Przełamać chwilową niemoc: Sunderland - Arsenal

29.10.2016, 00:09, bojowy schabowy 278 komentarzy

Sobotni mecz na Stadium of Light jest spotkaniem drużyn z dwóch biegunów tabeli Premier League. Sunderland od kilku sezonów przypomina linoskoczka, który balansuje na bardzo cienkiej linie. Mimo licznym niepowodzeniom, Czarnym Kotom w ostatnich latach zawsze udawało się uciec spod topora kata. Obecne rozgrywki wydają się być dla drużyny znad rzeki Wear o wiele trudniejsze. W dziewięciu kolejkach Sunderland zdobył zaledwie dwa punkty. Arsenal pomimo potknięcia w meczu z Middlesbrough wystąpi w sobotnim spotkaniu w roli absolutnego faworyta i jest zobowiązany do wywiezienia z Stadium of Light pełnej puli punków.

Kulejąca ofensywa

Największą bolączką Sunderlandu nie jest linia defensywy. Problem leży gdzie indziej. Drużyna Davida Moyesa nie radzi sobie z przeprowadzaniem akcji ofensywnych. Sunderland ma na swoim koncie najmniej strzelonych bramek spośród wszystkich drużyn występujących w profesjonalnych ligach w Anglii, podopieczni Moyesa strzelili ich zaledwie sześć. Przykład West Hamu pokazuje, że można mieć dziurawą defensywę i jednocześnie regularnie punktować. Młoty straciły więcej bramek niż Sunderland, jednak mają aż osiem punktów więcej. Jermaine Defoe jest bardzo dobrym napastnikiem, który jest w stanie w pojedynkę stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. Jednak sam Anglik nic nie zdziała, gdy ma przeciwko sobie solidnych obrońców. Napastnikowi brakuje wsparcia, które powinni zapewnić Khazri oraz Watmore. Tunezyjczyk świetnie spisywał się w zeszłym sezonie, jednak w obecnych rozgrywkach nie radzi sobie najlepiej. Pomocnik jest cieniem piłkarza sprzed kilku miesięcy.

Historia spotkań

Arsenal pojedynkował się z Sunderlandem 151 razy. Kanonierzy byli górą jedynie w 60 spotkaniach, 50 razy wygrywała drużyna z północnej części Anglii. Statystyki pokazują, że w przeszłości spotkania między tymi zespołami były bardzo wyrównane. Ostatnio ta sytuacja się zmieniła, Sunderland po raz ostatni wygrał w lidze z Arsenalem w 2009 roku. W późniejszych latach górą byli zawodnicy Arsene’a Wengera. Arsenal w ostatnich latach wie jak radzić sobie z ekipą znad rzeki Wear.

Sytuacja kadrowa

Spotkanie z Sunderlandem opuści Granit Xhaka, który pauzuje po czerwonej kartce, którą dostał w meczu ze Swansea. Nowej kontuzji nabawił się Lucas Perez. Hiszpan musiał opuścić boisko w meczu z Reading po brzydkim faulu przeciwnika. W konferencji przedmeczowej Arsene Wenger przyznał, że uraz Lucasa jest poważny i napastnik będzie pauzował do 8 tygodni. Testy sprawnościowe mają przejść Walcott, Cazorla oraz Monreal. Długoterminowe kontuzje wciąż leczą Akpom, Welbeck oraz Mertesacker. Do drużyny wraca dwóch ważnych zawodników, Aaron Ramsey oraz Olivier Giroud mają szansę zagrać przeciwko Sunderlandowi i wrócić na boisko po ponad miesięcznej przerwie. David Moyes nie może skorzystać z usług Kirchhoffa, Boriniego, Larssona, Mannone. Testy mają przejść Denayer oraz Januzaj. Poza grą pozostaje Cattermole, który słynie z bardzo ostrej gry.

Arsenal nie może zaliczyć drugiego potknięcia z rzędu, mecz z Sunderlandem to sprawdzian charakteru. W sobotnim meczu dowiemy się, czy podopieczni Wengera są w stanie mocno odpowiedzieć na niepowodzenie w meczu z Middlesbrough. Jeśli drużyna z północnego Londynu realnie myśli o zdobyciu w tym sezonie Mistrzostwa Anglii trzy punkty w meczu na Stadium of Light muszą powędrować na konto Arsenalu. Spotkanie z Sunderlandem nie będzie należało do najłatwiejszych. Piłkarze Boro pokazali, że głęboka obrona jest w stanie powstrzymać Kanonierów od zdobywania bramek. David Moyes być może postawi na podobną taktykę i na Stadium of Light fani obejrzą Arsenal, który nie potrafi stworzyć klarownej sytuacji. Podopieczni Wengera z pewnością mają do udowodnienia to, że ostatni mecz ligowy był tylko wypadkiem przy pracy. O tym jak potoczą się losy meczu na Stadium of Light dowiemy się w sobotę o 13:30.

Skład kanonierzy.com:

Cech – Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal – Coquelin, Elneny – Walcott, Ozil, Iwobi – Sanchez

Przewidywany wynik: 0:2