Przełamać złą passę w LM: Arsenal vs Monaco

24.02.2015, 19:42, Kamil Stasiak 1675 komentarzy

Po prawie trzymiesięcznym oczekiwaniu nareszcie nadszedł moment, na który z niecierpliwością czekało większość fanów piłki nożnej - do piłkarskiego kalendarza powróciła Liga Mistrzów. Nie inaczej było także w przypadku kibiców Arsenalu. W tym roku los oszczędził klub z północnego Londynu i w 1/8 finałów Champions League przeciwnikiem Kanonierów będzie AS Monaco. Wydaje się więc, iż jest to wyśmienita okazja na przełamanie panującej od kilku lat niemocy podopiecznych Wengera w Europie. Ponadto dwumecz ten będzie miał szczególne znaczenie dla Bossa Arsenalu, który w obu klubach spędził łączne 25 lat. Pierwsza odsłona batalii o ćwierćfinał LM już jutro o 20:45 czasu polskiego!

Londyńczycy podejdą do tego spotkania w bardzo dobrych nastrojach. Satysfakcjonujące wyniki od początku 2015 roku spowodowały, że Kanonierom nareszcie udało się wspiąć w tabeli na miejsce gwarantujące udział w następnej edycji Champions League. Ponadto drużyna awansowała do ćwierćfinału Pucharu Anglii, gdzie zmierzą się z Manchesterem United. Ostatnia, spowodowana kontuzją, obniżka formy Alexisa Sancheza została zamaskowana świetnymi występami takich zawodników jak Olivier Giroud, Mesut Özil czy Santi Cazorla. Wydaje się więc, że fani Kanonierów z optymizmem mogą czekać na najbliższe spotkania swych ulubieńców.

Środowy rywal Kanonierów - AS Monaco - mimo mocno podupadłej marki w ostatnich latach na pewno nie jest drużyną, którą można zlekceważyć. Może w jej szeregach nie ma już takich gwiazd jak Radamel Falcao czy James Rodriguez, lecz nadal jest to drużyna bardzo groźna. Świadczyć może o tym seria spotkań bez straty bramki, jaką do niedawna mogli się szczycić zawodnicy z Stade Louis II. W ostatnich 10 spotkaniach ligowych podopieczni Leonardo Jarima zanotowali 7 zwycięstw, dzięki czemu aktualnie znajdują się na czwartej pozycji w tabeli Ligue 1, tracąc siedem punktów do miejsca premiowanego udziałem w następnej edycji Ligi Mistrzów.

Do tej pory obie drużyny nie miały okazji mierzyć się w oficjalnych spotkaniach, mimo tego nie będzie to ich pierwsze starcie. Jak zapewne wszyscy pamiętają Kanonierzy całkiem niedawno, bowiem podczas ostatnich przedsezonowych przygotowań mierzyli się z zespołem Monaco. W ramach towarzyskiego turnieju Emirates Cup padł wynik 1-0 dla Monaco, a strzelcem bramki był nieobecny już w szeregach Czerwono-Białych Radamel Falcao.

Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej obu ekip. W Arsenalu poza grą nadal są Aaron Ramsey, Mikel Arteta oraz Mathieu Debuchy, a niepewny jest występ Jacka Wilshere’a. Do kadry zaś wraca Alex Oxlade-Chamberlain. Menedżer Monaco - Leonardo Jarim – nie będzie mógł skorzystać z Jeremy’ego Toulalana, który jest zawieszony za czerwoną kartkę. Ponadto wykluczeni z tego spotkania z powodu kontuzji są Tiemoue Bakayoko, Andrea Raggi i Ricardo Carvalho. Występ Layvina Kurzawy oraz Yannicka Ferreiry-Carrasco do ostatnich chwil będą niepewne.

Wydaje się, że zdecydowanym faworytem jutrzejszego spotkania będzie Arsenal, lecz nie można lekceważyć drużyny Monaco. Jednym z głównych celów na to spotkanie powinno być zachowanie czystego konta, co znacznie przybliży Kanonierów do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Czy podopiecznym Wengera uda się wywalczyć odpowiednią zaliczkę przed wymagającym rewanżem na Stade Louis II? Czy „powrót do przeszłości” Wengera będzie dla Francuza udany? Tego dowiemy się już jutro o godzinie 20:45!

Rozgrywki: 1/8 finału Ligi Mistrzów, pierwszy mecz

Data: Środa, 25 lutego 2015 roku, godzina 20:45 czasu polskiego

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Skład Kanonierzy.com:

Typ Kanonierzy.com: 3-0

PS. Coś na podgrzanie atmosfery: