się na terenie rywali ze swoim dawnym wrogiem Manchesterem United. Choć ten mecz nie budzi już takich emocji jak kiedyś, jest to spotkanie, po którym tak naprawdę nie wiadomo, czego się spodziewać.
To będzie drugie starcie po zwolnieniu przez włodarzy Czerwonych Diabłów, po zwolnieniu Ole Gunnara Solskjæra. Pomimo tego, że klub z Machesteru przedstawił już Ralfa Rangnicka jako tymczasowego trenera pierwszej drużyny, jeszcze w tym spotkaniu zespół poprowadzi inny tymczasowy trener, Michael Carrick. Wbrew temu, że na Old Trafford grają Diabły, ich terenu nie można już chyba nazywać piekłem. Manchester United na sześć meczów rozegranych u siebie wygrał zaledwie dwa, co w rankingu spotkań rozegranych w domu, daje im 15. miejsce. Po zakończeniu okienka transferowego wydwało się, że United będą walczyć o mistrzostwo Anglii, jednak mimo zakontraktowania takich piłkarzy jak Varane, Sancho czy Cristiano Ronaldo zespół plasuje się dopiero na ósmej lokacie w ligowej tabeli, a z ostatnich pięciu meczów, wygrali tylko jeden- 3:0 z Tottenhamem pod koniec października.
Mikelowi Artetcie w Arsenalu wiedzie się nieco lepiej. Drużyna Hiszpana zajmuje piąte miejsce w Premier League z dużymi szansami na awans do najlepszej czwórki, tuż przed nimi w tabeli znajduje się West Ham z taką samą liczbą punktów. Kanonierzy w ostatnich 10. meczach ponieśli tylko jedną porażkę. Jedną, choć dotkliwą- 0:4 z Liverpoolem. Podopieczni Artety znacznie lepiej prezentują się na własnym stadionie, aniżeli na terenie rywali, w meczach wyjazdowych mają dokładnie taką samą statystykę, jak United w meczach domowych. Bolączką Arsenalu niewątpliwie jest skuteczność, w 13. dotychczasowych spotkań w lidze zdobyli 15 goli, co daje średnio 1,15 gola na mecz. Dla porównania najbliższy rywal londyńczyków zdobył 21 goli, a czwarty West Ham- 24.
Poza składem Arsenalu są wciąż kontuzjowani Granit Xhaka oraz Sead Kolasinac. W meczu Z Newcastle z urazem z boiska zszedł Bukayo Saka i jego występ stoi pod znakiem zapytania. W zespole gospodarzy oprócz Rafla Ragnicka, który wciąż czeka na załatwienie wszystkich formalności, zabraknie Raphaela Varane'a oraz Paula Pogby. Do składu prawdopodobnie nie wrócu jeszcze Luke Shaw, który doznał urazu głowy. Do zespołu Carricka wraca natomiast Harry Maguire, po tym, jak musiał pazuować za czerwoną kartkę.
W ostatnim czasie Arsenal notuje dobre wyniki w starciach z Manchesterem United, a ostatnia ligowa porażka przypada na sezon 2017/18, a w zeszłym sezonie udało się wygrać w Manchesterze, który ma być domem Czerwonych Diabłów.
Rozgrywki: Premier League
Miejsce: Anglia, Manchester, Old Trafford
Data: Czwartek, 02.12.2021, godzina 21:15
Sędzia: Martin Atkinson
Typ Kanonierzy.com: 0-1 - Typy bukmacherskie na mecze Arsenalu na Zagranie.com!
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Gunnerrsaurus: Może Liverpool nie ale nie powiesz mi że City grało na maksimum
Dla Manchester United to taki ziomek który wbija na imprezę, wszystko wie najlepiej i jest we wszystkim najlepszy, po czym wypije dwa małe i zaczyna plakatować całą łazienkę, a następnego dnia mówi, że cola zero zaszkodziła i dalej zadziera nosa co to nie on.
Dlatego mam nadzieję, że Arsenal jutro utrze im nosa
@arsenallord napisał: "Ale nikt mi nie powie że mamy przegrywać na ich stadionach 0-4 i 0-5 gdy oni grają sobie na 50% możliwości."
O widzę, że jeszcze wyliczyłeś na ile % możliwości grał Liverpool...
Seiralowcy ogląda ktoś tu Gomorre?
Jak w Katalonii nie mogą spiąć budżetu płacowego a mowa transfery za 50 mln + bo pewnie tyle City krzyknie za Hiszpana .
Mają świetna szkółkę i powinni teraz opierać się tylko i wyłącznie na wychowankach żeby dalej nie popadać w długi.
@arsenallord:
Gra sie tak jak rywal pozwala. Możesz przystąpić do meczu zmotywowanym, ale pod wpływem boiskowych wydarzen ta motywacja z biegiem czasu moze być niższa co jest zrozumiałe.
@RIVALDO700: Brać Barcelone na poważnie chyba tylko ty możesz. Oni i odnośnik do transferów. Dobre żeby potwierdzać swoją bezsensowną teorię.
@krystiannn: Arteta jak chce być dobrym trenerem to motywację musi poprawić. Bo z takim nastawieniem daleko nie zajdzie
Barcelona myśli o zakupie Ferrana Torresa jako nowej ..9 w zimę w związku z częstymi kontuzjami Aguero i Bwhite i słaba dyspozycja De Jonga.
Kolejny punkt dla mnie robaczki. 9 prawdziwe takie.... Gdzie te chłopy.
@arsenallord:
W jaki sposób chcesz to zmienić ?
@krystiannn: Nijt nie mówi o rywalizacji z tymi drużynami bo na przestrzeni całego sezonu to niemożliwe. Ale nikt mi nie powie że mamy przegrywać na ich stadionach 0-4 i 0-5 gdy oni grają sobie na 50% możliwości. Te mecze przegrywane są w szatni. To trzeba zmienić
@arsenallord:
Nikt tutaj klubu nie pomylił. Poprostu większość osob tutaj ma świadomość z róznicy klas które wynikają pomiedzy Liverpoolem i Arsenalem. Najgorzej to urojenie sobie, że Arsenal moze rywalizować na równi z LFC czy Man City. Nie na dzien dzisiejszy nie moze, w przyszłej perspektywie jak najbardziej.
Pisanie że porażka 0-4 to nie wstyd to hańba. Pomyliliście kluby. To nie Stoke czy Preston. To Arsenal
Mikel w sumie nie musi dużo robić w kwestii taktyki na ten mecz. Powinien pokazywać i tłuc codziennie po 10h mecz z Kogucikami z tego sezonu. I tego życzę sobie i wam drodzy Kanonierzy żebyśmy zbliżyli się poziomem do tamtego spotkania a o wynik nie będziemy musieli się martwic.
@Rafson95: to tylko statystyka. Co z tego że dostajemy 1:0 broniąc się czy 4:0 grając bardziej otwarcie?
Nie jesteśmy na ich poziomie aczkolwiek idziemy wg mnie w dobrym kierunku.
Wyniki bezpośrednie nie zawsze są odzwierciedleniem różnicy w jakości zespołów.
Na wynik złożyły się głupie błędy ale wolę jak je zawodnicy popełnią w rywalizacji z takim zespołem niż np. z Newcastle.
Zresztą ja jestem zdania że jesteśmy na etapie budowy. I zespół zaskoczy jeszcze zarówno pozytywnie jak i negatywnie.
Niemniej z taką grą jak obecnie progres jest. Szkoda tylko bardzo małej liczby strzelonych bramek.
@Er4s napisał: "Kiedy będzie można powiedzieć, że Grealish to trochę wtopa transferowa?"
Dzisiaj tez o tym myślałem xD i moje przemyślenia są takie, ze nie ma ani liczb ani ładnej gry w wykonaniu Jacka. 100 baniek mocno zamrożone jak narazie :)
Powiem tak,remis uszanuje i będę zadowolony ale jedzie tam po zwycięstwo nie ważne w jakim stylu.Licza się punkty tylko i wyłącznie w tym sezonie.
@Gunner72 napisał: "z dp:
"Teoretycznie na każdej pozycji mamy lepszego zawodnika, teoretycznie..."
Biorąc pod uwagę tylko ten sezon:
Ramsdale>DDG (i choć doceniam wzrost formy Dawida to Aaron wyczynia cuda obecnie)
Tomiyasu>AVB
White=Bailly
Gabriel>>Maguire
LO ciężko mi tu ocenić, chyba znak równości
Partey/Lokonga>Fred/Matic
OdeRash
Ronaldo>>>Auba
Saka=Sancho"
@Gunner72: No bo mają na papierze lepszy skład od Arsenalu, że ci się chce bawić w takie wybiórcze porównania, jeszcze Odegaarda porównałeś na równi z Rashfordem mimo, że to inne pozycje i Rashford w formie którego omijają kontuzję strzela po 10x-20x bramek i dokłada ponad 10 asyst w sezonie czego jak na razie żaden nasz zawodnik nie potrafi i może tylko pomarzyć o takich liczbach oprócz Obamy z przeszłości i ewentualnie Pepe z poprzedniego sezonu, i pominąłeś Bruno Fernandesa który pewnie z nami zagra.
Proszę żebyśmy nie wyszli tylko z kupą w majtkach na ten mecz. Musimy usiąść na nich bardzo wysoko od samego początku a nie odwrotnie. Z jednej strony boję się Ronaldo ale z drugiej jak zagra od początku, to powinno być łatwiej rozgrywa c nam piłkę bo on nie pressuje. Mamy młodą kadrę, boje się tylko o mental w tym meczu. Nie możemy że zbyt dużym respektem podejść, tylko od razu zaatakować. Brakuje takiego Sancheza w prime.. Dawał zawsze sygnał do ataku.
@Rafson95 napisał: "@malyglod: @Gunner72:
Wracając do wątku 0-4 z LFC z poprzedniego newsa.
Jak rozwinąłem domowe mecze LFC na flashscore jak najbardziej się da to mamy tam 26 ostatnich spotkań na Anfield i tylko dwa mecze które LFC wygrało różnicą 4 bramek. Z nami i ostatnio mecz z Southampton.
Najróżniejsze ogóry tam przyjeżdzały przez te 26 spotkań i nikt oprócz Soton i Arsenalu nie dostał 4 bramek a Wy mówicie że to żaden wstyd? Trzeźwy osąd rzeczywistości?
Rozumiem gdyby średnio Liverpool kosił każdego po 7-0 to może wtedy 4-0 z Arsenalem to byłby akceptowalny wynik ale to że na Anfield przyjeżdza Arsenal i Liverpool kręci na nas jeden z najwyższych wyników w sezonie to jest wstyd jak h*j. Nie wiem jak w ogóle można pisać inaczej..."
Ja zawsze uważałem, że te najsłabsze ekipy mają łatwiej utrzymać mały wynik, kiedy przyjeżdżają do silnego rywala po jak najmniejszy wymiar kary, wystawiają 10 obrońców i zamykają się we własnym polu karnym. Trochę inaczej to wygląda, jak masz jakieś ambicje i przynajmniej starasz się mecz wygrać, nie patrząc na to, że rywal jest lepszy i w bardzo dobrej formie. Nawet w meczach Realu z Barceloną zdarzało się, że jedna ekipa strzelała rywalowi 5, czy 6 bramek w meczu
No i nadszedł mecz z United. W moim rankingu ulubiony mecz w Premier League na który czekam najbardziej. Trzeba podtrzymać dobrą passę na Old Trafford i przynajmniej nie przegrać.
z dp:
"Teoretycznie na każdej pozycji mamy lepszego zawodnika, teoretycznie..."
Biorąc pod uwagę tylko ten sezon:
Ramsdale>DDG (i choć doceniam wzrost formy Dawida to Aaron wyczynia cuda obecnie)
Tomiyasu>AVB
White=Bailly
Gabriel>>Maguire
LO ciężko mi tu ocenić, chyba znak równości
Partey/Lokonga>Fred/Matic
OdeRash
Ronaldo>>>Auba
Saka=Sancho
@Gunner72: Rozumiem że te rzeczy zdarzają się w piłce. Ale jakby zsumować ile razy topowa drużyna w ostatnich latach 5 czy 10 przyjęła ilości bramek rzędu 4 i więcej to podejrzewam że byśmy tam przodowali i to zostawiając rywali daleko w tyle :)
Chyba pierwszy raz grając z MU mamy przewagę kadrową, szczególnie jeśli wróci Saka. Od nich wrócił tylko Hary Magłajer, więc obowiązkiem jest to wykorzystać
@Rafson95: Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć, ale takie rzeczy w piłce się zdarzają. Rok temu MU dostało szóstkę od Totków, a skończyli jako wicemistrzowie. My nie dostaliśmy szóstki od nikogo, a wylądowaliśmy poza europejskimi pucharami. Chodzi mi o to, że nie ma co się tak przejmować pojedynczym meczem i na tej podstawie mówić co jest wstydem a co nie, tylko próbować ugrać jak najwięcej, a wtopy się zdarzały, zdarzają i będą zdarzać. Nikt oprócz kibiców AFC/LFC nie bedzie pamiętać o tym meczu za x miesięcy
@malyglod: @Gunner72:
Wracając do wątku 0-4 z LFC z poprzedniego newsa.
Jak rozwinąłem domowe mecze LFC na flashscore jak najbardziej się da to mamy tam 26 ostatnich spotkań na Anfield i tylko dwa mecze które LFC wygrało różnicą 4 bramek. Z nami i ostatnio mecz z Southampton.
Najróżniejsze ogóry tam przyjeżdzały przez te 26 spotkań i nikt oprócz Soton i Arsenalu nie dostał 4 bramek a Wy mówicie że to żaden wstyd? Trzeźwy osąd rzeczywistości?
Rozumiem gdyby średnio Liverpool kosił każdego po 7-0 to może wtedy 4-0 z Arsenalem to byłby akceptowalny wynik ale to że na Anfield przyjeżdza Arsenal i Liverpool kręci na nas jeden z najwyższych wyników w sezonie to jest wstyd jak h*j. Nie wiem jak w ogóle można pisać inaczej...
dalibyście zdjęcie mikela jak się uśmiecha albo jak jest w bojowym nastroju.A nie jak robi jajo z piłki i mine ma jak smutna p.........a.Trzeba podośić morale kanonierów a nie osłabiać.Trza dokręcić śrubkę manchesterowi i powiększyć przewagę to nasz cel.DO BOJU KANONIERZY
Trzeba zgotować piekło diabełkom.
COYG!
,,Do zespołu Carricka wraca natomiast Harry Maguire, po tym, jak musiał pazuować za czerwoną kartkę."
Świetna wiadomość xd
Kiedy będzie można powiedzieć, że Grealish to trochę wtopa transferowa?