Sagna: Atmosfera była niesamowita

19.08.2009, 17:02, Maciek Żmudzki 24 komentarzy

Prawy obrońca Arsenalu, Bacary Sagna wierzy, że dwa imponujące zwycięstwa, które odnieśli już w tym tygodniu Kanonierzy, to początek drogi do pełnego sukcesów sezonu.

Po tym jak w niedzielę gracze The Gunners roznieśli Everton na Goodison Park, przyszła wczoraj dwubramkowa wygrana na Parkhead z miejscowym Celticiem.

Wygrana 6:1 na obiekcie w Liverpoolu - gdzie Everton przegrał w tym roku tylko raz - uciszyła dużą rzeszę krytyków, którzy to mówili, iż Arsenal po sprzedaży Kolo Toure i Emanuela Adebayora nie będzie liczył się w walce o trofea w tym sezonie.

Arsenal po wygranej 2:0 w Glasgow stał się pierwszą angielską drużyną, której udało się zwyciężyć na Celtic Park od czasów Nottingham Forest w 1983. roku. Wart odnotowania jest fakt, że ta sztuka nie udała się już parę razy m.in. Manchesterowi United czy Liverpoolowi.

W ciągu ostatni 36. meczów w rozgrywkach europejskich na Parkhead wygrać zdołały jedynie Barcelona oraz Dynamo Moskwa.

Po dwóch zakończonych golami rykoszetach, pierwszym za sprawą Williama Gallasa, a drugim Gary’ego Caldwella, Arsenal kontrolował mecz i zdołał pewnie zwyciężyć 2:0, co stawia Kanonierów w bardzo korzystnej pozycji przed rewanżem na Emirates Stadium.

Bacary Sagna podkreśla jednak jak duże wrażenie wywarła na nim publiczność zgromadzona na stadionie Celticu, a także jak ciężko grało im się przeciwko drużynie mającej tak fantastycznych kibiców.

- Atmosfera wczoraj była niesamowita. Jedna z najwspanialszych w Europie. Granie przed takimi kibicami jak ci, którzy zasiedli na trybunach Celtic Park, to prawdziwa przyjemność.

- Mieliśmy problemy z koncentracją na boisku. Niezwykle trudno gra się przeciwko takim fanom i takiej atmosferze.

- Jestem pewien, że było to jedno z najbardziej intrygujących przeżyć jakich doświadczyłem grając na obcych stadionach. Mimo tego, muszę przyznać, że stanęliśmy na wysokości zadania i świetnie sobie z nim poradziliśmy.

- Niebezpieczeństwem mogło być rozluźnienie psychiczne, jakie zwykle przychodzi po wysokich zwycięstwach. Byliśmy jednak wczorajszego wieczoru bardzo skoncentrowani i skupiliśmy się na tym co mieliśmy do zrobienia. Zagraliśmy jako drużyna i efektem tego jest właśnie dobry wynik wywieziony z Glasgow.

- Jesteśmy pewni siebie. W tym sezonie chcemy grać dobrą piłkę i naprawdę osiągnąć coś wielkiego.

-Pierwszy gol był dość dziwny, ale właśnie taka jest piłka i uważam, że w pełni zasłużyliśmy na łut szczęścia.

Dobry wynik w starciu na Parkhead sprawia, że zespół może w pełni skoncentrować się na sobotnim meczu z Portsmouth, jednak Sagna ostrzega przed tym, że nie można uznać awansu za sprawę przesądzoną i zlekceważyć Celticu.

-Oni maja bardzo dobrą drużynę i gra u nich wielu wyśmienitych piłkarzy. Musimy pozostać uważni i skupić się na rewanżu w Londynie.

-Bardzo podoba mi się gra McGeady’ego. Potrafi zrobić z piłką niesamowite rzeczy. Piłkarze Celticu lubią grać dobry, ofensywny futbol, dlatego w rewanżu musimy pozostać skoncentrowani i wtedy powinniśmy osiągnąć nasz cel - zakończył były gracz Auxerre.