Rzut rożny proszę: Arsenal 3-1 Burnley
11.11.2023, 17:10, Łukasz Wandzel 1807 komentarzy
W 12. kolejce Premier League piłkarze Arsenalu dostali dogodną szansę na szybki powrót do wygrywania w lidze. Po porażce z Newcastle United zagrali na własnym stadionie z Burnley. Drużyna Vincenta Kompany'ego zalicza w tym sezonie mocne zderzenie z angielską ekstraklasą i nieustannie znajduje się w strefie spadkowej.
Kanonierzy byli oczywistym faworytem i przez większość spotkania kontrolowali grę. Nie obyło się jednak bez kłopotów na własne życzenie. Mimo niepotrzebnie straconej bramki i czerwonej kartki dla Fabio Vieiry wygrali 3-1, a kluczem do sukcesu okazały się rzuty rożne.
Składy obu drużyn
Arsenal: Raya – Tomiyasu, Saliba, Gabriel, Zinczenko – Havertz (59' Vieira), Jorginho, Rice – Saka (81' Nelson), Trossard (81' Nketiah), Martinelli (89' Kiwior)
Burnley: Trafford – Vitinho (88' Odobert), O'Shea, Beyer, Taylor – Gudmundsson, Berge, Brownhill (85' Obafemi), Koleosho (80' Larsen) – Rodriguez, Amdouni
Kanonierzy rozpoczęli to spotkanie, jakby nad wysokie zwycięstwo stawiali kontrolowanie gry. Na początku grali zachowawczo. Często zagrywali do tyłu, a akcje najczęściej kończyli wywalczaniem rzutów rożnych. W samej pierwszej połowie wykonali ich aż 7 (w całym meczu 13), ale nie przynosiły one oczekiwanego gola. Sytuacji z gry zakończonych strzałem w światło bramki było tylko kilka. Dobre spotkanie rozgrywał Trafford, który wybronił strzały Saki czy Trossarda.
Piłkarze Burnley rzadko atakowali, lecz w pierwszej połowie oddali 3 niezłe strzały. Na początku Amdouni zaskoczył z dystansu, w 30. minucie z prezentu od Arsenalu skorzystał Gudmundsson, a jeszcze chwilę później Rodriguez. We wszystkich sytuacjach świetnie spisał się Raya. Przed przerwą londyńczycy w końcu otworzyli wynik spotkania. Po dośrodkowaniu Zinczenki piłkę zdołał zagrać Saka, a akcję głową zakończył Trossard. Belg jednocześnie wpadł na słupek, jednak kontynuował grę.
Po przerwie na chwilę zrobiło się nerwowo. W 54. minucie Tomiyasu przegrał pojedynek fizyczny z Koleosho. W 54. minucie Tomiyasu przegrał pojedynek fizyczny z Koleosho, a zamieszanie w szesnastce wykorzystał Brownhill. Pomocnik Burnley zdobył gola po rykoszecie od Gabriela. Naprawienie sytuacji zajęło Kanonierom tylko chwilę.
W końcu nieustannie zdobywane rzuty rożne przyniosły gole. Zaczął je wykonywać Trossard, który w 57. minucie dośrodkował bardzo blisko linii bramkowej, gdzie przy samym Traffordzie do piłki wyskoczył Saliba. Francuz główką wyprowadził Arsenal na ponowne prowadzenie. Wrzutki Trossarda zaczęły widocznie sprawiać kłopoty graczom Burnley. W 74. minucie kolejna dograna przez Belga piłka narobiła zamieszania. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, a Zinczenko celnym strzałem ustalił wynik meczu.
Zamiast spokojnie szukać kolejnej bramki, Arsenal rzucił sobie kłodę pod nogę. Niespodziewanie 83. minucie Fabio Vieira otrzymał czerwoną kartkę za atak na nogę rywala. Kanonierzy kończyli spotkanie w 10. Utrzymali korzystny wynik, skupiając się już tylko na obronie, a w tym celu w końcówce na boisku pojawił się również Kiwior w miejsce Martinellego.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Thierry Henry > Lewy.
Można zamykać.
@Rynkos7 napisał: "Nie widziałeś nigdy Ronaldo w akcji, więc o czym w ogóle jest dyskusja."
Czyli olewasz dosłownie wszystko co ci napisałem?
Z którego jesteś roku, że widziałeś Maradonę w akcji, bo też napisałeś, że to oczywiste, że był lepszy od Lewego. A ile meczów Lewego z jego najlepszego sezonu widziałeś? Ile meczów Ronaldo? Na pewno sporo, skoro Ty możesz dyskutować, jeżeli w ogóle dyskusją można to nazwać. @Rynkos7 napisał: "Czym innym jest napisanie, że piłkarz X miał lepszą karierę, odniósł większy sukces od piłkarza Y a czym innym napisanie, że piłkarz X był lepszy od piłkarza Y."
Co to w ogóle za myślenie? Piszesz, że piłkarz, który miał lepszą karierę i odniósł większą karierę był gorszy niż ten drugi. Yyy a analiza konsekwencji? Zastanawiałeś się, czy istnieją jakieś konkretne powody dlaczego ktoś ma lepszą karierę i odnosi większe sukcesy? Bo wyjaśniałem w akapicie o Messim i CR7, ale, jak wspomniałem, olałeś całkowicie. Dalej, idąc Twoim tokiem rozumowania, to mogę powiedzieć, że Mietek Nowak ode mnie z wioski był lepszym piłkarzem niż Lewy, tylko go kontuzje zatrzymały i nie możesz zanegować, bo a) nie widziałeś Mietka w akcji b) to, że Lewy odniósł większy sukces nie oznacza, że był lepszym piłkarzem. @Rynkos7 napisał: "Jak ktoś niżej napisał, zaraz się okaże, że Lewy był lepszy od Henry'ego."
O i to jest fajne porównanie, o którym można by podyskutować (gdyby były do tego warunki). Obaj przez wiele lat grali świetnie, byli liderami swoich drużyn i mają świetne liczby, które dały klubom wiele trofeów. Na forum Arsenalu raczej wątpię, żeby Lewy wygrał ten plebiscyt, ale obiektywnie? Ja np stawiam na Lewego wciąż. Ale tu już nie jestem tak przekonany jak przy Ronaldo, który jest traktowany jako Bóg futbolu, a w rzeczywistości nie przełożył tego na takie liczby jak obecna topka, ani na regularne trofea.
A i na koniec, nie chciałem tego robić, bo chciałem podyskutować merytorycznie, ale cóż. Mianowicie na Twoim profilu przy ulubionych zawodnikach widnieje Ronaldo Nazario. Twoja opinia jest nieobiektywna i podyktowana prywatnymi preferencjami, 'więc o czym w ogóle jest ta dyskusja'.
Masło maślane ale wiadomo o co chodzi :)
Roberta powinno się porównywać do Inzaghiego, obaj świata klasowa jeżeli chodzi o napastników ale obaj równie tylko technika użytkowa i nieco drewniana ale za to skuteczna
@Rynkos7 napisał: "Jak ktoś niżej napisał, zaraz się okaże, że Lewy był lepszy od Henry'ego."
Stary, ale Ty właśnie nie potrafisz zrozumieć, że to całkowicie możliwe, bo trzeźwą ocenę przysłania Ci nostalgia xd
Bo masz zakodowane w głowie, że jak byłeś dzieckiem to piłkarze byli tak magiczni i niesamowici, że już nigdy w życiu takich więcej nie będzie. I co by się teraz nie działo to już nie dopuścisz do siebie, że ktoś może być lepszy od Twojego bohatera z dzieciństwa. I pamięta się tylko najlepsze momenty z ich karier, a jak odświeżamy grę tych zawodników filmikami na YT to też mamy tak ich najlepsze 5 minut z kilkunastoletniej kariery i wyglądają jak bogowie futbolu.
Też tak kiedyś miałem i przyszedł moment kilka lat temu, że zacząłem sobie szukać w necie spotkań z końca lat 90 i początku lat 2000 i oglądać całe mecze z tymi starymi supergwiazdami, mając już znacznie dojrzalsze rozumienie futbolu niż kiedyś.
I byłem w ciężkim szoku jak potrafił niecelnie podawać, jak często dawał się łapać na spalonym i ile świetnych okazji marnował ten legendarny Thierry Henry. I oczywiśćie nie tyczy się to tylko jego, podobne refleksje dotyczyły praktycznie każdej legendy z dzieciństwa.
@kaziu874:
Ja mega szanuję Lewandowskiego, ale nawet w ostatnich 10 latach wyżej cenie sobie Suareza, Aguero czy Kane'a a gdzie jeszcze bardziej się cofając i wymieniając takie nazwiska jak Ronaldo czy Henry.
I żeby nie było, kariera i liczby są po stronie Lewandowskiego, ale Ronaldo był kompletnym piłkarzem, a Robert był kompletnym napastnikiem.
@Rynkos7 napisał: "Nie widziałeś nigdy Ronaldo w akcji, więc o czym w ogóle jest dyskusja.
Czym innym jest napisanie, że piłkarz X miał lepszą karierę, odniósł większy sukces od piłkarza Y a czym innym napisanie, że piłkarz X był lepszy od piłkarza Y. Jak ktoś niżej napisał, zaraz się okaże, że Lewy był lepszy od Henry'ego."
W ogóle żeby było ciekawiej, to Lewandowski nawet nie jest top3 napastników 21 wieku, a tu rozkminy jakby był conajmniej top napastników wszechczasów. Okej, wyszły mu genialne 2 sezony, powinien zdobyć złotą piłkę, ale nie róbmy z niego jakiegoś goata bo zdobył 41 bramek w bundeslidze. Kane w tym sezonie udowodni, że nie jest to jakiś mega niemożliwy wyczyn w lidze, gdzie jest Bayern i reszta drużyn.
@Rafson95 napisał: "Siłą rzeczy poziom wszystkiego poszedł do góry, więc gry obronnej musiał również.
Braki motoryczne obrońców z końca lat 90 (i wcześniej) na różnych filmikach czy kompilacjach aż kłują w oczy."
To nie jest tylko kwestia obrońców. Ogólnie piłka nie była tak profesjonalna kiedyś jak jest dzisiaj, sport ogółem nie był na takim poziomie kiedyś jak jest teraz. Tak na szybko taki filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=JNofC8F1gH4
@KapitanJack10 napisał: "Zafiksowany? Na czym mam się opierać? Jeśli chciałbym się opierać tylko na wizualnej prezencji danych zawodników, to musiałbym urodzić się w latach 70'. Czyli ponad 50 lat mieć aktualnie. No sory, ale jestem młody, pamiętam za dzieciaka, że był ktoś taki jak Ronaldo i czytałem o nim opinie, oglądałem jakieś materiały na yt i sprawdziłem jedyną obiektywną rzecz, jaka mi została - sprawdziłem staty.
I nawet jakbym miał 50 lat, to przecież mało prawdopodobne, że oglądałbym obu regularnie. Pewnie tylko pojedyncze mecze i dalej bym bazował na statystykach, dlatego je przytaczam.
Możesz nie lubić takiej argumentacji lub nie, ale moim zdaniem jest duuużo bardziej obiektywna niż ""
Nie widziałeś nigdy Ronaldo w akcji, więc o czym w ogóle jest dyskusja.
Czym innym jest napisanie, że piłkarz X miał lepszą karierę, odniósł większy sukces od piłkarza Y a czym innym napisanie, że piłkarz X był lepszy od piłkarza Y. Jak ktoś niżej napisał, zaraz się okaże, że Lewy był lepszy od Henry'ego.
@ozzy95 napisał: "Nie wiem jak można twierdzić jednoznacznie, że to były dużo słabsze czasy pod względem obrony."
Siłą rzeczy poziom wszystkiego poszedł do góry, więc gry obronnej musiał również.
Braki motoryczne obrońców z końca lat 90 (i wcześniej) na różnych filmikach czy kompilacjach aż kłują w oczy.
@Rafson95 napisał: "Ale właśnie bo co? Bo przed oddaniem strzału przełożył sobie 3 razy piłkę z nogi na nogę i ładniej to wyglądało?"
Ronaldo miał lepszy drybling, lepiej odnajdywał się w grze kombinacyjnej, był szybszy, był po prostu piłkarzem idealnym. Lewandowski tylko, albo aż, w najlepszym swoim czasie był zabójczo skutecznym napastnikiem z genialnym wykończeniem i moim zdaniem lepszą grą głową od Brazylijczyka, ale to Brazylijczyk był bardziej jakościowym piłkarzem.
@Rafson95 napisał: "Obecnie nie ma mniejszej fizyczności w grze. Siła, wytrzymałośc, szybkość itd. są ważniejsze i na znacznie wyższym poziomie niż wtedy.
Brutalność jest mniejsza."
No nie wiem. Obrońca teraz nie może sobie pozwolić na zbyt wiele. Ręce muszą przy ciele, lekki kontakt często kończy się rzutem karnym, możesz celnie trafić w piłkę a i tak może skończyć się faulem bo wejście było zbyt ostre. Jak dla mnie piłka stała się bardziej techniczna niż bardziej fizyczna czego dowodzi fakt, że chociażby taki Kiwior gra w Arsenalu.
Kurde bardzo zachęcające do dyskusji jest to, jak podajesz argument, ktoś ten argument podważa, więc piszesz epopeję na temat tego, dlaczego uważasz swój argument za słuszny i dajesz jednocześnie do zrozumienia, że jedyne kontrargumenty jakie inni mają do zaoferowania są w stylu @KapitanJack10 napisał: "Jedynym argumentem jaki słyszę, kiedy ktoś mi mówi, że Ronaldo był lepszy, jest to, że był lepszy"
I w odpowiedzi na swoją epopeję odnośnie argumentów dostajesz to: @kaziu874 napisał: "Tak, wciąż najlepszy Ronaldo Nazario > najlepszy Lewandowski."
@kaziu874 napisał: "Tak, wciąż najlepszy Ronaldo Nazario > najlepszy Lewandowski."
Ale właśnie bo co? Bo przed oddaniem strzału przełożył sobie 3 razy piłkę z nogi na nogę i ładniej to wyglądało?
Właśnie większość ludzi jak pamięta Ronaldo to z czasów dziecięcych i wtedy wszystko się wydawało 10x bardziej ekscytujące niż teraz. Pamięta się to przez pryzmat tego, że robił jakieś magiczne rzeczy, ale to tak naprawdę przy obiektywnej ocenie ma małe znaczenie.
@Rynkos7: dokładnie. Nie wiem jak można twierdzić jednoznacznie, że to były dużo słabsze czasy pod względem obrony. Przede wszystkim inne. Ale gra w klinczu była norma. Poza tym nie chroniono tak bardzo zawódnikow ofensywnych, na pewno tolerancja na przewinienia była zupełnie inna. Zresztą wymienieni przeze mnie obrońcy to legendy gry. Może w tych czasach Lewy, Cristiano czy Messi nie mieliby tyle szczęścia, co do dostępności, liczby kontuzji. Warto sobie odpalić skrót z finału pucharu UEFA 98 Inter-Lazio. Kwintesencja calcio i tamtych czasów.
@KapitanJack10 napisał: "Tym bardziej, że jak Lewy strzelał w 29 meczach 41 goli to wciąż był gorszy sezon niż najlepszy Ronaldo?"
Tak, wciąż najlepszy Ronaldo Nazario > najlepszy Lewandowski.
@Rynkos7 napisał: "mniejszej fizyczności w samej grze"
Obecnie nie ma mniejszej fizyczności w grze. Siła, wytrzymałośc, szybkość itd. są ważniejsze i na znacznie wyższym poziomie niż wtedy.
Brutalność jest mniejsza.
@Rosomak napisał: "Ronaldo 2 złote piłki, a Lewandowski 0"
To mnie akurat boli jako kibica, bo jeszcze świeżo pamiętam, że w tej statystyce powinno być 2-2, a za kilka lat wszyscy o tym zapomną i do końca kariery będzie z Lewym to okrągłe '0'. :/
@Rynkos7 napisał: "Ty jesteś "zafiksowany" na punkcie liczb ja nie. Jeżeli dalej masz iść swoim tokiem rozumowania to lepiej nie patrz na liczby i osiągnięcia Maradony bo zaraz się okaże, że Lewy>Ronaldo>Maradona."
Zafiksowany? Na czym mam się opierać? Jeśli chciałbym się opierać tylko na wizualnej prezencji danych zawodników, to musiałbym urodzić się w latach 70'. Czyli ponad 50 lat mieć aktualnie. No sory, ale jestem młody, pamiętam za dzieciaka, że był ktoś taki jak Ronaldo i czytałem o nim opinie, oglądałem jakieś materiały na yt i sprawdziłem jedyną obiektywną rzecz, jaka mi została - sprawdziłem staty.
I nawet jakbym miał 50 lat, to przecież mało prawdopodobne, że oglądałbym obu regularnie. Pewnie tylko pojedyncze mecze i dalej bym bazował na statystykach, dlatego je przytaczam.
Możesz nie lubić takiej argumentacji lub nie, ale moim zdaniem jest duuużo bardziej obiektywna niż " @Rynkos7 napisał: "W swoim prime to był napastnik kompletny. Szybkość, drybling, zwinność, siła i wykańczanie akcji."
A wiesz co jest dla mnie niezbitym dowodem na to, że jednak statystyki są ważniejsze niż ludziom się wydaje? Bo żyjemy w czasach rywalizacji dwóch największych kosmitów w historii piłki - Messiego i CR7. I to są zawodnicy do których się nie porównuje, bo nie ma sensu. Bo w obecnych czasach śledzi się piłkarzy dużo bardziej i każdy widział bardzo często jak grają. To byli ludzie, którzy wygrywali sami mecze, szczególnie Messi. Oni byli kompletni, z dryblingiem, wykończeniem, techniką itp. I wiesz co z tego wynikło? To, że mają takie liczby, o których nie śnią obecnie najbardziej ambitni. I co z tego wynikło? To, że w klubowej piłce zdobyli tyle trofeów, że potrzeba osobnej dużej półki, żeby je zmieścić.
Czy to nie jest dowód, że wybitny zawodnik->wybitne liczy->liczne trofea? Jak dla mnie jest.
Jedynym argumentem jaki słyszę, kiedy ktoś mi mówi, że Ronaldo był lepszy, jest to, że był lepszy. Czasem ktoś doda "w prime". W prime to Hazard był niesamowity, Kane, Rooney, Son, Haaland i dziesięciu innych. Rozmawiamy o piłkarzach, a piłkarz to nie tylko sezon konia. Tym bardziej, że jak Lewy strzelał w 29 meczach 41 goli to wciąż był gorszy sezon niż najlepszy Ronaldo?
Cała dyskusja wyszła od tego, że uważam, że gloryfikuje się zawodników z przeszłości, choć niekoniecznie byli lepsi, a najczęściej to oni w ogóle lepsi nie byli. I wynika to pewnie z sympatii i sentymentu, ale jednocześnie umniejsza współczesnym świetnym zawodnikom, co jest dla mnie irytujące.
@ozzy95 napisał: "R9 w swoim prime bawił się obrońcami, a grał na Maldiniego, Neste, Thurama, Cannavaro, Blanca, Deschampsa, Desailly."
I to w czasach gdzie nikt się nie zastanawiał czy obrońca miał wyprostowaną nogę czy nie, czy noga była w powietrzu itd. Noga nie złamana albo trafiona piłka, gramy dalej.
@arsenallord napisał: "Lewy trafił na Messiego i Cristiano. Gdyby Ronaldo tak trafił nigdy nie byłby nawet w TOP2"
Ronaldo Nazario w dzisiejszych czasach pełnych technologii, mniejszej fizyczności w samej grze, ochrony zawodników przez sędziów, większym przywiązaniu do fizjotearpii i medycyny ogółem ładowałby tyle bramek ile Messi czy Cristiano w swoim prime. Dla mnie sportowo to jest dokładnie ta sama półka.
@malyglod: ale można porównać umiejetności, ich wachlarz. R9 w swoim prime bawił się obrońcami, a grał na Maldiniego, Neste, Thurama, Cannavaro, Blanca, Deschampsa, Desailly. To był piłkarz zjawiskowy. Zresztą wiele z tych legend uważało go za najlepszego napastnika, z którym rywalizowali. A wpływ na kolejne pokolenia? Ronaldo był postacią ikoniczna. Lewy ma mega kariera, lepsze statystyki strzeleckie, dłużej na topie, Mr. Champions.League. R9 miał zbyt wiele kontuzji, ale to akurat nie powinien być argument na niekorzyść Lewego. Ze współczesnych 9 chyba tylko Suarez ocierał się o coś w miarę podobnego. Chodzi mi o wachlarz zagrań. Może Lewy był/jest skuteczniejszym napastnikiem, ale jak dla mnie nie jest lepszym piłkarzem niż R9. Nigdy nie był i już nie będzie. Chyba że od początku dyskusji nikt tak naprawdę nie rzucił takiej tezy to przepraszam xD. Mam wrażenie, że niektórzy bardziej próbują deprecjonować osiągnięcia Brazylijczyka niż w rzeczywistości wynosić na piedestał Lewego. Taka raczej wojenka pokoleniowa. Kurla kiedyś to było vs Tera to dopiero grają.
@Rosomak: Lewy trafił na Messiego i Cristiano. Gdyby Ronaldo tak trafił nigdy nie byłby nawet w TOP2
To bez sensu porównywać graczy z różnych epok.
Teraz to już jest cały przemysł, ze sztabem ludzi od analiz taktycznych, poprzez fizjologów, fizjoterapeutów na psychologach kończąc. Czasy są zupełnie inne, piłkarze są jak konie wyścigowe - trzeba chuchać i dmuchać żeby wtedy kiedy trzeba, dali z siebie 100%.
A nawet w późnych latach 90 to w dużej mierze od otoczenia piłkarza i jego podejścia zależało czy po meczu szedł do baru czy na imprezę z której wracał nad ranem.
Dziś nie do pomyślenia - piłkarz to zbyt duża inwestycja masy ludzi.
@KapitanJack10: Ronaldo 2 złote piłki, a Lewandowski 0 czyli Ronaldo dwukrotnie pokazał że jest najlepszym piłkarzem globu, a Robertowi ta sztuka nie udała się ani razu.
Wiem teraz włożyłem ki jw mrowisko ;)
Zaraz się okaże że Henry też gorszy od Lewego, bo miał gorszy przelicznik goli na minutę niż Lewy w tej potężnej Bundeslidze. Hehe
@Rafson95 napisał: "No to już tylko źle o nim świadczy jako o sportowcu. Lewandowski to przy nim Pan Profesjonalny Piłkarz który dobrą formę utrzymuje kilkanaście lat pod rząd a nie przeleciał 3 sezony na talencie a potem zjazd."
Jak niżej. Maradona to też był ćpun i imprezowicz. Obok niego Lewy to Pan piłkarz. Jednak nie sądzę żeby ktoś kiedyś powiedział Lewy>Maradona.
@KapitanJack10 napisał: "No właśnie to jest dokładnie to, o czym myślę.
Napiszę "Lewy był lepszy niż Ronaldo" i ludzie mnie zjedzą takimi argumentami jak Twoje. Ok, Ronaldo w swoim prime był fantastyczny, fenomenalny, wygrywał sam mecze itp. Tylko ile trwał jego prime? Ile w tym czasie osiągnął? Sprawdzam sobie i widzę 2 Mistrzostwa z Realem i piękna kariera reprezentacyjna. Ok, niezłe CV, ale do topki z dzisiejszych czasów to nawet nie ma po co podchodzić.
To może liczby indywidualne. 300 goli w 450 meczach. Wow, naprawdę dobre liczby. Naprawdę.
No ale gdzie mu do Lewandowskiego. 550 goli w 730 meczach. Do tego 12 mistrzostw kraju, 1x Liga Mistrzów, rekord Mullera.
Ale ja ciągle będę wyśmiewany jak powiem, że Lewy>Ronaldo. I jako argument będę dostawał "...ale Ronaldo to był kompletny", "wygrywał sam mecze", "w swoim prime...".
To wszystko trochę się kłóci z tym brakiem regularnych osiągnięć. Bo miał prime krótko..
Lewandowski też miał swój prime. A jak już go zakończył, to poszedł sobie do La Ligi i w pierwszym sezonie zdobył Mistrzostwo i został królem strzelców. I to według ekspertów była najgorsza wersja Lewego od ponad dekady."
Ty jesteś "zafiksowany" na punkcie liczb ja nie. Jeżeli dalej masz iść swoim tokiem rozumowania to lepiej nie patrz na liczby i osiągnięcia Maradony bo zaraz się okaże, że Lewy>Ronaldo>Maradona.
@gbn: ciii Ramsdale nie popełnia błędów
Ronaldo porywał tłumy, Lewy kręci liczby, obaj top level, ale…
@Kanonier9393 napisał: "Debiut Sportingiem.
Zawalił bramkę przy rzucie różnym, nawet do główki nie wyskoczył tylko się chował."
Bo bramkarz krzyknął "moja" z tego co było widać na powtórkach...
@Garfield_pl: nasza 9-tka
@wajktor1998 napisał: "Widzicie roznice w grze Kiwiora w repce i w klubie? Wg mnie w Arsenalu wyglada duzo pewniej, w repce czuc, ze on zaraz cos odwali, przytrafiaja mu sie jakies kiksy. Nie pamietam czy w klubie kiedys popelnil jakis wiekszy blad, albo byl taki niepewny"
Ja widzę taką różnicę w przypadku większości piłkarzy... W klubie dobrze, w reprze co najwyżej przeciętnie.
Gabriel Jesus: "I believe that goals are not my strong point." [@B24PT via @centregoals]
Ben White being assessed ahead of Brentford on Saturday after a muscle issue. Odegaard and Jesus should both be fine for the game, but it comes to soon for Emile Smith Rowe.
Latest #AFC injury situation w/ @ReidTheGame
@wajktor1998: Debiut Sportingiem.
Zawalił bramkę przy rzucie różnym, nawet do główki nie wyskoczył tylko się chował.
Widzicie roznice w grze Kiwiora w repce i w klubie? Wg mnie w Arsenalu wyglada duzo pewniej, w repce czuc, ze on zaraz cos odwali, przytrafiaja mu sie jakies kiksy. Nie pamietam czy w klubie kiedys popelnil jakis wiekszy blad, albo byl taki niepewny
@Rafson95 napisał: "I jeszcze na koniec dodajmy do tego, że jakość gry defensywnej w piłce w tamtych czasach była DUŻO gorsza niż obecnie i Ronaldo miał w związku z tym znacznie łatwiejsze warunki do zdobywania dużej ilości bramek."
Takie porównywanie jest mało sensowne, bo bierze się pod uwagę jedne zmienne a inne nie.
Przykładowo - w czasach Ronaldo grało się na totalnych klepiskach - zobacz sobie choćby gdzieś w necie skróty meczu LM Interu z którąś z drużyn z Moskwy - no centralnie psa bym tam nie puścił. Tym samym o wiele łatwiej było złapać kontuzję.
Kolejna sprawa poziom medycyny - w czasach Ronaldo ACLa leczyło się nawet 1,5 roku, w dzisiejszych czasach max 6 miesięcy, niektórzy wracają nawet po 3.
Więc takie gadanie "kiedy było łatwiej o gole bo obrońcy byli słabsi" to uważam trochę januszowanie na weselu.
W ogóle moje pierwsze MŚ'98 i pierwszy finał LM'99, ale czasy :D
@Rafson95 napisał: "Na tych pierwszych MŚ w 1994 tez Ronaldo nie zagrał ani minuty, jedynie był w kadrze"
Dzięki za doinformowanie, bo nawet nie wiedział. Znaczy wiedziałem tyle, że nie odgrywał tam roli znaczącej.
@Adi17 napisał: "wygrał 2 razy MŚ (a w końcu to sport drużynowy)"
Na tych pierwszych MŚ w 1994 tez Ronaldo nie zagrał ani minuty, jedynie był w kadrze
I jeszcze na koniec dodajmy do tego, że jakość gry defensywnej w piłce w tamtych czasach była DUŻO gorsza niż obecnie i Ronaldo miał w związku z tym znacznie łatwiejsze warunki do zdobywania dużej ilości bramek.
Wtrącę się z prawego skrzydła do dyskusji :)
Obaj - Lewy i Ronaldo Nazario to topowi napastnicy, ale Lewy dłużej utrzymywał najwyższy poziom i tych bramek i rekordów narobił.
Ronaldo był genialny zwłaszcza w reprezentacji i wygrał 2 razy MŚ (a w końcu to sport drużynowy) więc najbardziej liczą się trofea zespołowe. W ogóle według mnie MVP turniejów powinni dostawać zawodnicy ze zwycięskiej drużyny, bo cóż z tego, że gość strzeli 40 bramek czy zaliczy 30 asyst jak drużyna nie wygrała tego co najważniejsze? W NBA tytuł MVP dostaje zwycięzca.
A wracając do tematu - Ronaldo w LM ma mizerne statystyki, a Lewy kozackie, a jest to najważniejszy turniej klubowy. Do tego prowadzenie się Ronaldo pozostawiało wiele do życzenia...
Podsumowując - Lewy wyżej IMO.
@Be4Again:
A Ty przeczytales to co jest pod tym linkiem z BIK czy tylko wkleiłeś zeby wyszlo na Twoje?
Cytuje:
"Jeśli nieuczciwa osoba wejdzie w posiadanie Twojego dowodu osobistego, czy innego dokumentu tożsamości, może podszyć się pod Ciebie i np. wyłudzić kredyt na Twoje dane. Dlatego tak ważne jest, żeby jak najszybciej zareagować, jeśli stwierdzisz utratę dokumentu tożsamości."
I to sie robi wlasnie w razie utraty dowodu (zgubienia, kradziezy itp.), a nie zeby zablokowac go przed ewentualnym oszustwem. Zglaszasz zastrzezenie, w razie gdy go odzyskasz mozesz zastrzezenie uniewaznic, jak nie uniewaznisz, dowod traci swoja moc prawna.
A Tutaj cytat z drugiego linku ktory podales (moze czytaj co wklejasz bo sie kompromitujesz):
"Jeśli myślisz, że twój dowód jeszcze się odnajdzie, skorzystaj z innej usługi. Możesz go czasowo zawiesić i wycofać jego zawieszenie, kiedy go znajdziesz. Sprawdź, jak to zrobić – zgłoś lub cofnij zawieszenie swojego dowodu osobistego. Z tej usługi możesz skorzystać tylko wtedy, gdy zaginiony dowód jest e-dowodem wydanym po 4 marca 2019 roku."
Tylko jesli jest dowodem wydanym po 4 marca 2019 czyli de facto jest e-dowodem, ktorego (cytat ze storny rzadowej):
"Jeśli nie cofniesz zawieszenia w ciągu 14 dni kalendarzowych od zawieszenia – twój e-dowód zostanie unieważniony na zawsze. W takiej sytuacji złóż wniosek o nowy e-dowód."
@Rynkos7 napisał: "W przypadku Ronaldo nie można mówić o żadnym "dziwnym gloryfikowaniu". W swoim prime to był napastnik kompletny. Szybkość, drybling, zwinność, siła i wykańczanie akcji. Jego kariera nie jest tak bogata jak innych piłkarzy głównie przez kontuzje. Prime Ronaldinho również trwał krótko, ale jednak wszyscy pamiętają jak genialnym był piłkarzem. Bardzo szanuje Lewandowskiego, ale przy Ronaldo to on nawet nie stał."
No właśnie to jest dokładnie to, o czym myślę.
Napiszę "Lewy był lepszy niż Ronaldo" i ludzie mnie zjedzą takimi argumentami jak Twoje. Ok, Ronaldo w swoim prime był fantastyczny, fenomenalny, wygrywał sam mecze itp. Tylko ile trwał jego prime? Ile w tym czasie osiągnął? Sprawdzam sobie i widzę 2 Mistrzostwa z Realem i piękna kariera reprezentacyjna. Ok, niezłe CV, ale do topki z dzisiejszych czasów to nawet nie ma po co podchodzić.
To może liczby indywidualne. 300 goli w 450 meczach. Wow, naprawdę dobre liczby. Naprawdę.
No ale gdzie mu do Lewandowskiego. 550 goli w 730 meczach. Do tego 12 mistrzostw kraju, 1x Liga Mistrzów, rekord Mullera.
Ale ja ciągle będę wyśmiewany jak powiem, że Lewy>Ronaldo. I jako argument będę dostawał "...ale Ronaldo to był kompletny", "wygrywał sam mecze", "w swoim prime...".
To wszystko trochę się kłóci z tym brakiem regularnych osiągnięć. Bo miał prime krótko..
Lewandowski też miał swój prime. A jak już go zakończył, to poszedł sobie do La Ligi i w pierwszym sezonie zdobył Mistrzostwo i został królem strzelców. I to według ekspertów była najgorsza wersja Lewego od ponad dekady.
P.S. Użyłem Lewego jako przykładu obecnego zawodnika, który jest według wielu "gorszy" od brazylijskiego Ronaldo. Mogłem napisać o Suarezie, Aguero, Benzemie czy innym Mbappe. Ale rozwlekłem o Lewym niezamierzenie.
@Rafson95: Ronaldo Nazario to najbardziej przereklamowany piłkarz w historii futbolu
Ronaldo w najlepszym sezonie w karierze 34 gole ligowe w 3200 minut (Barca) a Bercik 41 goli w 2470 minut.
proszę Was gdzie mu do Wielkiego Polaka.
A jak ktoś mi zaraz napiszę, że wklejam suche statystyki a liczy się gra, to już odpowiadam, że tę jego gre oceniacie w tym momencie przez nostalgię ;p
Zresztą dla napastnika liczby są kluczowe.
Obejrzałem sobie też jego bramki z MŚ 2002. Większość to dołożenie nogi do wrzutki a'la Olivier Giroud. Tylko w dwóch pokazał coś więcej.
@Rafson95: Tam się już załączyły geny Brazylijskiej gwiazdy. Alkohol, jedzonko i dziewczynki na porządku dziennym, zaczęły się pierwsze oznaki nadwagi, to już nie było to samo.
Ogólnie jestem z rocznika 95, więc niestety nie za wiele pamiętam z jego PRIME, jednak mundial 2002 to była poezja w jego wykonaniu, ten facet miał wszystko i jestem w stanie postawić znak równości w umiejętnościach między nim a Messim.
@Rynkos7: No to już tylko źle o nim świadczy jako o sportowcu. Lewandowski to przy nim Pan Profesjonalny Piłkarz który dobrą formę utrzymuje kilkanaście lat pod rząd a nie przeleciał 3 sezony na talencie a potem zjazd.