Pomeczowa wypowiedź Wengera

01.12.2012, 20:43, Marcin Kurek 115 komentarzy

O przyczynach porażki…

W przeciwieństwie do naszych rywali, nie byliśmy dzisiaj ani kreatywni, ani mądrzy w naszych poczynaniach. Przeciwnicy mieli spore posiadanie piłki, więc podjęliśmy duże ryzyko, by to zmienić, co w końcówce obróciło się przeciwko nam. Ten mecz powinien zakończyć się przynajmniej bezbramkowym remisem, ale nie byliśmy wystarczająco skupieni, by taki wynik utrzymać. To frustrujące, gdyż brakowało nam jakości i zdecydowania.

Czy Swansea zasłużyło na zwycięstwo?

Niestety, ale taka jest prawda.

Czy rywale zaskoczyli Arsenal?

Nie, wiedziałem, że Łabędzie potrafią grać dobrze. Należy też pamiętać, że ostatnio rozegraliśmy wiele wyczerpujących spotkań. Mamy za sobą dwa wyjazdy, które były niezwykle ciężkie pod względem fizycznym, a dzisiaj było podobnie. Możemy winić wyłącznie siebie. Przegraliśmy mecz, którego przegrać wcale nie powinniśmy.

O buczeniu niektórych fanów pod koniec spotkania…

W tym wypadku jestem w stanie to zrozumieć.

O trudnym okresie dla klubu…

Nasza praca polega na tym, że gdy upadamy, musimy podnieść się z kolan. Jestem pewien, że tego dokonamy, ponieważ mamy świetnych zawodników z ogromną wolą walki. W takich chwilach trzeba trzymać się razem.

O powrocie do dobrej formy…

Obecnie wygląda to tak, że gdy gramy na wyjeździe, jesteśmy dość konsekwentni i udaje nam się osiągać dobre rezultaty. Martwi mnie jednak to, że przed własną publicznością od początku sezonu nie potrafimy zagrać tak, jak oczekują od nas kibice. To spory kłopot, na który musimy znaleźć receptę.

O spadku na dziesiątą pozycję w tabeli…

Oczywiście jest to bolesne, ale nie przejmuję się tym zbytnio, nawet jeśli znajdujemy się na pozycji, na której nie chcielibyśmy być. Po prostu musimy poprawić naszą grę, a wtedy zaczniemy piąć się w górę tabeli.

O zbliżającym się okienku transferowym…

Ciężko jest udzielić jasnej odpowiedzi po takim spotkaniu. Nie powiem, że nikogo nie kupię. Wierzę, że jeżeli znajdę odpowiednich piłkarzy, otrzymam wsparcie ze strony zarządu.

O wpływie porażki na nastawienie przed kolejnymi meczami…

Na pewno ma ona na nas pewien wpływ przed wyjazdem do Grecji. W zespole są zawodnicy, którzy potrzebują odpoczynku, a przecież chcemy uniknąć kontuzji. Po dzisiejszej potyczce mamy kilka stłuczeń, ale szczegółów dowiemy się jutro. Mam nadzieję, że przeciwko Olympiakosowi spiszemy się zdecydowanie lepiej, to dla nas bardzo ważne. Gramy na wyjeździe, więc nie jestem specjalnie zaniepokojony. Na Emirates wyglądamy tak, jakbyśmy mieli zaciągnięty hamulec ręczny, brak nam płynności. Wygrana z Grekami może mieć dla nas ogromne znaczenie pod względem psychologicznym.