Pomeczowa wypowiedź Wengera

19.12.2011, 00:39, Mariusz Marczak 67 komentarzy

O ciężkim spotkaniu…

Wydaje mi się, że to spotkanie mogło zakończyć się korzystnie dla każdej z ekip. Obie bardzo intensywnie dążyły do wygranej, jednak my mieliśmy trochę pecha. Ich bramkarz zagrał bardzo dobrze, a my dodatkowo musieliśmy uporać się z zestawieniem defensywy, w której i tak mamy duże braki – drogo za to zapłaciliśmy.

Mimo wszystko, w przerwie miałem przeczucie, że jesteśmy w stanie wygrać, jeśli dalej będziemy skoncentrowani w obronie. Mieliśmy kilka okazji, w których brakowało nam dokładności przy ostatnim podaniu. Ogólnie zaprezentowaliśmy się pozytywnie, pokazaliśmy ducha walki, jakość, ale zabrakło nam tego, co jest najważniejsze w tak ciężkich spotkaniach.

O zasobach kadrowych…

Aktualnie mamy czterech bocznych obrońców kontuzjowanych, a dziś odniósł kontuzję kolejny. Tu nie chodzi tylko o szerokość składu, nie można przecież kupić 17 obrońców. Dlatego myślę, że mieliśmy dziś pecha.

O karnym po zagraniu Richardsa…

Tak [myślałem, że to był karny]. Szczerze mówiąc, nie widziałem tego zdarzenia, ale van Persie jest 100% pewien, że tak było.

O „golu” van Persiego...

Nie widziałem powtórki, ale wszyscy wiemy, że takie decyzje potrafią odwrócić losy spotkania, a były one dziś przeciwko nam. Musimy się jednak z tym pogodzić.

O walce o tytuł…

Niestety dla nas było to spotkanie, które musieliśmy wygrać. W takim wypadku, różnica między nami, a Manchesterem City wynosiłaby sześć punktów, a z powracającymi piłkarzami jak obrońcy, Wilshere czy Diaby – mielibyśmy lepszy skład w drugiej części sezonu. Aktualnie jesteśmy już zbyt daleko.

O Chamakhu i Arszawinie…

Mieli swoje szanse, Arszawin miał dwie, a Chamakh miał bardzo mało czasu, żeby cokolwiek zmienić. Pod koniec graliśmy czterema napastnikami, Ramseyem i Artetą w środku, więc tracąc piłkę możesz znaleźć się w kłopotach. Mimo tego, dalej kreowaliśmy sobie sytuacje strzeleckie. Nawet Vermaelen, pod koniec, dwukrotnie mógł strzelić bramkę.

O zmniejszeniu strat do City…

Będzie bardzo ciężko zmniejszyć stratę, ale postaramy się to zrobić. Powinniśmy byli wygrać dzisiejszy mecz, z drugiej jednak strony, jest wiele pozytywów płynących z tego meczu. Zespół poczynił ogromne postępy od sierpnia i mają prawo być z tego dumni. Mamy fantastycznego ducha walki i miejmy nadzieję, że możemy kontynuować pięcie się w górę tabeli.

O zachęcających znakach…

To jest zachęcające, ale w tym momencie potrzebujemy także punktów. Niestety mamy tylko zachętę.

O nadchodzącym okienku transferowym…

Mamy nadzieję na powrót Wilshere'a i Diaby’ego, więc w środku pola mamy wystarczająco dużo zawodników. Mamy małe pole manewru w obronie i jeśli Chamakh z Gervinho pojadą na Puchar Narodów Afryki, w ataku również będziemy ograniczeni.

O kontuzji Djourou…

Ma problem z pachwiną. Zwykle oznacza to 21 dni przerwy.