Redknapp o Arsenalu i Wengerze

27.09.2011, 12:34, Maciek Żmudzki 23 komentarzy

Menadżer Tottenhamu Hotspur – Harry Redknapp – w rozmowie z Daily Mirror wyznał, że jego drużyna jest w stanie pokonać odwiecznych rywali w najbliższym pojedynku ligowym. Oba zespoły z północnego Londynu spotkają się już 2 października. Mecz zostanie rozegrany na stadionie Kogutów – White Hart Lane.

Z racji tego, że Kanonierzy fatalnie rozpoczęli ligową kampanię, faworytem do wygrania tego spotkania wydaje się być Tottenham. 64-letni Anglik przyznał jednak, że nie zamierza lekceważyć drużyny Wengera i do spotkania z Arsenalem podejdzie w stu procentach skoncentrowany.

- Wydaje mi się, że możemy zdetronizować ekipę z The Emirates Stadium – zaczął menadżer Kogutów.

- To nie będzie proste, ponieważ The Gunners są klubem, którego nigdy nie można lekceważyć. Czasami działa po prostu prawo serii: kiedy coś pójdzie źle, to reszta rzeczy również zaczyna się walić.

- Nic nie wychodzi tak, jak sobie założyłeś, a sprawy obierają bardzo niepożądany kierunek. Myślę, że właśnie coś takiego przydarzyło się w tym roku Wengerowi. Źle rozpoczęli sezon, stracili dużo goli, strzelali samobóje. Nie tak to powinno wyglądać. Nie można jednak zapominać, że wciąż dysponują fantastycznym składem i mogą jeszcze dużo namieszać.

- Jestem w stanie wyobrazić sobie przez co przechodzi teraz Arsene. To musi być dla niego niczym najgorszy koszmar, ponieważ nigdy dotąd nie spotkał się z tego typu sytuacją.

- Dokładnie pamiętam dzień, w którym Francuz pojawił się na Wyspach Brytyjskich. Wszyscy inni trenerzy od razu stracili na wartości. Mówiło się, że biegamy w kółko i skaczemy jak idioci, a Arsene po prostu siedzi w spokoju na krześle i wykonuje swoją pracę. Porównywano go do starego szachowego mistrza, który bezustannie analizuje przebieg wypadków.

- Wyglądało to tak, jakby patrzył, wyciągał wnioski i planował każdy kolejny ruch. My – jako skaczący idioci – byliśmy tylko tłem dla wielkiego profesora z Francji. Prawda jest jednak taka, że kiedy się wygrywa, to spokojnie można siedzieć i analizować. Możesz się zrelaksować i od czasu do czasu przeprowadzić ze swoim asystentem tego typu rozmowę: „Jaki jest wynik? 3-0? Ok, to obudź mnie, kiedy strzelimy czwartą”.

- Teraz jest już inaczej. Arsene skacze i biega jak my wszyscy. Nie da się jednak ukryć, że to fenomenalny trener. Jest menadżerem z najwyższej światowej półki i należy mu się olbrzymi szacunek. Zna tę grę, czuje ją i jestem przekonany, że niebawem powróci w wielkim stylu. Według mnie, to jeden z najlepszych szkoleniowców na świecie – zakończył Redknapp.