Pomeczowa konferencja Emery'ego

29.11.2019, 08:09, Diam51 26 komentarzy

To już siódmy mecz z rzędu bez zwycięstwa dla The Gunners. Tym razem, Arsenal nie był w stanie sprostać rzuconemu wyzwaniu przez Eintracht Frankfurt w Lidze Europy, ulegając Niemcom 1:2. Po tym starciu, udział w konferencji prasowej wziął hiszpański boss i maestro taktyki - Unai Emery. Oto próba odwzorowania jego wypowiedzi w języku polskim:

O porażce...

Dobry wieczór. Uważam, że zasłużyliśmy na więcej. Kontrolowaliśmy przebieg meczu w pierwszej połowie i zdobyliśmy jednego gola. Byliśmy zadowoleni z występu do przerwy - zarówno jako drużyna, jak i indywidualnie. Drugą część spotkania rozpoczęliśmy tak samo. Potrzebowaliśmy dołożyć kolejną bramkę, lecz straciliśmy inicjatywę po piętnastu minutach, a oni dwukrotnie trafili do naszej siatki. Moje dwie zmiany były wymuszone przez kontuzje. Z tego względu nie mogliśmy dokonać roszad w ofensywie. Nie naciskaliśmy na rywali i nie potrafiliśmy zremisować czy wygrać tego meczu.

O motywacji zawodników...

Potrzebujemy zwycięstwa, a aby je osiągnąć, wymagana jest dobra gra oraz odpowiedni poziom pewności siebie - prezentowaliśmy to w pierwszej połowie. Myślę, że w pierwszej połowie byliśmy w szatni, rozmawiając o zachowaniu regularności w drugiej. Zaczęliśmy ten pojedynek w niezłym stylu, naciskając rywala. Piętnaście minut po przerwie straciliśmy kontrolę, gdyż oni też naciskali i strzelili dwa gole, a my nie potrafiliśmy zremisować lub wygrać. W tych rozgrywkach wciąż znajdujemy się na pierwszej pozycji w tabeli i choć zaprzepaściliśmy okazję, by zagwarantować ją sobie na koniec fazy grupowej, to ciągle jesteśmy liderami. Będziemy rozmyślać o kolejnym meczu, o zdobyciu trzech punktów i o tym, żeby mieć pewność, że to możliwe.

Czy czujesz, że potrafisz odwrócić tę sytuację?

Teraz nasz moment nie jest dobry. Musimy wygrać i odbudować poziom pewności siebie. Moim zdaniem jesteśmy lepsi, niż to pokazujemy. Mówię o wszystkich - o piłkarzach, sztabie trenerskim i o sobie. Utraciliśmy pewność siebie i potrzebujemy wygranej. Naprawdę, nasza odpowiedź w pierwszej połowie była dobra, a drugą część tego starcia również zaczęliśmy bardzo pozytywnie. Mustafi i David Luiz doznali urazów, a to ważny czynnik, gdyż przegrywając, potrzebujesz świeżych zawodników w ofensywie. Nie mogliśmy ich wprowadzić przez wspomniane urazy.

Czy martwisz się, że możesz stracić pracę?

Po pierwsze, myślę o analizie tego spotkania. Dziś poprawiliśmy niektóre rzeczy, jednak to nie wystarczyło.

Czy uważasz, że pozostaniesz na stanowisku menedżera Arsenalu?

Myślę o kolejnym spotkaniu i analizie dzisiejszego meczu; o Lidze Europy, a także o niedzieli i o tym, jak możemy się poprawić oraz odbudować pewność siebie. Zawodnicy są teraz nieco przybici, ale jeśli będziemy w stanie się prezentować tak, jak w pierwszej połowie przeciwko Eintrachtowi, to taki jest sposób.

Czy Twoja posada będzie zagrożona, jeśli nie pokonacie Norwich?

Ale moje zadanie i moja praca to po pierwsze analiza. Analiza tych dziewięćdziesięciu minut oraz analiza tego, jak jesteśmy w Lidze Europy oraz jak jesteśmy w naszych uczuciach, a poźniej przygotowanie się do niedzielnego pojedynku.

Gdzie znajduje się według Ciebie największy problem?

Potrzebowaliśmy odbudować tutaj pewność siebie oraz dobrze zagrać. Myślę, że poprawiliśmy się w pierwszej części meczu i usprawniliśmy również niektóre rzeczy, by upewnić się o naszej poprawie oraz zgarnąć trzy punkty. Ale w ogólnym rozrachunku tego nie zrobiliśmy, gdyż straciliśmy w piętnaście minut cały wysiłek z pierwszej połowy. Powtórzę to - rozmawiałem z piłkarzami w przerwie o zachowaniu spójności. Zamierzamy kontynuować i być pozytywnie nastawieni, ale potrzebujemy także zwycięstwa. Aby odbudować pewność siebie, musimy wygrać i czuć się przede wszystkim lepiej tutaj, w naszym domu, z naszymi kibicami, na Emirates. To nasza pierwsza porażka na własnym stadionie. Ale naprawdę, może dziś zasłużyliśmy na więcej, ale to pierwszy mecz, który tu przegraliśmy.

O Xhace i o tym, czy jego sytuacja została wyjaśniona...

To bardzo dobra wiadomość z Granitem i normalność. On zagrał, pomógł i myślę, że kibice również mu pomogli. Uważam, że oni także go wspierają i moim zdaniem to dobra informacja.

O kontuzjach Mustafiego oraz Davida Luiza...

Nie wiem, jak się teraz czują, jednak nie mogli dokończyć tego starcia. Będziemy ich jutro obserwować i sprawdzimy, czy będą dostępni na niedzielę.

Czy widzisz i akceptujesz popełniane przez siebie w ostatnim czasie błędy?

Tak. Rozumiem krytykę zespołu i mojej osoby. Nie jesteśmy teraz w dobrym momencie, a ja, jako trener, miałem już taki moment w swojej karierze.