Pomeczowa wypowiedź Wengera

16.02.2014, 20:50, Michał Kowalczyk 72 komentarzy

O wielkim zwycięstwie...

To było ważne, by otrząsnąć się po rozczarowującym występie przeciwko Liverpoolowi w zeszłym tygodniu. Ponadto, mieliśmy szansę awansować do ćwierćfinału FA Cup. Cieszę się z intensywności naszego zaangażowania, naszej odpowiedzi i determinacji. Widać było po drużynie, że chce dobić Liverpool przy każdej okazji. To był fenomenalny mecz w Pucharze Anglii, z dwiema świetnie grającymi ekipami. Wielu ludzi zwątpiło w te rozgrywki, ale dzisiejszy mecz chyba nikogo nie zawiódł.

O szansach Liverpoolu...

Mają bardzo silną drużynę. Mieli kilka znakomitych okazji, podobnie jak my. Musieli przejąć inicjatywę, ponieważ przegrywali 0-2, dlatego rzucili wszystko do ataku. Są w stanie stwarzać zagrożenie w meczach z każdym, jednak my byliśmy dzisiaj zdyscyplinowani i skupieni na obronie. Rzeczywiście rywale byli bliscy strzelenia bramki, ale tak samo my mieliśmy swoje sytuacje przy kontrach.

O zmianach w składzie...

Dokonałem paru zmian, głównie ze względów zdrowotnych. Ponadto, w tych rozgrywkach zawsze daję grać drugiemu bramkarzowi. Cenię Fabiańskiego bardzo wysoko, dlatego nawet przez chwilę nie wahałem się, czy go wystawić.

O Sanogo...

Jak na pierwszy występ, to Yaya był dzisiaj fenomenalny. Sprawiał wiele trudności rywalom, a to był jego pierwszy oficjalny mecz, ponieważ do tej pory rozegrał tylko 60 minut w rezerwach. Biorąc pod uwagę intensywność tego pojedynku, zagrał świetnie.

O niepodyktowanym karnym po faulu na Suarezie...

Musiałbym zobaczyć powtórkę, może powinien być karny. Wiecie, że cenię go jako piłkarza, ale mając go w drużynie mielibyśmy o wiele więcej rzutów wolnych! W tamtej sytuacji był kontakt, ale jego reakcja była nieco wyolbrzymiona.

O komentarzach Jose Mourinho...

Wstyd mi za niego, naprawdę. Nie rozmawiam o nim na moich konferencjach prasowych, nie mam nic do powiedzenia. To bardziej rozczarowujące dla Chelsea niż dla mnie. Nie interesuje mnie wcale ten temat. Jeśli nie masz w życiu nic do robienia, to proszę bardzo. Ale ja nie będę się zmuszał do interesowania się takimi rzeczami. Kocham futbol i interesuje mnie tylko i wyłącznie to, co się dzieje na murawie.

O urazach w zespole...

Jack Wilshere skarżył się na ból pleców, Cazorla był chory, Gibbs miał lekki problem z mięśniem, a Sagna potrzebował odpoczynku. Utrzymałem jednak stabilność w defensywie i zagrałem stałą parą stoperów. Dałem także wolne Rosicky'emu. Wszyscy będą gotowi na środę. Prócz Artety, który jest zawieszony.

O posadzeniu Girouda na ławce...

Potrzebował trochę odpoczynku. Wiem, skąd to pytanie i do czego chcecie mnie zmusić...Olivier wydał oświadczenie, musi sam sobie z tym wszystkim poradzić. Nie chcemy nic więcej dodawać, szanujemy jego prywatność. Swoją drogą, nie widziałem nawet tego oświadczenia.

O Bendtnerze...

Nicklas jest rozczarowany, że nie znalazł się w składzie na ten mecz. Ciężko pracuje, ale chciałem dać szansę Sanogo, który występem potwierdził, że to był dobry wybór. Bendtner jest jednak zdrowy i ma się dobrze.