Podtrzymać passę i zrobić swoje: Southampton vs Arsenal
25.12.2015, 21:09, Sebastian Czarnecki 933 komentarzy
Święta, święta i... po świętach. Prezenty rozdane, brzuchy napełnione, spotkania w rodzinnym gronie odhaczone. Na niektórych czeka jeszcze chwila leżakowanie, inni powoli wracają do swoich obowiązków. Drugi dzień świąt, lub inaczej Boxing Day, dla Anglików jest kolejną okazją do odpoczynku. Jak nakazuje tradycja, dzień ten nie mógłby się odbyć bez pełnej kolejki Premier League. Kanonierzy po serii imponujących wyników tym razem wyruszą do Southampton, by tam podjąć miejscową drużynę.
Podopieczni Ronalda Koemana mają za sobą bardzo udany początek sezonu, jednak ostatnie tygodnie i bardzo trudny terminarz brutalnie zweryfikowały ich umiejętności. Southampton wpadł w lekki dołek i nie może znaleźć sposobu, żeby się przełamać. Aż pięć porażek i jeden remis w sześciu kolejkach to bilans, którym zazwyczaj legitymują się zespoły walczące o utrzymanie, a nie te, które jeszcze w poprzednim sezonie wywalczyły sobie awans do europejskich pucharów.
Święci w ostatnich tygodniach musieli stoczyć boje z Manchesterem City, Liverpoolem, Tottenhamem, czy nawet z rewelacyjnie spisującym się Crystal Palace. Taki terminarz sprawiłby problemy niejednej drużynie z górnej części tabeli, lecz drużyna z Southampton poległa na całej linii. Jakby tego było mało, w następnej kolejce przyjdzie im się zmierzyć z Arsenalem, który na poważnie bierze mistrzowskie aspiracje i kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.
Ostatni bilans Arsenalu to w zasadzie przeciwieństwo Świętych. Pięć zwycięstw i jeden remis w sześciu spotkaniach, w tym widowiskowa i bardzo dojrzała wygrana nad głównym rywalem do mistrzowskiego tytułu - Manchesteru City. Kanonierzy znajdują się ostatnio w świetnej formie i zdołali odskoczyć na cztery punkty od trzeciego miejsca. Teraz ich celem jest prześcignięcie Leicesteru City i rozpoczęcie marszu po pierwszy tytuł mistrzowski od lat. Dzień do rozegrania trudnego pojedynku z Southampton jest jednak idealny. Ostatnia porażka Arsenalu w Boxing Day miała miejsce w 1999 roku.
Oba zespoły spotkały się w 87 bezpośrednich pojedynkach, z których ponad połowę wygrali obecni podopieczni Arsene'a Wengera. Aż 45 zwycięstw i tylko 18 porażek Arsenalu w meczach z Soton, remis padał 24-krotnie. Jedna statystyka może jednak niepokoić kibiców londyńskiej ekipy przed jutrzejszym starciem. The Gunners ostatni raz wygrali na St. Mary's Stadium w 2003 roku. Warto jednak uspokoić pesymistów: przez ten czas drużyny spotkały się ze sobą tylko cztery razy, a Arsenal przegrał tylko raz.
Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej w obu zespołach. Drużyna Świętych zmaga się ze sporym problemem, jeśli chodzi o bramkę. Długoterminową kontuzję wciąż leczy Forster, a niedawno lekki uraz złapał Stekelenburg. Holender co prawda wrócił już do treningów, ale nawet jeżeli zagra z Arsenalem, to nie będzie w stuprocentowej sprawności. Dodatkowo w jutrzejszym meczu na pewno nie zagrają Jay Rodriguez i Florin Gardos.
W szatni Arsenalu bez zmian, kontuzje leczą dokładni ci sami zawodnicy, którzy byli niedostępni przed meczem z Manchesterem City. Niepokój może budzić jednak przypadek Alexisa Sancheza, który powinien być już do gry na pełnych obrotach, jednak odnowienie urazu wyeliminowało go na kolejne 2 tygodnie. Oprócz niego kontuzje wciąż leczą Wilshere, Welbeck, Rosicky, Cazorla, Arteta i Coquelin.
Zapowiada nam się bardzo ciekawe spotkanie. Southampton mimo nieciekawej formy wciąż jest zespołem, który potrafi sprawić problem niejednej ekipie i na pewno zrobi wszystko, by wyjść z tego dołka efektownym zwycięstwem nad Arsenalem. Kanonierzy muszą zrobić wszystko, by nie zlekceważyć rywala, nie przejmować się jego negatywną serią i po prostu zrobić swoje - tak jak w poniedziałek z Manchesterem City.
Rozgrywki: 18. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Southampton, St. Mary's Stadium
Czas: Sobota, 26 grudnia, godzina 20:45 czasu polskiego
Przewidywane składy:
Southampton: Stekelenburg - Soares, Fonte, Van Dijk, Bertrand - Wanyama, Clasie, Davis - Mane, Pelle, Tadić
Arenal: Čech - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Flamini, Ramsey - Walcott, Özil, Chamberlain - Giroud
Typ Kanonierzy.com: 0:2
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
jest2-0 Damian
Cyrk
:)
i tak sie skonczy 2;0 gramy totalne 0
Fuks xD
Nie ma gola.
GG
Atak pozycyjny - tragedia.
Wrzuci ktoś link, gdzie nie musze wyłączać Adblocka?
Kowal96
Pozostaje nam tylko trzymać kciuki za chłopaków!
Dzisiaj gramy słabo, to już X czy Y się nie nadają. A w poniedziałek to się wszyscy spuszczali nad grą każdego z zawodników...
Moim zdaniem gramy zupełnie inaczej niż z City i wynik tego nie zmienia. Bardzo często gubimy pozycje.
Redzik
Nie pocieszasz :/
Arsenal haven't won after trailing at half-time in the Premier League since October 2011 v Chelsea (5-3).
Hector chyba bardzo sobie wziął do serca te uwagi o lepszej grze w obronie i może dlatego rzadziej teraz oskrzydla akcje i nie idzie w pole karne tak jak kiedyś z LFC np.
Nawet niezle dzis Ballerin, ale ciagle nie moge pojac dlaczego tak rzadko (ostatnio w zasadzie wogole) nie probuje wejsc diagonalnych w pole karne...z jego technika i szybkoscia...
Ozil czy Alexis unikają grania słabszą noga a tu narzekanie tylko na Joela.
Dzisiaj brakuje Cazorli. Ramsey 2 razy fajnie przyspieszył akcję. Jednak to za mało.
Ja uwazalem i dalej uwazam ze Joel sie nienadaje na Arsenal i niestety taka jest prawda. Mecz na Alianz to pokazal
Niech przynajmniej ten remis wyciągną jak nie będą w stanie nic wiece ugrać.Dzisiaj 1 pkt to będzie dużo
Kowal96
też się zdziwiłem, że z fałszu taką pikietę posłał :)
Najwieksza jest roznica w srodku pola...Ramsey i Ozil kompletnie nie maja miejsca na rozegranie.... Theo jest strasznie chaotyczny. Te cale wystawianie go po lewej stronie to kompletne nieporozumienie....No i oczywiscie brakuje swiezosci, jakiegos elementu zaskoczenia. Graja wolno i przewidywalnie.
Tak niedokładnego Arsenalu, bez wiary i chęci dawno nie widziałem. Dopiero w końcówce coś drgnęło. Wyglądają tak jakby od stołu ich zabrano... Można to wygrać, ale trzeba się sprężyć.
Dobrze, że bramka Longa nie została zaliczona, bo z 2:0 byłoby się ciężko wydźwignąć, a tak jest szansa, że w drugiej połowie wezmą się do roboty i odrobią straty.
Ostatnio toczyła się tu dyskusja na temat slabszej nogi zawodnikow i ja ponawiam... serio ktos uwaza, ze campbell umie grac prawa nogą?
Standardowy płacz mimo że gramy tak ostatnio zawsze, ale wynik nie ten. W obronie troszkę zbyt nerwowo i ten nieszczęsny strzał życia.
Hmm może trzeba zwalić na wiatr jak LVG. Ten strzał Sotonu to ewidentnie szedł z wiatrem :DD
Kawał kiełbasy ten Moss. Gramy padakę murawa masakra i sędzie też do tego moim zdaniem Ramsey coś nie domaga dziś. Niech moc będzie z nami!
Taka szansa i przegrywają, jeszcze z southamptonem...
I jak tu porównywać obecny pojednynek z tym z City? Dziś wyglądamy blado, wszyscy tak na stojąo, zero kreatywności i mała pewność siebie. Beznadziejne są te próby wejścia w pole karne, albo klepki górą gdzie czeka Wanyama i wszystko czyści. Brakuje strzału zza 16. Czekajmy na drugie45 minut. Oby nasi nie przespali szansy na lidera.
Oby teraz papa im przemówił do głów
W poniedziałek straciliśmy gola z 20 metrów teraz tracimy z 25 metrów. Wam też brakuje pewnego Francuza w środku pola? I nie mówię tutaj o Vierze choć Patrick też by dał radę. :D
-zmęczenie poniedziałkowym meczem z City
-kartoflisko na St Mary's
-Moss pierwszy raz sędziuje przeciwko nam
-strzał życia noname'a
-utrata bramki na początku spotkania
-dobrze zorganizowana gra na własnej połowie Southampton
Oczywiście nasi też się nie popisują, ale na razie wszystko jest przeciwko temu żebyśmy wygrali ten mecz.
michalm1
Chyba niestety tak :(
Murawa be, sędzia be...
Arsenal gra słabo. Taka jest prawda.
Jezeli mysla, ze z Bournemouth bedzie łatwiej to sa w błedzie
Kolejny raz pomopowanie balonika bylo i coś pękło. Wygraliśmy z City i chłopaki już myśleli że są mistrzem Anglii.
Wenger powinien im powiedzieć parę słów od serca, bo tak to oni nigdy nie wywalczą lidera
Flamini zagubiony, Ramsey jak to ma w zwyczaju dużo głupich strat i niestety wynik jest jaki jest. Moim zdaniem połowa na remis ale strzał życia daje im prowadzenie, mam nadzieję, że w drugiej przyciśniemy
Ja bym sis nie obraził gdyby flamini czasem do przodu podał...Ramsey tez 0 odpowiedzialnosci za piłke...Trzeba wierzyc, ze sie obudzimy w II polowie i wygramy:)
Trzeba coś ruszyć w drugiej połowie.
Święta widać były może zbyt obfite dla niektórych.
Merte dziś faktycznie za dużo podań do rywala.
Soton trzeba oddać że mądrze się bronią a bramki Carlos by się nie powstydził ;)
Miało być tak pięknie ale brakuje zimnej krwi ale przynajmniej widać sportową złość.
Mertesacker jest strasznie wolny. Rozumiem że jest wysoki ale on nawet ustawić się nie potrafi ani odpowiednio zepchnąć rywala...
W takim składzie w dodatku ciągle niezmienionym każdy mecz będzie dla nas wielkim wyzwaniem.Jeden Bóg chyba wie jak to się skończy;gracze So`ton są chol....e mobilni co przy naszych ''słoniach'' jak np. Flam czy Per ma spore znaczenie.Trzeba wierzyć,że opadną z sił bo ławka jakoś otuchy nie dodaje.
Ostatnio tak ładnie wyglądaliśmy w defie, a teraz taka padaka. Per przyćmiony, Flamini lata jak kretyn, nawet Kościelny popełnia błędy. Z przodu mocny pressing na Ozilu i brakuje nam argumentów
Jedno sie zmieni po odejsciu Wengera - inny trener bedzie im kazał strzelac z dystansu. Swieci tak zrobili i prowadza, ze spalonego i po strzale zycia ale jednak
Poza tym noname zaliczyl strzal zycia a wy jedziecie jakby conajmniej nas zdominowali i 3-0 prowadzili wyluzujcie
Grają jakby 50 min temu od stołu wigilijnego odeszli. Piękna bramka Martina, Cech raczej bez szans. No i ten cały Moss, tragedia - angielski Borski.
Nike1910
I po co te nerwy?
Krótko i brzydko opisze pierwsze 45 min
Żal jak uj