Remis satysfakcjonujący

06.12.2007, 12:55, Robert Ruciński 16 komentarzy

Według Gilberto remis z Newcastle nie był stratą dwóch punktów, ale pozwolił zdobyć Arsenalowi jedno oczko.

Liderzy Premiership zdobyli bramkę już w 4. minucie dzięki pięknemu strzałowi Emmanuela Adebayor, który po przyjęciu piłki na klatkę piersiową uderzył ją z woleja prosto pod poprzeczkę bramki przeciwnika. W drugiej połowie do wyrównania w 60. minucie doprowadził pomocnik Srok Steven Taylor. Gilberto sądzi, iż gospodarze spotkania zasłużyli na tego gola.

- Wiedzieliśmy, że będzie ciężko i tak było. Newcastle grało ten mecz po serii nienajlepszych wyników w lidze więc nie odpuszczali przez 90 minut. Nie poddawali się, cały czas próbując wygrać ten mecz.

- Mecz zaczął się dla nas szczęśliwie ponieważ to my zdobyliśmy pierwsi bramkę. Jednak graliśmy pod ich [Newcastle] presją. Kiedy podali piłkę powietrzem [w drugiej połowie] nie zorientowaliśmy się co się dzieje i straciliśmy bramkę.

- Byłoby wspaniale gdybyśmy wygrywali wszystkie mecze, ale tak się nie da. Zagrali świetny mecz na swoim stadionie mając za sobą publiczność, która bezustannie ich wspierała.

- Myślę, że zagraliśmy dobry mecz i dzięki temu przywieźliśmy jeden punkt.

Gilberto do tej pory wystąpił w tym sezonie w 4 meczach, ale dopiero ze Srokami zagrał na swojej ulubionej pozycji środkowego pomocnika. Brazylijczyk ma nadzieję, że napięty grudniowy grafik Kanonierów da mu okazję do pojawiania się na boisku od pierwszej minuty dużo częściej.

- Miło znów zagrać cały mecz. Oczywiście podczas gry staram się dawać z siebie wszystko. Widzę co się dzieje, ale dalej walczę o miejsce w pierwszej jedenastce robiąc to co mogę, aby to osiągnąć.

- Szeroka kadra jest istotna. Obecnie mamy paru kontuzjowanych piłkarzy w zespole, ale mamy zastępców, którzy radzą sobie wspaniale. Menedżer musi dokonać kilku zmian na różnych pozycjach, ale duch bojowy oraz sposób gry pozostaną te same.