Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com

Podsumowanie sezonu 2010/11 według Kanonierzy.com 07.06.2011, 01:31, Michał Kowalczyk 2206 komentarzy

Sezon, który na twarzach sympatyków Arsenalu pozostawił tylko wyraźną frustrację i rozczarowanie, właśnie dobiegł końca. Za sobą mamy kampanię, która rozbudziła wielkie nadzieje, a która skończyła się chyba jeszcze tragiczniej niż poprzednie podejścia do zakończenia pucharowej posuchy.

Obecna sytuacja w Klubie nie napawa optymizmem. Mnożą się akty dezercji, które powoli stają się dniem powszednim w północnym Londynie. Sprawa wydaje się rozwojowa i choć okienko oficjalnie jeszcze się nie otworzyło, wydaje się niemal pewnym, że w Arsenalu podczas tego lata dojdzie nie tyle do rewolucji, co do istnego trzęsienia ziemi.

Skupmy się na krótkim podsumowania sezonu 2010/11 w wykonaniu Arsenalu. Poniżej opinie poszczególnych redaktorów naszego wortalu.

Eryk Delinger (Vpr)

Dziwny to był sezon. Na pewno pełen emocji, tyle, że nie tylko tych pozytywnych. Zaczęło się… niemrawo. Pierwsza połowa rozgrywek upłynęła pod znakiem tradycyjnej w ostatnich latach dla Kanonierów huśtawki formy, widowiskowych zwycięstw przeplatanych haniebnymi porażkami na własnym boisku. Do składu wkroczyli niespodziewanie młodziutki Jack Wilshere i skreślony przez niemal wszystkich Łukasz Fabiański i swoich miejsc nie zamierzali już oddać. Eksplodował talent Samira Nasri, który wreszcie udowodnił, że wszelkie pseudonimy w rodzaju „nowego Zidane’a” czy „Małego Księcia” nie były tak bardzo na wyrost. Rok 2011 rozpoczęliśmy w wielkim stylu – pasmem zwycięstw i doskonałą grą. Wrócił wreszcie Robin van Persie. Wrócił i rozpoczął prawdopodobnie najlepsze pół roku swojej kariery. Pół roku w trakcie którego nie miał sobie równych. Drużyna nabrała rozpędu, awansowała we wszystkich rozgrywkach, do tego prezentując świetną piłkę i nagle w głowach kibiców zaczęła się rodzić jedna myśl – to jest ten moment, teraz wygramy. Było bardzo blisko. Pojechaliśmy na Wembley, zagraliśmy w finale Pucharu Ligi. Jak zagraliśmy, nie ma co wspominać… Wraz z szansą na trofeum upadł duch zespołu. Moim zdaniem decydująca nie była jednak ta porażka, a to co nadeszło chwilę później - odpadnięcie w przeciągu tygodnia z Champions League i Pucharu Anglii okazało się ciosem, który powalił Arsenal na deski. Ciężko wyjaśnić, jak zespół, który pokonał Chelsea czy Barcelonę, mógł nagle zapomnieć jak wygrywa się mecze. Ludzie mówią, że to brak doświadczenia, ale czy 3 lata temu kiedy, również niejako za sprawą Birmingham, zespół podobnie jak teraz się zagubił, jednym z piłkarzy, którzy „pękli” nie był doświadczony kapitan, William Gallas? Nieważne. Stało się. Znów skończyliśmy z pustymi rękami. Szkoda tylko, że przez ostatnie miesiące będziemy musieli puścić w niepamięć cały sezon – dobrą grę Nasriego, wejście do drużyny Wilshere’a i Szczęsnego (swoją drogą, żywych dowodów, że „projekt” Wengera wcale porażką nie jest), kosmiczne osiągnięcia Van Persiego i bądź co bądź spektakularne zwycięstwo nad Barceloną. Jeszcze słowo o przyszłości i potencjalnych odejściach gwiazd – Cesc i Samir są ważni, ale lepsi piłkarze od nich opuszczali północny Londyn, a Arsenal jak na złość i wbrew apokaliptycznym prognozom wciąż istnieje. Żaden piłkarz nie jest większy od klubu.

Michał Lach (Griz)

Miniony sezon będzie mi się kojarzył przede wszystkim z rozczarowaniem. W styczniu prawie każdy sympatyk The Gunners był pewien, iż jego ulubieńcy przerwą w tym sezonie niechlubną passę. Niestety, już w maju wiadome było, że po raz kolejny Kanonierzy zakończą sezon z pustymi rękoma. Przyczyniła się do tego m.in. sinusoidalna forma podopiecznych Wengera na własnym stadionie. Z Ashburton Grove na tarczy wracały największe europejskie potęgi - finaliści tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, czyli Barcelona i Man United, oraz były mistrz Anglii - Chelsea. Za to z tarczą wyjeżdżały z północnego Londynu zespoły teoretycznie dużo słabsze od gospodarzy, jak West Brom czy Newcastle. Nieraz Kanonierom brakowało zimnej krwi, nieraz szczęście nie dopisywało... Pewnym jest, że Arsenal ma potencjał, aby sięgać po trofea. Jednakże, drużyna i menedżer muszą wyciągnąć wnioski (dokonać transferów). Ale czy to zrobią? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.

Martyna Masztalerz (Cesciara)

Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że całkiem dobry sezon zakończył się dla nas 27 lutego na Wembley, kiedy w 89. minucie Obafemi Martins strzelił zwycięską bramkę dla Birmingham. Po tym golu, straconym w groteskowych okolicznościach, na dodatek ze spadkowiczem z Premier League, morale zespołu drastycznie spadło. Nie podniósł go również dwumecz z Barceloną w Lidze Mistrzów, kiedy po ładnym spotkaniu na The Emirates przyszło zmierzyć się Kanonierom z Katalończykami w ich twierdzy. Z Katalończykami oraz sędzią Massimo Busacca, który niesprawiedliwie obdarował van Persiego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, przesądzającą o dalszym przebiegu spotkania. Po tym wszystkim zawodnikom trudno było się pozbierać, czego skutki widzimy w tabeli. Pozostaje mieć nadzieję, że Boss przemyśli porządnie kwestie kadrowe i w przyszłym sezonie zobaczymy odświeżony Arsenal, z nową wiarą i siłą, która jest niezbędna, by walczyć z czołówką coraz silniejszych zespołów Premiership.

Aleksander Gruk (IceMan)

O minionym sezonie można powiedzieć wiele cierpkich słów - gorycz porażki, rozczarowania i frustracji wciąż na dobre nie przeminęła. Nie wszystko potoczyło się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. Dramatyczna klęska w finale Pucharu Ligi Angielskiej, po której Kanonierzy nigdy na dobre się nie podnieśli, pozostanie jednym z najbardziej bolesnych epizodów w nowożytnej historii klubu. Posucha pucharowa trwa w najlepsze, defensywne niedostatki są wciąż aż nadto widoczne, mentalna kruchość naszych ulubieńców czasem nadal woła o pomstę do nieba, a z błędów przeszłości zawodnicy, a także sam menadżer, zdają się nie wyciągać dostatecznych wniosków. Nie można jednak powiedzieć, że był to sezon stracony - talent kilku zawodników (szczególnie Jacka Wilshere'a, Wojtka Szczęsnego czy Samira Nasriego) bujnie się rozwinęły, a niektóre fantastyczne zwycięstwa, jak chociażby tryumf nad FC Barceloną, Manchesterem United czy Chelsea, pokazały, że The Gunners stać na walkę z najlepszymi. Wierzmy, że tłuste czasy dla Arsenalu czają się tuż za rogiem. Że już lada moment nawiążemy do wspaniałej tradycji poprzednich mistrzowskich generacji. Do następnych rozgrywek, odpowiednio wzmocnieni, podejdziemy silniejsi.

Michał Kowalczyk (couval)

Wybaczcie lapidarność wypowiedzi, ale jestem zwolennikiem stwierdzenia, że czyny mówią więcej niż słowa. A ten czyn był doprawdy niezwykły i śmiało mogę go nazwać najwspanialszym, z perspektywy wieloletniego kibica Arsenalu, przeżyciem w tym jakże rozczarowującym sezonie. Powiem tylko tyle. Nie przypuszczałem przed rokiem, że najbardziej najeżone emocjami wspomnienie z sezonu 2010/11 będzie zarejestrowane filmikiem rozpoczynającym się od słów komentatora: „Koscielny to the rescue, again!”…

Mateusz Kolebuk (RahU)

Miniony sezon był sezonem paradoksów i absurdów. Arsenal potrafił w końcówce sezonu rozprawić się z Manchesterem United, aby następnie dostać łupnia od Stoke City. Nie jest tajemnicą, że w Arsenalu od dłuższego czasu brak dużych, barczystych panów, szczególnie w formacjach defensywnych. Wenger doskonale o tym wie, co podkreślał niejednokrotnie w wywiadach, aby następnie kupić... Koscielnego i Squillaciego. O ile pierwszemu nie mam zbyt wiele oprócz wątłej postury do zarzucenia, to na podstawie gry drugiego można by napisać scenariusze do przynajmniej kilku tragikomedii. Mówi się, że to wszystko to kilkuletni plan przebudowy drużyny, tworzenie fundamentów z młodych zawodników. Czyżby jednak nikt nie przewidział, że w ciągu tych sześciu lat ważny dla klubu zawodnik może go opuścić, bo nie wystarczą mu obietnice (nota bene bez pokrycia)? Co się wówczas dzieje z fundamentami - nie trzeba wyjaśniać. Szczytem hipokryzji popisał się po zakończonych rozgrywkach wirtuoz "podania do najbliższego zawodnika", Denilson, który stwierdził, że odchodzi, bo nie może dłużej czekać na trofea, wszak jest zbyt młody. No tak, przecież na trofea się czeka, a nie o nie walczy. To logiczne. A właśnie, kryzys po meczu z Birmingham? Zaraz zaraz, czy ja mam deja vu, czy może mamy w drużynie zbyt dużo mięczaków?

Kamil Pniak (pniaq)

Miniony sezon zakończył się w sposób, w jaki Kanonierzy zdążyli nas do tego przyzwyczaić. Od kilku lat brakuje tej drużynie lidera z prawdziwego zdarzenia. Mimo wielkiego szacunku do Ceska, nie wydaje mi się, aby nasz El Capitano nadawał się do tej roli. Kiedy wygrywamy wszystko jest OK, lecz kiedy trzeba odrabiać straty, to nie ma, komu wziąć ciężaru na swe barki i krzyknąć na resztę drużyny, by wzięła się do roboty. Były podczas minionego sezonu mecze magiczne, za które kochamy tą drużynę, lecz zbyt wiele było spotkań, w których brakowało szczęścia, zaangażowania i piłkarskiego cwaniactwa. Co tu dużo mówić albo jesteśmy ekipą, która daje światu niezapomniane widowisko prowadząc w meczu czterema bramkami, a kończąc remisem, albo wygrywamy w takim spotkaniu 1:0 po nudnym meczu, ale z kompletem punktów. Po sześciu latach bez trofeum wolałbym, by w następnym sezonie na stadionie znów krzyczano Boring, Boring Arsenal, a The Gunners zdobywali w takim stylu wyczekiwane puchary.

Maciej Żmudzki (jim_morrison)

Sezon pełen rozczarowań. Nastawiałem się na puchary, nastawiałem się na łzy szczęścia, nastawiałem się na wielką radość. A dostałem to samo, co dostaje od nich co roku. Głupio tracone punkty, głupio tracone bramki, głupio stracony sezon. Konkurencja wcale nie była w tym roku taka silna. Przegraliśmy wszystko na własne życzenie i co tu dużo mówić - my po prostu nie zasłużylismy na żadne trofeum. Za te wszystkie popołudnia spędzone w smutku, żalu i we wściekłości chyba należało nam się coś więcej. Pozostaje tylko ( z każdym rokiem coraz trudniej spiewane) "We'll be back to win the league".

Dominik Kamocki (kamyk10)

Sezon 2010/ 2011 ciężko jest mi jednoznacznie ocenić. Początek wymarzony, efektowna gra, bez dwóch najważniejszych piłkarzy odpoczywających po mundialu. Okienko transferowe nie wywołało u mnie większych emocji. Jak zwykle z Arsenalem łączono wielkie nazwiska, tymczasem do Londynu trafili gracze mniej znani. Wynik końcowy, jaki jest każdy widzi. Wiele już było głosów krytyki, wiele rad dla Wengera, wszystko zostało już powiedziane. Sezon ten był okresem rozbudzonych nadziei, które potem jedna po drugiej uciekały wręcz od Arsenalu. Trzeba jednak znaleźć pewne pozytywy obecnego sezonu, a nie jest ich wcale tak mało. Przede wszystkim Jack Wilshere i Wojciech Szczęsny – dwaj młodzi piłakrze okazali się lekiem na przypadłości Arsenalu: brak bramkarza i środkowego pomocnika z charakterem. Cieszy fakt, że Kanonierzy wreszcie przełamali się w spotkaniach z najlepszymi. To co było bolączka klubu, na szczęście mamy już za sobą. Cieszy forma Robina van Persiego i ogromny postęp jaki poczynił w tym sezonie Samir Nasri. Najlepsze momenty sezonu? Gdybym miał wybrać wskazałbym na wygrane spotkania z Barceloną, Manchesterem United i Tottenhamem. Pozytywów jest więcej, jednak nie przesłonią one fatalnego wrażenia jakie pozostawili po sobie piłkarze w końcówce sezonu. Potencjał w klubie drzemie ogromny, mamy wspaniałych piłkarzy, wielki trenerski autorytet i wspaniałą historię. Kończymy tymczasem rozgrywki na czwartym miejscu. Ale kto powiedział, że futbol jest sprawiedliwy?

Drodzy użytkownicy, to jeszcze nie koniec naszych przemyśleń, bowiem nie wypowiedzieli się jeszcze wszyscy redaktorzy Kanonierzy.com. Podsumowanie to będzie sukcesywnie aktualizowane.

Premier League autor: Michał Kowalczyk źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia123456następna
aRamsey komentarzy: 948616.06.2011, 21:56

@kamil,
No to może zróbmy transfer Milan Lab? Wtedy z powrotem ściągamy Sola, Pata, Tittiego, Roberta czy nawet Bergkampa :p i jedziemy na mistrza!

kamil_malin komentarzy: 933216.06.2011, 21:42

Jest wyjście.

Da radę odjąć Piresowi kilka lat? To byłby idealny zawodnik którego potrzebujemy. Efektowny i szalenie efektywny. Na pewno w sezonie 30 pkt w klasyfikacji kanadyjskiej by zaliczał. Do tego mnóstwo pięknych rajdów... Robert wróć!

aRamsey komentarzy: 948616.06.2011, 21:29

@Griz,
"Równie dobrego". Hm, kogo masz na myśli? Younga, który na bank przejdzie do United? Hazarda, za którego trzeba dać co najmniej 25 patyków?

My nie mamy czasu by kupować kolejnego skrzydłowego, który ma się rozwinąć do poziomu Samira, my potrzebujemy takiego na teraz!

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 21:02

Marex-----> no właśnie, a jak wielkim jest graczem? Cesc niewiele mu ustępuje, a jest dużo młodszy. Ciąg na bramkę i bramkostrzelność mogą sprawić, że Cesc kiedyś przerośnie starszego kolegę i wg. mnie ma nawet predyspozycje do sięgnięcia po Ballon d'Or. Jest jedyny w swoim rodzaju, więc zastąpić go byłoby megaciężko. A Nasri? Cóż, jeśli już mu palma odbija i nie weźmie tych 110k, to droga wolna, a my szukajmy skrzydłowego, bo z pewnością możemy znaleźć kogoś równie dobrego (na pewno nie od razu). Thx za kulturalną dyskusję ;)

Arkadius92 komentarzy: 169816.06.2011, 20:44

Witam. To prawda, że złożyliśmy ofertę za Cahila? Niestety nie jestem ostatnio na bieżąco...

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4816.06.2011, 20:42

Tak odbiegając od tematu - ktoś się wybiera jutro na Orange Warsaw Festival? ^^

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 20:41

Marex-----> no wg. mnie nie, bo Fabs w 09/10 odgrywał prawie identyczną rolę co Xavi w Barcelonie, a Xavi nigdy tylu bramek nie strzelił. Nasriego do Villi nie porównam, bo to całkiem inni piłkarze. Jednak jak już mówiłem, skrzydło to pozycja głownie do asyst i goli, a playmaker ma dużo więcej zadań i powinien wykonywać najwięcej podań. Tak więc Fabs IMO na pewno nie miał łatwiej.

Young to gracz aktywny, który na pewno wiele wnosiłby do gry każdego zespołu. Ja w żadnym wypadku nie chciałbym go w Utd, bo razem z Nanim dawaliby czadu na skrzydłach.

itachi komentarzy: 1183 newsów: 2016.06.2011, 20:37

Wpisałem se w googlach "Nasri wants" :P i znalazłem taki news:
ibtimes.com/articles/164101/20110616/soccer-arsenal-rumors-transfer-rumours-arsenal-manchester-united-liverpool-fabregas-nasri-clichy.htm
Piszą w nim o 6mln za sezon, czyli daje to ok 115k tygodniówki. Ja bym to widział tak - zaproponować mu max. 105-110k i koniec, przykro nam wszystkim.

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 20:26

itachi-----> Telenowela wygląda tak: zaoferowaliśmy mu 95k - nie zgodził się. Powiedział, że chce tyle co Cesc (110k). Zarząd nie chciał się zgodzić, ale Kroenke powiedział, że da mu tyle. Nagle mówi się o najwyższych zarobkach w klubie, rzędu 130k. To już ewidentna przesada... Co będzie dalej? Odpowiedzi udzielił w rozpoczynającym dyskusję poście, Ice.

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3016.06.2011, 20:25

@Eryk
Myślisz nad dwucyfrową zemstą? :D

itachi komentarzy: 1183 newsów: 2016.06.2011, 20:19

"Chore żądania Nasriego", czyli dokładnie ile? Bo jeśli na początku mówiło się, że nie godzimy się na ceskową tygodniówkę rzędu 110k, to można stanąć na 100-105k i święto (podobno zaoferowaliśmy mu 95k). Jeśli chce dużo więcej, to faktycznie nie ma o czym rozmawiać.

Co do jego przydatności dla klubu, to mam dokładnie takie samo zdanie Vpr tam stronę wcześniej - to nie w tym rzecz, że Nasri jest zajebisty, lecz w tym, że będzie jeszcze bardziej. No ale jak chce więcej niż i tak już marudzący Fabregas, to trudno, hierarchia płacowa nie może być ot, tak se, postawiona do góry nogami. Wielka szkoda, ale takie jest życie, nie jesteśmy szejkami ani Perezami.

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 20:16

Cholera, ale masło maślana zrobiłem :| "Gervinho strzelił 18 bramek w ostatnich 40/50 samej L1" miało być ;)

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 20:13

Marex-----> niewątpliwe, Fabregas grał poniżej oczekiwań, ale to właśnie teraz drużyna była w 100% ustawiona pod niego. W 09/10 było inaczej. Wtedy wszyscy oczekiwali cudów od Arszawina i mało kto spodziewał się, że Fabs przekroczy 10 goli (co prawda w 07/08 strzelił 13 goli, jednak w 08/09 zaledwie 3). I owszem, Fabs grał głębiej, gdyż pełnił wtedy rolę środkowego pomocnika, obok siebie miał drugiego CMF do pomocy, najczęściej Denila lub Diaby'ego, a za nimi Song. W minionym, Boss chciał zrobić z Ceska drugiego Bergkampa, ustawiając go przed dwoma pomocnikami, a za napastnikiem. Na pewno w środkowym kole pojawiał się dużo rzadziej niż przedtem.

A 20 bramek to granica, do której skrzydłowy spokojnie może dobić i nie musi się nazywać Ronaldo. Chociażby Gervinho strzelił w minionym sezonie 18 bramek w ostatnich 40/50 (nie pamiętam dokładnie, jeśli chcesz mogę sprawdzić) meczach samej L1. A Robercik ile strzelał? :P Co sezon ładował 14 goli i to nawet nie jako skrzydłowy, ale jako boczny pomocnik.

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56716.06.2011, 20:04

Charlie > NUFC away? CHCĘ ZEMSTY! I wiem, że dostanę to, czego chcę.

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 19:41

Marex-----> słaba może nie, ale przeciętna na pewno, gdyż niewiele wnosił do gry, był niewidoczny, lecz miał przebłyski, np. w finale CC był jednym z najlepszych graczy.

Staty Theo są bez cienia wątpliwości lepsze: 25 pkt w klasyfikacji kanadyjskiej (gole + asysty) w 38 meczach, a Nasri 16 pkt w 46. Porównywanie obu piłkarzy jest dość trudne, bo jak sam widzisz, Nasri jest efektowny, a Theo efektywny. To trochę inny typ piłkarzy, bo Nasri może szaleć cały mecz, a nic z tego nie będzie, a Theo może dostać jedną prostopadłą piłę i zamienić ją na gola/asystę. Nasri nieraz sprawiał, że ręce same składały się do oklasków, jednak obiektywnie patrząc, powstrzymam się od wybrania bardziej wartościowego gracza z tej dwójki.

Co do Fabsa, to mylisz sezony. To w minionym nasza taktyka była oparta na teorii heliocentrycznej, w której rolę słońca odgrywał Fabs. W sezonie 09/10 był elementem układanki jak każdy inny, gdyż wtedy nie graliśmy 4-2-3-1, a typowe 4-3-3, w którym Cesc grał głębiej.

Skoro taki Hernandez pod wodzą Fergusona złamał barierę 20 goli w sezonie, mało tego, w debiutanckim sezonie, to czy Young pod wodzą Fergiego, Wengera lub innego światowej klasy menedżera by tego nie zrobił? Ja myślę, że spokojnie. Pamiętaj o tym, że w Villi po odejściu Barry'ego nie ma bardzo dobrego pomocnika, więc Young musi grać dość głęboko jak na skrzydłowego, chyba nawet pełni rolę bocznego pomocnika, a to urodzony skrzydłowy.

Co do meczu z Fulham, to wybacz, ale się pomyliłem. Akurat pisałem z kumplem na gg i wyjechał z tekstem o Fulham, więc przepraszam, bo nawet nie poruszyłeś tej kwestii ;)

Charlie-----> nie zbyt mnie to cieszy. Piłkarze obu drużyn będą mieli w pamięci poprzedni mecz na St. James', więc będzie cholernie ciężko. Za to wygranie tego spotkania powinno być dobrym znakiem na przyszłość ;)

damian199656 komentarzy: 762616.06.2011, 19:26

pl.uefa.com/uefa/aboutuefa/organisation/executivecommittee/news/newsid=1644187.html#wembley+amsterdam+praga+gospodarzami+fina%C5%82ow+2013+roku

Znowu finał LM na Wembley (trzeba tam zagrać w 2013)

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3016.06.2011, 19:12

@Pingu
On mógłby coś takiego robić jakby miął parę lat w kontrakcie do wypełnienia, tak jak to ma Cesc, a nie rok do końca i Pan i Władca mówi WIĘCEJ...

ala_05 komentarzy: 254316.06.2011, 19:12

Charles---> Właśnie to mnie najbardziej irytuje w tym wszystkim , poprzewracało się nie powiem gdzie i ta jego dwulicowość i próba przejścia do Utd ..ma u mnie dużego minusa , a jak odejdzie to go wręcz znienawidzę.

damian1999656---> Jutro o 10.00 z tego co słyszałam .

Pinguite komentarzy: 1502016.06.2011, 19:10

Dobrze, że pierwszy mecz nie z Big Four, bo siły musimy mieć na eliminacje do LM.

Charles -> Tak, smutne. Dowolny piłkarz jeśli nie jest pewien, że zostanie w tym klubie do końca kariery to nie powinien całować klubowego herbu na koszulce. Takie coś łatwo chwycą kibice, ale też potem ciężko z tym jest. Fabregas całował herb, teraz już tego nie robi. Nasri całował i rżnie głupa. Smutne.

damian199656 komentarzy: 762616.06.2011, 19:07

Kiedy zostanie ogłoszony nowy terminarz? Słyszałem że jutro.
1 mecz z Newcastle to nie najlepszy początek sezonu

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3016.06.2011, 19:05

@pingu
No Samir już w tym momencie rżnie głupa, więc nic Mu to nie da. CO mnie w tym bawi najbardziej to fakt, że w okresie przebłysku swojego talentu, czyli na początku sezonu było całowanie herbu i teksty o wierności i oddaniu, a teraz takie maniany. Smutne.

@Eryk, Griz
Co sądzicie o N'castle na wyjeździe jako pierwszym meczu przyszłego sezonu? =)

Pinguite komentarzy: 1502016.06.2011, 19:01

Powinni mu zaproponować ostateczną ofertę. Jeśli przyjmie to ok. Jeśli nie to "time to say goodbye". Przy czym jak myślę, Nasri pewnie chce przejść do MU i przy tym zrobić w głupa zarząd, żeby nie miał przechlapane z kibicami. Bo w sumie jakby to wyglądało gdyby rozmów z nami nie podjął i od razu do MU? A tak, stara się pewnie wyjść na takiego co jest oddany klubowi za odpowiednią opłatą ;)

yatq komentarzy: 146716.06.2011, 18:58

Niech się zgodzą na żądania Samira, spełnią jego wymagania itp.

A potem niech go sprzedadzą do Interu czy Bayernu za 30+mln ;p

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 18:55

Marex------> Nasri zaliczył świetne pół sezonu i tak jak mówi Charles, nie ma żadnej gwarancji, że w przyszłości będzie potrafił utrzymać formę przez cały sezon. Jak sam zauważyłeś, Nasri do końca skrzydłowym nie jest, a w Anglii szybki skrzydłowy to podstawa. 15 bramek w 46 meczach wcale na kolana nie powala. A jeden gol w okresie styczeń-maj - tym bardziej...

Porównywanie go z Fabregasem jak najbardziej ma sens, gdyż wielu widzi w nim następce Ceska. Cesc grając w środku pola miał o niebo lepsze staty niż Nasri na skrzydle, a czy nie powinno być przypadkiem na odwrót? Skrzydłowy to z definicji boczny napastnik, a rozgrywający to gość, który bierze na siebie ciężar gry w każdym sektorze boiska. Mimo to, Fabs miał dużo lepsze staty.

I wcale nie drżę na myśl o odejściu Nasriego, gdyż dużo bardziej drżałem w zeszłym roku o Ceska. Porównując ich miałem na celu ukazanie, że Cesc jest dużo ważniejszym elementem układanki Wengera, jest piłkarzem niesamowicie utalentowanym, w sezonie 09/10 spokojnie pierwsza piątka najlepszych graczy świata.

Young na chwilę obecną nie robi takiej furory jak Samir, ale gość ma potencjał. Do tego świetną szybkość, dobry strzał z dystansu, drybling i serce do walki. Po okiem Wengera mógłby spokojnie ładować po 20 goli w sezonie, mając przy tym nie 2 asysty, a 12.

I nie oceniaj gracza na podstawie meczu z Fulham czy nawet całego sezonu! Równie dobrze ja mógłbym powiedzieć, że gdyby nie Bendtner nie wygralibyśmy meczu z Wolves pod koniec sezonu 09/10. Nasri w swojej karierze błyszczał pół roku, więc dla mnie jak na razie jest piłkarzem dobrym. Do Ceska, obok którego jest uważany za największą gwiazdę AFC, jeszcze wiele mu brakuje...

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56716.06.2011, 18:48

Już raz spełniliśmy chore żądania gościa po jednym dobrym sezonie, jak grał później - lepiej nie wspominać. Na szczęście z odsieczą przybyli szejkowie, inaczej pewnie zostalibyśmy z przepłacaną, nieskuteczną marudą w składzie :P
Jeśli chodzi o Nasriego, to IMO najważniejsze nie jest to, jak dobry był w tym sezonie, ale to, że może być jeszcze lepszy. Po prostu żal oddawać chłopaka z takim potencjałem, ale co zrobić, jeśli po pół roku świetnej gry uważa się za boga futbolu i żąda najlepszej pensji w klubie? Nie możemy pozwolić, żeby jeden piłkarz wszedł nam na głowę, bo znajdą się następni.

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3016.06.2011, 18:42

"New fixtures released 9am Friday. Arsenal away to Newcastle first up. You heard it here first"

Czyli prawdopodobnie pierwszy mecz sezonu gramy z Newcastle u nich. Gutt. @ RedAction Gooners. twitter.com/#!/REDactionAFC

"Arsenal have offered Denilson in a bid to sign Shakhtar Donetsk star Douglas Costa, according to his agent."

Costa's agent Cesar Bottega said: "Shakhtar said no. They are not interested in Denilson and would want only money."

@Le Grove

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3016.06.2011, 18:33

Imo to jeśli faktycznie Nasri odpiernicza takie akcje to nie ma nawet rozmowy. Wcale nie ma gwarancji, że Francuz dalej będzie pokazywał to co miało miejsce w pierwszej części minionego sezonu. Biorąc pod uwagę Jego dyspozycję z drugiej części rozgrywek nie jestem o tym aż tak przekonany. W żadnym wypadku nie zasłużył na to, żeby zarabiać najwięcej w klubie.

fabregas1987 komentarzy: 2578516.06.2011, 18:30

Griz -->
tak, ale sam napisales, ze Fabs z poprzedniego sezonu, czyli w tej chwili Nasri jest lepszy, a co mnie obchodzi, ze w lata temu Cesc gral lepiej, liczy sie tu i teraz ;P

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4816.06.2011, 18:27

rozeszłoby się *

Gigi komentarzy: 7198 newsów: 4816.06.2011, 18:25

Przeceniany zawodnik ? Ciekawe jak by się ułożył mecz z Fulham gdyby nie Samir. Kto strzelił gola Shittom, kto asystował przy golu Arshy z Barcą na The Emirates? Ludzie, ja rozumiem, że wkurzają Was pogłoski o wysokich wymaganiach finansowych Nasriego, ale przestańcie gadać, że to nie jest jedno z naszych najważniejszych ogniw w tej chwili. Indywidualnie jest chyba w tej chwili najlepszy, bo tylko Rusek, RvP i Cesc potrafią wejść w pole karne mijając obrońców, a jeśli chodzi o strzały z dystansu, to w tym sezonie Samirowi może dorównać tylko Arshavin. Odejście Samira byłoby OGROMNĄ stratą, zwłaszcza, że jak odejdzie, to za małe pieniądzę. Na następcę trzeba by wydać drugie tyle (Young, Hazard? innego następcy nie widzę.. Gervinho to inna sprawa, on w tej chwili jest nam potrzebny, bo przecież mamy 3 skrzydłowych z czego dwóch - Rusek i Theo ma spore wahania formy). Nie wiem na ile te doniesienia o gigantycznych wmaganiach finansowych Samira są prawdziwe, ale uważam, że klub powinien zrobić wiele, by Francuza zatrzymać. Wiadomo, że na NAJWYŻSZE zarobki jeszcze nie zasługuje, ale jeżeli rozeszło by się o 5-10 tys. funtów, to byłbym mocno poirytowany..

MatArsenal9870 komentarzy: 216716.06.2011, 18:24

Ja myślę, że zarząd wybrał wyczekiwanie na ruch Arsene i sztabu szkoleniowego, czy Samira można zastąpić, a jak tak to ,,kim?'' To słowo jest kluczowe, jeśli nie będzie tego kogoś na poziomie tak dużym jak Samir to myślę, że w połowie sierpnia Samir przedłuży z nami kontrakt po zgodzie zarządu na jego wymagane zarobki.

zapomniałem o Gervinho, który prawdopodobnie zostanie Kanonierem, być może jego przyjście zadecyduje, czy Samir odejdzie czy zostanie u nas.

evelred komentarzy: 369116.06.2011, 18:08

Nasri mało asyst zbiera, ale to wina głównie braku skuteczności napastników, bo z tego co pamiętam to samir jest chyba zaraz za ceskiem jeśli chodzi o ilość stwarzanych okazji

jeśli chodzi o jego kreatywność to tych kluczowych podań mógłby sporo jeszcze poprawić, bo bardzo często pod bramką po prostu boi się zaryzykować i posłać prostopadłą piłkę. co prawda traci mało piłek dzięki temu, ale sytuacji bramkowych to nie przynosi. co innego arszawin, który gra do przodu kiedy tylko się da. stąd ma tyle asyst, ale przez podejmowane ryzyko notuje sporo strat

Wazza komentarzy: 20416.06.2011, 18:02

Nasri bije o glowe Younga..Jeszcze w styczniu mowiliscie o nim ze to najlepszy pilkarz w PL teraz jest zanizana niesamowice jego wartosc przez was hehe ;d

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27316.06.2011, 17:36

Ice-----> niestety, muszę Ci przyznać rację. IMO to zawodnik bardzo przeceniany, który rozegrał jedynie pół sezonu na świetnym poziomie. Jak na skrzydłowego jest za wolny, jak na rozgrywającego ma słaby przegląd pola. Bez wątpienia Nasri 10/11 < Cesc 09/10. Staty: Nasri; 15 goli, 2 asysty w 46-u meczach, Fabs; 19 goli, 16 asyst w 36-u meczach. Różnica jak widać duża.

Samir jest jak najbardziej graczem do zastąpienia, lecz więcej niż 12 mln raczej za niego nie zgarniemy :/ Myślę, że Young spokojnie by udźwignął brzemię zastąpienia Nasriego, ale wiemy jakie prawdopodobieństwo tego transferu...

concrete13 komentarzy: 869816.06.2011, 17:36

widzę, że Samirowi się w dupce poprzewracało...

amadeo komentarzy: 514916.06.2011, 17:34

Ja myślę, że Nasri to sobie nieźle wykombinował (coś w stylu Rooneya) - nie podpisze kontraktu dopóki Wenger nie spełni oczekiwań transferowych kibiców. Tak więc radzę poczekać jak ta sprawa się dalej rozwinie.

badyl254 komentarzy: 264116.06.2011, 17:30

Nasri może i ma wymagania, ale jak nie kasą to czym mamy go zatrzymać? Trofeami? Dobre sobie...

damian199656 komentarzy: 762616.06.2011, 16:48

xThierryHenry-> niestety, bolesna prawda

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 316.06.2011, 16:47

damian ----> Dlatego ten klub nie potrafi 6 lat zdobyć trofea....

damian199656 komentarzy: 762616.06.2011, 16:47

xThierryHenry-> ale to jest Arsenal i w przypadku odejścia Gaela nikogo nowego na tą pozycję nie kupi

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 316.06.2011, 16:45

c13 --> Pewnie ściagnie emeryta, da mu najwyższą pensję i na tym się skończy;)
5 mln Euro to 20 mln zł, także kilku na prawdę dobrych zawodników może kupić;)

Topek komentarzy: 13939 newsów: 12616.06.2011, 16:45

-LOLO-, niewiele zmienia. Żeby wyciągać wnioski na takie tematy trzeba spojrzeć szerzej.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 316.06.2011, 16:43

Ping --> Podałem to jako przykład działania klubu, który chce zdobywać trofea. Zamiast przesuwać zawodnika na pozycję do które nie jest przyzwyczajony, to powinno się kupić kogoś, aby nie przesuwać innego zawodnika.

Pinguite komentarzy: 1502016.06.2011, 16:42

Jak ktoś ma jakieś wątpliwości o nr 1 w bramce w przyszłym sezonie to obczajcie co ciekawego znalazłem :

71% - Lukasz Fabianski had the best save % of Arsenal's four goalkeepers - Szczesny 69%, Lehmann 67%, Almunia 61%

concrete13 komentarzy: 869816.06.2011, 16:41

xTH - > zobaczymy jak zacznie robić zakupy za te 5 mln ... pewnie same niewypały...

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 316.06.2011, 16:39

c13 --> Jak widac Wojciechowski nie tylko wydaje durne pieniądze ale i potrafi nieźle zarobić ;)
LOLO --> Kiedy grał Chamakh to często piłki dochodziły no ale jak jest 3 obrońców w polu karnym i jeden Chamakh to co on może tam zrobić? RvP głową dość słabo gra.

Pinguite komentarzy: 1502016.06.2011, 16:36

Ło. Ktoś tu porównuje Vidica do Vermaelena. No idiotyzm. Ponadto Vidic grał tylko na ŚO, a Vermaelen jest bardziej wyszkolony na ŚO, ale na LO też potrafi grać. Więc nie dziwota, że SAF by kogoś ściągnął.

Topek komentarzy: 13939 newsów: 12616.06.2011, 16:36

Wzrost to nie wszystko, Vermaelen jest mega skoczny i przegrywał bardzo mało główek. O wiele lepszy jest w powietrzu niż wyższy Kościelny.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 316.06.2011, 16:31

Charlie ---> Mam to samo zdanie. Nie ma sensu przesuwać naszego najlepszego środkowego obrońcę na pozycję, do której nie jest przyzwyczajony. Zresztą w takim klubie nie do pomyślenia są takie kroki, aby przesuwać podstawowych zawodników na inne pozycje.
Wyobrażacie sobie jak odchodzi Evra, a w jego miejsce wchodzi np Vidic? Alex od razu by kogoś ściągnął.

damian199656 komentarzy: 762616.06.2011, 16:30

Skoro Vermaelen jest najlepszy na ŚO to powinien tam grać. Gael pewnie podpisze nowa umowę i nie będzie problemu

poprzednia123456następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
? : ?
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal34245577
2. Liverpool34228474
3. Manchester City32227373
4. Aston Villa34206866
5. Tottenham32186860
6. Manchester United331651253
7. Newcastle331551350
8. West Ham341391248
9. Chelsea321381147
10. Bournemouth341291345
11. Brighton3211111044
12. Wolves341271543
13. Fulham341261642
14. Crystal Palace341091539
15. Brentford34981735
16. Everton341181533
17. Nottingham Forest34791826
18. Luton34672125
19. Burnley34582123
20. Sheffield Utd34372416
ZawodnikBramkiAsysty
C. Palmer209
E. Haaland205
O. Watkins1912
D. Solanke183
Mohamed Salah179
A. Isak171
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com