Powraca temat Reiny

15.11.2012, 12:52, Mateusz Słaby 64 komentarzy

Według doniesień z Hiszpanii, bramkarz Liverpoolu - Pepe Reina - ponownie znalazł się na celowniku Arsene'a Wengera, który w styczniu zamierza wzmocnić swój niepewny blok defensywny.

30-latek ma problemy z wywalczeniem sobie miejsca w bramce klubu z Anfield Road od czasu kontuzji, przy czym Brendan Rodgers woli stawiać na rosłego Australijczyka - Brada Jonesa. Były zawodnik Middlesbrough pokazał się z dobrej strony podczas zremisowanego 1-1 meczu z Chelsea i wygląda na to, że w następnym spotkaniu przeciwko Wigan, ponownie zajmie on miejsce między słupkami - co wiąże się z posadzeniem Hiszpana na ławce po raz kolejny.

Menadżer Arsenalu nie jest ponoć zadowolony ze swoich możliwości co do obsady bramki. Mimo iż Wojciech Szczęsny ma powrócić po kontuzji do składu na sobotnie starcie z Tottenhamem, jego forma przed odniesieniem urazu była niepewna. Ostatnio pojawiły się informacje, jakoby Wenger był gotów ponownie postarać się o Reinę, którego początkowo starał się pozyskać w 2010 roku w charakterze następcy Manuela Almunii. Francuz wierzy, że tym razem zarząd Liverpoolu będzie bardziej skory do wysłuchania ofert za swojego zawodnika, po tym jak ostatnio Tom Hicks i George Gillett zablokowali jego transfer. Reina przyznał wtedy:

- Arsenal wyraźnie pokazał, jak bardzo zdeterminowany był by mnie pozyskać, oferując 20 milionów funtów - co jest niewiarygodną sumą za bramkarza. Część mnie czuła, iż mam pełne prawo rozważyć propozycję - nawet jeśli robiłem to z ciężkim sercem.

- Gdy Liverpool otrzymał ofertę, odrzucił ją. Poinformowano mnie, że nie stało się tak dlatego, iż byłem zbyt dobrym bramkarzem, by pozwolić mi odejść. Powód był zupełnie inny - i czułem się przez to przygnębiony. Powiedziano mi, że moja obecność w drużynie jest niezbędna podczas jej sprzedaży. Byłem zwykłą kartą przetargową w procesie przejęcia klubu.