Sagna o odejściu z klubu i przyszłości

Zawsze go lubiłem, głównie za te jego ataki i wrzutki z bocznego sektora boiska :D

Hah, trochę komentujących jedzie Bacary'ego, myślę że zatarła im się pamięć tamtych czasów. Czasów, w których w naszej obronie wychodził Senderos, Silvestre, Squillaci, Santos i inne asy, Sagna był zwykle najmniejszym problemem. Poza tym grał prawie pełne sezony. W tamtym wirze, zwłaszcza od 2009/2010 roku, to było bardzo wiele...

@zly_kanonier: No, Bacary’ego ciężko było nie lubić :D

Frędzel prócz tego, że miał tragiczne wrzutki, to prezentował naprawdę dobry poziom.
Lubiłem go.

Albo ktoś tu jest krótko mówiąc debilem, albo nie pamięta czasów Sagny. Co trzeba mieć w głowie żeby pisać że był słabym obrońcą?

ja też go zawsze uważałem za mocny punkt obrony - w końcu to etatowy RB reprezentacji

Sagna to był obrońca okej, ale poziom Arsenalu go troche przewyższał. Mimo wszystko co zarzuca się Bellerinowi, jest z poziom, dwa powyżej tego Bacarego z czasów Arsenalu.

@TobiasRieper: Jeden z najpewniejszych naszych punktów przez te 7 lat. Takie są fakty.

No ładna żonę ma.

"Bacary Sagna z pewnością był zawodnikiem, na którym Arsenal mógł polegać."
Aż się uśmiechnąłem po przeczytaniu tego :D

Ale nie moge sie zgodzic z Toba ,ze nie poprawil tego aspektu gry bo jestes w bledzie :)

@Nomad Sagna - konkretny zawodnik. Solidny. Lubiany przez kibicow. Walczak. Gdyby nie te jego fatalne wrzutki to nie brakowalo mu nic. I nie wiem ile meczy ogladales City ale wlasnie tam nauczyl sie wrzutek i dawal sobie rade grajac na tym poziomie ktory prezentowalo City. Mozesz miec swoje zdanie oczywiscie bo kazdy odbiera zawodnikow inaczej i lubi inne cechy.

Ja też nie miałem problemu z jego odejściem. Szczerze to miałem dość jego rajdów i wyrzutek na oślep. Jednak trzeba mu oddać, że przez cały swój pobyt w Arsenalu nie sprawiał żadnych kłopotów. No ale kibice w Anglii mogą mieć inne zdanie o tym transferze.

Przesunięty na SO gral jak profesor. Przydałby się dzis.

Większość światowych graczy odchodziło z Arsenalu przede wszystkim dla sukcesów, bo zdawali sobie sprawę że z Wengerem nie ma szans na wielkie trofea.

Sagne akurat zawsze lubiłem, odszedł i tyle

Pierwsze lata były mocne. Nie ma co. Później, fakt, że spuścił z tonu.

Nie oszukujmy się, większość z nas miała go i tak już dość na PO. znaczna część jego dośrodkowań kończyła się kontrami lub stratą piłki na rzecz rywala, po prostu. Obniżył u nas loty i większość pisała o chęci jego odejścia. Szkoda tylko że do City :) Nic do niego nie mam. Odszedł w dobrym momencie dla siebie i dla Arsenalu, to był czas zmian na jego pozycji.

A jednak odszedł dla rywalizacji sportowej a nie jak tu większość pisała kasy...