Punkt rzutem na taśmę: Man Utd 1-1 Arsenal
19.11.2016, 14:33, Łukasz Wandzel 1126 komentarzy
Starcie dwóch odwiecznych rywali, jakimi w Premier League z pewnością są Arsenal i Manchester United, zawsze wywołuje silne emocje. Co więcej, po dwóch stronach barykady nie znalazły się tylko stające naprzeciw siebie wielkie marki, ale w tym roku także menedżerowie, których wzajemna niechęć dodatkowo napędzała rywalizację. Jose Mourinho przed każdym meczem przeciwko Kanonierom Arsene'a Wengera wypowiada kontrowersyjną opinię na temat Francuza. I tym razem nie powstrzymał się przed wytknięciem szkoleniowcowi londyńczyków braku trofeów. Kolejną cegiełką do pompowanego balonika była przerwa reprezentacyjna, przez którą fani musieli dłużej wyczekiwać na wybiegnięcie ich ulubionych piłkarzy na angielskie boiska.
Za to pytanie, jakie można sobie zadać już po meczu na Old Trafford, to czy w tym wszystkim nie pominięto piłkarzy, którzy nie rozegrali najbardziej pasjonujących zawodów w życiu? Nie widać było błyszczących Özila czy Pogby, choć drużyna Czerwonych Diabłów pod względem piłkarskim wypadała znacznie lepiej, ponieważ przez prawie cały mecz jako jedyna na boisku... celowała w światło bramki. W zespole Arsenalu można wymienić więcej niż kilku zawodników, których należało zmienić już po pierwszej części spotkania, ponieważ nie pokazali nic przebywając na murawie, o czym świadczą statystyki. The Gunners pokazali tylko jak zdobyć punkt rzutem na taśmę, strzelając w światło bramki w 89. minucie... jeden jedyny raz.
Składy obu ekip:
Arsenal: Cech, Jenkinson (83' Chamberlain), Mustafi, Koscielny, Monreal, Coquelin (79' Xhaka), Elneny (73' Giroud), Ramsey, Özil, Walcott, Alexis.
Manchester United: De Gea, Valencia, Jones, Rojo, Darmian (64' Blind), Carrick, Herrera, Mata (85' Schneiderlin), Pogba, Martial (63' Rooney), Rashford.
Niewiele trzeba było czekać po pierwszym gwizdku sędziego, aby zobaczyć nieznaczną przewagę gospodarzy. Niestety, patrząc po grze Arsenalu, nie dałoby się w pierwszej połowie jej nie dostrzec, ponieważ ofensywa londyńczyków kompletnie sobie nie radziła. Kanonierzy bardzo rzadko potrafili oddać strzał, ale jeśli już się to zdarzyło, ten szybował ponad bramką. Tym samym, David De Gea był bezrobotny i nie mógł zaprezentować publiczności swoich umiejętności. Dlatego właśnie gra Czerwonych Diabłów musiała podobać się bardziej niż zespołu gości, na którym drużyna Mourinho stosowała wysoki pressing i nie dawała mu żadnej możliwości na swobodną wymianę podań. Przez to Özil czy Alexis czuli się zagubieni, a nie pomagali im Ramsey czy Walcott, którzy nie rozegrali dobrego meczu. Na szczęście między słupkami stał Petr Cech, który podczas pierwszych 45. minut ratował skórę londyńczykom niejednokrotnie, ponieważ był do tego regularnie zmuszany przez piłkarzy z Old Trafford. Czeski golkiper starał się jak mógł, Manchester United także nie zachwycał i nie był w stanie złapać odpowiedniego rytmu, a dzięki tym dwóm czynnikom The Gunners dowieźli bezbramkowy remis do przerwy.
Arsenal wyglądał w ofensywie, jakby grał bez pomysłu, więc jedyną nadzieją była zmiana taktyki, która odmieniłaby oblicze meczu na korzyść zespołu Arsene'a Wengera. Tak się jednak nie stało. W drugiej połowie Kanonierzy byli tak samo bezbarwni w ataku, a do tego jeszcze bardziej zepchnięci do defensywy przez podopiecznych Jose Mourinho. Ci nie pokazywali klasy, należy to zaznaczyć, lecz na tle przyjezdnych z Londynu grali dużo lepiej. Już po piętnastu minutach widać było, że gościom przydałaby się zmiana, ale to gospodarze dokonywali ich wcześniej. Można się domyślić, że niezmieniający się obraz gry w końcu da Czerwonym Diabłom prowadzenie. Koszmarna gra niektórych piłkarzy z armatką na piersi została wykorzystana przez Matę w 68. minucie. Wtedy to dostał on piłkę na środek pola karnego od Herrery i swojej szansy zwyczajnie nie zmarnował. Futbolówka została umieszczona w lewym dolnym rogu bramki.
Trudno było mieć nadzieję na remis, kiedy oglądało się dzisiejszy występ Arsenalu, ale nie bylibyśmy kibicami, gdybyśmy w to nie wierzyli. Arsene Wenger z - jak się wydaje - opóźnionym zapłonem zdecydował się na zmiany i na tym polu poszedł na całość. Kiedy zostało nieco ponad kwadrans do końca regulaminowego czasu, w ciągu dziesięciu minut ściągnął z murawy trzech defensywnie usposobionych piłkarzy, jakimi byli Elneny, Coquelin i Jenkinson. W ich miejsce pojawili się Giroud, Xhaka i Oxlade-Chamberlain. Ryzykowne posunięcie, ponieważ swoją grą to raczej Ramsey czy Walcott sygnalizowali, że chcieliby wcześniej udać się do szatni. Spotkanie nie zmieniło się diametralnie, trudno było stwierdzić nawet, że gra w ofensywie po stronie The Gunners uległa jakiejkolwiek poprawie, choć Manchester United raczej chciał już dowieźć wynik do końca niż go podwyższyć.
Koniec końców decyzje o zmianach podjęte przez francuskiego szkoleniowca zmieniły rezultat meczu. W 89. minucie to Alex Oxlade-Chamberlain, który niewiele wcześniej wszedł z ławki rezerwowych, wyprzedził na prawej stronie obrońcę gospodarzy, dośrodkował piłkę w pole karne, a tam Olivier Giroud oddał strzał głową, jedyny celny Arsenalu w całym meczu, i wyrównał. Francuski napastnik również nie był pierwszym wyborem trenera, lecz wszedł na murawę za Elneny'ego. Arsene Wenger po zdobytej bramce dającej jeden punkt tylko lekko się uśmiechnął. Po raz kolejny nie wygrał starcia z Jose Mourinho, ale urwał mu trzy punkty rzutem na taśmę. Tym samym, na pewno utarł Portugalczykowi nosa. Nie w mediach, ale na boisku.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jedyny mecz który przegraliśmy w tym sezonie to ten z Liverpoolem. Wiadomo jak wtedy wyglądała nasza obrona. Od tamtego czasu nie przegrywamy z najlepszymi i punktujemy ze słabszymi. Oczywiście wszystko może się zmienić, ale póki co rysujemy czarniejszy scenariusz niż faktycznie sprawy wyglądają. Czujemy frustracje mimo tego, że drużyna nie przegrywa i jest w czołówce. To zawsze dobrze świadczy o zespole.
Xhaka zagrał dobrze ze Spurs na CM.
@simpllemann
Walczymy do końca, nic nie jest wiadome, może nagle złapiemy super formę, która będzie trwać do końca sezonu. Kto wie.
Jednak czasem potrzebna jest chwila na szczerość i obiektywne spojrzenie na sytuacje w której jesteśmy. Każdy wierzy, ja również jeśli tylko pojawi się sposobność, że ten sezon może być inny, lepszy niż ubiegłe to momentalnie dołączam do części z was i zakładam różowe okularki. Zwycięstwo z PSG by się bardzo przydało, to mógłby być impuls dla zespołu, który pomógłby w odzyskaniu formy.
Nie wywiesic biala flage, ale przestac sie oszukiwac. To jest troche tak jak z obstawianiem wynikow. Zawsze postawie na Arsenal, bo mam nadzieje, ze wygraja. Jednak jak przez chwile spojrze na to wszystko obiektywnie zdaje sobie sprawe, ze nie powinienem tego robic. Zobaczcie mecze z dobrymi druzynami. Z PSG remis(ale wszyscy pamietamy ten meccz i co wyprawial Cavani); z Live bym nie liczyl, bo obrona wygladala jak wygladala; klasycznie 1 dobry mecz czyli Chelsea; zostaja ostatnie 2 mecze(przecietnie/slabo); podejrzewam, ze z MC zagramy ok(co nie znaczy, ze wygramy). Typowy Arsenal
Nazwiska są. Dlatego było jaranczo przed sezonem. Za Cazorlę może wskoczyć Ramsey, Elneny czy Xhaka. Poważni zawodnicy. Ale czy dają chociaż 50% tego co Santi?
Perez w poprzednim sezonie postrzelał, kwota transferowa wysoka. Spodziewano się sporego IMPAKTU. Nie ma żadnego. Zgodzę się, nie dostaje szans, miewa kontuzje. Ale to nie zmienia faktu, że nie ma z niego pożytku.
Fajnie jakby Ox miał więcej takich rajdów i asyst, ale psychika u niego leży
Ramsey potrzebuje czasu na przyjęcie i oddanie piłki, co powoduje, że nie będzie wielkim pomocnikiem. Oraz jest niechlujny/nieostrożny w podaniach co jest największą wadą w pomocy.
Nie ma też dryblingu ani szybkości by być kozackim skrzydłowym.
Jego maks to Pan Kółeczko+dynamiczne wejścia w pole karne.
Stawiać trzeba na Obi-Wan-Iwobiego, bo Moc w nim drzemie potężna, tylko musi się nauczyć ją kontrolować.
Jak tak dalej pójdzie, to Teodorczyk już w styczniu przekroczy granicę 30 bramek w sezonie.
Czas wywiesić białą flagę.
Teodorczyk kocie :D
Upadł też ten mit o szerokości składu (sam w niego wierzyłem). Wypadł Cazorla i nie ma zastępstwa. Wypadł Bellerin i nie ma zastępstwa. Powiedzmy sobie szczerze, czy któryś ze środkowych obrońców ma godnego zastępce w przypadku kontuzji? Jest drugi przecinak jakby Coquelin wypadł? Kto weźmie na plecy ciężar całego spotkania, jak Alexis wypadnie? Tylko Sanchez ma tak mocne barki.
Mistrzostwo mozemy zdobyc tylko dzieki szczesciu lub slabej grze innych. Jestesmy caly czas tym samym zespolem. Popelniamy te same bledy. Wiadomo kazdy tu chcialby, zeby Arsenal wygral, ale jesli spojrzec na sprawe obiektywnie, nie mamy szans.
Też tak uważam. Ten sezon jest kalką z poprzednich lat, a punkty, których to zdobywamy trochę więcej zawdzięczamy mocniejszemu składowi - Mustafi, a nie Per oraz Xhaka z Elnenym zamiast Flama z Artetą. Dzięki temu już frajersko nie oddajemy punktów bo piłkarze za to odpowiedzialni odeszli lub są poza składem jak Per.
Tylko, że to nie wystarczy bo rywale są bardzo silni oraz jest ich aż 3 na najwyższym poziomie, Chelsea, LFC i City. Początek mieliśmy świetny lecz terminarz był korzystny i o 3 pkt było łatwiej. Prawdziwy test zaczyna się teraz rokowania nie są najlepsze. Nadal brak nam regularności, wahania formy, na top 4 to wystarczy, ale ciężko będzie o coś więcej, jeśli drużyna nie wejdzie nagle o kilka poziomów wyżej.
Pisałem, że jeśli Arsenal wygra ze Swansea, to zdobędzie tytuł, bo wszystko wskazuje na stratę punktów. Nie wziąłem pod uwagę jedynie skali kryzysu w jakim znajdowały się Łabędzie - ten mecz jakoś udało się wygrać, ale już kolejny okazał się wpadką. A więc nic się nie zmieniło. Dalej okresy świetnej gry będą przeplatały się z padaką.
Mistrzostwa nie będzie.
Ja bym nie powiedział że UTD zagrało wczoraj średnio, robili z nami co chcieli ich brak skuteczności przyczynił się do wyniku 1:1. grali agresywnie, wysoko i w 1 momencie przy naszym zawodników potafiło być 3 graczy czUTD
Mamy teraz gorszy okres, owszem bez porażki, ale już w meczu z Middlesbrough graliśmy jakoś dziwnie, padł remis 0:0 ale patrząc na przebieg meczu to nasza porażka nie byłaby zaskoczeniem, grunt żeby jakoś poprawić parę elementów, może Xhaka jednak zacznie grać coś w tym środku albo Walcott znów zacznie strzelać,
A Łukasz Teodorczyk w pierwszej połowie meczu Anderlechtu już zapakował 2 bramy
Moim zdaniem o transferach na następny sezon powinniśmy rozmawiać po zakończeniu tego.
Nie spodziewaem sie ze Roma bedzie mialo taki mocny sklad po odejsci pfu Pjanica
Ramsey jest zbyt wolny żeby zastąpić Cazorlę z jego dynamiką. Już prędzej Wilshere jest w stanie tego dokonać.
Ja to bym chciał w najbliższym czasie ujrzeć współpracę Giroud z Walcottem jak w 2k13. Tam ta dwójka świetnie kooperowała.
Wczoraj brakowało szybkich, ofensywnych wyjść Bellerina ze skrzydła.
Na przyszły sezon zamieniłbym wypożyczenie Wilshere z Ramseyem. Gorzej nie będzie, a może być tylko lepiej.
Giroud całował herb klubu, zostawcie go w spokoju :P
Giroud ma taką formę, że musi zagrać. Co dotknie piłkę to strzela
Coś takiego widziałbym z PSG.
Ospina - Jenkinson, Mustafi, Kosa, Gibbs - Coquelin, Xhaka - Theo, Ozil, Alexis - Giroud
Wyczuwam jednak fatalnego z United Aarona.
Giroud wczoraj fajnie cieszył się z bramki :D
MaciekGoooner
Mając w pamięci poprzedni mecz na OT, to nie widziałem specjalnej zmiany w grze United.
Nie umiem odpowiedzieć, co spowodowało tak słaby mecz w naszym wykonaniu. Kilka fragmentów było niezłych. Szkoda tylko, że były to jedynie fragmenty. W ogólnym rozrachunku zaprezentowaliśmy się słabo.
MaciekGooner
Mogliśmy ich ograć, ale zagraliśmy jeszcze gorzej. Proste
Jotko co za walka! Ogłaszam, że Polska to TOP 4 w rankingu narodów MMA na świecie.
Żiru daję rade jak nie jest eksploatowany do granic możliwości, musi mieć odpowiednią konkurencję w składzie a wtedy można być pewnym o strzelanie goli w jego wykonaniu.
Gunnerrsaurus
Nie wiem tego. Po bezbramkowym remisie z Middlesbrough, byłem przekonany, że mając Girouda w składzie mecz wygralibyśmy. Czy wczoraj byłoby podobnie? Możliwe, że nie.
lordpat
Zwycięstwo 1:0 nic nam nie dało (ewentualnie mozliwość walki o 2-3 miejsce). Sezon 11/12 i 12/13 to był totalny dramat w wykonaniu Ramseya, właśnie w sezonie 11/12 brakowało nam rozgrywającego aby realnie walczyć o mistrzostwo, a jak już przyszedł rozgrywający - Cazorla to odszedł napastnik, którego brakuje do dzisiaj (ja wciąż liczę na Lucasa). Reszta się w miarę zgadza.
Simpllemann
Myślisz, że gdyby był od początku Giroud zamiast Ramseya to byłoby zwycięstwo?
Klama
Z drugiej połowy nie wiem, ale dziś już wrzucałem tutaj statystyki z całego meczu.
MaciekGooner
Teraz jestem innym użytkownikiem
United grało wczoraj średnio. Niczym nie zaskoczyło. Problem w tym, że Arsenal zaprezentował się zdecydowanie gorzej. To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie.
Patrząc na przebieg meczu punkt cieszy, ale przed spotkaniem apetyty były zdecydowanie większe. Podobnie jak po 90 minutach z Tottenhamem - my nie zdobyliśmy 1 punkt, my straciliśmy 2. I trzeba sobie to uczciwie powiedzieć.
Co do meczu... widziałem wiele stać z Diabłami które wyglądały zupełnie inaczej i mimo naszej dominacji wystarczyła jedna kontra by przegrać. Wiele razy na przestrzeni całego meczu byliśmy zespołem lepszym, ale nie odzwierciedlał tego wynik. Teraz wynik był lepszy niż sama gra więc nic w przyrodzie nie ginie i mam nadzieję, że teraz to nam będzie sprzyjało szczęście w meczach z Chelsea i ManU. Ogólnie to cieszy mnie to, że chociaż nie przegrywamy tych "wielkich" meczy z wyjątkiem spotkania z LFC, gdzie jednak wyszliśmy niemal drugim garniturem. Postęp widać gołym okiem ;)
Arsenal zagrał słabo, zremisował grając Ramseyem i dosłownie nic nie robiąc w ataku. Myślę, że gdyby Wenger ustawił normalnie skład, dałby Giroud na atak to Arsenal by ten mecz wygrał. Nie wiem po co ten hejt
Witam, ma ktoś statystyki Ramseya z drugiej polowy? Denilson by wczoraj lepiej zagrał :)
Ciekawych rzeczy można się tutaj dowiedzieć, Ramsey grał dobrze tylko w sezonie 13/14, o ile dobrze pamiętam to po meczu ze Stoke i kontuzją po pamiętnym faulu shawcrossa był opłakiwany, ponieważ to wyjątkowym talent.
Po powrocie zagwarantował nam zwycięstwo z Manure na ES 1:0, i po tym zwycięstwie byliśmy jednym z pretendentów do mistrzostwa.
Dalej, po odejściu Nasriego i Fabsa grywał na ŚPO, sam nie byłem jego fanem, aczkolwiek potrafił posłać dokladną prostopadłą piłkę, np. pierwszy gol RvP przeciwko Chelsea (5:3).
13/14 faktycznie, był niesamowity, ale równocześnie Ozil był rozrzucany po skrzydłach, a on grywał na ŚPO.
Dochodzimy tutaj do wniosku, że Ramsey najlepiej czuję się na pozycji ŚPO, nie może tam grać bo Ozil jest po prostu lepszy, a to, że nie potrafi grać na innej pozycji tak dobrze jak na ŚPO nie znaczy, że jest słaby.
Gość ma serio niesamowite umiejętności, takich goli jak z Galatą, Norwich czy nawet z Liverpoolem ( mam nadzieję, że każdy wie o co mi chodzi) nie zdobywa się przypadkiem.
Jest to piłkarz wartościowy, fakt faktem nie jest obecnie w najwyższej formie, ale nie wydaje mi się, żeby zasłużył on na skreślenie i odsprzedanie.
Każdemu należy dać trochę czasu, również Ramseyowi, liczę na to że rozpocznie mecz z PSG na pozycji ŚP obok Coqa.
Zgodzę się tutaj, że Cazorla jest na tej pozycji jest lepszy, ba bezkonkurencyjny, jednakże Cazorla kontuzjowany, Elneny porządny ale bez fajerwerków, Xhaka nie wiadomo czego można się po nim spodziewać, Ramsey ma szansę żeby zabłysnąć, trzymam za niego kciuki.
W razie kolejnego niepowodzenia mamy go kim zastąpić i nie będę płakać jak usiądzie na ławce.
Pomimo tego, Ramseyowi należy się miejsce w "11" w meczu z PSG.
Pickford to niezły kocur na bramce, gość ma niesamowity refleks, bez niego Sunderland miałby o wiele więcej bramek straconych; odkrycie sezonu póki co ;)
Anichebe ma kopyto w nodze, jak znajdzie dobrą pozycję, to naprawdę ciężko zatrzymać tego kolosa, taka lepsza wersja Akinfenwy.
@ Wilshere na początku kariery w Arsenalu grał dobrze, potem co najwyżej średnio + kontuzje; Ramsey przeplata słabe występy z dobrymi, rzadko gra "średnio", ot taki chimeryczny piłkarz;
ze względu na kontuzje Ramsey to bardziej oczywisty wybór;
Wilshere dla mnie ma większy potencjał, tyle, że może być drugim Diabym..
@ Dinozaur
Twoja 3 pauza przy warnach pięknie podsumowuje to, co przed chwilą napisałeś; zależy kto patrzy, dla Ciebie Henry to żaden ekspert, mimo tego, że grał pół swojego życia zawodowo w piłkę, za to Ty jesteś dużo lepszy w wydawaniu opinii, bo.. oglądasz mecze w TV.
a tak do najlepszej "10"; to dla mnie na dzień dzisiejszy - Kevin de Bruyne.
A i bez Bellerina będziemy cierpieć, wróci na święta? Trzeba trzymać miejsce w czołówce do powrotu Santiego i skoku formy na wiosnę.
Przed meczem z Tottkami liczyłem na 6 pkt, dostałem 2. Chytry w tym wypadku 3 razy stracił. Trzeba szanować ten punkt z OT, bo chyba zaczynają coś grać czerwoni, w końcu nie przegraliśmy... Odkujemy się u nas.
Arsenal zagrał mega kaszanę, szczęśliwie udało się wyszarpać punkt, na który nie do końca zasłużył. No ale wiadomo, że lepszy punkt fartem niż pechowe zero.
A waszym zdaniem Arsenal zagrał wczoraj dobrze?
Gunnerrsaurus
United wczoraj zagrało jeden z najlepszych meczów w sezonie, jeśli nie najlepszy (bo kiedy się przebudzić jak nie z Arsenalem), jednak trzeba pamiętać też, że z taką grą Kanonierzy mieliby problemy ze Swansea.
Ramsey jest lepszym piłkarzem na ten moment, a i kontuzje go tak nie dręczą. Bardziej pożyteczny niż Wilshere, po prostu.
Ramsey rozegrał prawie cały sezon 13/14 na wysokim poziomie, ale to trwało kilka miesięcy i tyle.
Zależy kto patrzy. Kiedy pisałem, że Ozil nie jest najlepszą 10 na świecie i da się go zastąpić to też było, że piszę głupoty. (Wczoraj Ozil pokazał)
Kiedy pisałem, że Sanchez nie jest typowym napastnikiem i powinien grać na skrzydle, bo tam mu lepiej idzie to też było, że piszę głupoty
Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a u nas z pomocników zagrał dobrze tylko Coq, więc United faktycznie wyglądało całkiem dobrze
Wenger może i chce powrotu Anglika tylko patrząc po wypowiedziach Jacka nie widzi sie juz w AFC