Pucharowa posucha przełamana - Arsenal z FA Cup!
17.05.2014, 18:55, Łukasz Kęczkowski 13469 komentarzy
Wielu kibiców Arsenalu oczekiwało łatwego i przyjemnego do obejrzenia meczu, który miał zakończyć pucharową posuchę. Niestety gracze Wengera bardzo lubią utrudniać sobie życie i dawać fory rywalom, dlatego też w dzisiejszym spotkaniu postanowili dać strzelić sobie dwie bramki w przeciągu pierwszych dziesięciu minut. Wiarę w serca fanów przywrócił fenomenalny gol z rzutu wolnego Santiego Cazorli. Do przerwy Kanonierzy przegrywali 1:2. Na szczęście udało się zdobyć jeszcze jedną bramkę i doprowadzić do remisu. Niestety w regulaminowym czasie gry utrzymywał się remis i do wyłonienia zwycięzcy potrzebowaliśmy dogrywki. W trakcie dodatkowych 30 minut znacznie przeważali gracze Arsenalu, jednak przez długi czas nie byli w stanie tego udokumentować bramką. Na szczęście w końcu udało się to Ramseyowi i po 8 latach, 11 miesiącach i 26 dniach udało się przełamać pucharową posuchę. Arsenal wygrywa FA Cup!
Obie drużyny przystąpiły do meczu w następujących składach:
Arsenal: Fabiański - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Arteta, Ramsey - Cazorla, Özil, Podolski - Giroud.
Hull City: McGregor; Davies, Bruce, Chester, Rosenior, Elmohamady, Livermore, Huddlestone, Meyler, Quinn, Fryatt.
W 3. minucie ujrzeliśmy pierwszą bramkę w tym meczu, niestety autorstwa gracza Hull. Huddlestone oddał strzał z dystansu, który odbił się od Chestera i zmylił Fabiańskiego. Polak próbował interweniować, lecz nie udało mu się nawet sparować futbolówki i ta wpadła do siatki. 1:0 dla Hull.
Pięć minut później drugą bramkę strzelili gracze Hull. Piłkę dośrodkowaną z lewego skrzydła uderzył głową jeden z graczy Tygrysów, ta odbiła się od słupka i spadła pod nogi Curtisa Daviesa, który bez zastanowienia wpakował ją do bramki i powiększył przewagę graczy Steve'a Bruce'a.
W 13. minucie bardzo bliscy strzelenia trzeciej bramki byli gracze Hull. Bruce uderzył głową, lecz jego strzał z linii bramkowej wybił Kieran Gibbs.
17. minuta i gol kontaktowy dla Arsenalu! Sędzia przyznał Kanonierom rzut wolny po faulu Bruce'a na Cazorli. Piłkę na około 30. metrze ustawił sobie sam poszkodowany i fenomenalnym uderzeniem pokonał McGregora! Piękny strzał Hiszpana i Arsenal przegrywa już tylko jedną bramką!
Cztery minuty później bliski wyrównania był Ozil, jednak po dośrodkowaniu Podolskiego Niemiec nie trafił w piłkę, a ta przeleciała dalej, do obrońców Hull.
W 28. minucie z groźną kontrą wyszli gracze Arsenalu, jednak podanie Ramseya do Girouda znacznie spowolniło akcję. Francuz próbował uderzyć na bramkę, jednak jego strzał został zablokowany przez Daviesa. Piłka spadła jednak do znajdującego się 40 metrów od bramki Podolskiego, który bez zastanowienia huknął ze znacznej odległości, jednak i ten strzał został zablokowany.
W 40. minucie na skrzydłowych Arsenalu zdenerwował się Koscielny i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Przyjął piłkę, popędził lewą flanką i dośrodkował równie celnie co Sagna.
Cztery minuty później piłkę wywalczył Giroud, lecz był w słabej sytuacji do strzału, dlatego też zdecydował się na dośrodkowanie, niestety piłka nie trafiła do nikogo.
W 54. minucie z dystansu huknął Huddlestone, jednak piłka poszybowała nad bramką.
Dwie minuty później ładną akcję przeprowadzili gracze Hull, jednak wybornie w defensywie zaprezentował się Gibbs.
Po godzinie gry Wenger zdecydował się na pierwszą zmianę. Sanogo zastąpił Podolskiego.
W 64. minucie ładny strzał głową oddał Koscielny, jednak minimalnie chybił.
Dwie minuty później McShane zastąpił Bruce'a.
W 68. minucie w polu karnym Hull przewrócił się Santi Cazorla. Hiszpan bardzo domagał się rzutu karnego, jednak sędzia nie widział przewinienia.
W 70. minucie sędzia przyznał Arsenalowi rzut rożny, piłkę dośrodkował Santi Cazorla, po zamieszaniu w polu karnym ta spadła pod nogi Koscielny'ego, który bez roblemu z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. Przy okazji bramkarz Hull staranował nogę francuskiego obrońcy, jednak Laurent był w stanie kontynuować grę. Mamy remis na Wembley!
W 79. minucie niepilnowany Kieran Gibbs stanął oko w oko z McGregorem. Niestety Anglik pomylił dyscypliny i próbował wykopać piłkę poza stadion.
Dwie minuty później pięknym strzałem w dolny róg bramki popisał się Giroud, jednak cudowną paradę zaserwował nam McGregor.
90. minuta i ładne uderzenie Sanogo. Niestety obok bramki. Cztery minuty później wyborną wrzutką za boisko popisał się Sagna. Pięć doliczonych minut nie przyniosło rozwiązania i potrzebna będzie dogrywka.
W 3. minucie dogrywki celnie dośrodkował Ramsey, do piłki doszedł Giroud, jednak trafił tylko w poprzeczkę, cóż za niefart.
Sześć minut później ładną akcję przeprowadzili Kanonierzy, sam na sam wyszedł Ramsey, jednak trafił jedynie w boczną siatkę.
Pierwsza połowa dogrywki zakończyła się bez bramek, wciąż 2:2 na Wembley.
W przerwie Wenger przeprowadził dwie zmiany. Ozila i Cazorlę zastąpili Rosicky i Wilshere.
19. minuta i mamy bramkę dla Arsenalu! Ładną kombinacyjną akcję wykończył Aaron Ramsey strzałem przy krótkim słupku. Bardzo ładną asystą piętą popisał się Olivier Giroud. 3:2 dla Arsenalu!
W 24. minucie błąd popełnili obrońcy Hull. Wycofali piłkę do bramkarza, a nie spojrzeli, że podają ją wprost do Sanogo. Francuz nie był jednak w stanie zdobyć swojej pierwszej bramki dla Arsenalu, gdyż dobrze interweniował McGregor.
W 26. minucie o stan przedzawałowy kibiców Arsenalu przyprawił Fabiański. Polak wyszedł z bramki i został minięty przez Aluko. Gracz Hull oddał strzał z ostrego kąta, i piłka przeleciała wzdłuż linii bramkowej. Na szczęście nie ma bramki.
Dwie minuty później na kolejny strzał zdecydował się Sanogo, jednak ponownie został on obroniony.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dawać go na kapitana to ryzyko, ale myślę, że dałby rade.
Albo może być vice, żeby nie ryzykować i sprawdzić, jak w takiej sytuacji by sobie poradził.
ogólnie Jack ma serducho do gry, ale musi wskoczyć na wyższy poziom, bo póki co to cienko, bardzo cienko.
Szczęsny i Wilshere nie nadają się na kapitana. Pajac ma mieć rolę pajacowania, a nie bycia liderem. Per jak najbardziej, idealny kapitan na teraz.
Walcott? hahahaha. już widzę jak on motywuje graczy :D.
Dla mnie również Per a w przyszłości Wilshere.Nie jestem zwolennikiem dawania opaski kapitańskiej bramkarzowi.
Najlepszym kapitanem byłby Per - na pierwszy rzut oka widać jego cechy przywódcze.
Natomiast za parę lat z opaską kapitańską widziałbym kogoś z dwójki - Szczęsny, Wilshere.
Ja jestem za kimś z dwójki: Mertesacker (odpowiedzialny, potrafi krzyknąć jak trzeba), Theo (ciągnie grę, stał się mężczyzna - ma potomka, a przecież wtedy chłopiec zmienia się w mężczyznę).
nerwy to puściły wczoraj Simeone... a co ma Per śpiewać pod nosem kiedy kieruje defensywą?
Ramos krul
Nie nazwałbym tego puszczaniem nerwów.
ja bym proponował pera, ale nie dlatego że krzyczy, a dlatego że jest liderem defensywy, ma posłuch u całej drużyny i jest odpowiedzialny
puszczanie nerwów = mieć jaja? każdemu czasem puszczają więc każdy ma jaja.
Mertesacker posiada cechy przywódcze i to on powinien być kapitanem. Bo kto inny ma takie jaja jak on? Drze się na nich jak coś nie wychodzi czy demonstruje jak wygląda drużyna (OZIL niedziękujący kibicom)
sledziooo
Domyślam się. To kontuzja mięśniowa, więc było ciężko to szybko wyleczyć. I skończyło się to jak skończyło.
Zdecydowanie Mertesacker.
justarsenal.com/arsenal-debate-who-should-be-captain-next-season/32826
no właśnie...kto ?
Atletico biegało w obu połowach jak wariaci, ale nie spodziewali się dogrywki.
Najlepszy finał to wiadomo, że Milan z Live :)
simplemann - Moim zdaniem to była zagrywka psychologiczna Simeone. Chciał postraszyć Real. Costa nawet się nie przejął tym że musi już zejść. Spokojnie zbiegł na ławkę.
Chelsea goalkeeper Petr Cech is set to
follow David Luiz to Paris Saint-Germain.
Ciąg dalszy zakupów w Londynie.
Jednak znachorka z Serbii nie jest taka dobra.
Wenger's Wingman @mikesanz19 11 godz.
Arsène Wenger on French TV: "Karim (Benzema) could play his last game for Real Madrid today, I'm sure he'll play in Premier League one day."
Arsenal are in talks with Real Madrid to sign Benzema, but will talk to Balotelli’s ‘people’. (Daily Mail)
Patryk Gęsicki @PatrykGesicki 10 godz.
Cesc Fabregas chce grać dalej w Barcelonie. Jeśli to nie wypali priorytetem będzie Arsenal. MU nie wchodzi w grę [@mundodeportivo] #fcblive
Wczorajszy finał najlepszy w ostatnich latach. Di Maria koks.
Nie było tak źle. Początek faktycznie nudny, ale kilka okazji było. Rozbujało się w drugiej połowie, jak Real musiał przycisnąć już ; p
Dobrze ,że ten wczorajszy finał oglądałem w barze bo w domu to bym chyba usnął z nudów do 93 minuty.
Kupno DMa jest ważniejsze od pozyskania Fabregasa.
Cesc nie jest nam na dobrą sprawę niezbędny, po prostu trzeba go wziąć jak będzie okazja, żeby inni nie zakosili (np. MU).
CesK
wiązałoby się to z utratą Cesca..
@CesK
Tak. Gustavo jest jednym z tych pomocników (obok Bendera, Schneiderlina i Khediry), których widziałbym w naszym składzie w przyszłym sezonie.
Chcielibyście Luiza Gustavo w naszym zespole?
Mi w grze Atletico podoba się ostry pressing (z którym my na 200% byśmy sobie nie poradzili) i super dopracowane stałe fragmenty gry. To dużo daje tej drużynie.
Mi w grze Atletico podoba się ostry pressing (z którym my na 200% byśmy sobie nie poradzili) i super dopracowane stałe fragmenty gry. To dużo daje tej drużynie.
Dziwne gadki o murowaniu - niech każdy gra jak chce,a Atletico i tak pokazało klasę gdyż grając bez swojego najlepszego napastnika i jednego z czołowych pomocników[Arda T.] stawiało długo opór dziwnie apatycznym i bezradnym graczom Realu którzy patrząc po składzie mają wraz z Bayernem zdecydowanie najmocniejszy skład na świecie.Jak w ogóle można bezkrytucznie porównywać Chelsea czy real do Atletico które ma budżet wielokrotnie mniejszy i mimo wszystko potrafiło wygrać ligę hiszpańską,a do tego w przeciwieństwie do np. the reds grali cały czas w LM i doszli do finału.Mimo wąskiej kadry i niewielkiego budżetu prawie zdobyli jeszcze puchar LM!Gloria victis!.A real cóż - chwała zwycięzcom,ale w sumie mając Ronaldo,Bale,Di Marię,Ramosa,Benzemę i wielu innych uznanych graczy miożna się dziwić jak nie zdobyli mistrzostwa Hiszpanii ?! Z takim składem TO trochę obciach,ale oczywiście wczorajszy puchar wszystko im wynagradza i usprawiedliwia.Najważniesze,że z pustymi rękoma kończą sezon katalońskie sri-ti-taki.W sumie jak wielu kibiców byłem neutralny ;grunt,że w finale nie było żadnych bayernów czy kataloniarzy.Mam nadzieję,że w ciagu paru sezonów i my zagramy w finale.
Bardzo mi szkoda Atletico ale sami sobie skomplikowali sytuacje, w takim chwilach jak doliczony czas gry trzeba wybijać piłkę jak najdalej od własnej bramki kiedy tylko można.. a to co zrobili przy bramce bale'a to już śmiech.. przez 90 min grali ponadprzeciętnie w obronie a późnij sam di maria ich jechał jak chciał..
2 minuty było Atletico od pucharu. No cóż, podobno szczęście sprzyja lepszym. Pod koniec meczu widać było ile sił włożyli w to spotkanie, jak byli wycieńczeni.
CesK
Podobne problemy miał kiedy komentował mecz Bayernu i musiał nazwisko Schweinsteiger dzielić na pół.
Szkoda Atletico. Byli tak bliscy szczęścia...
Pozostawić Ramosa właściwie bez krycia w takim momencie meczu...
Człowiek wczoraj zasnął przy stanie 1-0 dla AM, a rano taka niespodzianka :D
Gratulacje dla Realu! Miałem nadzieję, że wygrają ten 10 puchar :)
"Teraz przy piłce Alderwierleriered "-Szpaqu
Taką mialem z Darka beke jak był belg przy piłce:P
pbs.twimg.com/media/Bobu-45IUAAvPmV.jpg:large
To jest fake, czy naprawde Wenger ma takiego bicka?
Chelsea z każdym silnym rywalem w lidze, starała się przynajmniej dotrzymać kroku, o ile nie dominowała (jak z AFC czy LFC), przynajmniej w meczach u siebie.
Wyjazd na City - to samo. Posiadanie piłki może mniejsze, ale doskonale pamiętam kto miał inicjatywę cały mecz.
Finał? 1 połowa - nuda.
2 połowa - ataki Realu, przy poziomie dokładności podbeskidzia.
Gdyby nie ta końcówka, to stracone 90 minut z życia.
Byłem neutralnie nastawiony kibicowsko, ale trzymanko kciuków za Atletcio, bo zawsze za słabszymi.
Ale szczerze? Olać to.
Wolałbym obejrzeć Stoke-Norwich, niż ten mecz.
Nie wierze, że na poważnie chcielibyście Gabiego w Arsenalu, gość ma 32 lata i to jego jeden z ostatnich takich sezonów
vine.co/v/Mwg0ep0tH6L
juz widze te wilki rzucajace sie na pilkarzy z linii defensywnej Atletico, juz chodza plotki o Barcie i Chelsea.
widziałem murarke w meczu z live i pierwszym z atletico a mnóstwo razy widziałem jak chelsea atakowała na potęgę bo przeciwnik stosował murakę przeciwko niej samej. I nie chce mi się z Toba juz dyskutować bo jesteś albo ślepy albo głupi albo tak nienawidzisz chelsea że jedno i drugie
mic now
widziales murarke chelsea 2 razy na 20 meczow w tym sezonie, jakie widziales?
musiales cos pomylic
@rivaldo - Chelsea również nie muruje caly czas...glownie z lepszymi. To samo Atletico.
bo rivaldo mało meczy atletico oglądałeś. Ja oglądałem może z 8 i z tych pśmiu widziałem ze 4 razy jak murowali po zdobyciu gola. A murowanie chelsea widziałem w tym sezonie dwa razy a oglądałem ich ze 20 meczów. Więc kto więcej muruje?
mic now
to, ze dzis atletico murowalo, nie znaczy ze murowalo caly sezon. haha atletico gra jak chelsea, zart tego sezonu13/14 ktory zapamietam na dlugo.
fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1.0-9/10334458_729552573775088_6086922869853255922_n.jpg
podsumowanie finału. Dobranoc.
@mic_now - Powiedziałbym, że Atletico gra trochę bardziej ofensywny futbol od Chelsea.
Największy ekspert rivaldoo i polscy komentatorzy. Tak się zachwycali nad grą atletico. "grają naładniejszy futbol w europie" -śmiech na sali. Zawsze mówiłem że oni grają jak chelsea. Dobra obrona i szybkie kontry i dzisiaj to udowodnili , dodatkowo popisali się popisowym numerem chelsea czyli autobusem po strzeleniu gola.