Przyjazd rewelacji rozgrywek. Arsenal - Sheffield United

17.01.2020, 17:26, Michał Kruczkowski 576 komentarzy

Patrząc na terminarz jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, zapewne większość z nas uznawała dwumecz z Sheffield United jako świetną okazję do pewnego zgarnięcia sześciu punktów. Już wiemy, że w tej rywalizacji możemy zapomnieć o komplecie oczek, gdyż w październikowym meczu na Bramall Lane ulegliśmy gospodarzom 0:1. Już jutro będziemy mieli szansę na rewanż. Tym razem nikt już jednak nie zlekceważy drużyny Chrisa Wildera, która pewnym kopniakiem otworzyła sobie drzwi do Premier League.

Szable spisują się fenomenalnie. Zajmują obecnie szóstą lokatę w tabeli i jeśli nagle nie wpadną w żaden poważniejszy kryzys, będzie trzeba je uznawać za poważnego kandydata do walki o europejskie puchary. Nie mając w składzie żadnych wybitnych indywidualności, tworzą świetnie zgrany zespół, który pokonuje kolejne przeszkody na swojej drodze. Podopieczni Wildera mogą się pochwalić jedną z najlepszych defensyw w lidze. Do tej pory stracili tylko dwadzieścia jeden bramek, zachowując przy tym osiem czystych kont. Dzięki skutecznej grze obronnej Sheffield nie odczuwa zbytnio skutków tego, że jest drużyną, która oddała najmniej celnych strzałów w całej Premier League. Warta podkreślenia jest także postawa w delegacjach naszych jutrzejszych rywali. The Blades przegrali do tej pory tylko dwa wyjazdowe spotkania. Porażki te miały miejsce na Anfield i Etihad, były one więc niejako wkalkulowane w przebieg sezonu. Biorąc pod uwagę fakt, że Emirates nie jest żelazną twierdzą, goście wyjdą z nastawieniem i przekonaniem, iż są w stanie wrócić do domu z trzema punktami.

Arsenal nie zdołał na dobre się rozpędzić w Premier League, zaledwie remisując w zeszły weekend na Selhurst Park. Co więcej, na trzy spotkania został wykluczony kapitan zespołu, Pierre-Emerick Aubameyang. Absencja Gabończyka może być szansą dla młodszych zawodników, zwłaszcza dla Gabriela Martinellego. Licząc wszystkie rozgrywki, Brazylijczyk jest drugim najlepszym strzelcem zespołu. W ostatnim meczu młodzian wniósł sporo ożywienia w grę ofensywną drużyny, po raz kolejny udowadniając, że w przyszłości możemy mieć z niego wiele pożytku. Po co jednak czekać? W najbliższych tygodniach Martinelli będzie miał świetną okazję, aby jeszcze bardziej pokazać się piłkarskiemu światu. Jeśli chodzi o dyspozycję całej ekipy Artety, nadal nie potrafimy zdominować spotkania w pełnym wymiarze czasowym. Kanonierzy pokazali się ze znakomitej strony w pierwszych dwudziestu minutach meczu z Palace; niestety to za mało, aby myśleć o regularnym punktowaniu. Z każdego meczu możemy jednak wyciągać powody do optymizmu, co nie zdarzało się w jesiennym okresie. Nikt nie zakładał, że Hiszpan poukłada cały ten bałagan w jeden miesiąc. Ewentualne pokonanie bardzo niewygodnego Sheffield może być solidną cegłą w powstającej na Emirates konstrukcji.

Do tej pory oba kluby zmierzyły się ze sobą 114 razy. Arsenal był górą w 48 przypadkach, Sheffield wygrało 40 spotkań, 26 meczów kończyło się remisami. W składzie gospodarzy z pewnością nie zobaczymy Caluma Chambersa, Kierana Tierneya i zawieszonego Pierre’a-Emericka Aubameyanga. Niepewne są z kolei występy Hectora Bellerina, Lucasa Torreiry i Seada Kolasinaca. Chris Wilder będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników.

Armaty kontra szable. Na prawdziwym polu bitwy nie byłoby wątpliwości, kto wyjdzie z takiego starcia zwycięsko. Na Emirates tak łatwo nie będzie. Każdą wygraną Arsenalu, niezależnie od wyniku, będzie trzeba traktować jako spory sukces. Sheffield już niejednokrotnie napsuło krwi swoim rywalom, sami dobrze się o tym przekonaliśmy. Czy Mikel Arteta odpowiednio przygotuje zawodników na rywalizację z tak niewygodnym przeciwnikiem? Czy Chris Wilder po raz kolejny udowodni, że obecność jego drużyny w angielskiej elicie nie jest dziełem przypadku? Odpowiedzi na te, a zapewne też na wiele więcej pytań, poznamy już jutro.

Skład Kanonierzy.com: Leno - Maitland-Niles, Sokratis, Luiz, Kolasinac - Xhaka, Torreira - Pepe, Özil, Martinelli - Lacazette

Typ Kanonierzy.com: 1:0 - Kurs 1.88 - obstaw teraz w STS!
Więcej typów bukmacherskich znajdziecie na Zagranie.com

Rozgrywki: 23. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Data: Sobota, 18 stycznia, godz. 16:00 czasu polskiego
Transmisja: Canal+ Sport, godz. 21:00 (godzinny skrót meczu)