Pomeczowa wypowiedź Wengera

Dobrze, że za drugim razem Murray trafił w słupek bo byłby ładny syf. Przegralibyśmy wygrany mecz, ale cieszmy się z tych trzech punktów bo Selhurst Park to naprawdę trudny teren. Ale macie racje. Zawsze gdy Wenger wprowadza defensywnych graczy za ofensywnych to robi się niesamowity syf i bałagan w naszej drużynie. Teoretycznie mamy więcej defensywnych graczy, ale wygląda to o wiele gorzej jeśli chodzi nawet tylko o obronę wyniku. Lepiej robić zwykłe zmiany pozycja za pozycje bo z tą obroną Częstochowy w końcówkach daleko nie zajedziemy...

Zgadzam się z @mlody13. Zauważcie, że praktycznie zawsze gdy Wenger robi zmiany typu Gibbs za Alexisa, Flamini za Giroud, w końcówkach jest nerówowka. Zamiast zrobić lekką korektę ustawienia, wprowadzając np. Flaminiego za Ozila i kontynuować mecz grając z kontry i strzelać kolejne gole, on usuwa praktycznie wszystkich ofensywnych zawodników z placu gry i oczekuje na to, że niezgrany blok defensywny będzie odpierał ataki całego zespołu przeciwnika, bo przecież oni o defensywę już się martwić nie mogą, gdyż do krycia zostaje im przeważnie podmęczony Giroud/Welbeck. Zatem kiedy czytam o wyciąganiu wniosków, to ogarnia mnie pusty śmiech. Szanuję Wengera, mojego 80-letniego dziadka też, ale to nie znaczy, że czasami nie pieprzą 3 po 3 bo im się powoli miesza w głowach.

Z tego meczu (i nie tylko) Boss powinien wyciągnąć wnioski ze swoich głupich zmian. Zawsze gdy gramy 6 obrońcami jest nerwówka na koniec meczu. Przy wygrywaniu 2 bramkami jest to bardzo debilny pomysł.

Wczoraj miałem tyle sportu na głowie(piłka nożna, skoki narciarskie, mma), że dopiero teraz zauważyłem TABELE i doznałem euforii :D 3 miejsce!

Nie raz już ukarał, patrz niedawny mecz przeciwko Lpool i gol w 94 minucie.

Wenger musi skończyć z tymi defensywnymi zmianami, bo kiedyś nas ktoś za to ukarze.

Najbardziej to szkoda meczu z Manu, bo wygrali bardzo niezasłużenie, cisnęliśmy ich i graliśmy zdecydowanie lepiej, w dodatku to taki rywal, z którym bardzo boli porażka.

szkoda tego remisu u siebie z Hull , 2 pkt z the reds ktore stracilismy w 7 min dodatkowego czasu i meczu u siebie z kurami kiedy cisnelismy ich niesamowicie a po kontrze fartem to oni bramke zdobyli :/

Po co tak smucicie? 3 punkty sa? Awans na 3 miejsce jest? Wygrana na ciezkim terenie? To o chu...a wam chodzi?
w PL kazdy moze urwac pu kty my dzis je wywozimy z ciezkiego terenu i jak dla mnie mogliby grac i 10 w obrobie i bylbym zadowolony, w naszym polozeniu nie liczy sie styl i czy dopisalo nam szczescie!!!

No ale United mamy na wyjeździe... Ehh, jak sytuacja wyglądałaby lepiej gdybyśmy wtedy z nimi wygrali.

Jak czytam te wypowiedzi Wengera to zawsze mam wrażenie , że oglądaliśmy inne mecze

na tym etapie rozgrywek najwazniejsze sa punkty

Poprawka. Jednak 15 wygranych spotkań. Reszta się zgadza.

@Strus
Arsenal wygrał 14 z ostatnich 19 spotkań. Jedynie 3 wygrane z silnymi klubami (o ile o wszystkich można mówić, że są silne), czyli

2:0 z BvB (26.11.2014)
1:0 z Southampton (03.12.2014)
0:2 z M.City (18.01.2015)

Nie wiem, czy jest to powód do szału.

Ważne jest 3 miejsce

cos te drugie polowy sa bardzo slabe w naszym wykonaniu, w pierwszych strzelamy gola moze dwa i cale drugie bronimy. dlugo tak nie pojedziemy

..."laczek" z tego gościa...

Arsenal wygrał 15 z ostatnich 19 meczów, szukajcie kto ma lepszą serię zanim zaczniecie narzekać.
Paru zawodników gra trochę słabiej niż całkiem niedawno i od razu widać różnicę w jakości gry. Ale na Leicester, M'boro oraz CP wystarczyło. Teraz trzeba poczekać do środy na grę w CL na dobrej jakości boisku.

Dobrze, ze mielismy zaliczke dwoch goli bo bysmy zakonczyli ten mecz bez punktow. To, ze ciezko nam idzie z bronieniem wyniku wiemy nie od dzis a Wenger i tak wrzuca pod koniec kazdego mozliwego defensywnego zawodnika. Dzisiaj mielismy szczescie ale nastepnym razem moze byc odwrotnie.

grand92>>> Fakt ale wtedy niestety Newcastle pomógł Diaby. Myślę że gdyby nie jego brak to by nie było takiej sytuacji. Mieliśmy mecz pod kontrolą .

"(...)ale w Premier League nigdy nie można być niczego pewnym, nawet przy stanie 2-0." - Arsenal już kiedyś udowodnił że nawet przy 4:0 nie można być niczego pewnym (pamiętny mecz z NU) także 2:0 to nie jest jakaś Bóg wie jaka przewaga

Sami malkontenci, redaktor z ujemnym IQ, wieczne niezadowolenie czyli k.com w skrócie :)

Nie ma co się oszukiwać. Mieliśmy trochę "farta" jak to mówi Boss.

Pewnie autor newsa źle przetłumaczył, bo nie chce mi się wierzyć, żeby Arsene Wenger nie wspomniał nic o jakości :PP

Wniosków to nasza drużyna nie potrafi wyciągać, a jak wyciągają jakieś wnioski to jest za późno. Tu trzeba było dążyć do strzelenia 3 bramki, utrzymywać się przy piłce, murawa była jak była i nic na to nie poradzimy. Ważne że są 3 punkty ale z taką grą to znowu możemy odpaść z LM.

a gdzie magiczne slowo quality ?

"Wyciągamy wnioski z każdego spotkania." HAHAHAHAHA

Cytując pana w czapeczce "Mieliśmy farta" :D

Graniem calej koncowki 2 polowy w totalnym defensie pomimo wyniku 2-0 nazywa "wrzuceniem na luz"? hah.

Szkoda że nie dali " O tym, że mając 8 obronców na boisku prawie sfrajerzylismy" albo " O zmianach na poziomie zespołu z League Two, grającym przeciwko Chelsea"

Czemu taka krótka ta konferencja?

Nie wyciagamy wnioskow z poprzednich meczow.

Jak sie prowadzi 2-0 to nieudolnie przeprowadzamy zmiany wpuszczajac 2 obrooncow.

To oni musza nas sie bac, a nie my mamy im dawac okazje do groznych sytuacji.

Pod tym wzgledem Wenga nie wyciagnal wnioskow z poprzednich meczow, gdzie wchodzil Monreal i Flam z lawki, zamiast np Walcotta, ktory by byl pilnowany ciagle przez jednego obronce.

Zero urazów, 3 pkt. To najważniejsze przed LM :)