Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com
07.06.2011, 01:31, Michał Kowalczyk 2206 komentarzy
Sezon, który na twarzach sympatyków Arsenalu pozostawił tylko wyraźną frustrację i rozczarowanie, właśnie dobiegł końca. Za sobą mamy kampanię, która rozbudziła wielkie nadzieje, a która skończyła się chyba jeszcze tragiczniej niż poprzednie podejścia do zakończenia pucharowej posuchy.
Obecna sytuacja w Klubie nie napawa optymizmem. Mnożą się akty dezercji, które powoli stają się dniem powszednim w północnym Londynie. Sprawa wydaje się rozwojowa i choć okienko oficjalnie jeszcze się nie otworzyło, wydaje się niemal pewnym, że w Arsenalu podczas tego lata dojdzie nie tyle do rewolucji, co do istnego trzęsienia ziemi.
Skupmy się na krótkim podsumowania sezonu 2010/11 w wykonaniu Arsenalu. Poniżej opinie poszczególnych redaktorów naszego wortalu.
Eryk Delinger (Vpr)
Dziwny to był sezon. Na pewno pełen emocji, tyle, że nie tylko tych pozytywnych. Zaczęło się… niemrawo. Pierwsza połowa rozgrywek upłynęła pod znakiem tradycyjnej w ostatnich latach dla Kanonierów huśtawki formy, widowiskowych zwycięstw przeplatanych haniebnymi porażkami na własnym boisku. Do składu wkroczyli niespodziewanie młodziutki Jack Wilshere i skreślony przez niemal wszystkich Łukasz Fabiański i swoich miejsc nie zamierzali już oddać. Eksplodował talent Samira Nasri, który wreszcie udowodnił, że wszelkie pseudonimy w rodzaju „nowego Zidane’a” czy „Małego Księcia” nie były tak bardzo na wyrost. Rok 2011 rozpoczęliśmy w wielkim stylu – pasmem zwycięstw i doskonałą grą. Wrócił wreszcie Robin van Persie. Wrócił i rozpoczął prawdopodobnie najlepsze pół roku swojej kariery. Pół roku w trakcie którego nie miał sobie równych. Drużyna nabrała rozpędu, awansowała we wszystkich rozgrywkach, do tego prezentując świetną piłkę i nagle w głowach kibiców zaczęła się rodzić jedna myśl – to jest ten moment, teraz wygramy. Było bardzo blisko. Pojechaliśmy na Wembley, zagraliśmy w finale Pucharu Ligi. Jak zagraliśmy, nie ma co wspominać… Wraz z szansą na trofeum upadł duch zespołu. Moim zdaniem decydująca nie była jednak ta porażka, a to co nadeszło chwilę później - odpadnięcie w przeciągu tygodnia z Champions League i Pucharu Anglii okazało się ciosem, który powalił Arsenal na deski. Ciężko wyjaśnić, jak zespół, który pokonał Chelsea czy Barcelonę, mógł nagle zapomnieć jak wygrywa się mecze. Ludzie mówią, że to brak doświadczenia, ale czy 3 lata temu kiedy, również niejako za sprawą Birmingham, zespół podobnie jak teraz się zagubił, jednym z piłkarzy, którzy „pękli” nie był doświadczony kapitan, William Gallas? Nieważne. Stało się. Znów skończyliśmy z pustymi rękami. Szkoda tylko, że przez ostatnie miesiące będziemy musieli puścić w niepamięć cały sezon – dobrą grę Nasriego, wejście do drużyny Wilshere’a i Szczęsnego (swoją drogą, żywych dowodów, że „projekt” Wengera wcale porażką nie jest), kosmiczne osiągnięcia Van Persiego i bądź co bądź spektakularne zwycięstwo nad Barceloną. Jeszcze słowo o przyszłości i potencjalnych odejściach gwiazd – Cesc i Samir są ważni, ale lepsi piłkarze od nich opuszczali północny Londyn, a Arsenal jak na złość i wbrew apokaliptycznym prognozom wciąż istnieje. Żaden piłkarz nie jest większy od klubu.
Michał Lach (Griz)
Miniony sezon będzie mi się kojarzył przede wszystkim z rozczarowaniem. W styczniu prawie każdy sympatyk The Gunners był pewien, iż jego ulubieńcy przerwą w tym sezonie niechlubną passę. Niestety, już w maju wiadome było, że po raz kolejny Kanonierzy zakończą sezon z pustymi rękoma. Przyczyniła się do tego m.in. sinusoidalna forma podopiecznych Wengera na własnym stadionie. Z Ashburton Grove na tarczy wracały największe europejskie potęgi - finaliści tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, czyli Barcelona i Man United, oraz były mistrz Anglii - Chelsea. Za to z tarczą wyjeżdżały z północnego Londynu zespoły teoretycznie dużo słabsze od gospodarzy, jak West Brom czy Newcastle. Nieraz Kanonierom brakowało zimnej krwi, nieraz szczęście nie dopisywało... Pewnym jest, że Arsenal ma potencjał, aby sięgać po trofea. Jednakże, drużyna i menedżer muszą wyciągnąć wnioski (dokonać transferów). Ale czy to zrobią? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.
Martyna Masztalerz (Cesciara)
Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że całkiem dobry sezon zakończył się dla nas 27 lutego na Wembley, kiedy w 89. minucie Obafemi Martins strzelił zwycięską bramkę dla Birmingham. Po tym golu, straconym w groteskowych okolicznościach, na dodatek ze spadkowiczem z Premier League, morale zespołu drastycznie spadło. Nie podniósł go również dwumecz z Barceloną w Lidze Mistrzów, kiedy po ładnym spotkaniu na The Emirates przyszło zmierzyć się Kanonierom z Katalończykami w ich twierdzy. Z Katalończykami oraz sędzią Massimo Busacca, który niesprawiedliwie obdarował van Persiego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, przesądzającą o dalszym przebiegu spotkania. Po tym wszystkim zawodnikom trudno było się pozbierać, czego skutki widzimy w tabeli. Pozostaje mieć nadzieję, że Boss przemyśli porządnie kwestie kadrowe i w przyszłym sezonie zobaczymy odświeżony Arsenal, z nową wiarą i siłą, która jest niezbędna, by walczyć z czołówką coraz silniejszych zespołów Premiership.
Aleksander Gruk (IceMan)
O minionym sezonie można powiedzieć wiele cierpkich słów - gorycz porażki, rozczarowania i frustracji wciąż na dobre nie przeminęła. Nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Dramatyczna klęska w finale Pucharu Ligi Angielskiej, po której Kanonierzy nigdy na dobre się nie podnieśli, pozostanie jednym z najbardziej bolesnych epizodów w nowożytnej historii klubu. Posucha pucharowa trwa w najlepsze, defensywne niedostatki są wciąż aż nadto widoczne, mentalna kruchość naszych ulubieńców czasem nadal woła o pomstę do nieba, a z błędów przeszłości zawodnicy, a także sam menadżer, zdają się nie wyciągać dostatecznych wniosków. Nie można jednak powiedzieć, że był to sezon stracony - talent kilku zawodników (szczególnie Jacka Wilshere'a, Wojtka Szczęsnego czy Samira Nasriego) bujnie się rozwinęły, a niektóre fantastyczne zwycięstwa, jak chociażby tryumf nad FC Barceloną, Manchesterem United czy Chelsea, pokazały, że The Gunners stać na walkę z najlepszymi. Wierzmy, że tłuste czasy dla Arsenalu czają się tuż za rogiem. Że już lada moment nawiążemy do wspaniałej tradycji poprzednich mistrzowskich generacji. Do następnych rozgrywek, odpowiednio wzmocnieni, podejdziemy silniejsi.
Michał Kowalczyk (couval)
Wybaczcie lapidarność wypowiedzi, ale jestem zwolennikiem stwierdzenia, że czyny mówią więcej niż słowa. A ten czyn był doprawdy niezwykły i śmiało mogę go nazwać najwspanialszym, z perspektywy wieloletniego kibica Arsenalu, przeżyciem w tym jakże rozczarowującym sezonie. Powiem tylko tyle. Nie przypuszczałem przed rokiem, że najbardziej najeżone emocjami wspomnienie z sezonu 2010/11 będzie zarejestrowane filmikiem rozpoczynającym się od słów komentatora: „Koscielny to the rescue, again!”…
Mateusz Kolebuk (RahU)
Miniony sezon był sezonem paradoksów i absurdów. Arsenal potrafił w końcówce sezonu rozprawić się z Manchesterem United, aby następnie dostać łupnia od Stoke City. Nie jest tajemnicą, że w Arsenalu od dłuższego czasu brak dużych, barczystych panów, szczególnie w formacjach defensywnych. Wenger doskonale o tym wie, co podkreślał niejednokrotnie w wywiadach, aby następnie kupić... Koscielnego i Squillaciego. O ile pierwszemu nie mam zbyt wiele oprócz wątłej postury do zarzucenia, to na podstawie gry drugiego można by napisać scenariusze do przynajmniej kilku tragikomedii. Mówi się, że to wszystko to kilkuletni plan przebudowy drużyny, tworzenie fundamentów z młodych zawodników. Czyżby jednak nikt nie przewidział, że w ciągu tych sześciu lat ważny dla klubu zawodnik może go opuścić, bo nie wystarczą mu obietnice (nota bene bez pokrycia)? Co się wówczas dzieje z fundamentami - nie trzeba wyjaśniać. Szczytem hipokryzji popisał się po zakończonych rozgrywkach wirtuoz "podania do najbliższego zawodnika", Denilson, który stwierdził, że odchodzi, bo nie może dłużej czekać na trofea, wszak jest zbyt młody. No tak, przecież na trofea się czeka, a nie o nie walczy. To logiczne. A właśnie, kryzys po meczu z Birmingham? Zaraz zaraz, czy ja mam deja vu, czy może mamy w drużynie zbyt dużo mięczaków?
Kamil Pniak (pniaq)
Miniony sezon zakończył się w sposób, w jaki Kanonierzy zdążyli nas do tego przyzwyczaić. Od kilku lat brakuje tej drużynie lidera z prawdziwego zdarzenia. Mimo wielkiego szacunku do Ceska, nie wydaje mi się, aby nasz El Capitano nadawał się do tej roli. Kiedy wygrywamy wszystko jest OK, lecz kiedy trzeba odrabiać straty, to nie ma, komu wziąć ciężaru na swe barki i krzyknąć na resztę drużyny, by wzięła się do roboty. Były podczas minionego sezonu mecze magiczne, za które kochamy tą drużynę, lecz zbyt wiele było spotkań, w których brakowało szczęścia, zaangażowania i piłkarskiego cwaniactwa. Co tu dużo mówić albo jesteśmy ekipą, która daje światu niezapomniane widowisko prowadząc w meczu czterema bramkami, a kończąc remisem, albo wygrywamy w takim spotkaniu 1:0 po nudnym meczu, ale z kompletem punktów. Po sześciu latach bez trofeum wolałbym, by w następnym sezonie na stadionie znów krzyczano Boring, Boring Arsenal, a The Gunners zdobywali w takim stylu wyczekiwane puchary.
Maciej Żmudzki (jim_morrison)
Sezon pełen rozczarowań. Nastawiałem się na puchary, nastawiałem się na łzy szczęścia, nastawiałem się na wielką radość. A dostałem to samo, co dostaje od nich co roku. Głupio tracone punkty, głupio tracone bramki, głupio stracony sezon. Konkurencja wcale nie była w tym roku taka silna. Przegraliśmy wszystko na własne życzenie i co tu dużo mówić - my po prostu nie zasłużylismy na żadne trofeum. Za te wszystkie popołudnia spędzone w smutku, żalu i we wściekłości chyba należało nam się coś więcej. Pozostaje tylko ( z każdym rokiem coraz trudniej spiewane) "We'll be back to win the league".
Dominik Kamocki (kamyk10)
Sezon 2010/ 2011 ciężko jest mi jednoznacznie ocenić. Początek wymarzony, efektowna gra, bez dwóch najważniejszych piłkarzy odpoczywających po mundialu. Okienko transferowe nie wywołało u mnie większych emocji. Jak zwykle z Arsenalem łączono wielkie nazwiska, tymczasem do Londynu trafili gracze mniej znani. Wynik końcowy, jaki jest każdy widzi. Wiele już było głosów krytyki, wiele rad dla Wengera, wszystko zostało już powiedziane. Sezon ten był okresem rozbudzonych nadziei, które potem jedna po drugiej uciekały wręcz od Arsenalu. Trzeba jednak znaleźć pewne pozytywy obecnego sezonu, a nie jest ich wcale tak mało. Przede wszystkim Jack Wilshere i Wojciech Szczęsny – dwaj młodzi piłakrze okazali się lekiem na przypadłości Arsenalu: brak bramkarza i środkowego pomocnika z charakterem. Cieszy fakt, że Kanonierzy wreszcie przełamali się w spotkaniach z najlepszymi. To co było bolączka klubu, na szczęście mamy już za sobą. Cieszy forma Robina van Persiego i ogromny postęp jaki poczynił w tym sezonie Samir Nasri. Najlepsze momenty sezonu? Gdybym miał wybrać wskazałbym na wygrane spotkania z Barceloną, Manchesterem United i Tottenhamem. Pozytywów jest więcej, jednak nie przesłonią one fatalnego wrażenia jakie pozostawili po sobie piłkarze w końcówce sezonu. Potencjał w klubie drzemie ogromny, mamy wspaniałych piłkarzy, wielki trenerski autorytet i wspaniałą historię. Kończymy tymczasem rozgrywki na czwartym miejscu. Ale kto powiedział, że futbol jest sprawiedliwy?
Drodzy użytkownicy, to jeszcze nie koniec naszych przemyśleń, bowiem nie wypowiedzieli się jeszcze wszyscy redaktorzy Kanonierzy.com. Podsumowanie to będzie sukcesywnie aktualizowane.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dośrodkowanie Vermaelena to jest przerzut do prawego obrońcy :P Strzału nie pokaże, bo schodziłby nie tę nogę. Poza tym, bida w dryblingu, bida w szybkości.
Nie wiem co za mania przesuwać najlepszych zawodników. Thomas na środku obrony pokazuje wszystkie swoje atuty, sprawdził się genialnie, więc powinien być nie do ruszenia.
plotki o odejściu Clichy to nie plotki o przyjściu Baines
concrete13---> Oby tylko grał w Trabzonie bo jest to jedna z naszych nadziei na Euro 2012
@xThierryHenry
Ano, tylko jest jedno małe "ale". Bacary to RB, a TV5 to ŚO i choćbyśmy nie wiadomo jak się starali to LB z Niego będzie bardzo, bardzo przeciętny... ;/
c13 Pisałeś, że nie ma na ten temat żadnej plotki, a plotki o odejściu Gaela? Jak on odejdzie to nie wyobrażam sobie Kierrana na tej pozycji jako podstawowego zawodnika, tym bardziej, że często łapie kontuzje.
Verma na LB to byłby drugi Sagna, Nie do przejścia w obronie ale w ataku już gorzej, choć Bacary na prawdę poprawił grę ofensywną, tylko niepotrzebnie dośrodkowuje jak nie ma nikogo wysokiego. Poza tym Sagna jest bardzo szybki, a Verma w tym aspekcie gry jest gorszy od Baca.
Polonia sprzedała Mierzejewskiego za ponad 5 mln euro ... o.O
goonertalk.com/2011/06/16/gervinho-samba-on-the-verge-of-signing-for-arsenal/
@damian199656
W obronie jest ok, ale w ataku, tak jak to napisał Topek, będzie bieda. Niestety, ale My potrzebujemy transferu na LB, a nie przesuwania aktualnych zawodników...
Co do Vermaelena, ma dobry strzał, ale nie wiemy jak z dośrodkowaniami i szybkością
Topek - > właśnie coś takiego miałem napisać... boję się o jego ofensywną grę... a taka jest teraz wymagana u bocznych obrońców
@sebasz
do Alvesa to jedynie stylem aktorskim można nawiązać
Verma na LB w reprezentacji szału nie robi, nie sądzę, żeby w Arsenalu miałoby być inaczej. W obronie wyrabia (choć za szybkimi bocznymi nieraz nie nadąża), ale w ataku to będzie padaka (a i tak prawą nie mamy najlepszą).
A może Verma na LB to nie będzie wcale taki zły pomysł jeśli już. Zdecydowany, silny, z grą kombinacyjną i uderzeniem. Kto wie może nawiąże stylem do Danigo Alvesa, który nakreślił kierunek. Do tego podnieślibyśmy warunki u pary stoperów. Zobaczymy.
cały czas go wymieniacie a nawet głupiej plotki na jego temat nie ma...
Vermaelen w reprezentacji gra na LO, więc w Arsenalu też by sobie poradził. Na środku obrony Koscielny i np. Samba (o ile przyjdzie)
Left Back= Leighton Baines xD LB panowie ;)
@Eryk
Ja mam nadzieję, że niedługo pocieszysz Nas informacją i zainteresowaniu, a niedługo potem kupnie LB ;/
Vpr ---> Wg mnie zatrzymanie Clichy'ego jest równie ważne jak Cesca, czy Samira. Gdy ten odejdzie zostaniemy bez LB (Kierran potrzebuje jeszcze czasu, a innego ciężko znaleźć, może Izzuagirre) Nasz najlepszy stoper nie może grać na pozycji, do której nie jest przyzwyczajony.....
Ponoć wciąż rozglądamy się za stoperem (pomimo transferu Samby). Niech to szlag, Vermaelen będzie grał na LB :/
Charlie ---> Oby te transfery zatwierdzić jak najszybciej, żeby nowi zawodnicy mieli okazję się zgrać ;)
"Gervinho has agreed a 4 year deal with #arsenal and club hope to announce signing before the weekend"
Sorki za tripla.
"Just wages left to be agreed for C. Samba to complete move to afc"
"As I said in the article, I reckon Gervinho + Samba will arrive shortly - but we may then see a gap as GC, SN and CF futures are sorted."
@The Goon Blog, czyli Samba również w niedługim czasie będzie Kanonierem.
@ostriket
Sprytnie? Raczej mocno bezczelnie.
wsilvaTeam -
looks like Gervinho will sign for Arsenal in the next 2/3 days, with Niklas Bendtner heading for Sporting Lisbon (Daily Mirror)
Ale Nasri sie frajersko zachowuje, moze mial racje Gallas z ta francuska afera i kiedys w Arsenalu.
sprytnie, jeśli coś wygramy w nast sezonie to zostanie a jak nie to odejdzie. ale i tak czekam na oficjalne potwierdzenie ;P
Czy Nasri chce nas "zflamininiowac"?
According to the Independent, Samir Nasri will stay at Arsenal and re-consider his options as a free agent next summer. Independent
Vieira mógłby być już tylko w sztabie trenerskim, ale nie piłkarzem
Vieira mógłby zapewne i chciałby skończyć karierę w Arsenalu ;p Jestem pewien ,że zgodziłby się na warunek taki ,że gdyby grał to wtedy by zarabiał .
Byłby niezbędny w szatni . Gdybyśmy go zakontraktowali to wtedy byśmy nie musieli kupować żadnego Parkera czy Matuidiego :D
Arsenal_1886
To by bylo największe nasze wzmocnienie w tym okienku. Czekam na rozwoj sytuacji.
Patrick Vieira has left Man City and looks set for a coaching role at the Emirates - To z twittera
wsilvateam . Oby to była prawda ,choć na stronie anglia.goal.pl jest napisane ,że nie przyjął oferty od City jako trener ,bo nie chce jeszcze zakończyć kariery . Fajnie by było ,jakby do nas zawitał jako grający trener :D
Wilshare na twitterze:
Morning all,sad day for the Wilshere family,one of my cats was run over this morning :(can't stand people who do that then dive off! #idiots
Teraz tak sobie myślę że Eto'o nie byłby dobrym transferem, bo wtedy nie potrzebny nam jest Gervinho który jest bardzo podobnym piłkarzem do Kameruńczyka. i on może osiągnąc podobny poziom do Eto'o lub Henrego który podobnie jak Gervinho też grał na prawym skrzydle na początku swojej drogi na szczyt.
@ KochamArsenal88
Spora kasa, czyli 30-40 mln. A nazwiska które podałeś, po pierwsze wymagałby wydania większej kwoty, a po drugie My się takimi zawodnikami jak Eto'o i Parker nie interesujemy.
@ Charles
No i tutaj jest wielka niewiadoma. Chyba twardy jest, więc jakoś sobie poradzi.
Pytanie tylko, jakie plany wobec Anglika ma Wenger i czego chce sam zawodnik. Bo jemu jednak jest potrzebna regularna gra, a w Arsenalu tego zapewnić mu Francuz nie może. Trudna decyzja.
no też wydaje mi sie nie możliwe że Wenger mogłby sciągnąć nawet 2 z tych 3 wymienionych ale podobno wyciągnął wnioski i ma spora kasę do wydania czyli nie wiadomo na co go stać podczas obecnego okienka transferowego, może będą działy się jakieś cuda:)
@kamil
No dokładnie. Pytanie tylko czy Kyle po tej kontuzji będzie prezentował to co w Glasgow...
A ja wierzę, że z Bartleya będzie ktoś taki jak Smalling w United.
IMO nie ma sensu kupować w jednym "rzucie" dwóch środkowych obrońców.
W tym momencie mamy do dyspozycji trzech dobrych stoperów + nowy zawodnik. Do tego Bartley.
@ KochamArsenal88
Dlaczego gdy w mediach pojawia się jakiś wywiad wyrwany z kontekstu, od razu sporo kibiców zakłada, że dany zawodnik opuści klub?
Proszę Cię, bez takich "żartów". Parker, Eto' i Baines...
#Arsenal receive bid from Sporting Lisbon for #Bendtner. Thought to be around £7m. #Dortmund, #Hamburg, #Besiktas also keen.
#Vieira also released by #mcfc. #Wenger may well explore possibility of adding him to backroom staff as a coach. Would be a useful move.
Słyszeliście o tym że Eto'o nie wie gdzie zagra w przyszłym sezonie i ze uważa PL za najlepsza Ligę na śiwcie i niczego nie wyklucza, podobno Arsenal miedzy innymi jest nim zainteresowany, nie pogardził bym takim wielkim mistrzem w naszym składzie jakim niewątpliwie jest Samuel, on ma może ajkiś patent na zdobywanie mistrzostw i CL, mogli byśmy dać im Arshavina, Bendtnera lub jednego z nich i dopłacić trochę, transfer takiego gracza spowodował bym chęć pozostania w klubie takich graczy jak Nasri i Fabregas. a przydkładowe ustawienie np.
---------Van Persie--------
Eto'o------------------Nasri
----------Fabregas---------
----Wilshere---Song-------
Baines-TV5-Samba-Sagna
----------Szczęsny---------
Robiło by to wrażenie mając jeszcze na ławce
Gervinho,Walcotta,Parkera,Koscielnego i kilku innych
@c13
No ja pamiętam o tym, ale w dalszym ciągu jakoś mnie nie przekonuje do końca aż takie bogactwo wyboru ;/ tak jak mówię, poczekamy, zobaczymy ;)
Charles - > masz pewnie dużo racji...ale pamiętaj o tym, że ewentualny zakup tych dwóch obrońców może też wiązać się z tym, że
Boss obawia się po raz kolejny szpitala w drużynie, nie wiadomo czy TV5 (pfu pfu ) się nie odnowi...DJ jest bardzo podatny na kontuzję...zresztą komu jak komu ale chyba Tobie nie muszę mówić o naszym szpitalu... minimum 2 pary dobrych obrońców nam potrzeba... a Bartley mimo progresu jeszcze chyba nie jest gotowy ... uważam, że powinien spędzić cały rok dalej na wypożyczeniu... i zastąpić za rok DJ jeżeli dalej będzie przesiadywał tak długo i "Pani doktor"
na pewno zgadzam się co do TV5 , że na LB może grać ale tylko w ostateczności, jeżeli nie będzie miał kto tam grać...
AFC scout Gilles Grimandi says he has spoken to AW about Marvin Martin, but they want to see how he gets on next yr before making move
To tak na marginesie ;)
@Arsenal_1886
Dokładnie.
@c13
A ja nie jestem za tym. Mamy w odwodzie jeszcze Bartley'a, a ja po prostu nie wierzę w to, że jak przyjdzie Samba i Cahill jednocześnie to i Kosser i DJ (którzy nota bene zanotowali całkiem przyzwoity sezon i mają prawo liczyć na więcej) będą spokojnie siedzieć na ławce albo i w domu czekając na swoją szansę. W takim wypadku to u Nas w zimie będzie wyprzedaż... ;/
dailystar.co.uk/football/view/196185/Samir-Nasri-seeking-6m-Arsenal-pay-deal/
Nasri żąda wielkich pieniędzy ;/
Chce najwięcej zarabiać w zespole .
Chyba mu się coś w głowie po przewracało .
Cesc zagrał już parę dobrych sezonów w naszych barwach ,a Nasri zagrał raptem pół sezonu dobrego i odrazu chce tyle kasy ?
Gracz dobry , prawda ,ale jeżeli chce takiej kasy to niech odchodzi .
Charles>> z twoją ostatnią wypowiedzią się zgadzam, jeden z dwójki Samba Cahill wystarcz a do tego Baines, a z tym że Veramelen powinien dyrygować obroną też się z tym zgodzę ale czasem widział bym go na lewej w kilku meczach w sezonie.
Szczerze to nie wiem który jest lepszy Cahill czy Samba wiem natomiast że Samba mógł by się okazać drugim Campbellem
Charles > Ja uważam tak samo jak ty ,że powinniśmy zakupić nowego LB .
Jak pisałem do KA88 to nie pisałem ,że chce aby Thomas tam grał ,ale tylko ,że lepiej tam by się sprawował niż Gael . Na pozycję LO widzę Bainesa lub Enrique . W ostateczności Izaguirre z Celticu .
Co do nowego ŚO to lepiej Samba ,bo graczy do Cahilla mamy podobnych . Samba może nie potrafi grać po ziemi ,ale w powietrzu nam wiele jest wstanie zaoferować , więcej niż nasi środkowi obrońcy .
@KochamArsenal88
Słowo klucz "lub". Nie Sambe i Cahill'a, a Sambe lub Cahill'a. I oczywiście Sambe. Sytuacja wyjaśniona, sprawa zamknięta, dziękuję! ;P
Charles - > ja jednak wolałbym , żeby było tych 5 obrońców ... Samba i Song + Eboue, jeżeli zostanie to pojadą na PNA... wtedy można Cahilla albo TV5 przesunąć na jakiś czas jako DP... a w środku zagrać TV5/Cahill i Kosa/DJ
Charles>> poroniony? twoich 10 argumentów jednak świadczy o tym że masz rację:P
Uważam że taka obrona na rywali typu Stoke, Bolton mogła by się sprawdzić przecież Vermaelen jakiś wolnym kołkiem nie jest, a dośrodkować czy uderzyć też potrafi, jedyny minus tej formacji to brak miejsca dla dwójki Koscielny, Djourou. Dla tego najlepiej było by sciągnąć Cahilla lub Sambe i do tego baines'a
@Arsenal_1886
No ja jestem ze starej szkoły i jednak wolałbym, żeby pozycją LB zajmował się ktoś stricte pod LB, a nie przekształcony ŚO. Z tego nigdy nic dobrego nie wynika... a jednak mając w pamięci świetne wyniki TV5 wolałbym Go widzieć na środku obrony dowodzącego nią.
Jeżeli mamy wprowadzać jakiekolwiek ulepszenia i nowości do Naszej linii defensywnej to może to być tylko Samba, bo Cahill jest zwyczajnie zbyt podobnym graczem do TV5, DJ'a i Kossera, proste. Nie ma sensu ściągać kolejnego gracza o identycznym profilu. Szczerze bym wolał, żeby Boss zainwestował tę kasę w LB...