Prawdziwy kapitan?

Prawdziwy kapitan? 03.07.2009, 14:12, Krzysztof Mierkiewicz 153 komentarzy

Czy "cudowne dziecko hiszpańskiego futbolu", które w wieku 16 lat trafiło pod skrzydła Arsene'a Wengera, wyrosło na gracza mogącego dorównać legendarnym kapitanom Kanonierów? Czy Francesc Fabregas, który często udziela – delikatnie rzecz ujmując – dość niefortunnych wypowiedzi dla mediów, zasługuje na kapitańską opaskę? Czy może ją nosić zawodnik, który dwa miesiące temu skończył 22 lata?

W moim odczuciu Cesc nie dorósł jeszcze do pełnienia tej roli. Nie jest gotów podołać odpowiedzialności za poczynania całego zespołu na boisku i poza nim. Nie potrafi sobie poradzić z ciągłymi spekulacjami podważającymi jego oddanie Arsenalowi. Mówiąc krótko: spadł na niego ciężar zbyt wielki. Ale po kolei...

Od momentu przybycia na Highbury w 2003 roku Hiszpan poruszał wyobraźnię fanów, którzy widzieli w nim nadzieję na świetlaną przyszłość Arsenalu. Urodzony w Arenys de Mar piłkarz bardzo szybko stał się symbolem "nowego" - przyszłego, godnego historii i europejskiej dominacji zespołu. 23. października tego roku po raz pierwszy wystąpił w koszulce The Gunners, stając się najmłodszym debiutantem w historii klubu. Miał wtedy 16 lat i 177 dni. Wprawdzie nie rozegrał ani jednego spotkania u boku „Invincibles”, ale fakt, że znajdował się w szerokiej kadrze obok Henry’ego, Piresa, Ljungberga, Vieiry i innych światowej klasy zawodników, nie był bez znaczenia. Od tamtego czasu minęło już przeszło 6 lat, podczas których wydarzyło się wiele, a ten „nowy Arsenal” wydaje się być dziełem bliskim ukończenia. Fabregas, tak jak wielu zapowiadało, jest jego liderem, ale czy słusznie?

Arsenal Londyn to klub, który większości osób interesujących się piłką nożną kojarzy się z bardzo młodym i grającym efektowną piłkę zespołem. Kanonierzy bez wątpienia należą do europejskiej, a zatem i światowej czołówki klubów. Choć niektórzy wytykają Wengerowi, że stawia na piłkarzy niedoświadczonych, Francuz podnosi argument, że to nie metryka, a ilość gier określa piłkarza. Moim zdaniem argumentacja Bossa jest trafna, jeśli chodzi o boiskowe umiejętności, ale nawet wiele meczów rozegranych w ramach Champions League nie sprawi, że 20-latek stanie się odporny psychicznie. To właśnie taka mentalna siła sprawia, że piłkarz jest w stanie pokazywać pełnię swych umiejętności niezależnie od tego, czy mecz układa się po jego myśli, czy też drużynie po prostu nie idzie.

W chwili, gdy młody zawodnik zaczyna wątpić w powodzenie i efektywność swojego i kolegów boiskowego wysiłku z pomocą powinien przyjść gracz noszący kapitańską opaskę. Ta odpowiedzialność kapitana za morale drużyny jest permanentna, pełnić tej funkcji się nie przestaje. Wszyscy pamiętają puste sektory na The Emirates po przerwie drugiego półfinału Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Gdzie, jeśli nie u Fabregasa, mieli szukać oparcia inni piłkarze, którzy spostrzegli, że opuścili ich fani?

Kapitan zespołu jest jego liderem, jego reprezentantem, kimś kto – przynajmniej z definicji – jest najlepszym uosobieniem wszystkich związanych z klubem idei. To ktoś odpowiedzialny za całą klubową spuściznę, czerpiący z przeszłości, kształtujący teraźniejszość i przyszłość klubu. Powinna być nim osoba, która udźwignie ten ciężar bez uszczerbku dla swojej gry, w dodatku z pożytkiem dla zespołu, klubu i fanów.

W dobie błyskawicznego obiegu informacji, gdy każde słowo wypowiedziane przed dziennikarzem niezwłocznie dociera do wszystkich zakątków świata, można zaryzykować stwierdzenie, że kapitan drużyny powinien uważać podczas wypowiedzi dużo bardziej niźli na placu gry. Czy to się nam podoba, czy nie, futbol stał się pożywką dla mediów, globalnym spektaklem, którego uczestnicy muszą dawać z siebie wszystko dla klubu nieomal nieustannie. Fanom nie umknie bowiem nic co można byłoby poczytać za wyraz niesubordynacji czy wręcz sprzeniewierzenia się klubowi.

Z pewnością znajdzie się wiele opinii na temat tego czy kapitanem Arsenalu nadal powinien być hiszpański pomocnik, z którego ust popłynęły takie słowa:

„…brak tytułów wygrywanych z Arsenalem jest tym, co denerwuje mnie najbardziej…”

„…bardzo męczy mnie ta bezsilność…”

„…oczywiście, że moi bliscy zrozumieliby taki [do Realu Madryt] transfer…”

Kapitan klubu, z którym się identyfikuję nie powinien tak mówić i kropka. Ktoś może powiedzieć, że to tylko spekulacje prasy, że Cesc im niezwłocznie zaprzeczył. To fakt, ale czy wyobrażacie sobie Johna Terry’ego lub Stevena Gerrarda – współczesne symbole klubowych liderów – odpowiadających na pytanie o przenosiny inaczej niż jasnym i stanowczym „nie”? Odpowiedź jest oczywista.

Fabregas musi zdawać sobie sprawę, jak wielką wagę mają jego słowa, jak bardzo kibice i koledzy z drużyny potrzebują jego jednoznacznego wsparcia i oddania celowi, jakim jest trofeum w przyszłym sezonie. W chwili, gdy zaczyna on udzielać sprzecznych wypowiedzi okazuje zwątpienie, a ono z pewnością nie pomoże Arsenalowi w odnoszeniu sukcesów.

Pozostaje jeszcze kwestia boiskowego przywództwa Hiszpana. Na tym polu także nie zdaje on egzaminu. Niezliczoną ilość razy zwracał on w minionym sezonie uwagę sędziów nie swoją dojrzałością, a bezsensownymi faulami, po których miał pretensje do arbitrów. Wiele razy po prostu mówił coś pod nosem pokazując wszem i wobec swoje niezadowolenie z przebiegu meczu, a tak prawdziwy kapitan nie postępuje.

Oczywistym jest, że Fabregas posiada wielki talent i w wieku 22 lat jest jednym z najlepszych na świecie reżyserów gry. Cieszy mnie to, jako fana Arsenalu niezmiernie, ale jeśli ceną za jego asysty i bramki ma być atmosfera w drużynie i ciągłe spekulacje na temat jego przenosin do Katalonii, to ja takiego kapitana na Emirates Stadium nie chcę. Jeśli jedynym sposobem, by zatrzymać go w Londynie była właśnie kapitańska opaska, to Boss poniósł klęskę, bo już sam fakt powierzania przywództwa z takich pobudek mija się z celem.

Zdaję sobie jednak doskonale sprawę z tego w jak niewygodnej sytuacji jest obecnie Wenger. Odebranie Fabregasowi kapitańskiej opaski skutkowałoby zapewne odejściem zawodnika do któregoś z hiszpańskich potentatów. Z drugiej strony, utrzymanie obecnego stanu rzeczy może doprowadzić nawet do rozłamu w drużynie, bo dlaczego niby kapitanem ma być zawodnik, który nie okazuje całkowitego przywiązania do klubu. Francuz z pewnością nie zaryzykuje tak bezkompromisowego, jak to pierwsze, rozwiązania u progu nowego – jak sam przyznaje – przełomowego sezonu. Wygląda zatem na to, że Hiszpan pozostanie przy swojej funkcji, choć – według mnie – prawdziwym liderem i symbolem Arsenalu jeszcze długo się nie stanie.

Arsene WengerCesc Fabregas autor: Krzysztof Mierkiewicz źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia123 następna
LeBob komentarzy: 154003.07.2009, 16:27

To tylko twoje przypuszczenia. Nie wiesz czy Wenger chce mu odebrać opske, czy też nie, więc nie rozumiem, dlaczego piszesz, że znajduje się w niewygodnej sytuacji. Arsene zrobił go kapitanem, bo tak uważał, a nie dlatego, żeby go zatrzymać.

marlena61212 komentarzy: 9203.07.2009, 16:26

goal.com/en/news/12/spain/2009/07/02/1358904/cesc-fabregas-i-would-like-to-join-barcelona-but-i-have-an

"Chciałbym dołączyć do Barcy, ale mam kontrakt do wypełnienia i trzeba to respektować"

Co to się z nim porobiło...

Miodek komentarzy: 83803.07.2009, 16:19

pewnie,że sie nie nadaje. Kapitanem powinien być RVP albo toure

fabri04 komentarzy: 338503.07.2009, 16:18

I jeszcze Ade powiedział, że nie chcę nigdzie się ruszyć i chce zostać w Arsenalu!!! Dobra chyba nie ma się co już przejmować, Ade z nami!!!

fabri04 komentarzy: 338503.07.2009, 16:14

Gibbs podpisał kontrakt:):):) Już trzy nowe kontrakty w tym tygodni :D Robin czekamy na ciebie!

Arczi komentarzy: 30403.07.2009, 16:13

Poprawka : Sezon 2003/2004, przepraszam. :)

Arczi komentarzy: 30403.07.2009, 16:10

Świetny artykuł. Zgadzam się z autorem w 100%. Cesc nie nadaje się na kapitana Arsenalu, nie da rady poradzić sobie z taką presją jaka jest na niego nałożona tym, że jest "dowódcą" Kanonierów. Moim zdaniem od czasu kiedy z klubu odeszli : Henry, Vieira, Ljungberg, Pires nie ma już takiego zawodnika (oprócz Kolo Toure), który mógłby pociągnąć drużynę do przodu i dać jej werwę i chęć do gry. Toure grał z takimi zawodnikami w drużynie i to on, jako jedyny pozostał w Arsenalu z tej niepokonanej drużyny, która grała wyśmienicie w sezonie 2004/2005. Kolo dużo się nauczył od nich bo gdy grał to też był młody. Uważam, że Fabregas jeszcze nie dojrzał do pełnienia tej funkcji. Prawdziwy kapitan powinien być oddany w 100% klubowi. Autor tego tekstu przedstawił kapitanów Liv i Chelsea. Nigdy nie słyszałem, żeby Gerrard lub Terry mówili, że chcą odejść z ich klubów. I to właśnie mi się bardzo podoba. Mimo, iż jestem Fanem Arsenalu to bardzo ich lubię między innymi za to, że kochają swoje kluby i rwą ich kolegów z zespołów do gry. Mało było takich meczy gdzie Gerrard pod wielką presją pokazywał na co go stać ? Ja takich meczów pamiętam dużo. Dziękuję i pozdrawiam :)
GO GO GUNNERS !!!! Sorry za błędy stylistyczne xD

Arsenal1994 komentarzy: 749703.07.2009, 16:10

Rafi ---> spoko, ja tez bardzo lubie Clichego glownie za to ze sie tak poswieca, daje z siebie 100% i troche wiecej. ;) Mimo ze nie raz mu cos nie wychodzi to cenie go bardzo za to ze nie odpuszcza i za wszelka cene proboje pomoc druzynie.

Ja z olo_18 tez sie zgadzam - kapitanem powinien byc v.Persie. On idealnie sie na niego nadaje. Lubie Robina za to jego zlosc sportowa a jak sie jeszcze wypowiedzial ze chce zdobywac sukescy z Arsenalem i w tym klubie chce byc najelpszym pilkarzem globu to polubialem go jeszcze bardziej.
Choc tak jak mowi Rafi lepiej nie odbierac opaski Cescowi bo moze to spowodowac ze Hiszpan odejdzie a naszym celem w tym okienku chyba bylo utrzymanie obecnego skladu ( no moze poza silvestrem ;) )

Gracjanbuli komentarzy: 52903.07.2009, 16:05

Najgorsze jest to ze za każdym razem kiedy udziela wywiadu {Fabregas} i mówi o swojej przyszłości to mam wrażenie że jego rozumowanie jest takie że "Jestem kapiteam Arsenalu i zostaję" A co do tego kto powinien być kapitanem dla mnie jeden z dwójki stoperów.

piresfan komentarzy: 104103.07.2009, 16:05

Zgadzam się całkowicie z KMierkiewiczem.
Sympatia dla zawodnika nie powinna
wykluczać krytyki.
Urodzonych liderów w tej chwili nie mamy,
chyba że Kolo objawi nieznane oblicze.
Na pewno nie jest nim RvP, do którego
można mieć podobne zarzuty, jak do Cesca.

fabri04 komentarzy: 338503.07.2009, 16:01

Rafi ma rację jeżeliby Wenger odebrał mu opaskę kapitana to to by oznaczało jego odejście a tego nikt chyba tu nie chce...

Rafi komentarzy: 128103.07.2009, 16:00

Arsenal1994-moze i masz racje:)Ale ja tak pisze bo porostu bardzo cenie Gaela jako Kanoniera i moze nie jestem obiektywny do konca:)
Olo 18-no to z Gibbsem to faktycznie tak bylo...moze i Robin jest dobrym pomyslem.Ale jednak w obecnej sytuacji odebranie opaski Cescowi nie wchodzi w gre...

adamandium komentarzy: 128903.07.2009, 16:00

bardzo dobry artykuł ;)

fabri04 komentarzy: 338503.07.2009, 15:59

Dobra trzeba zrobić sondę i już : Kogo widziałbyś na kapitana naszego zespołu i tyle :D:D:D

Arsenal1994 komentarzy: 749703.07.2009, 15:57

Geal? To za mily chlopak jak na kapitana.
Kapitan powinien budzic respekt a ja jakos nie widze tego jak Clichy wydziera sie na cala druzyne ;)

marlena61212 komentarzy: 9203.07.2009, 15:56

Brawo panie Mierkiewicz! mam nadzieję, ze za parę lat także będę w stanie pisać tak świetne felietony :)

fabri04 komentarzy: 338503.07.2009, 15:55

To co w końcu z Melo był dzisiaj w Londynie czy nie???

Neysha komentarzy: 37303.07.2009, 15:55

Cesc jest niesamowitym piłkarzem bez którego obecnie Arsenalu sobie nie wyobrażam. Szkoda tylko, że nie jest taki niesamowity jako kapitan. Kiedyś któryś ze sławnych kapitanów Arsenalu - chyba Vieira - powiedział, że Cesc powinien nauczyć się krzyczeć, ale Fabregas raczej jeszcze nie umie. Boss dał mu tę opaskę, aby go zatrzymać na ES, to nie ulega żadnym wątpliwościom. Inaczej to pewnie Toure albo RvP dostaliby tę funkcję.

Jednak dajmy szansę Cescowi ;]

Bardzo bym chciała by stał się jednym z lepszych kapitanów Arsenalu w historii i gdyby Boss z nim na poważnie porozmawiał o tej funkcji raz jeszcze (bo pewnie taką rozmowę odbyli zanim dostał opaskę), to wierzę, że coś dobrego z tego by było.

Rafi komentarzy: 128103.07.2009, 15:54

Cesc Fan-no faktycznie Gael bardziej sie nadaje.
Olo 18-no fakt ze liczy sie charakter...ale czy akurat Robin jest urodzonym przywodca to nie wiem...Jak dla mnie to kapitanem powinien zostac Kolo(ale teraz jest niestety ta nie jasna sytuacja z jego transferem do Man City),a alternatywa dla niego powinien byc Robin albo Gael...

Q_Bert komentarzy: 49203.07.2009, 15:50

Moim zdaniem w obecnym składzie nie ma zawodnika który jest liderem z krwi i kości, symbolem jak niegdyś Vieira. Wenger trochę skrzywdził Kolo stawiając go zawsze na drugim miejscu.

Btw. Rok temu był problem z Gallasem. Po podobny artykule cały serwis drżał że to właśnie młody Cesc ma przejąć po nim opaske.

polandblood komentarzy: 12007 newsów: 103.07.2009, 15:49

Jak dla mnie kapitanem powinien byc gdyby nie kontuzje Robin.

Cesc_Fan komentarzy: 452403.07.2009, 15:48

Rafi > Bardziej Gael :P
To piłkarz do naśladowania . Od wielu lat jest w Arsenalu i nie zraził się tym ,że Cole był kiedyś podstawowym lewym obrońcom . Nie poddawał się ,a teraz jest jednym z najlepszych lewych obrońców na świecie :)

Arsenal1994 komentarzy: 749703.07.2009, 15:48

Szef ---> oj mylisz sie, mylisz
Popatrz np. na gallasa, on po stracie opaski w minionym sezonie gral bardzo dobrze ale widac bylo ze Willi jako czlowiek zgasł. Widziales zeby wydral sie na druzyne po straconym golu, zeby mobilizowal? - nie, wisialo mu to (bo nie mial tego czegos na ramieniu) i spuscil glowe jak reszta druzyny co nie mialo miejsca w sezonie 07/08 !!!

yellowek komentarzy: 12003.07.2009, 15:46

PS. Kapitan musi być wierny swej drużynie a Kolo nic nie mówi o odejściu a Fabregas za to ciągle coś spekuluje denerwując fanów Kanonierów

Rafi komentarzy: 128103.07.2009, 15:45

Wszyscy tutaj mowia ze jezeli nie Cesc to Kolo albo Robin.A co myslicie np o Bacarym albo Gaelu??Oboje pokazuja przywiazanie do barw klubowych...

yellowek komentarzy: 12003.07.2009, 15:45

Ja bym dał opaske Kolo ale za to pewnie Cesc by odszedł albo podzielić Almunia/Kolo

krzykus1990 komentarzy: 553203.07.2009, 15:35

iachOo7----> Kolo Toure może byłby dobrym kapitanem ale jest duże prawdopodobieństwo, że wykupi go ManCity.

Świetna rozprawka. Cesc powinien ją koniecznie przeczytać bo w końcu by może zmądrzał i nie myślał tak o Barcelonie tylko powinien poprowadzić nasz zespół do Mistrzostwa Anglii i innych sukcesów.

PlacioAFC komentarzy: 16503.07.2009, 15:34

Świetny tekst... Cesc powinien go przeczytać, może wtedy zrozumie że sukces całego zespołu zależy w dużej mierze od kapitana, którym on jest...

The_Gunner1886 komentarzy: 223 newsów: 5303.07.2009, 15:33

Została poruszona właśnie bardzo istotna kwestia. Jak najbardziej zgadzam sie tutaj z autorem felietonu. Fabregas ma 22 lata, przez ten czas nie zdobył wielu pucharów, jest głodny sukcesów, co u takiego "młodzieńca" budzi wielką frustrację i nie potrafi sobie z tym poradzić. W momencie kiedy potrzeba wsparcia, sam Cesc załamałby ręce, iż kolejny raz jest skazany na grę bez pucharów. Nie takiej osoby nam trzeba. Jeśli odszedłby z Arsenalu i za przyczynę podał ambicję, to równocześnie zaprzeczyłby samemu sobie. Następny sezon zweryfikuje, czy Cesc nadaje się na funkcję kapitana jednego z najlepszych klubów europejskich.
" Jeśli jedynym sposobem, by zatrzymać go w Londynie była właśnie kapitańska opaska, to Boss poniósł klęskę, bo już sam fakt powierzania przywództwa z takich pobudek mija się z celem." Co tutaj więcej dodać? Nie można było tego lepiej określić.

Almunia na kapitana? Przecież on za każdą puszczoną bramką stoi załamany ze spuszczonymi rękami.

Autorowi gratuluję debiutu ;)

CiachOo7 komentarzy: 4903.07.2009, 15:26

bardzo dobry, trafny tekst. Kapitem powinien zostać Kolo Toure.

aRamsey komentarzy: 948603.07.2009, 15:23

dajmy my szansę! wiadomo że jest młody, porywczy i nie radzi sobie ze wszystkim... lae trzeba mieć zaufanie do swojego kapitana... fakt, że Cesc wybitnym kapitanem nie jest i fakt że Kolo Toure bardziej nadaje ię do tej funkcji, ale jak to trafnie zostało ujęte w tym artykule (felietonie?) , że odjecie mu opaski poskutkuje jego odejściem... :/

Szef komentarzy: 1303503.07.2009, 15:18

to tylko opaska kapitanska noszona na ramieniu bo jezeli ktos w druzynie jest liderem to opaska kapitana nie jest mu potrzebna do potwierdzenia tego.

lukaszksso komentarzy: 61803.07.2009, 15:15

Kapitanem Arsenalu powinien być Kolo Toure i tyle w temacie. Fabregas jest zbyt przywiązany do Barcy otwarcie deklaruje ze chce tam wrócić za pare lat . Moim zdaniem to świetny rozgrywający ale kapitanem Arsenalu powinien być ktoś oddany TYLKO temu klubowi jak Kolo.

THAL14 komentarzy: 4003.07.2009, 14:57

Fantastyczny tekst! Jestem tego samego zdania. Sam byłem kapitanem drużyny juniorskiej i wiem że młody zawodnik ma cieżko. Ja byłem najstarszy i jak nie mogłem występować zastępował mnie 2 lata młodszy zawodnik. Świetny gracz, nadzieja polskiego footbolu:p ale gra pod jego dowództwem była inna bez pazura. A on nie potrafił okiełznać drużynę. Moim zdaniem najlepszym kapitanem byłby Kolo. Jest doświadczony i przywiązany do klubu... Tylko te spekulacje na jego temat...
A z drugiej strony Wenger powinien porozmawiać z Cescem. Może w tym sezonie ędzie lepiej. Przykład młodego kapitana - Barry Ferguson z glasgow Rangers

Arsenal1994 komentarzy: 749703.07.2009, 14:52

Cesc jeszcze nie dorosl do bycia kapitanem.
Byc moze ta opaske kapitanska dano mu w trudnym momecie bo sezon 08/09 caly czas nam szedl jak po gruzie ale wlasnie prawdziwy przywodca powinien sie cechowac tym ze on przynajmniej jako jedyny nie rezygnuje z walki na boisku.
Szkoda ze kapitanem nie jest juz Gallas ale coz, Willi powiedzial o kilka slow za duzo i przez to stracil role przywodcy.
Moim zdaniem kapitanem powinien zostac Toure
bo jemu jak malo komu nalezy sie ten zaszczyt.

CF4 komentarzy: 138303.07.2009, 14:49

kazdy by był bezsilny bez trofeów przez całe 4 lata

Danielo_Gunners komentarzy: 265003.07.2009, 14:49

Fabregas ma predyspozycje do bycia kapitanem kreuje gre kieruje wszystkim z tyłu.. dla mnie kapitan to ktoś kto gra w długo w klubie jest oddany i planuje pozostać jeszcze dłużej w dodatku wkłada ciągle 120%..

Asiek69 komentarzy: 236603.07.2009, 14:41

jak jużpiszecie o Cescu to może wypadałoby napisać o wczorajszym artykule?
goal.com/en/news/12/spain/2009/07/02/1358904/cesc-fabregas-i-would-like-to-join-barcelona-but-i-have-an
a co do tego artykułu no to fakt na razie nie spisuje sie doskonale jako kapitan, ale bez przesady nie od razu Rzym zbudowano, dajcie mu troche czasu, a nie od razu co poniektórzy wieszają na nim psy.

Szynek11 komentarzy: 10003.07.2009, 14:41

Kapitanem powinien byc Toure lub RvP, Sa to zawodnicy ktorzym bardzo zalezy na sukcesie i potrafia krzyknac na bosku....

P.S Spoko felieton

Topek komentarzy: 14164 newsów: 12603.07.2009, 14:39

Dobry artykuł. Może formą nie poraża, ale jest miłą odmianą od transferowych doniesień. Osobiście zgadzam się z autorem. Fabregas ma umiejętności, ale brak mu podstawowych cech kapitana. Taki gracz musi być liderem drużyny, a gdy wszyscy tracą już nadzieję, powinien potrafić wzbudzić ostatnią iskierkę sportowej ambicji. Wbrew pozorom, to bardzo istotna funkcja, patrząc chociażby na kapitanów największych klubów. To silne charaktery, przywiązani do swoich klubów, dla których najważniejsze jest dobro drużyny - na boisku i poza nim. Wydaję mi się, że Cesc czasami zapomina, co znaczy opaska na ramieniu. Ile razy widziałem sytuacje, gdy w trudnych chwilach Kolo, czy Robin zachęcali innych do dalszej walki. Gdzie był wtedy hiszpan? Nie wiem, może po prostu jest zbyt młody i sam się momentami gubi w tym wszystkim. Widziałbym innych w tej roli, chociaż nie chciałbym obserwować konfliktów z tego tytułu.

kubeusz95 komentarzy: 132103.07.2009, 14:36

Świetny artykuł naprawdę. A na kapitana moim zdaniem najlepiej by się nadał Toure lub Eduardo. Fabregas potrzebuje jeszcze kilku lat, musi być silny psychicznie, żeby się nadawał na kapitana. Mam nadzieję, że tak jak Bergkamp - legenda z Highbury, Fabregas stanie się legendą z Emirates Stadium. Tego mu życzę.

Edu914 komentarzy: 122703.07.2009, 14:30

Mądre słowa, też tak uważam ale jeśli ciągle będziemy zmieniać kapitanów to też źle... :/

PolishTrooper komentarzy: 2103.07.2009, 14:21

Zgadzam się z przedmówcami, Toure byłby najlepszym kapitanem. Dla mnie ten facet to ikona Arsenalu.

mierkiew komentarzy: 750 newsów: 35503.07.2009, 14:18

fabri04 ---> Dziękuję :)

to mój pierwszy felieton. Czekam na (tylko dobre;)) recenzje :)

Cesc_Fan komentarzy: 452403.07.2009, 14:18

Niestety prawda ;/ Bardziej bym widział na kapitana Arsenalu Toure , RvP ,a nawet Almunie .
Arshavin też ,by mógł być tylko ,że jest za krótko w Arsenalu .

fabri04 komentarzy: 338503.07.2009, 14:17

Fajny news:):):) Fabregas może nie nadaje sie na kapitana (na moje oko najlepszy byłby Toure) ale jest naszą największą gwiazdą, naszym liderem w środku pola i już niedługo będzie jednym z najlepszych graczy KANONIERÓW!!!

tomcio909 komentarzy: 13403.07.2009, 14:16

Moim zdaniem jest jeszcze za młody na kapitana,nie radzi sobie...W roli kapitana widziałbym Toure:D

poprzednia123 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
1 : 5
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool16123139
2. Chelsea17105235
3. Arsenal1796233
4. Nottingham Forest1794431
5. Bournemouth1784528
6. Aston Villa1784528
7. Manchester City1783627
8. Newcastle1775526
9. Fulham1767425
10. Brighton1767425
11. Tottenham1772823
12. Brentford1772823
13. Manchester United1764722
14. West Ham1755720
15. Everton1637616
16. Crystal Palace1737716
17. Leicester1735914
18. Wolves17331112
19. Ipswich1726912
20. Southampton1713136
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady