Pomeczowa wypowiedź Wengera

16.07.2015, 01:10, Michał Pałasz 18 komentarzy

O występie...

Ogólnie pozytywnie oceniam pierwsze spotkanie, udanie oddalaliśmy zagrożenie, a zostaliśmy przetestowani przez bardzo dynamiczną, mobilną ekipę, stanowiącą dobry kolektyw. Musieliśmy grać odpowiednio szybko. Podobało mi się to, że utrzymaliśmy odpowiedni poziom skupienia, a indywidualnie każdy piłkarz musiał bardzo się starać. Byliśmy zmuszeni trochę pocierpieć, by osiągnąć odpowiedni rezultat.

O roli Akpoma w nadchodzącym sezonie...

To zależy od niego. Jak bardzo? Nie wiem, ale mam nadzieję, że to zachęta do jeszcze cięższej pracy. Jest młodym piłkarzem i może to podnieść jego wiarę we własne możliwości. Pewność siebie, którą można się zarazić od innych graczy w szatni, także jest istotna. Nie zapominajmy też, że to mecz towarzyski. Ma talent, lecz musi pracować i pokazywać umiejętności w ważnych meczach.

O tym, czy zostanie wypożyczony...

Nie. Wysłałem go na wypożyczenie rok temu, gdyż uważałem, że tego potrzebował. W tym sezonie planuję zatrzymać go z nami.

O tym, czy otrzyma swoją szansę...

To zależy od jego postawy i występów. Ma do pokonania pewną granicę: pomiędzy wielkim talentem, a pokazywaniem tego talentu regularnie, każdego tygodnia. To oczywiście cel.

O Wilsherze...

Był poza grą przez długi czas. Już w ostatnich dwóch, trzech meczach zeszłego sezonu odnalazł formę, swoje normalne przyspieszenie. To niezwykle istotna cześć jego gry, tak jak Oxlade'a. Potrzebują tego, by być najbardziej efektywni, lecz to wymaga doskonałej formy fizycznej. Jack jest już jej blisko.

O pozycji Wilshere'a w następnym sezonie...

Jak dla mnie może grać na każdej ofensywnej pozycji: na skrzydle i w środku. Mamy bardzo wielu kreatywnych piłkarzy. Jeżeli zapytasz każdego z nich, gdzie chciały występować, odpowiedzą: w centralnej części boiska. Niestety, niektórzy z nich muszą grać szerzej.

O przeciwniku...

Byłem mile zaskoczony. W pierwszej połowie byli bardzo aktywni - nie wiem, co zjedli na obiad! Byli pobudzeni i grali w bardzo dobrym tempie. Bardzo dobrze prezentowali się też pod względem technicznym. Nie byli w stanie sobie zbyt wiele wykreować, ale trudno było im zabrać piłkę. Po przerwie opadli z sił i po trzech, czterech zmianach stracili spójność. Trochę z tego powodu obniżyli loty.

O Wilsherze...

Sytuacja ma się z nim podobnie jak z Alexem, na początku kampanii złapał kontuzję i opuścił aż 5 miesięcy. Dyspozycja fizyczna ma obecnie największy wpływ na grę na najwyższym poziomie, więc przerwa spowodowana kontuzją to dla zawodników koszmar. Ciągłość - tego potrzebuje. Mamy naprawdę mocną kadrę, lecz szansa pojawi się przed każdym.

O zmianach przed meczem z Evertonem...

Dziś zrezygnowałem z 9 piłkarzy, których włączę do składu w sobotę. Zastosuję drobną rotację, gdyż później znów gramy 2 mecze w krótkim odstępie czasu. Na ten moment moim celem jest ogranie zawodników bez ich przeciążenia, a dla nich najważniejsza jest praca nad przygotowaniem fizycznym. Jeżeli zagrają zbyt wiele meczów, nie będą mogli pracować na treningach.

O tym, czy oszczędzeni piłkarze powrócą w sobotę...

Jeszcze nie zadecydowałem, lecz oczywiście ich zobaczycie. Nie grali dziś, gdyż dopiero w piątek wrócili do treningów. Chciałem, by mieli chociaż tydzień na przygotowanie.

O tym, czy gracze Singapuru wywarli dobre wrażenie...

Cała drużyna zaimponowała w pierwszej połowie. Bądźmy jednak realistami, grają na jakimś swoim poziomie. Nie w naszym interesie jest przyglądanie się tym piłkarzom. Zagrali jednak dobrze i trzeba powiedzieć, że byli bardzo szybcy.